bigdutchmann

Paulina pyta: W moim gospodarstwie dokarmiam prosięta w kojcu porodowym specjalnym rodzajem gotowej paszy typu prestarter. Wydaje mi się, że wszystkie prosięta wyjadają tę paszę, ale czy to jest prawda? Podobne wątpliwości mam, podając paszę prosiętom w p

Paulina pyta: W moim gospodarstwie dokarmiam prosięta w kojcu porodowym specjalnym rodzajem gotowej paszy typu prestarter. Wydaje mi się, że wszystkie prosięta wyjadają tę paszę, ale czy to jest prawda? Podobne wątpliwości mam, podając paszę prosiętom w pierwszym dniu po odsadzeniu. Czy są prosięta, które nie jedzą paszy w pierwszych dniach po odsadzeniu, a jeśli tak, to czy tych prosiąt jest dużo, czy tylko niewiele?   

 

 

 

Potrzeba dokarmiania prosiąt w okresie ssącym jest doskonale znana wśród producentów trzody chlewnej. Producenci specjalistycznych pasz przeznaczonych na ten okres proponują ich podawanie już w pierwszym tygodniu, zalecając rozpoczęcie systematycznego dokarmiania prosiąt najpóźniej po upływie dwóch tygodni od urodzenia. Jednocześnie wielu producentów prosiąt zastanawia się, podobnie jak Paulina, czy wszystkie prosięta w kojcu porodowym wyjadają podawaną im paszę.

 

Aby wyjaśnić te wątpliwości, zespół naukowców z kanadyjskiego Centrum Badawczego PRAIRIE SWINE CENTRE (PSC) przeprowadził dwa doświadczenia na terenie własnej bazy doświadczalnej oraz w fermach przemysłowych. W pierwszym doświadczeniu prosiętom ssącym przed odsadzeniem podawano przez 24 godziny specjalistyczną paszę typu prestarter zabarwioną 0,05% (0,5 g/kg paszy) dodatkiem błękitu brylantowego FCF (E133) koloru zielonkawoniebieskiego, natomiast w drugim doświadczeniu prosiętom w pierwszym dniu po odsadzeniu podawano przez 24 godz. (w PSC) lub przez 48 godz. (w przemysłowych fermach) paszę typu starter również z dodatkiem barwnika.

 

Barwnik włączony do składu podawanej paszy, nietrawiony i niewchłaniany z przewodu pokarmowego, pozwalał określić na podstawie koloru resztek kału pobieranego wymazówką z okolic odbytu prosiąt, czy zjadły one podaną im paszę (kolor odchodów u tych prosiąt był zielonkawoniebieski), czy też nie zjadły (kolor odchodów u prosiąt niewyjadających zabarwionej paszy był brązowy w różnych odcieniach). Prosięta zjadające paszę były określane jako „jedzące”, natomiast pozostałe niezjadające podawanej im paszy jako „niejedzące”. Kolor odchodów badano wybierając losowo 200 prosiąt spośród ponad 2000 prosiąt (doświadczenie na terenie bazy doświadczalnej PSC) lub wybierając ok. 220 prosiąt spośród różnej liczby prosiąt odchowywanych w przemysłowych fermach. Prosięta w PSC były odsadzane w 21. lub w 28. dniu, natomiast prosięta w fermach były odsadzane wyłącznie w 21. dniu życia.

