bigdutchmann

Jakie są prognozy dla producentów trzody chlewnej w UE w nadchodzących latach i w związku z tym na co warto zwrócić uwagę?

Leon pyta: Jakie są prognozy dla producentów trzody chlewnej w UE w nadchodzących latach i w związku z tym na co warto zwrócić uwagę?

Coraz częściej eksperci rynku wieprzowiny informują w swoich prognozach o spadku produkcji trzody chlewnej w krajach UE w nadchodzących latach. Komisja Europejska w grudniu ub.r. podała, że produkcja wieprzowiny w UE będzie spadać przez najbliższych 12 lat (do 2035 r.) o 0,9% rocznie, co oznacza mniejszą produkcję o prawie 2 mln ton w porównaniu do średniej produkcji w latach 2021-2023. Jednocześnie obniżeniu ulegnie konsumpcja wieprzowiny o 0,7% rocznie i w 2035 r. wyniesie 29,7 kg/mieszkańca.

Interesującym jest przewidywanie w tej prognozie stabilnego eksportu europejskiej wieprzowiny w okresie do 2035 r. do krajów pozaunijnych na poziomie średnio 3,5 mln ton/rocznie. Eksperci zakładają, że chociaż produkcja wieprzowiny wzrośnie w Chinach, Wietnamie i Filipinach, to zwiększony popyt w USA i Australii oraz w niektórych krajach Afryki i Azji zrekompensuje spadek na dotychczasowych kierunkach eksportu.

W Polsce opłacalność produkcji trzody chlewnej w ostatnich tygodniach ub.r. uległa wprawdzie obniżeniu w porównaniu do opłacalności w połowie ub.r., ale nadal – głównie dzięki niższym cenom zakupu pasz – jest na dobrym poziomie. Prawdopodobnie ceny pasz utrzymają się w 2024 r. na stabilnym poziomie, głównie dzięki stosunkowo niskim cenom zbóż, zwłaszcza kukurydzy, i to pomimo zapowiadanemu wzrostowi cen poekstrakcyjnej śruty sojowej.

W tej sytuacji nadal priorytetem dla producentów trzody chlewnej powinno być utrzymywanie wskaźników produkcji na jak najwyższym poziomie. Jednym z nich jest skuteczne zapobieganie upadkom prosiąt w okresie do odsadzenia. Przyczyn upadków prosiąt może być wiele: za niska masa ciała urodzeniowa, wady wrodzone i pourodzeniowe, hipotermia, przyduszenia, głód, różnego rodzaju schorzenia wywołane infekcjami bakteryjnymi lub wirusowymi, a w końcu kilka przyczyn jednocześnie!

Wprawdzie zdecydowana większość producentów uważa, że upadki prosiąt w pierwszych tygodniach życia to zupełnie naturalna sprawa, jednak lekceważenie czy obojętność wobec tych upadków, a w następstwie tego niepodejmowanie żadnego działania w kierunku zmniejszenia skali tych upadków, nie jest żadnym rozwiązaniem. Dlatego każdy upadek prosięcia powinien być wyraźnym sygnałem do poszukiwania jego przyczyn i podjęcia starań w celu likwidacji tych przyczyn. Warto uzmysłowić sobie, że zanim nastąpi śmierć prosięcia, musi zaistnieć jakaś konkretna jej przyczyna. Przedtem prosię musiało też cierpieć…

Jedną z najczęstszych przyczyn upadków prosiąt jest zbyt niska temperatura w tej przestrzeni kojca porodowego, gdzie przebywają prosięta. Co to znaczy „zbyt niska temperatura?” To taka temperatura, która nie zapewnia prosiętom komfortu cieplnego. A komfort cieplny to taki stan, w którym prosię czuje, że jego organizm znajduje się w stanie zrównoważonego bilansu cieplnego, czyli nie odczuwa uczucia gorąca ani zimna. Dodatkowo komfort cieplny oznacza, że nie występuje żadne niepożądane nagrzewanie lub chłodzenie poszczególnych części ciała, np. chłodzenie głowy przez przeciąg lub wychładzanie nóg przez zbyt zimną posadzkę.

