Ze względu na uciążliwość zapachową prowadzenie produkcji trzody chlewnej na wsi staje się coraz trudniejsze. Czy pas zieleni wokół chlewni pozwala zmniejszyć uciążliwość zapachową?
Coraz większym problemem staje się zgodne współzamieszkiwanie ludzi na wsi ze względu na uciążliwości zapachowe pochodzące z naturalnie prowadzonej tam produkcji zwierzęcej. Brak w polskim prawie jednoznacznych przepisów regulujących ten kłopotliwy problem pozwala na dość swobodną interpretację zasadności powstających konfliktów między sąsiadami. Ponieważ problem naturalnej uciążliwości zapachowej wynikającej z prowadzonej produkcji zwierzęcej obejmuje szereg obszarów, często ze sobą sprzecznych, perspektywa zgodnego współżycia sąsiadów na wsi – zamiast dążyć do pozytywnego rozwiązania – będzie się nadal pogłębiała.
Problem jest bowiem dużo bardziej skomplikowany, przede wszystkim z punktu widzenia prawodawstwa, aniżeli wydaje się to wielu osobom aktywnie uczestniczącym w próbie jego pozytywnego rozwiązania. Obejmuje nie tylko przepisy szczegółowe, ale przede wszystkim wymaga rewizji i nowej interpretacji obowiązujących dotychczas norm prawnych, np. kto powinien być z mocy prawa uważany za rolnika, a nie tylko za mieszkańca wsi, i jakie zadania może/powinien spełniać rolnik, także w całościowo pojmowanych zadaniach gospodarczych danego społeczeństwa. Ponadto, co to znaczy zamieszkiwanie na wsi, kto i na jakich warunkach może, a nawet powinien, mieszkać na wsi, ogólniej mówiąc – jaką rolę pełni wieś w życiu danego społeczeństwa.
Jeśli nie wyjaśnimy sobie tego jako społeczeństwo, a dokładniej nie wyjaśnią sobie tego prawnicy oraz ustawodawcy i – po uzgodnieniu treści przynajmniej tych kilku podstawowych norm – nie przyjmiemy ich jako punktu wyjścia do dalszych ustaleń, to trudno będzie nam wybrnąć z lawinowo narastających konfliktów międzysąsiedzkiej koegzystencji obecnych i przyszłych mieszkańców wsi. Sądy, które w demokracji powinny pełnić rolę organu rozstrzygającego racje stron toczących spór na podstawie obowiązującego dotychczas prawa, będą kierowały się różnymi normami prawnymi i zamiast rozwiązywać dany spór, będą go raczej pogłębiały. Wiele przykładów takiego postępowania rolnicy w Polsce mogą podać praktycznie „od ręki”.
Co zatem może zrobić rolnik, który od wielu lat prowadzi w swoim gospodarstwie produkcję trzody chlewnej, a może jeszcze, kierując się chęcią jej zwiększenia, podejmie starania w celu zrealizowania nowych inwestycji?
Zgodnie z art. 13 Rozporządzenia MRiRW „Warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budowle rolnicze i ich usytuowanie” budowle rolnicze uciążliwe dla otoczenia, w szczególności z uwagi na zapylenie, zapachy lub wydzielanie się substancji toksycznych, powinny być odizolowane od przyległych terenów pasem zieleni złożonym z roślinności średnio i wysokopiennej.
Obowiązek ten spada głównie na właściciela gospodarstwa rolnego. Stanowią o tym przepisy zawarte w art. 362 ust. 1 „Prawa o Ochronie Środowiska”, a ich przestrzeganie podlega nadzorowi organów administracyjnych. Organy te mają również prawo nakazanie rolnikowi wykonanie w określonym czasie czynności zmierzających do ograniczenia negatywnego oddziaływania prowadzonej produkcji zwierzęcej na środowisko, jeżeli działalność ta ma szkodliwy wpływ.
Niestety, Rozporządzenie MRiRW nie reguluje parametrów (szerokość, wysokość, odległość) i rodzaju roślinności w pasie zieleni. Niemniej – wg ekspertów MRiRW – utworzenie strefy buforowej w postaci pasa zieleni z pewnością ograniczy uciążliwość zapachową prowadzonej produkcji zwierzęcej. Ograniczy, ale nie powstrzyma skarg sąsiadów niezadowolonych z uciążliwych zapachów. Nieco ułatwień w zakresie wyboru odpowiedniej roślinności do nasadzenia ochronnego pasa zieleni podaje „Kodeks przeciwdziałania uciążliwości zapachowej” przygotowany w 2016 r. przez MKiŚ.
Na koniec warto podkreślić, że pas zieleni wokół budynków, gdzie prowadzona jest produkcja trzody chlewnej, chroni także tę produkcję przed negatywnym wpływem środowiska otaczającego gospodarstwo. Nie należy też lekceważyć estetycznej strony takiej inwestycji.
Opr.: ACONAR