 

Uzyskane wyniki badań w doświadczeniu z prosiętami ssącymi przedstawiono na wykresie 1. Jak widać, zaledwie 20-40% prosiąt odsadzanych w 21. dniu życia zjadało specjalistyczną paszę typu prestarter, przeznaczoną do dokarmiania prosiąt w okresie laktacji przed odsadzaniem. To bardzo ważna informacja, stwierdzająca, że ponad 60-80% prosiąt w wieku do 21. dnia życia nie wyjada podawanej im paszy w pierwszym dniu jej podania. Można zaryzykować przypuszczenie, że prawdopodobnie ilość prosiąt wyjadających podawaną im paszę byłaby znacznie większa, gdyby obserwacje zostały powtórzone po kilku dniach systematycznego podawania im tej paszy. Autorzy badań zachęcają nawet producentów prosiąt do systematycznego prowadzenia takich obserwacji. Uzyskane wyniki pozwolą na wprowadzenie zmian w zarządzaniu stadem w celu zmniejszenia skali problemu, natomiast powtórzenie badań już po wprowadzeniu zmian pozwoli określić trafność podjętych decyzji. Warto też podkreślić, że ilość prosiąt wyjadających podawaną im paszę znacznie wzrastała (do prawie 70%), gdy były one odsadzane w 28. dniu życia (wykres 1).

 

Zaledwie 23% prosiąt odsadzonych w PSC w 21. dniu zjadało podawaną im paszę w ciągu pierwszych 24 godzin po odsadzeniu. Liczba prosiąt wyjadających paszę wzrastała do ponad 40% u prosiąt odsadzanych w wieku 28. dni. Jeszcze inne wyniki uzyskano w przemysłowych fermach, gdzie badaniom poddano prosięta wprawdzie odsadzone w 21. dniu, ale mające kontakt z podawaną paszą przez 48 godzin. Okazuje się, że prosięta w tym czasie nauczyły się wyjadać podawaną im paszę; na fermie C ilość prosiąt wyjadających paszę wynosiła 100% (niewielka liczba prosiąt n=22).

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

 

 

Wykres 1. Prosięta zjadające i niezjadające zabarwionej paszy w okresie laktacji przez 24 godziny przed odsadzeniem w 21. lub 28. dniu (PRAIRIE SWINE CENTRE) lub odsadzonych w 21. dniu (cztery fermy trzody chlewnej A, B, C i D)

 

 

 


 

Wykres 2. Prosięta zjadające i niezjadające zabarwionej paszy przez pierwsze 24 godziny po odsadzeniu w wieku 21. lub 28. dni (PRAIRIE SWINE CENTRE) lub przez pierwszych 48 godzin po odsadzeniu w 21. dniu (trzy fermy trzody chlewnej A, B i C; w niewielkiej fermie C poddano obserwacji wszystkie prosięta, n = 22)

 

 

 

 

 

 

 

Marian pyta: Co się dzieje z cenami śruty sojowej? Nagły wzrost po raz kolejny spowodował spadek opłacalności produkcji trzody chlewnej. Czy nie można lepiej przewidywać zmian, jakie mogą dziać się na giełdach handlujących nasionami soi i śrutą sojową, i

Marian pyta: Co się dzieje z cenami śruty sojowej? Nagły wzrost po raz kolejny spowodował spadek opłacalności produkcji trzody chlewnej. Czy nie można lepiej przewidywać zmian, jakie mogą dziać się na giełdach handlujących nasionami soi i śrutą sojową, i wcześniej informować o nich rolników?

 

Cena śruty sojowej poszybowała w miesiącach kwiecień-maj mocno w górę. Jeszcze 7 kwietnia 2016 r. cena sprzedaży 46% śruty sojowej na giełdzie w Chicago wynosiła 270 USD za tonę, a już na koniec kwietnia podskoczyła do 342 USD za tonę (wzrost o 26,7%), aby 2 czerwca zatrzymać się na maksymalnym poziomie 418 USD za tonę (wzrost o 54,8%). Cena śruty sojowej w polskim porcie w kwietniu wynosiła ok. 1300 zł/tonę. Analitycy rynku, opierając się na prawdziwych informacjach, przewidywali wtedy dalszy spadek ceny nawet poniżej 1200 zł/tonę; spadkom miały sprzyjać stosunkowo wysoka podaż, poważne problemy chińskiej gospodarki oraz prognoza wysokich zbiorów w 2016 r.