Brak komfortu cieplnego w pierwszych tygodniach życia jest dla prosiąt czymś najgorszym, co może się im przydarzyć. Zwłaszcza jeśli wiadomo, że zdolność samoregulacji ciepłoty swojego ciała poprzez wykorzystanie zgormadzonych w tkankach źródeł potrzebnej energii metabolicznej wykształca się u prosiąt dopiero po kilku tygodniach od urodzenia.

Prosięta odczuwające chłód (hipotermia) mają problem z dotarciem do sutków lochy i wypiciem potrzebnej im porcji mleka. Wychłodzone i głodne oseski mogą nawet przebywać w pobliżu sutków, ale ponieważ są one ogólnie słabe i mniej sprawne, częściej ulegają przygnieceniom przez lochę. Mamy wówczas do czynienia z kompleksową przyczyną śmierci, wynikającą z wychłodzenia, głodu i przygniecenia. W pośpiechu codziennych zajęć obsługa określi przygniecenie jako przyczynę upadku danego prosięcia, co nie będzie prawdziwe.

Zwykle chcąc zadbać o właściwe ciepło dla prosiąt, powinniśmy mierzyć temperaturę powietrza w tej części kojca, gdzie przebywają prosięta i nie na wysokości 1,5 m nad posadzką, bo tak jest nam wygodnie, ale na wysokości grzbietu prosiąt. To temperatura powietrza. A jest jeszcze jedna bardzo ważna temperatura! To temperatura posadzki. Cóż z tego, że powietrze w strefie przebywania prosiąt jest właściwe, jeśli prosięta muszą przebywać na zimnej posadzce. Z praktycznych obserwacji wynika, że dla prosiąt, aby czuły komfort cieplny, temperatura posadzki jest dużo ważniejsza aniżeli temperatura powietrza. Jeśli nie mamy możliwości ogrzewania posadzki lub wyłożenia maty grzewczej, to bezwzględnie należy odizolować chłodną posadzkę poprzez rozłożenie ściółki ze słomy.

Podsumowując pamiętajmy, że ciepła posadzka to jeden z najważniejszych warunków zapewnienia komfortu cieplnego prosiętom w pierwszych dniach ich życia. Najlepszym wskaźnikiem właściwych parametrów ciepła w strefie przebywania prosiąt jest ich zachowanie. Bądźmy czujni i reagujmy na każde nietypowe zachowanie się prosiąt. 

Opr.: ACONAR

Czy postępujący od połowy br. spadek cen skupu świń może być zapowiedzią niższych cen skupu w 2024 r.?

Marcin pyta: Czy postępujący od połowy br. spadek cen skupu świń może być zapowiedzią niższych cen skupu w 2024 r.?

Analiza przebiegu zmian cen skupu świń w Polsce (i nie tylko) w latach 2016-2023 (Wykres 1) wyraźnie wskazuje, że zgodnie z tzw. cyklem świńskim przed nami kolejny „świński dołek” cenowy. Cykl ten charakteryzuje się okresowymi (co 2-3 lata) wahaniami poziomu produkcji trzody chlewnej na ubój i związanymi z tym wahaniami cen skupu tuczników. Jeżeli ilość wyprodukowanych tuczników, czyli – inaczej mówiąc – podaż tuczników jest za wysoka w stosunku do popytu (zapotrzebowania ze strony rynku), to cena skupu zaczyna spadać.

Jeszcze na początku lipca br. cena skupu świń wg wbc (tusze 57%) osiągnęła w Polsce rekordowy poziom 11,96 zł/kg, ale już potem tylko spadała. Obecnie, w połowie listopada br. wynosi 9,68 zł/kg i jest niższa w porównaniu do ceny w lipcu o 19%. W 2020 r. spadek ten wyniósł prawie 42% (Wykres 1).

Niestety, spadkowi cen skupu sprzyjają też ciągle zmniejszający się eksport hiszpańskiej wieprzowiny poza UE, której znaczna nadprodukcja w naturalny sposób musi być zagospodarowana w pozostałych krajach UE, napływ tańszej wieprzowiny z Brazylii, a także rosnąca niechęć Europejczyków do konsumowania wieprzowiny, także w wyrobach mięsnych.

