W UE ekstremalnie emocjonalna reakcja giełd na doniesienia z Rosji
W tym tygodniu notowania zbóż umocniły się. Drożała przede wszystkim pszenica. Notowania tego gatunku w najbliższym kontrakcie na Euronext wzrosły przez tydzień o 8,7% do 200,3 EUR/tonę. Tym samym psychologiczna bariera 200 EUR/tonę została przekroczona. Ceny są najwyższe od około 6-7 miesięcy. Z kolei na CBoT pszenica w kontrakcie marcowym (w rozpatrywanym okresie) umocniła swoją wartość o 7,4% dochodząc do 240,8 USD/tonę. Rosły też ceny kukurydzy. Na chicagowskiej giełdzie kukurydza w najbliższym kontrakcie podrożała przez tydzień o 5,4% do 161,8 USD/tonę, a na Euronext – o 1,9% do 158 EUR/tonę. W naszej ocenie obecne zwyżki nie mają podstaw w światowym bilansie zbożowym. Są one najprawdopodobniej przed wszystkim paniczną reakcją rynku na ostatnie doniesienia z Rosji. Za wzrostami stoi też szereg innych czynników, które spróbujemy po kolei umówić. Po pierwsze jednak doszło do ponownego nasilenia obaw o skutki rosyjskich restrykcji. Pod koniec tego tygodnia Rosja wdrożyła kolejne działania – ograniczyła znacząco załadunek zbóż w transporcie kolejowym na eksport w okresie po 17 grudnia br. Jest to ostatnie z doniesień w kwestii rosyjskich kroków mających na celu zmniejszenie wywozu zbóż w kraju i uspokojenie cen na wewnętrznym rynku. Sytuacja gospodarcza w Rosji staje się wyjątkowo trudna. Rosyjski rubel osłabił się w tym tygodniu do poziomu najniższego od wielu lat (w ostatnią środę), co prawdopodobnie spowodowało interwencję na rynku walutowym ze strony rosyjskiego Banku Centralnego i w konsekwencji poprawę sytuacji w drugiej połowie tygodnia. „Dołujący” rubel wpływa korzystnie na rosyjski eksport, w tym zbóż. Rosja słusznie obawia się drenażu krajowych zasobów w wyniku niekontrolowanego wywozu. Dlatego od dłuższego czasu pojawiają się nie do końca jasne komunikaty co do zamiarów władz kraju w tej kwestii. Analitycy nie spodziewają się jednak wytoczenia najcięższych dział w postaci embarga, raczej brana jest pod uwagę ewentualność wprowadzenia jakiejś formy limitowania sprzedaży zbóż zagranicę (co już się dzieje). Dotychczas kraj wyeksportował 19 mln ton ziarna, w tym 15 mln ton pszenicy. Potencjał eksportowy oceniany jest w tym sezonie na 30 mln ton. USDA prognozuje rosyjski eksport pszenicy na 22 mln ton. Wydaje się jednak, że obecne gwałtowne wzrosty notowań pszenicy w odpowiedzi na kolejną porcję informacji z Rosji, nie są do końca uzasadnione. Do zakładanego przez USDA wysokości eksportu tego gatunku w wysokości 22 mln ton zostało bowiem tak czy inaczej jeszcze 7 mln ton. Czy mamy więc do czynienia z nadinterpretacją rynku co do znaczenia rosyjskich dostaw pszenicy? SovEcon był przekonany, że ewentualne obostrzenia pojawią się najwcześniej w połowie lutego 2015 roku, tymczasem można uznać, że Rosja już teraz w nieformalny sposób limituje wywóz. Jakiekolwiek limity w rosyjskim eksporcie pszenicy mogą być szansą dla pozostałych dostawców, w tym USA. Co za tym idzie zwiększone zapotrzebowanie na m.in. amerykańską pszenicę ze strony importerów może wspierać ceny nie tylko na rynku amerykańskim. Rosyjskie zamieszanie dobrze wpływa na wyniki unijnego eksportu. Tygodniowa sprzedaż zbóż z UE jest imponująca. Jak podaje KE, w tym tygodniu wydano licencje na eksport 514 tys. ton unijnej pszenicy. Tak więc również wzmożony eksport jest czynnikiem wspierającym ceny w UE. Odmiennie wygląda sytuacja w USA. Pszenica sprzedaje się (w eksporcie) dużo gorzej niż rok wcześniej. Winny tej sytuacji jest przede wszystkim mocny dolar, który wpływa na osłabienie pozycji konkurencyjnej amerykańskiego ziarna. Kolejnym czynnikiem działającym wspierająco na kształtowanie się cen jest obecnie rekordowa produkcja bioetanolu w USA. Tygodniowa produkcja tego biopaliwa zbliża się do 1 mln baryłek dziennie i w drugim tygodniu grudnia br. osiągnęła już 990 tys. baryłek dziennie. To niekwestionowany rekord. Jednak pojawia się pytanie jak długo utrzymają się wysokie marże w produkcji bioetanolu przy jednocześnie spadających cenach ropy? Niewykluczone są znaczniejsze spadki, a to może przełożyć się na zwolnienie tempa wytwarzania bioetanolu w Stanach. Jak na razie jednak wysoki popyt na kukurydzę ze strony przemysłu biopaliwowego jest istotnym czynnikiem wspierającym ceny zbóż na rynku amerykańskim. Następnym istotnym czynnikiem, którego znaczenie może być obecnie celowo pomniejszane jest wzmożona działalność funduszy inwestycyjnych na rynku surowców rolnych. Niewielu analityków podaje ten czynnik jako istotny w kształtowaniu się cen zbóż. Jednak przy obecnej zastanawiającej sytuacji – ogromnej podaży zbóż, dobrych prognozach dla Argentyny i Brazylii, perspektywach wzrostu światowych zapasów do poziomu najwyższego od 15 lat – wydaje się, że coś więcej niż tylko rosyjskie restrykcje i amerykański bioetanol miesza w tym „kotle”. Nie mamy zbyt wielu doniesień na ten temat, pojawiają się tylko sporadyczne, zdawkowe informacje o wzmożonej aktywności funduszy inwestycyjnych na kluczowych światowych giełdach. Coraz bardziej realne – być może już w pierwszym kwartale 2015 roku – staje się ostateczne zatwierdzenie przez Chiny importu kwestionowanej dotychczas MIR 162, amerykańskiej odmiany kukurydzy zmodyfikowanej genetycznie produkowanej przez firmę Syngenta. Informacja ta została opublikowana przez Agri-Puls i Bloomberg. Doniesienia te mogą wpłynąć na wzrost eksportu kukurydzy z USA do Chin, a co za tym idzie działać wspierająco na ceny amerykańskiej kukurydzy, jednak prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku. Jak podają bowiem źródła handlowe, Chiny mogą odroczyć wydanie kwot importowych na 2015 rok dla prywatnych przetwórców aż do marca lub nawet kwietnia 2015 roku, gdyż nowe przepisy wprowadzają wymogi dla kupców sięgania w pierwszej kolejności po ziarno z rezerw rządowych.
Źródło: Komentarz własny ekspertów FAMMU/FAPA z wykorzystaniem Reuters i innych źródeł