Spadek cen śruty sojowej na rynkach światowych trwał od ponad trzech lat: tona śruty sojowej w Chicago w 2013 r. kosztowała 425 USD, w 2014 r. 365 USD, a w marcu 2016 r. nawet 265 USD. Cena była niższa od tej sprzed 5 lat; w grudniu 2011 r. tona śruty sojowej kosztowała ok. 300 USD za tonę (wykres 1), ale była wyższa od ceny sprzed 10 lat, kiedy to w czerwcu 2006 r. cena śruty sojowej spadła poniżej 170 USD za tonę! Zresztą, od 2006 r. cena śruty sojowej systematycznie rosła, osiągając w czerwcu 2012 r. rekordowe ceny powyżej 570 USD za tonę.

Amerykańskie ministerstwo rolnictwa dopiero w czerwcowej analizie stwierdziło, że uprawy soi w USA są w bardzo dobrej kondycji, znacznie lepszej niż rok temu. Wcześniej giełda cały czas grała na zwyżki cen, spekulując na informacjach o potencjalnej suszy w USA i gorszej pogodzie w Brazylii i Argentynie. Informacje podobne, jak co roku o tej porze! Czyżby jedna z najpopularniejszych reguł giełdowego handlu „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”, wykorzystująca psychologiczną zasadę instynktu stadnego, kiedy wszyscy kupujący myślą i zachowują się podobnie, znowu święciła triumfy? Jeśli powyższa reguła była głównym i jedynym powodem gwałtownego wzrostu cen śruty sojowej na światowych rynkach, to pewne było, że po osiągnięciu szczytowego poziomu cenowego w którymś momencie nastąpi nagłe odwrócenie tendencji zwyżkowej i cena zacznie spadać. Tak się stało w czerwcu, kiedy cena przestała rosnąć, a nawet zaczęła spadać (do 392 USD za tonę 22 czerwca). Nasion soi i śruty sojowej jest na świecie pod dostatkiem i dlatego wcześniej czy później musiało dojść do korekty i spadku cen. 

Kraje UE są największym na świecie importerem śruty sojowej (ponad 21 mln ton rocznie, głównie z Brazylii i Argentyny) oraz drugim największym importerem nasion soi (ok. 35 mln ton rocznie, głównie z Brazylii i USA). Importowane do UE soja i śruta sojowa są rozładowywane w dwóch portach: Rotterdamie i Hamburgu, gdzie znajdują się też największe europejskiej olejarnie oferujące śrutę sojową jako produkt uboczny przy produkcji oleju sojowego. Ceny sprzedaży śruty sojowej w tych dwóch portach decydują o cenie sprzedaży śruty sojowej w Europie. Warto też pamiętać, że europejskie ceny śruty sojowej kształtują się pod wpływem podaży i popytu na śruty rzepakową i słonecznikową, natomiast ceny nasion soi są pod silnym wpływem konkurencji ze strony firm produkujących biopaliwa. W przypadku polskiego rynku, wpływ na ceny śruty sojowej mają też kursy walut, amerykańskiego dolara i euro do złotego.       

 

Opr.: ACONAR

(opracowanie z 22 czerwca 2016 r.)

 


 

Sebastian pyta: Czy eksport i import mięsa wieprzowego między krajami UE jest znaczący? Jaką rolę na tym tle pełni polski wewnątrzunijny eksport i import mięsa wieprzowego? Jak kształtował się polski eksport wieprzowiny w 2015 r. i w pierwszych miesiącach

Sebastian pyta: Czy eksport i import mięsa wieprzowego między krajami UE jest znaczący? Jaką rolę na tym tle pełni polski wewnątrzunijny eksport i import mięsa wieprzowego? Jak kształtował się polski eksport wieprzowiny w 2015 r. i w pierwszych miesiącach 2016 r.?   