Warto podkreślić, że wchodzące mocno na rynek pokolenie Z (urodzeni w latach 1995-2010) nie chce jeść tak dużo mięsa, a w swojej codziennej diecie chętniej widzi mięso drobiowe zamiast wieprzowiny. Trendowi temu poddaje się przemysł mięsny oferując wędliny (kiełbasy, parówki, kabanosy i in.) z większym udziałem mięsa drobiowego. I nie jest to specyfika tylko wśród młodych Europejczyków, ale trend ogólnoświatowy. Ogromną rolę w kształtowaniu takiego sposobu odżywiania się odgrywają media społecznościowe!

Przed polskimi producentami trzody chlewnej pojawia się też nowy problem, jakim może być eksport taniej wieprzowiny z Ukrainy. Kraj ten boryka się obecnie z poważnym ograniczeniem eksportu zbóż i – chcąc nie chcąc – oligarchowie i zagraniczni właściciele ogromnych latyfundiów, którzy muszą zagospodarować wyprodukowane zboża, rozpoczną produkcję trzody chlewnej. Przywrócenie dawnego poziomu eksportu ukraińskich zbóż drogą morską na razie należy włożyć między bajki…

W ramach europejskiej pomocy Ukrainie wieprzowina ta może „wylądować” w bezcłowym, nieograniczonym kontyngentami, eksporcie na naszych stołach, podobnie jak to się dzieje z mięsem drobiowym. Przypomnijmy, że zgodnie z zawartą umową o stowarzyszeniu między UE i Ukrainą (Dz. U. UE I. 161 z 29.05.2014 r.) Parlament Europejski i Rada UE przyjęły Rozporządzenie 2022/870 z 30.05.2022 w sprawie środków tymczasowej liberalizacji handlu mających zastosowanie do ukraińskich produktów rolnych, co pozwala Ukrainie eksportować bezcłowo do UE nieograniczone ilości zboża, mięsa, oleju, miodu, malin i innych produktów rolnych.

Pomijając zawiłości związane z próbami ograniczenia tego eksportu, np. ze względu na ochronę rynków wewnętrznych krajów przyfrontowych, warto podkreślić, że ponad 200-procentowy zwrot inwestycji w produkcję świń, jaki można obecnie uzyskać na Ukrainie, w naturalny sposób zachęci nowych inwestorów do rozpoczęcia produkcji tuczników.

Nikolay Babenko, prezes Ukraińskiego Stowarzyszenia Producentów Mięsa, w swojej niedawnej wypowiedzi dla Interfax twierdzi, że obecnie cena skupu świń wynosi 85 hrywien (2,34 USD), co przy kosztach równych 20 hrywien (0,55 USD) daje ponad czterokrotny zysk! „Ukraińscy producenci wieprzowiny są przygotowani do kilkakrotnego zwiększenia produkcji i rozpoczęcia eksportu nie tylko na rynek UE, ale także do krajów pozaeuropejskich” – przyznaje Babenko.

Wszystko to powinno skłaniać polskich producentów świń do ostrożnego planowania swojej produkcji w nadchodzącym 2024 r. I może – przytaczając wypowiedź Kuby Goldberga w sławnym niegdyś kabaretowym skeczu z Benkiem Rappaportem – warto pamiętać, że: „Ile się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam: ile trzeba mieć, żeby ryzykować w razie, że się straci?”

Opr.: ACONAR

Wykres 1. Przebieg zmian cen skupu świń wg WBC (mięsność tuszy 57%) w Polsce w latach 2016-2023 (za: 3trzy3.pl)

Jak może kształtować się produkcja i eksport wieprzowiny w UE i na świecie w nadchodzącym 2024 r.?

Sandra pyta: Jak może kształtować się produkcja i eksport wieprzowiny w UE i na świecie w nadchodzącym 2024 r.?

Amerykańskie ministerstwo rolnictwa przewiduje w swoim październikowym Raporcie, że światowa produkcja wieprzowiny w 2024 r. wyniesie 115,5 mln ton i praktycznie nie zmieni się w porównaniu do produkcji w 2023 r. I chociaż produkcja w UE i Chinach będzie niższa, to produkcja wieprzowiny w Brazylii, Wietnamie i USA będzie większa i zrównoważy ten spadek.

