bn_CA_kredyt-Agro-042025-1200x250
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
biopoint1200
004 AG-PROJEKT 2025-04a

Piotr pyta: Czy możliwe jest wyprodukowanie paszy dla prosiąt ssących, która mogłaby zastąpić mleko lochy?

Piotr pyta: Czy możliwe jest wyprodukowanie paszy dla prosiąt ssących, która mogłaby zastąpić mleko lochy?

 

Mleko lochy jest najbardziej doskonałym pokarmem dla prosiąt, ale – o czym warto zawsze pamiętać! – mleko lochy jest nie tylko źródłem składników pokarmowych. Wprowadzenie do produkcji loch rodzących liczne mioty prosiąt i ograniczone – z różnych powodów – możliwości wyprodukowania przez lochę mleka w ilości potrzebnej dla wszystkich urodzonych prosiąt zmusza producentów do poszukiwania pasz (preparatów) uzupełniających niedobór mleka lochy, a nawet w jakimś stopniu zastępujących je.

Niestety, wielu doradców żywieniowych i producentów specjalistycznych pasz dla prosiąt ssących, proponując nawet dość mocno rozbudowane receptury i technologię produkcji takich pasz, uwzględnia przede wszystkim, a czasem wyłącznie, rodzaj i zawartość składników pokarmowych w mleku lochy. Mówiąc prościej – próbują konkurować z naturą! Praktycznie każdy, kto miał do czynienia z odchowem prosiąt ssących doskonale wie o tym, że każde prosię zignoruje nawet najlepszą paszę, jeśli w tym samym momencie będzie mogło napić się mleka lochy.

Gdybyśmy jednak mimo wszystko postanowili wyprodukować paszę taką samą jak mleko lochy, to z pewnością byłby to produkt niezwykle drogi. Specjaliści żywienia prosiąt pomimo to postanowili nie poddawać się i ciągle podejmują próby wyprodukowania paszy dla prosiąt ssących, która w maksymalnym stopniu będzie przypominała mleko lochy i jednocześnie nie będzie kosztowała krocie. Równolegle prowadzone są badania i doświadczenia nad żywieniem loch w okresie laktacji w taki sposób i takimi paszami, aby mogły one wyprodukować więcej mleka, a także realizowane są prace hodowlane w celu wyselekcjonowania wybitnie mlecznych linii loch. 

Mleko loch zawiera znaczne ilości tłuszczów jako głównego źródła energii dla prosiąt i wysoko strawnych białek, trawionych i przyswajanych prawie w 90%. Prosięta karmione mlekiem lochy mogą podwoić swoją masę ciała w ciągu zaledwie trzech tygodni! Niestety, nie wszystkie prosięta dokonają tego, ponieważ z różnych powodów nie wypiją potrzebnej im ilości mleka (niska mleczność lochy, zbyt liczne mioty, wzajemna konkurencja prosiąt w dostępie do sutków itp.). Dzieje się tak zarówno podczas odchowu prosiąt ssących w małych gospodarstwach, jak i w przemysłowej produkcji.

Mleko lochy ma stosunkowo wąski stosunek białka do energii (mało białka, dużo tłuszczów), co zapewnia prosiętom w pierwszym okresie ich życia dużą porcję energii potrzebnej do ogrzania ciała, natomiast ogranicza rozwój mięśni (tzw. tkanek beztłuszczowych). W przypadku prosiąt dzikich świń, które rodzą się z niewielką ilością zapasowej tkanki tłuszczowej i muszą przebywać w naturalnych warunkach bez możliwości dogrzewania, odżywianie się bogatym w tłuszcz mlekiem lochy jest w pełni uzasadnione. W przemysłowym chowie środowisko, w którym przebywają prosięta ssące, jest sztucznie dogrzewane, przez co nie jest im potrzebna aż tak znaczna ilość składników energetycznych w mleku lochy. Z tego powodu można przyjąć, że w odchowie przemysłowym, kiedy warunki środowiskowe nie zmuszają prosiąt do korzystania z energii zawartej w mleku lochy, jest ono dla nich zbyt ubogie w białko.