 

Dane opublikowane w kwietniu 2016 r. przez Eurostat wskazują na 4-procentowy wzrost eksportu mięsa wieprzowego w 2015 r. (w porównaniu do 2014 r.) między państwami UE, przy jednocześnie niewielkim spadku importu. Przedmiotem handlu wewnątrzunijnego jest ok. 5,5 mln ton wieprzowiny rocznie. Ilość ta stanowi blisko jedną czwartą rocznej produkcji mięsa wieprzowego w całej UE, lub – mówiąc inaczej – zbliżona jest do rocznej produkcji wieprzowiny w samych Niemczech, największym producencie tego mięsa w UE.

Blisko 90% mięsa wieprzowego, którym handluje się w UE, jest produkowane przez siedem największych państw eksporterów (tabela 1), przy czym same Niemcy eksportują rocznie na rynki wewnątrzunijne prawie taką ilość wieprzowiny, jak Francja, Polska i Holandia łącznie. Niemcy są też jednocześnie największym europejskim importerem wieprzowiny. Fakty te potwierdzają, że to Niemcy są największym graczem na europejskim rynku wieprzowiny.  

Zgodnie z opublikowanymi danymi w 2015 r. znacząco wzrosła rola polskiego eksportu wieprzowiny do krajów UE. W ciągu trzech lat (2013-2015) eksport wewnątrzunijny polskiej wieprzowiny zwiększył się o 48,3% (tabela 1). Warto zauważyć, że eksport polskiej wieprzowiny do krajów UE zwiększył się już w 2014 r. o 18,4%, dzięki czemu Polska wtedy wyprzedziła Francję.

W 2014 r. eksport ogółem mięsa wieprzowego z Polski spadł w porównaniu do 2013 r. o 13,75% (tabela 2). Powodem tego spadku było praktycznie całkowite wstrzymanie zakupu polskiej wieprzowiny przez kraje spoza UE, spowodowane stwierdzeniem w lutym 2014 r. na terenie naszego kraju pierwszych przypadków zakażenia dzikich świń wirusem ASF oraz wprowadzeniem w sierpniu 2014 r. rosyjskiego embarga na import wielu produktów żywnościowych z UE, w tym na import mięsa z Polski. Związane z tym napięcia na krajowym rynku wieprzowiny zostały częściowo złagodzone przez wzrost eksportu wewnątrzunijnego (tabela 1).

W 2015 r. eksport polskiego mięsa wieprzowego ogółem (do krajów UE i poza UE) wzrósł o 5,5% w porównaniu do 2014 r. Niestety, jednocześnie zwiększył się import wieprzowiny o 8,91%.

W pierwszych dwóch miesiącach 2016 r. eksport polskiej wieprzowiny do krajów spoza UE wzrósł o 53,5% do 36,01 tys. ton (wg danych MRiRW), co stanowi 5,54% ilości mięsa wieprzowego eksportowanego ogółem w tym okresie z UE na rynki trzecie. Przedstawione powyżej dane wskazują na wyraźny i stały wzrost znaczenia eksportu mięsa wieprzowego z Polski.

 

Opr.: ACONAR

 

 

Tabela 1. Wewnątrzunijny handel mięsem wieprzowym w latach 2013-2015 wg wielkości eksportu/importu przez poszczególne kraje (rocznie w tys. ton)

   Kraj

2013

2014

2015

Wzrost/spadek w 2015 r. (w %, 2013=100)

EKSPORT

Niemcy

1415,3

1467,0

1415,7

0,03

Hiszpania

790,6

777,5

892,3

12,86

Dania

766,2

744,5

803,6

4,88

Belgia

666,7

657,7

682,7

2,40

Holandia

595,2

636,2

647,5

8,79

Polska

225,0

281,8

333,7

48,31

Francja

374,1

358,4

327,7

-12,40

 