Kraje UE wyprodukują w 2024 r. 21,15 mln ton wieprzowiny (tabela 1), co oznacza spadek o 1,6% w porównaniu do br. Niższe będzie pogłowie loch, które wyniesie 10,3 mln szt. (spadek o 1% w porównaniu do br.). Wprawdzie opłacalność produkcji tuczników w UE nawet wzrosła w 2023 r., głównie dzięki stosunkowo wysokim cenom skupu tuczników i niskim cenom paszy (niskie ceny zakupu zbóż), ale mniejszy popyt (konsumpcja wieprzowiny w UE spada) i brak możliwości kontynuacji dotychczasowych kierunków eksportu (utrata części rynku w Chinach i trudności w pozyskaniu nowych rynków) wymuszą w nadchodzących latach dalsze zmiany w strukturze produkcji trzody chlewnej w UE. Spadkowy trend produkcji wieprzowiny w UE od 2021 r. będzie się utrzymywał nadal (spadek produkcji w ciągu ostatnich 3 lat wyniósł prawie 10,5%).

Konsumpcja wieprzowiny przez Europejczyków może wynieść w 2024 r. 18,05 mln ton (najmniejsza od wielu lat), co spowoduje, że nadprodukcja wyniesie 3,1 mln ton. Warto przypomnieć, że utrzymująca się ciągle stosunkowo duża produkcja i postępujący spadek konsumpcji wieprzowiny powoduje, że kraje UE są i będą w 2024 r. największym eksporterem wieprzowiny na świecie (tabela 2), chociaż od 2020 r. zanotowano spadek eksportu europejskiej wieprzowiny aż o 38%!

Analizując trendy w produkcji i eksporcie wieprzowiny w różnych krajach warto zwrócić uwagę na rosnącą rolę Brazylii na globalnym rynku wieprzowiny. Jeszcze pięć lat temu produkcja wieprzowiny w tym kraju wynosiła 3,975 mln ton/rocznie, a prognoza na 2024 r. przewiduje, że kraj ten wyprodukuje 4,825 mln ton (wzrost o 21,4%). Jednocześnie obserwujemy spektakularny wzrost brazylijskiego eksportu wieprzowiny w 2022 r. (o 53,2% w porównaniu do 2019 r.), a prognoza przewiduje dalszy wzrost w 2024 r. o 5,5%.

W tej sytuacji rosnące koszty produkcji trzody chlewnej w UE z powodu wprowadzanych wymagań wynikających z Programu „Zielony Ład” i Strategii „Od pola do stołu” będą w najbliższych latach wpływały negatywnie na dalszą produkcję wieprzowiny w UE. Być może podobnie, jak to ma się dziać w przypadku produkcji zbóż, dla której KE przewiduje w najbliższych latach spadek do takiego poziomu, że kraje UE mogą sta

się importerem netto zbóż, również produkcja wieprzowiny będzie spadać w UE do poziomu wymagającego importu tańszej wieprzowiny w celu zaspokojenia i tak niższej konsumpcji. Być może zostaną wykorzystane w tym celu narzędzia wynikające z teorii przewagi komparatywnej. Ktoś może zapyta

: A dlaczego nie?…

Do realizacji takiego programu zachęcają swoimi działaniami władze UE chcąc bardziej chronić środowisko naturalne i zmniejszać ślad węglowy, a sprzyjają temu coraz większe ilości taniej wieprzowiny na globalnym rynku i postępująca samowystarczalność dotychczasowych głównych importerów.

Opr.: ACONAR

Tabela 1. Produkcja wieprzowiny (w mln ton) w latach 2019-2022 i prognoza produkcji wieprzowiny w latach 2023 i 2024 (dane wg USDA-FAS, wrzesień 2023)

Kraj

2019

2020

2021

2022

2023a

2024a

Chiny

42,550

36,340

47,500

55,410

56,500

55,950

UE

22,996

23,219

23,615

22,277

21,500

21,150

USA

12,543

12,845

12,560

12,252

12,385

12,660

Brazylia

3,975

4,125

4,365

4,350

4,600

4,825

Rosja

3,324

3,611

3,700

3,910

3,950

4,000

Wietnam

2,992

2,930

3,084

3,313

3,511

3,686

Kanada

2,000

2,115

2,101

2,082

2,050

2,025

Meksyk

1,408

1,451

1,484

1,530

1,580

1,600

a prognoza

Tabela 2. Wielkość eksportu wieprzowiny (w mln ton) w latach 2019-2022 i prognoza eksportu wieprzowiny w latach 2023 i 2024 (dane wg USDA-FAS, wrzesień 2023)