Ponadto, mleko lochy jest ubogie w żelazo, miedź i witaminę D, podobnie jak mleko większości innych ssaków. W naturalnych warunkach prosięta dzikich świń pokrywają swoje potrzeby zjadając różne dodatkowe pożywienie i ryjąc w ziemi, a także przebywając na słońcu. Prosięta w przemysłowym chowie muszą otrzymywać dodatkowe preparaty żelaza w okresie ssania jeszcze przed odsadzeniem oraz witaminy i składniki mineralne natychmiast po odsadzeniu.

Mleko lochy wspomaga też odporność immunologiczną przewodu pokarmowego, wpływając pozytywnie na proces kształtowania się przyjaznej mikroflory jelitowej zapewniającej zdrowy stan jelit. Prawdopodobnie w mleku zawarte są substancje wspierające tempo wzrostu prosiąt, ale poznanie ich znaczenia, charakteru, składu, struktury i sposobu działania jest dopiero w trakcie badań. Wiemy, że zawarte w mleku liczne peptydy, hormony i enzymy odgrywają znaczącą rolę w wsparciu procesów rozwoju i dojrzewania przewodu pokarmowego, modulacji mikroflory jelitowej oraz pobudzaniu wydzielania hormonów i peptydów w przewodzie pokarmowym; należą do nich m.in. laktoferyna, lizozym, inhibitory proteaz, laktoperoksydaza, neurotensyna, bombezyna, hormony tarczycy, prolaktyna, czynnik wzrostu nabłonka, insulina czy insulinopodobny czynnik wzrostu (IGF-1 i IGF-2).

Obecność IGF-1 i IGF-2 w mleku lochy wzbudza znaczne zainteresowanie, ponieważ te polipeptydy mają wpływ na rozwój kosmków jelitowych i prawidłowy przebieg procesów dojrzewania przewodu pokarmowego. Prawdopodobnie te polipeptydy wchłonięte z przewodu pokarmowego wspierają również rozwój organów prosięcia i wzrost tkanek mięśniowych. Nie trudno więc się dziwić, że producenci specjalistycznych pasz dla prosiąt ssących starają się wzbogacić swoje produkty m in. i w te składniki.

Być może w warunkach przemysłowej produkcji prosiąt, przy pełnej kontroli parametrów środowiska, karmienie prosiąt ssących wyłącznie mlekiem lochy nie jest do końca najwłaściwszym sposobem ich odchowu, m.in. z powodu ograniczonej produkcji mleka przez lochę czy zbyt małej ilości białka w mleku w stosunku do ilości tłuszczu. Ale chociaż oczywistym jest fakt, że nie da się zastąpić mleka lochy w karmieniu prosiąt ssących żadną specjalistyczną paszą, to wyniki prowadzonych badań pozwalają na wyprodukowanie pasz i preparatów paszowych skutecznie wspierających rozwój prosiąt w pierwszych tygodniach ich życia.      

  

Opr.: ACONAR

Joanna pyta: Produkuję warchlaki, moje stado podstawowe liczy ok. 250 loch. Na co powinnam zwrócić szczególną uwagę przygotowując program żywienia dla loch prośnych?

Joanna pyta: Produkuję warchlaki, moje stado podstawowe liczy ok. 250 loch. Na co powinnam zwrócić szczególną uwagę przygotowując program żywienia dla loch prośnych?

 

 

 

Dzięki intensywnym i zakrojonym na szeroką skalę pracom hodowlanym nowoczesne lochy rodzą obecnie średnio o 3,5 prosięcia w miocie więcej aniżeli te sprzed 45 lat. Co więcej, masa ciała wszystkich ogółem urodzonych prosiąt jest teraz większa o blisko 40%. Dzisiejsze lochy produkujące dziennie ponad 12 kg wysokowartościowego mleka to całkowicie inne zwierzęta aniżeli te sprzed wielu lat; lochy w 70. latach ubiegłego wieku produkowały zaledwie 6-7 kg mleka dziennie. Nie można więc się dziwić, że wraz ze wzrostem wydajności zmieniło się zapotrzebowanie loch na składniki pokarmowe, zarówno w okresie ciąży, jak i w okresie laktacji po urodzeniu prosiąt.