IMPORT

Włochy

948,1

1021,1

1020,9

7,68

Niemcy

976,1

991,5

909,4

-6,83

Polska

605,8

619,1

675,8

11,55

Francja

365,0

365,0

348,7

-4,47

Wielka Brytania

349,7

336,7

344,9

-1,37

Czechy

227,0

243,1

257,2

13,30

Grecja

196,1

195,9

200,1

2,04

Za: Eurostat, kwiecień 2016

 

Tabela 2. Eksport i import mięsa wieprzowego przez Polskę w latach 2013-2015 (rocznie w tys. ton)

 

2013

2014

2015

Wzrost/spadek w 2015 r. (w %, 2013=100)

Eksport

444,5

383,4

404,5

-9,00

Import

605,9

620,5

675,8

11,54

Za: MRiRW, Rynek wieprzowiny

Patryk pyta: Jak duża jest produkcja trzody chlewnej w Niemczech na tle innych krajów UE? Co spowodowało spadek cen skupu świń w UE? Czy poziom produkcji świń w Niemczech może mieć wpływ na ceny skupu świń w Polsce?

Patryk pyta: Jak duża jest produkcja trzody chlewnej w Niemczech na tle innych krajów UE? Co spowodowało spadek cen skupu świń w UE? Czy poziom produkcji świń w Niemczech może mieć wpływ na ceny skupu świń w Polsce?

 

Produkcja świń w Niemczech ma długą tradycję. Stosowana obecnie technologia oraz struktura produkcji trzody chlewnej w Niemczech są bardzo nowoczesne i charakteryzują się najwyższymi standardami. W 70 tys. gospodarstw produkowanych jest rocznie 29 mln świń (średnio ponad 400 świń w gospodarstwie), przy czym 60% wszystkich świń jest tuczonych w gospodarstwach posiadających więcej niż 1000 stanowisk. 

Niemiecka produkcja świń oparta jest na ciągłym postępie w genetycznym doskonaleniu użytkowanych ras, poprawie zdrowotności zwierząt, modernizacji technologii produkcji oraz powszechnym stosowaniu najnowszych zasad bioasekuracji i higieny.

Produkcja ponad 5 mln ton wieprzowiny rocznie (dane za 2014 r.) stawia niemiecką produkcję tego mięsa na czele państw należących do Unii Europejskiej i na trzecim miejscu na świecie po Chinach i USA. Na koniec października 2015 r. pogłowie świń w Niemczech wyniosło 28,34 mln sztuk. W kolejnych krajach UE pogłowie w tym samym czasie kształtowało się na poziomie: w Hiszpanii 26,57 mln, we Francji 13,29 mln, w Danii 12,71 mln, w Holandii 12, 07 mln i w Polsce 11,27 mln; ogółem w 28 krajach UE pogłowie trzody chlewnej wyniosło 148,31 mln (dane wg Eurostat, październik 2015). Jak widać, pogłowie trzody chlewnej w tych sześciu krajach wyniosło w końcu 2015 r. łącznie 104,25 mln, co stanowi 70,29% pogłowia świń ogółem w całej UE.

Natomiast pogłowie trzody chlewnej łącznie w Niemczech, Holandii, Danii i Polsce wyniosło 64,39 mln, co stanowiło 43,42% pogłowia ogółem w 28 krajach UE. Pogłowie świń w Niemczech stanowi 44,01%  pogłowia w tych czterech krajach łącznie i dlatego niewątpliwie produkcja trzody chlewnej w Niemczech dominuje w stosunku do produkcji w Holandii, Danii i Polsce.

Od pewnego czasu następuje stopniowa i coraz ściślejsza integracja (formalna i nieco mniej formalna) produkcji świń w tych czterech krajach. Jak każda integracja, także ta „świńska” ma swoje zalety i wady. Rozważanie związanych z tym problemów oraz ich wpływu na dalszy rozwój produkcji trzody chlewnej w tych czterech krajach (oraz ewentualnie w całej UE) mogłoby być przedmiotem odrębnego opracowania, najlepiej przygotowanego przez bezpośrednich uczestników tej integracji.

Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, że liczba świń ubitych w 2015 r. we wszystkich 28 krajach UE wzrosła łącznie w stosunku do 2014 r. o 6,58 mln, co stanowi wzrost o 2,65%, przy czym w Holandii wzrost ten wyniósł 5,6%, w Polsce 3,6%, w Niemczech 1,0%, natomiast w Danii zanotowano w tym czasie spadek liczby ubitych świń o 0,7%. Niespodziewanie wysoki wzrost liczby ubitych świń w 2015 r. w porównaniu do 2014 r. nastąpił w Hiszpanii (o 6,7%), przy czym największy wzrost ubitych świń w 2015 r. w stosunku do 2014 r. zanotowano w Bułgarii (12,6%) i w Chorwacji (11,4%) oraz na Węgrzech (9,3%).

Średnia cena skupu świń wg wbc (klasa S i E łącznie) w drugiej połowie marca 2016 r. w 10 krajach UE o najwyższej produkcji trzody chlewnej wyniosła 125,92 euro/100 kg (dane wg Eurostat) i była o 0,5% wyższa w porównaniu do ceny z początku marca 2016 r., natomiast niższa o 2,0% w stosunku do ceny skupu z połowy lutego 2016 r. i aż o 13,1% niższa w stosunku do ceny sprzed roku (w połowie marca 2015 r.). Warto zwrócić uwagę, że w tych samych 10 krajach UE zaobserwowano w marcu spadek cen sprzedaży prosiąt o 0,8% w porównaniu do cen w lutym 2016 r., przy czym ceny sprzedaży prosiąt w porównaniu do cen sprzedaży sprzed roku (połowa marca 2015 r.) były niższe o 9,3%. To bardzo znaczące spadki cen skupu świń i sprzedaży prosiąt! Czy ceny skupu świń ulegną poprawie w 2016 r. – z niepokojem pytają rolnicy-producenci świń. W jakimś zakresie pewnie tak.

Analitycy świńskiego rynku w Europie zastanawiają się, co mogło być przyczyną tak gwałtownych obniżek cen? Z pewnością powodów było wiele! Nadprodukcja trzody chlewnej w wielu krajach UE, zmiany w kierunkach eksportu europejskiej wieprzowiny i związane z tym wahania cen sprzedaży, a także malejące od lat spożycie wieprzowiny przez europejskich konsumentów, zresztą też z różnych powodów.

Przyjrzyjmy się na przykład, jakim zmianom ulegał eksport europejskiej wieprzowiny w okresie ostatnich kilku lat? Eksport wieprzowiny ogółem z UE wzrósł w 2015 r. o 7,6%, ale zmieniły się jego kierunki: znacząco zmalał eksport mięsa do Rosji i Ukrainy, a zwiększył się do Chin, Hong-Kongu, Japonii, Korei Płd. i Filipin. Dlaczego wzrost eksportu wieprzowiny w 2015 r. nie spowodował wzrostu cen skupu świń? Być może powodem jest nadprodukcja wieprzowiny na świecie, wynikająca z tego silna konkurencja wśród eksporterów wieprzowiny i związany z tym ogólnoświatowy spadek cen w 2015 r.  

Trudno się dziwić, że wysoka produkcja trzody chlewnej w Niemczech i wynikające stąd napięcia rynkowe (niższe spożycie oraz zmiany wielkości i kierunków eksportu mięsa wieprzowego) mają ogromny wpływ na ceny skupu świń w Polsce. Silna i nowocześnie zorganizowana produkcja trzody chlewnej w Niemczech musi być dominująca w stosunku do nieco słabszej i mniej nowocześnie zorganizowanej produkcji świń w Polsce. Jeszcze pewnie przez jakiś czas ceny w polskich skupach świń będą zależały od cen skupu w Niemczech. Jak długo? Trudno powiedzieć…   

 

Opr.: ACONAR

Ryszard pyta: Jak francuscy rolnicy-producenci trzody chlewnej walczyli o poprawę swojej sytuacji w sierpniu 2015 r. i czy rząd we Francji próbował im pomagać w rozwiązaniu kryzysu?