Kraj

2019

2020

2021

2022

2023a

2024a

UE

4,266

5,175

4,993

4,173

3,200

3,200

USA

2,867

3,302

3,186

2,878

3,067

3,152

Brazylia

0,861

1,178

1,321

1,319

1,450

1,530

Kanada

1,286

1,546

1,483

1,415

1,310

1,305

Chile

0,223

0,295

0,268

0,230

0,260

0,265

Meksyk

0,234

0,344

0,319

0,285

0,260

0,265

Rosja

0,068

0,156

0,158

0,170

0,210

0,220

a prognoza

Bronisław pyta: Czy rzeczywiście KE waha się w sprawie nowelizacji przepisów o dobrostanie zwierząt i ochronie środowiska?

 Bronisław pyta: Czy rzeczywiście KE waha się w sprawie nowelizacji przepisów o dobrostanie zwierząt i ochronie środowiska?

 

W pierwszych dniach września br. na łamach brytyjskiego „Financial Times” ukazał się artykuł, w którym dwaj korespondenci gazety informują, że wśród brukselskich urzędników pojawiały się opinie o możliwej rezygnacji Komisji Europejskiej z planów nałożenia nowych, bardziej restrykcyjnych przepisów mających na celu poprawę dobrostanu zwierząt, a także ochronę środowiska. Zawieszenie prac nad nowelizacją wynika, jak donoszą korespondenci FT, z obaw KE przed nadmiernym wzrostem kosztów produkcji rolniczej, a tym samym wzrostem cen żywności. Obawy KE budzi też narastający sprzeciw społeczny wobec dalszego zaostrzania przepisów chroniących środowisko, a wynikających z zapisów w „Zielonym Ładzie”.

W związku z tym przypomnijmy. Jeszcze w lipcu br. posłowie europejskiego Parlamentu przyjęli stanowisko w sprawie przepisów dążących do zmniejszenia emisji zanieczyszczeń przez fermy zwierzęce i ukierunkowanie ich działania na zieloną transformację. Głosując za utrzymaniem dotychczasowych przepisów europosłowie postanowili włączyć do nich także fermy tuczu trzody chlewnej (o obsadzie większej niż 2 tys. stanowisk dla świń o m.c. ponad 30 kg) oraz fermy produkujące prosięta (o obsadzie większej niż 750 loch).

Przyjęcie stanowiska było niezbędne do negocjacji Parlamentu z Radą Europejską w sprawie zapowiadanej nowelizacji obowiązujących przepisów wynikających z Dyrektywy 2010/75/UE IED (Industrial Emissions Directive). Dyrektywa ta, przyjęta w 2010 r., jest jednym z najważniejszych aktów prawnych Unii Europejskiej regulujących zasady ochrony środowiska w związku z prowadzoną wszelkiego rodzaju działalnością gospodarczą na terenie UE, w tym regulujących emisję zanieczyszczeń przez rolnicze instalacje przemysłowe.

Projekt zmian Dyrektywy 2010/75/UE IED został przedstawiony przez Komisję Europejską w kwietniu ub.r. Przypomnijmy, że Dyrektywa 2010/75/UE określa m.in. sposób przygotowywania i wydawania pozwoleń zintegrowanych, czyli decyzji administracyjnych regulujących zasady funkcjonowania wszelkich dużych instalacji przemysłowych, w tym ferm zwierzęcych. Wniosek o wydanie pozwolenia zintegrowanego składa właściciel fermy, a decyzję wydaje organ administracyjny.

Przedstawiony przez KE projekt nowelizacji przewiduje zaostrzenie poziomu zakresu emisji BAT. Przewidziany jest także większy udział podmiotów zewnętrznych w trakcie przygotowywania pozwoleń zintegrowanych (organizacje pozarządowe i społeczne na prawach strony). Możliwość odwołania się do wymiaru sprawiedliwości nie byłaby zatem ograniczona wyłącznie do uczestników postępowania, co pozwalałoby zaskarżyć wydane pozwolenie i warunki praktycznie przez każdego pod dowolną przyczyną. Zwiększeniu ma ulec rola uzgodnień transgranicznych, jeśli emisja danej instalacji mogłaby oddziaływać na środowisko sąsiedniego kraju. Proponowane zmiany – wg przedstawicieli administracyjnych organów ochrony środowiska – doprowadzą do całkowitego sparaliżowania procesów wydawania pozwoleń zintegrowanych.