 

Wyniki przeprowadzonych badań wskazują, że przyrost białka u płodów jest stosunkowo wolny mniej więcej do 70. dnia ciąży. Średnio w całym tym pierwszym okresie ciąży każdy z płodów potrzebuje średnio ok. 2,5 g białka dziennie dla optymalnego rozwoju. Zapotrzebowanie płodów na białko wzrasta natomiast prawie dwukrotnie (do średnio 4,6 g białka dziennie/płód) po 70. dniu ciąży!

 

Zwróćmy uwagę, że jest to białko wykorzystywane wyłącznie na rozwój płodów; locha oprócz tego potrzebuje białko na swoje potrzeby bytowe i rozwojowe (przemiany metaboliczne oraz budowa i odbudowa tkanek mięsnych).

 

Jeśli w zjadanej codziennie porcji paszy ilość białka, a w nim ilość aminokwasów egzogennych, będzie za mała w stosunku do zapotrzebowania ogółem, to locha zmuszona będzie wykorzystywać do rozwoju płodów białko swoich tkanek (przewaga katabolizmu nad anabolizmem). Organizm loch, podobnie jak inne organizmy zwierzęce, nie ma zdolności do gromadzenia zapasów białka, tak jak się to dzieje z cukrami i tłuszczami. Gdy brakuje białka w zjadanym codziennie pożywieniu, organizm zmuszony jest „zjadać” własne mięśnie. Niejako z automatu pogarsza się wówczas kondycja lochy już wkrótce wchodzącej w okres laktacji!

 

Oznacza to, że organizm lochy w tej drugiej fazie ciąży musi dostarczyć płodom ogromne ilości wartościowego białka. Co więcej, zmienia się nie tylko zapotrzebowanie ilościowe na białko, ale także zapotrzebowanie jakościowe na poszczególne aminokwasy, szczególnie na lizynę (tabela 1).

 

Tak więc żywienie loch po 70. dniu ciąży staje się niezwykle ważne ze względu na konieczność zapewnienia płodom odpowiedniej ilości wysokowartościowych składników pokarmowych (przede wszystkim aminokwasów, ale także wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin i składników mineralnych). Ponadto gotowe mieszanki paszowe powinny być też zabezpieczone przed utlenianiem się składników pokarmowych (antyoksydanty).

 

Wyniki badań wskazują, że w pierwszym okresie ciąży wielkość poszczególnych płodów jest mniej więcej podobna. Począwszy od 60-70. dnia ciąży wielkość płodów zaczyna się różnicować, z każdym dniem coraz bardziej. W zależności od ilości zjadanego pokarmu i stopnia zaspokojenia zapotrzebowania lochy na składniki pokarmowe jedne z płodów rozwijają się szybciej, inne wolniej. Płody znajdujące się bliżej centrum macicy są zwykle większe aniżeli te zlokalizowane w bardziej peryferyjnych jej częściach.

 

I jeszcze jedno. Gruczoły mleczne rozwijają się głównie w drugim okresie ciąży, gdy przyspieszeniu ulega też wzrost płodów, i lochy potrzebują na ich wzrost dalsze dodatkowe składniki pokarmowe. Wiadomo, że nie wszystkie gruczoły w listwie sutkowej rozwijają się w jednakowym stopniu: jedne mniej, innej bardziej. Największe to zwykle trzeci, czwarty i piąty gruczoł. Wielkość gruczołu mlecznego determinuje następnie wielkość produkcji mleka w okresie laktacji, a tym samym ma wpływ na tempo rozwoju prosiąt ssących.

Opr.: ACONAR

 

 

Tabela 1. Średnie dzienne zapotrzebowanie loch prośnych (masa ciała ok. 170 kg) na aminokwasy w pierwszym (0-70 dzień) i drugim (70-115) okresie ciąży*

 

 

Aminokwasy (g/dzień;)

 

Lizyna

Treonina

Walina

Leucyna

Izoleucyna

Arginina

Pierwszy okres ciąży (0-70 dzień)

6,83

5,42

4,44

6,03

4,00

6,09

Drugi okres ciąży (70-115 dzień)

15,26

10,86

10,13

14,53

8,46

14,93

 

* Sungwoo Kim i in.: Ideal protein and dietary amino acid requirements for gestating and lactating sows. Pig News and Information 26 (4), 89N – 99N (2005)

 

 

Mateusz pyta: Czy świnie karmione paszą płynną muszą mieć stały dostęp do wody do picia?