Ryszard pyta: Jak francuscy rolnicy-producenci trzody chlewnej walczyli o poprawę swojej sytuacji w sierpniu 2015 r. i czy rząd we Francji próbował im pomagać w rozwiązaniu kryzysu?

 

W pierwszej połowie sierpnia 2015 r. francuscy rolnicy-producenci trzody chlewnej zastrajkowali. Bezpośrednim powodem protestu rolników była decyzja firm Cooperl i Bigard/Socopa, dwóch bardzo ważnych przetwórców wieprzowiny we Francji, o wstrzymaniu skupu świń w Bretanii z powodu zbyt wysokiej ceny sprzedaży zaproponowanej przez rolników podczas kolejnej sesji w siedzibie Marché du Porc Breton w Plérin (Bretania). Władze tej organizacji od wielu lat organizują dwa razy w tygodniu swego rodzaju giełdę, w której udział biorą rolnicy-producenci trzody chlewnej i przedstawiciele firm skupujących świnie. Wynegocjowana cena sprzedaży tuczników obowiązuje potem w całej Francji. Warto wiedzieć, że Francja produkuje ok. 10% mięsa wieprzowego w UE. Ponieważ ponad dwie trzecie całego francuskiego pogłowia świń znajduje się w fermach na terenie Bretanii, giełda w Plérin odgrywa bardzo ważną rolę.

Powodów do rezygnacji ze skupu świń w sierpniu 2015 r. w cenie proponowanej przez francuskich rolników było kilka. W uzasadnieniu swojej decyzji przedstawiciele firm stwierdzili, że cena skupu francuskich świń jest zbyt wysoka w stosunku do aktualnych cen skupu obowiązujących w Niemczech. Ponieważ w tym samym czasie ze względu na zmniejszającą się konsumpcję wieprzowiny przez Francuzów o 20% spadły ceny sprzedaży mięsa wieprzowego we francuskich sieciach handlowych, przetwórcy zapowiedzieli kolejne obniżki cen skupu. Wpływ miało też rosyjskie embargo na import wieprzowiny z krajów UE oraz rosnący eksport wieprzowiny z USA i Kanady na rynki azjatyckie. Warto też zauważyć, że francuscy przetwórcy obwiniali władze UE, które wprowadziły szereg sankcji gospodarczych w obrocie handlowym z Rosją, na co Rosja zareagowała embargiem na import wieprzowiny z krajów UE. „Jeśli władze UE chcą nadal podtrzymywać swoje decyzje wobec Rosji, to powinny chronić rynki wewnętrzne krajów UE, dotując te obszary działalności gospodarczej, które nie z własnej winy ponoszą finansowe konsekwencje nałożonych sankcji” – stwierdzili zgodnie francuscy rolnicy i przetwórcy wieprzowiny. 

Wśród francuskich rolników zawrzało! Zaproponowana przez firmy cena skupu nie pokrywała kosztów produkcji, a podjęte decyzje przez przetwórców wieprzowiny w krótkim czasie mogły doprowadzić do bankructwa bardzo wielu producentów trzody chlewnej we Francji. „Problem francuskich producentów trzody chlewnej polega na tym, że cena skupu w żaden sposób nie pokrywa kosztów produkcji świń” – stwierdził Thierry Coué, prezes bretońskiej sekcji Narodowej Federacji Gospodarstw Rolnych FNSEA. „Francuscy rolnicy zmuszeni są ponosić koszty zbyt wielu różnych obowiązujących we Francji regulacji, które nie obowiązują niemieckich czy hiszpańskich producentów świń”.