Udzielanie odstępstw od zakresów BAT, o które mógłby wystąpić podmiot wnioskujący, a wynikających z analizy kosztów i korzyści (np. wysokie nakłady przynoszące niewielkie korzyści dla ochrony środowiska), będzie musiało być poparte prowadzonymi na bieżąco pomiarami środowiskowymi, często kosztownymi, a po czterech latach będzie wymagało rewizji i ewentualnie rozpoczęcia ponownego postępowania.

Projekt KE zakłada ponadto istotne zwiększenie elementów potrzebnych do uzyskania zezwolenia oraz obowiązków związanych z koniecznością redukcji emisji (m.in. wdrożenie systemu E-PRTR, kontrolę efektywności wykorzystania surowców, przedstawienie Środowiskowego Systemu Zarządzania oraz Planu Transformacji zgodnego z Gospodarką o Obiegu Zamkniętym i neutralnej klimatycznie działalności itd.).

Kontrola przestrzegania zasad emisji zanieczyszczeń zgodnie z wydanym pozwoleniem zintegrowanym oraz proces nakładania kar zostaną objęte przez organy KE, co oznacza, że nie będą objęte – jak dotychczas – legislacją krajową, wykonywaną przez władze poszczególnych państw członkowskich. Ponadto projekt przewiduje wprowadzenie ułatwień w procesie uzyskiwania odszkodowań przez osoby/społeczności poszkodowane w przypadku szkód zagrażających zdrowiu, przy czym to oskarżony zakład/ferma będzie zobowiązany do zebrania dowodów na swoją niewinność.

Prace na forum Rady UE (przedstawiciele rządów) oraz Parlamentu Europejskiego mają zająć ok. dwóch lat (od kwietnia 2022 r.). Ponadto projekt zakłada półtoraroczny okres na dostosowanie przepisów krajowych i ich wejście w życie, a zatem regulacje zaczęłyby obowiązywać ok. 2026 r.

 

Opr.: ACONAR

 

Beata pyta: Czy można kontrolować ryzyko zakażenia się prosiąt bakteriami Salmonella oraz łagodzić przebieg choroby u prosiąt zakażonych tymi groźnymi bakteriami?

 

Beata pyta: Czy można kontrolować ryzyko zakażenia się prosiąt bakteriami Salmonella oraz łagodzić przebieg choroby u prosiąt zakażonych tymi groźnymi bakteriami?

 

 

 

Zdrowy przewód pokarmowy to gwarancja szybszego tempa wzrostu, lepszego wykorzystania paszy oraz większej odporności na negatywne, często bardzo szkodliwe oddziaływanie patogenów. Jednym z nich, szczególnie groźnym dla prosiąt, jest Salmonella. Wywołuje ona stan zapalny jelita, w następstwie którego pojawia się u prosiąt szczególnie niebezpieczna biegunka i wynikające z niej odwodnienie organizmu. Niebezpieczna także z tego powodu, że z łatwością zakaża inne prosięta. Nieleczona odpowiednio szybko salmonelloza prowadzi do wyniszczenia i śmierci prosiąt, nawet do 40% stanu prosiąt.

 

Stan zapalny jelita wywołany zakażeniem Salmonellą niszczy pożyteczną mikroflorę tworzącą w przewodzie pokarmowym tzw. mikrobiotę jelitową. Jest to – najprościej mówiąc – zespół mikroorganizmów (bakterie, archeony, grzyby, pierwotniaki) zasiedlających jelito. Ilość mikroorganizmów znajdujących się w jelicie jest dziesięciokrotnie większa aniżeli ogólna ilość komórek, z których składa się cały organizm, a w samym jelicie grubym u dorosłej świni masa drobnoustrojów wynosi ponad 2 kg!