Mateusz pyta: Czy świnie karmione paszą płynną muszą mieć stały dostęp do wody do picia?

 

Teoretycy żywienia świń paszą płynną twierdzą, że taki system eliminuje potrzebę zapewnienia zwierzętom świeżej wody do picia. Teoretycznie może to być prawdą, jeśli płynna pasza rzeczywiście pokrywa zapotrzebowanie świń na niezbędną dla ich organizmu ilość wody.

Niestety, w praktyce jest wiele nieprzewidzianych sytuacji, w których brak dostępu świń do świeżej wody do picia może negatywnie wpływać na stan ich zdrowia i wydajność produkcyjną. Do takich sytuacji można zaliczyć m.in.:

 

·         Jedną z najważniejszych korzyści wynikających z systemu żywienia świń paszą płynną jest możliwość znacznego wykorzystania stosunkowo tanich produktów ubocznych przemysłu rolno-spożywczego. Niestety, skład tych produktów w kolejno odbieranych partiach jest bardzo zmienny, nawet jeśli są to produkty odbierane z tego samego zakładu, stosującego ciągle taki sam proces produkcji. Ponadto, jeśli produkty uboczne zawierają ze swojej natury wysoki udział chlorków sodu lub potasu (np. serwatka lub melasa), to niewielka, często nie do końca określona, zmiana parametrów procesu produkcyjnego lub zawartości suchej masy w produkcie ubocznym mogą prowadzić do poważnych zmian w składzie płynnej paszy. W takich nie do końca przewidywalnych okolicznościach świniom może być dostarczana pasza o zmiennym – czasami w szerokim zakresie – składzie pokarmowym, w tym w zawartości składników mineralnych, które mogą wywołać objawy „zatrucia solą” w przypadku ograniczonego dostępu do wody do picia,

 

·         Przypuszczenie, że płynna pasza będzie źródłem wystarczającej ilości wody opiera się na wykorzystaniu przy jej wytwarzaniu znanej zasady, że świnia powinna wypić trzy razy więcej wody aniżeli spożyje paszy w przeliczeniu na suchą masę (stosunek 3:1 wody do suchej masy spożytej paszy daje paszę płynną o 25% zawartości suchej masy). Jednakże wykorzystując do transportu płynnej paszy nowoczesne urządzenia możliwe jest skuteczne przepompowywanie bardziej zagęszczonej paszy płynnej, która może zawierać nawet 33% suchej masy (stosunek 2:1 wody do suchej masy spożywanej paszy) i wtedy konieczne jest zapewnienie zwierzętom dodatkowego źródła świeżej wody do picia,

 

·         Stanowczo zaleca się zapewnienie świniom karmionym paszą płynną dostęp do świeżej wody w sytuacji, kiedy spodziewamy się, że dzienne zapotrzebowanie na wodę będzie zmienne w zależności od warunków klimatycznych, zjadania mniejszych porcji płynnej paszy wynikający z nadmiernej konkurencji między zwierzętami lub w wyniku presji stresu czy choroby, kiedy to zwierzęta przejawiają tendencję do spożywania mniejszych porcji paszy i wypijania większej ilości wody,

 

·         Prosięta w okresie kilku pierwszych dni po odsadzeniu lub warchlaki/tuczniki po zmianie paszy suchej na płynną mogą spożywać niewystarczające ilości płynnej paszy do zapewnienia odpowiedniego tempa wzrostu masy ciała. Zamiast tego mogą preferować wypijanie świeżej wody, a poprzez zapełnianie przewodu pokarmowego wodą, zapewniać sobie poczucie sytości. Z tego powodu zaleca się zapewnienie dostępu do świeżej wody dopiero po zjedzeniu odpowiedniej porcji płynnej paszy lub otwieranie poideł jedynie na krótki okres czasu pomiędzy kolejnymi dostawami płynnej paszy. Należy też zwrócić uwagę na to, by przygotowana pasza płynna nie zawierała zbyt dużej ilości soli, a także żeby skład surowcowy paszy płynnej nie stwarzał problemów z jej smakowitością.

 

Jednym słowem, świnie karmione paszą płynną wymagają zapewnienia dostępu do dodatkowej świeżej wody, chociaż wyłącznie tylko w szczególnych sytuacjach.