Sierpniowy kryzys obejmujący francuskich producentów trzody chlewnej nie był niczym nowym. Wcześniej, w czerwcu, w podobnej sytuacji kryzysowej francuski rząd spotkał się z przedstawicielami rolników i przetwórców, na którym to spotkaniu uzgodniono program stopniowej poprawy opłacalności produkcji świń. Rząd zaproponował finansową pomoc dla rolników w wysokości 600 tys. euro. W czasie zorganizowanego w sierpniu „okrągłego stołu” Stéphan Le Foll, minister rolnictwa we francuskim rządzie, zaproponował przyjęcie stałej ceny skupu świń w wysokości 1,40 euro/kg, ale firmy nie zgodziły się na to i w odpowiedzi na propozycję rządu wstrzymały skup, twierdząc, że cena skupu w Niemczech wynosi w tym samym czasie zaledwie 1,10 euro/kg. Rolnicy i przetwórcy wieprzowiny domagali się też wprowadzenia ulg podatkowych przez francuski rząd, co zmniejszyłoby skalę ponoszonych strat.

Jednocześnie firmy przetwarzające wieprzowinę zaproponowały rozpoczęcie akcji promującej spożycie mięsa wieprzowego na rynku wewnętrznym, wprowadzenie bardziej transparentnych oznaczeń mięsa wyprodukowanego przez francuskich rolników oraz intensyfikację eksportu.

Stéphan Le Foll, minister rolnictwa we francuskim rządzie, zaproponował wprowadzenie odpowiednich rozporządzeń wzmacniających sektor produkcji mięsa wieprzowego oraz wznowienie rozmów z Komisarzami KE zmierzających do wypracowania programów pomocowych dla producentów trzody chlewnej. W tym celu spotkał się też w ostatnich dniach sierpnia 2015 r. z ministrami rolnictwa Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Niemiec i Polski. „Jeśli chcemy osiągnąć jakiś postęp i uzyskać pomyślne rozwiązania, to potrzebujemy wspólnego działania zarówno w naszym kraju, jak i wśród krajów europejskich” – stwierdził Stéphan Le Foll.

W powodzenie podejmowanych akcji wątpił Thierry Coué, twierdząc z przekonaniem: „Jeśli w obecnej sytuacji rynkowej, będącej efektem politycznych ograniczeń eksportu mięsa spowodowanych sankcjami wprowadzonymi wobec Rosji oraz powstałej z tego powodu nadprodukcji mięsa wieprzowego w UE i na świecie, nie uda się wprowadzić takich rozwiązań, które pozwolą obniżyć koszty produkcji świń, to jakiekolwiek propozycje niczego nie zmienią”. Z podobną opinią można było spotkać się wśród ekspertów rynku wieprzowego. „Rozwiązania powinny być radykalne i stanowcze, wprowadzone odpowiednio szybko. W przeciwnym razie trwający od kilku lat kryzys coraz bardziej będzie pogrążał rolników-producentów trzody chlewnej, uniemożliwiając im powrót do opłacalnej produkcji świń” – podkreślali eksperci.

Po ośmiu miesiącach od „gorącego” sierpnia w 2015 r. w Bretanii można z gorzką satysfakcją powiedzieć, że „proroctwa” rolników i ekspertów potwierdziły się. Drastycznie spadła opłacalność produkcji świń, jak i cena sprzedaży półtusz na rynkach UE. Zaproponowane francuskim rolnikom w sierpniu 2015 r. rozwiązania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Co gorsza, na światowym rynku powstała znacząca nadwyżka mięsa wieprzowego, konsumenci coraz chętniej wybierają na obiad mięso drobiowe, a tańszy dolar sprzyja wzrostowi amerykańskiego i kanadyjskiego eksportu wieprzowiny.

 

Opr.: ACONAR

Reklama
Reklama2