 

Bardzo często określenie mikrobiota zamiennie stosuje się z określeniem mikrobiom. Na czym polega różnica? Otóż mikrobiota to wszystkie mikroorganizmy zasiedlające organizm, natomiast mikrobiom to zbiór genów mikrobioty. Zatem mikrobiom stanowi składową mikrobioty, a wymienne używanie tych określeń jest błędem.

 

Bakterie jelitowe tworzące mikrobiotę wspomagają trawienie pokarmu, ale także modulują odporność organizmu, wspomagają metabolizm i syntezę związków chemicznych ważnych dla prawidłowego działania neuroprzekaźników, w tym zapewniającej dobre samopoczucie serotoniny oraz kwasu γ-aminomasłowego (GABA).

 

Pierwszy skład mikrobioty jelitowej tworzy się u prosięcia podczas porodu. Kontakt prosięcia z drobnoustrojami zasiedlającymi drogi rodne lochy stanowi wstępną kolonizację jego organizmu, w tym także przewodu pokarmowego. Kolejnymi czynnikami kształtującymi mikrobiotę jest karmienie prosiąt mlekiem lochy, rodzaj paszy i preparatów pokarmowych podawanych w okresie poporodowym oraz okołoodsadzeniowym, a także zażywane leki (szczególnie antybiotykoterapia), stres i przebyte choroby.

 

W celu większej kontroli procesu kształtowania się mikrobioty jelitowej zaleca się podawanie prosiętom probiotyków, czyli mieszaniny starannie wyselekcjonowanych szczepów pożytecznych bakterii mających właściwości prozdrowotne. Bardzo ważne jest jednoczesne podawanie prebiotyków, substancji nietrawionych przez enzymy wydzielane przez organizm prosięcia, ale wspomagających rozwój i namnażanie się pożytecznej mikroflory jelitowej. Suplementacja diety prebiotykami ma największe uzasadnienie w przypadku prosiąt, których mikrobiota jest najbardziej podatna na szkodliwe czynniki środowiska.

 

Bardzo interesujące badania nad efektem prebiotycznym przeprowadzili południowokoreańscy naukowcy, którzy badali wpływ dodatku surowej skrobi ziemniaczanej do paszy dla prosiąt, co powodowało zmniejszenie ryzyka zakażenia się prosiąt bakteriami Salmonella oraz ograniczenie negatywnego oddziaływania bakterii Salmonella na zdrowie prosiąt. Części prosiąt odsadzonych w 28 dniu życia podawano przez okres 21 dni paszę zawierającą 5% dodatek surowej skrobi ziemniaczanej (grupa doświadczalna). Następnie wszystkie prosięta w grupie kontrolnej i doświadczalnej zakażano doustnie inokulatem bakterii Salmonella typhimurium i po dwóch tygodniach karmienia prosiąt z obydwu grup paszą bez dodatku surowej skrobi ziemniaczanej poddano je eutanazji.

 

Po zakończeniu doświadczenia stwierdzono, że prosięta żywione paszą bez dodatku surowej skrobi ziemniaczanej (grupa kontrolna) i zakażone Salmonellą miały wyraźnie niższą masę ciała w porównaniu do tych prosiąt zakażonych, które były karmione paszą z dodatkiem surowej skrobi ziemniaczanej. Bardziej szczegółowe badania wykazały, że suplementacja paszy surową skrobią ziemniaczaną stymulowała także zdrowy rozwój jelit.

 

Odporna na trawienie surowa skrobia ziemniaczana jest doskonałym źródłem węglowodanów dla mikroflory jelitowej, co przejawia się zwiększonym wytwarzaniem w jelicie krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych mających pozytywny wpływ na sprawne funkcjonowanie tzw. bariery jelitowej. Surowa skrobia ziemniaczana poprawia procesy fermentacyjne zachodzące w jelicie i prowadzi do wzrostu poziomu antyzapalnych cytokin.

 

Wyniki badań przeprowadzonych przez południowokoreańskich naukowców pozwalają na wykorzystanie dodatku do paszy dla prosiąt surowej skrobi ziemniaczanej zmniejszającej ryzyko zachorowania prosiąt na salmonellozę, a także łagodzenie przebiegu zakażenia prosiąt tymi groźnymi patogenami, dzięki czemu poprawie ulegają tempo wzrostu i spożycie paszy.

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

Reklama
Reklama2