 

Opr.: ACONAR

Patryk pyta: Odsadzanie prosiąt powoduje zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. W jaki sposób można temu przeciwdziałać?

Patryk pyta: Odsadzanie prosiąt powoduje zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. W jaki sposób można temu przeciwdziałać?

 

Żywienie prosiąt po odsadzeniu jest bardzo ważne, ale nie najważniejsze. Przede wszystkim należy za wszelką cenę zmniejszyć u prosiąt negatywne oddziaływanie stresu wywołanego odsadzaniem. W tym celu trzeba spełnić najbardziej wymagające warunki bioasekuracji (przenieść wszystkie prosięta do suchych, czystych i skutecznie zdezynfekowanych odrębnych pomieszczeń) oraz zadbać o odpowiednie w tych pomieszczeniach warunki środowiskowe (temperatura, wilgotność i wymiana powietrza). W utworzonych grupach (nie przegęszczać!) powinny być prosięta wyrównane pod względem masy ciała (przynajmniej dwie oddzielne grupy: większe i mocniejsze oraz drobniejsze i słabsze). Wszystkim odsadzonym prosiętom trzeba podać w pierwszych dniach po odsadzeniu specjalistyczną pełnoporcjową paszę zawierającą surowce pochodzenia mlecznego.

Wiemy, że funkcjonowanie przewodu pokarmowego i jego mikrobiota[1] są ściśle powiązane ze sobą i z ogólnym stanem zdrowotnym prosiąt. Ogromny wpływ na zmiany profilu mikrobioty przewodu pokarmowego, powodując zaburzenia w jego funkcjonowaniu u prosiąt odsadzonych, wywiera gwałtowna zmiana rodzaju pożywienia z mleka na pełnoporcjową suchą paszę, zawierającą różne surowce roślinne i zwierzęce. System trawienny przewodu prosiąt ssących, zorientowany pod względem enzymatycznym na trawienie mleka i przyswajanie zawartych w nim składników pokarmowych, nagle zmuszony jest do całkowitej zmiany w kierunku trawienia innego rodzaju węglowodanów, białek i tłuszczów oraz niektórych składników włókna.

Zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego trwają tak długo, jak długo trwać będzie inicjalizacja pełnego wytwarzania i wydzielania potrzebnych enzymów trawiennych oraz ukształtowanie się niezbędnej nowej mikroflory jelitowej, zdolnej do współdziałania w nowym środowisku przewodu pokarmowego. E. King (2012)[2] stwierdziła, że udział bakterii z rodzaju Lactobacillus w przewodzie pokarmowym prosiąt po odsadzeniu wynosi zaledwie 1% (przed odsadzeniem 42%), natomiast udział bakterii z rodzaju Clostridium wynosi 54% (przed odsadzaniem 34%); udział innych rodzajów bakterii wzrasta z 24 do 45%.

Wyniki przeprowadzonych badań pozwalają stwierdzić, że obok zmian w profilu mikrobioty silny wpływ na funkcjonowanie przewodu pokarmowego wywierają również hormony towarzyszące nadmiernemu stresowi (np. kortyzol, który pośrednio wpływa na integrację komórek nabłonka jelit i ich szczelność).

Warto też przypomnieć, że nadmierne i łapczywe pobieranie paszy przez prosięta odsadzone powoduje, że niestrawiona część spożytego pokarmu zostaje przesunięta do okrężnicy (część jelita grubego), gdzie następują niepożądane procesy fermentacyjne, w wyniku których powstające krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe powodują częste przypadki biegunki poodsadzeniowej.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów pozwalających ustabilizować rozwój i kształtowanie się przyjaznej mikroflory jelitowej u prosiąt po odsadzeniu jest podanie im probiotyków (dobrej jakości!). Sprzyjają one odbudowaniu populacji wielu różnych pożytecznych bakterii, m.in. z rodzaju Lactobacillus. Mikroorganizmy zawarte w probiotykach kolonizują nabłonek przewodu pokarmowego przeciwdziałając zasiedlaniu bakterii chorobotwórczych. Wytwarzają też metabolity zakwaszające środowisko przewodu pokarmowego czy też posiadające właściwości hamujące wzrost niektórych bakterii, a nawet zdolne do ich zabicia (bakteriocyny).

Interesującym elementem pozytywnego oddziaływania na funkcjonowanie przewodu pokarmowego prosiąt po ich odsadzeniu są zawarte w paszy różne rodzaje włókna. Jeszcze do niedawna włókno zawarte w paszy traktowano jako jeden z czynników antyżywieniowych. Jednakże w wyniku szczegółowych badań stwierdzono, że niektóre frakcje węglowodanów nieskrobiowych sprzyjają zasiedlaniu nabłonka przewodu pokarmowego mikroorganizmami przyjaznymi, odpowiedzialnymi m.in. za prawidłowy przebieg procesów fermentacyjnych w jelicie grubym. Często te pożyteczne frakcje włókna wchodzą w skład prebiotyków, które razem z probiotykami tworzą coraz częściej stosowane synbiotyki.

Podawanie tlenku cynku prosiętom odsadzonym pozytywnie wpływa na rozwój bakterii z rodzaju Lactobacillus i zmniejsza wielkość populacji enterobakterii (wszechobecne, niechorobotwórcze drobnoustroje oportunistyczne, zdolne do zakażania zwierząt osłabionych lub chorych). Stosując dodatek tlenku cynku do paszy dla prosiąt należy jednak zachować odpowiednią ostrożność, bowiem zbyt wysokie dawki tlenku cynku w paszy dla prosiąt mogą sprzyjać powstawaniu groźnych szczepów bakterii wieloopornych.

Niestety, zbyt pospieszne stosowanie antybiotyków w sytuacji, kiedy pojawi się biegunka u prosiąt odsadzonych, powoduje wielkie spustoszenie w mikroflorze jelitowej. Gdy biegunka nie jest następstwem choroby, a często właśnie tak się dzieje, takie postępowanie może nawet sprzyjać zasiedlaniu przewodu pokarmowego bakteriami chorobotwórczymi (drobnoustroje oportunistyczne). A jeśli już trzeba podać prosiętom antybiotyk, należy zmniejszyć jego negatywne oddziaływanie poprzez równoległe podanie probiotyku, najlepiej łącznie z prebiotykiem w postaci synbiotyku.

 

Opr.: ACONAR



[1] Mikrobiota = wszystkie mikroorganizmy, nie wyłączając chorobotwórczych, które zasiedlają dane środowisko organizmu zwierzęcego, w naszym przypadku – przewód pokarmowy prosiąt

[2] Za: Melanie Le Bon. Yeast to balance piglet microbiota at weaning. Pig Progress special – Piglet Health (2014)

 

Patryk pyta: Czy odsadzanie prosiąt może powodować zaburzenia w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego? Jeśli tak, to w jaki sposób można temu przeciwdziałać?

Patryk pyta: Czy odsadzanie prosiąt może powodować zaburzenia w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego? Jeśli tak, to w jaki sposób można temu przeciwdziałać?

 

Odsadzanie jest dla prosiąt źródłem ogromnego stresu, który wywiera znaczący wpływ na funkcjonowanie przewodu pokarmowego, powodując spadek ilości spożywanego pokarmu, pogorszenie efektywności procesów trawienia oraz zmiany w morfologii przewodu pokarmowego i obniżenie sprawności funkcjonowania tzw. bariery jelitowej. Wszystko to sprawia, że odsadzanie prosiąt jest jednym z najtrudniejszych wydarzeń w całym okresie odchowu i tuczu świń.

Konsekwencje dysfunkcji przewodu pokarmowego u odsadzanych prosiąt są bardzo poważne i chociaż sam fakt ich występowania jest powszechnie znany od wielu lat, to wyjaśnianie istoty zachodzących zmian oraz ich zasięg i następstwa są przedmiotem ciągłych badań, obserwacji i doświadczeń. Stopień natężenia stresu u prosiąt w okresie ich odsadzania można obecnie obserwować m.in. poprzez badanie poziomu ekspresji genów w przewodzie pokarmowym. Wyniki przeprowadzonych ostatnio badań wskazują, że na skutek stresu poodsadzeniowego ekspresja ponad 1000 genów jelitowych ulega zmianom, szczególnie zaś genów zaangażowanych w procesy odpowiedzi przeciwzapalnej, obrony przed patogenami i zapobiegania degradacji tkanek.

Okazuje się, że dobrostan zwierząt, ich ogólny stan zdrowotny oraz uzyskiwana wydajność są ściśle powiązane z właściwym funkcjonowaniem niewidzialnego dla nas świata mikroorganizmów bytujących w przewodzie pokarmowym. Mikroorganizmy stanowią bardzo ważny element bariery jelitowej, w której zgodnie współdziałają ze sobą wzajemnie trzy elementy: mikroorganizmy jelitowe, jednokomórkowa warstwa nabłonka jelitowego oraz pokrywający ją śluz. Przypomnijmy! Bariera jelitowa spełnia następujące funkcje: absorpcyjną (wchłanianie składników pokarmowych), ochronną (uniemożliwia przedostawanie się przez ścianę jelita do krwiobiegu substancji szkodliwych) oraz immunologiczną (synteza i wydzielanie immunoglobulin A stanowiących pierwszą linię obrony śluzówkowej).

Coraz większy nacisk środowisk medycznych, wspieranych przez szeroko rozumianą opinię publiczną, zmierzający do znacznego ograniczenia stosowania antybiotykowych stymulatorów wzrostu w produkcji zwierzęcej, w tym trzody chlewnej, w naturalny sposób wzmaga zainteresowanie producentów różnymi alternatywnymi sposobami wspierania rozwoju przyjaznych szczepów mikroflory jelitowej i tym samym utrzymania wysokiego statusu zdrowotnego przewodu pokarmowego. Postęp w zakresie metagenomiki[1] pozwala przyjrzeć się głębiej zmianom zachodzącym w mikrobiocie jelitowej u prosiąt w okresie okołoodsadzeniowym oraz określić zakres i kierunki tych zmian w sytuacji stałego ograniczania zastosowania antybiotykowych stymulatorów wzrostu. Jednocześnie proponuje się zastosowanie preparatów stymulujących rozwój przyjaznej mikroflory jelitowej i poprawiających integralność jelit oraz metod odchowu zmniejszających negatywny wpływ procesu odsadzania prosiąt na wskaźniki ich wydajności, przede wszystkim na tempo wzrostu i prawidłowy rozwój organizmu.

Wyniki licznych badań potwierdzają ścisłą zależność funkcjonowania przewodu pokarmowego od sygnałów płynących z mózgu, co w coraz większym stopniu przyczynia się do powszechnej akceptacji faktu, że stres oddziałuje negatywnie na sprawność procesów trawiennych. Wskutek stresu zwiększone jest wydzielanie kortyzolu (naturalny hormon steroidowy wytwarzany przez warstwę pasmowatą kory nadnerczy). Wyższy poziom kortyzolu we krwi stymuluje m.in. wytwarzanie prozapalnych cytokin, które mogą powodować uszkodzenie obwódek zamykających (białkowe otoczki wokół każdej komórki nabłonka jelitowego uszczelniające warstwę nabłonka jelitowego)[2], otwierając tym samym przestrzenie między komórkami nabłonka jelitowego i zwiększając nieszczelność jelita.

Jak widać, stan emocjonalny prosiąt, sprawność funkcjonowania przewodu pokarmowego i jego szeroko rozumiany mikrobiotom są ze sobą ściśle związane, a stres okołoodsadzeniowy silnie wpływa na funkcjonowanie przewodu pokarmowego. O tym, jak można przeciwdziałać tym zmianom i zmniejszać negatywne skutki stresu na funkcjonowanie przewodu pokarmowego u prosiąt odsadzanych spróbujemy odpowiedzieć za miesiąc.

 

Opr.: ACONAR



[1] Metagenomika – bezpośrednie klonowanie, sekwencjonowanie i funkcjonalna analiza materiału genetycznego izolowanego bezpośrednio z naturalnego środowiska flory bakteryjnej (za: K. Czuba: Metagenomika – nowa strategia identyfikacji mikroorganizmów. http://laboratoria.net/artykul/_item,21071,print,1.html)

[2]Ch.T.Capaldo i A.Nusrat: Cytokine regulation of tight junctions. Biochim. Biophys. Acta (2009) 1788(4), str. 864-871 

 

350x470_baner_dsm-firmenich
350x470_baner_dsm-firmenich

Slide
biopoint1200
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_pig_at
template (2)
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.