bigdutchmann

Ryszard C. pyta: Czy stres, z jakim mają do czynienia lochy prośne w okresie ciąży, może mieć wpływ na urodzone przez nie prosięta?

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 11/2010

 

 

Ryszard C. pyta: Czy stres, z jakim mają do czynienia lochy prośne w okresie ciąży, może mieć wpływ na urodzone przez nie prosięta?

 

Stres, jaki działa na prośne lochy w okresie ich ciąży, oddziałuje negatywnie na mające się wkrótce urodzić prosięta, a także na ich dalsze wskaźniki produkcyjne sięgające nawet ich własnego okresu rozrodu. Z prowadzonych przez pięć lat w Szkockiej Akademii Rolniczej obserwacji wynika, że mają tu miejsce podobne następstwa, jakie obserwuje się u niemowląt (i potem dzieci) urodzonych przez kobiety będące pod działaniem mniej lub bardziej silnego stresu w okresie ciąży.

Naukowcy szkoccy badali zachowanie się loch prośnych przejawiających wyraźną niechęć do przebywania w jednej, wspólnej grupie z innymi lochami prośnymi. U loch tych można było zaobserwować wyraźne objawy stresu w postaci apatii, agresji, braku apetytu, nadpobudliwości itp. Zaobserwowano też negatywne (agresja lub rezygnacja) zachowanie się loch podatnych na stres w walce o miejsce przy karmidle podczas wyjadania paszy. Prosięta urodzone przez te lochy były bardziej strachliwe i reagowały znacznie silniej na czynniki stresowe aniżeli prosięta urodzone przez lochy mniej podatne na stres.

Przeprowadzone badania wykazały, że system immunologiczny prosiąt od loch podatnych na stres jest w znacznym stopniu mniej sprawny aniżeli u pozostałych prosiąt, co powoduje, że są one niejako automatycznie bardziej podatne na różnego rodzaju zachorowania. Prosięta te charakteryzowały się też słabszym tempem wzrostu po odsadzeniu. Co więcej, kiedy jako już w pełni dojrzałe loszki były gotowe do wydania własnego potomstwa, były nie tylko mniej opiekuńcze wobec swoich prosiąt, ale także częściej przejawiały wobec nich agresję.

Szkoccy naukowcy są przekonani, że powyższe problemy są spowodowane hormonami stresu, które w okresie płodowym przedostają się z organizmu prośnej lochy do łożyska i powodują nieodwracalne zmiany w rozwijającym się centralnym układzie nerwowym prosiąt, zwłaszcza w okresie drugiego trymestru ciąży. Prowadzone badania obejmowały szczególnie loszki, które jako młode matki były znacznie bardziej podatne na negatywne działanie czynników stresujących.

Prowadzący badania dr K. Rutherford na podstawie uzyskanych wyników stwierdził, że stres socjalny występujący u loch prośnych mniej przygotowanych do przebywania razem z innymi lochami ma wyraźnie negatywny wpływ na zdolność prosiąt urodzonych przez te lochy do skutecznego radzenia sobie z oddziałującym na nie stresem, powoduje u nich spadek tempa wzrostu oraz stwarza kłopoty z ich zachowaniem w grupie. Okazuje się, że zmniejszenie stopnia oddziaływania czynników stresowych poprzez wprowadzenie zmian w środowisku, gdzie przebywają lochy i prosięta, oraz poprawiając sposób zarządzania stadem (np. mniej liczne grupy loch bardziej dobranych pod względem predyspozycji do przebywania w jednej grupie), można skutecznie poprawić dobrostan loch, a tym samym zmniejszyć negatywne oddziaływanie stresu na kondycję ich potomstwa, a tym samym zwiększyć wydajność produkcyjną loch i oraz poprawić opłacalność chowu prosiąt.

Warto pamiętać o obserwacjach poczynionych przez Szkotów organizując produkcję prosiąt na swojej fermie. Lochy, zwłaszcza w okresie ciąży, nie powinny być poddawane czynnikom stresowym, gdyż może to powodować poważne i dalekosiężne następstwa. Czytelników zainteresowanych problemem wpływu stresu na lochy zachęcam do przeczytania dwóch artykułów „Lochy też reagują na stres” opublikowanych w czasopiśmie „Trzoda Chlewna” (Część I; 2009, nr 12 oraz Część II; 2010, nr 1).

 

ACONAR

We wrześniu minęło już 5 lat!

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 10/2010

 

We wrześniu minęło już 5 lat!

 

We wrześniu 2005 r. po raz pierwszy ukazała się w sieci strona internetowa www.trzoda-chlewna.com.pl  Z każdym rokiem cieszy się ona coraz większym zainteresowaniem producentów świń w Polsce, a także za granicą. Można śmiało powiedzieć, że w zakresie produkcji świń jest to strona internetowa ciesząca się największym zainteresowaniem w całej Polsce. Świadczy o tym liczba odwiedzających ją codziennie internautów.

 

W 2010 r. liczba wizyt sięgała 43 tys. miesięcznie (ponad 2,5 mln wywołań). Na stronie zarejestrowanych jest prawie 1500 użytkowników. Większość z nich odwiedza stronę codziennie! Zwłaszcza Forum, na którym w dziewięciu grupach tematycznych (Materiał hodowlany, Produkcja, Ceny, Choroby świń, Prosięta, Żywienie Pasze, Higiena, Budynki Sprzęt oraz Problemy inne) można znaleźć wiele cennych informacji, zapytać o radę czy poszukać pomocy w trudnych sytuacjach. Rekordzistami spośród forumowiczów w ilości wpisanych postów są z pewnością Maciek* (1727 postów), Arek (1632), Baraki (972), Monikaa (605) czy Muchozolali (592). Wśród najdłużej towarzyszących nam internautów trzeba wymienić Marka, Brzydala, Porażkę, Duńczyka, JURKA, Muchozolali, J.W., Corvinę, Gregoriusa, Szczypiorka czy Maćka*.

Ogromne zasługi w popularyzacji naszej strony internetowej ma lekarz wet. Marek.R, popularny wśród internatów Pan Marek, który 10 listopada 2006 r. założył temat „Masz problem zdrowotny w stadzie? Mogę Ci pomóc..”. Temat ten cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem producentów świń (ponad 2220 pytań i odpowiedzi), a czynnie w dzieleniu się swoją zawodową wiedzą biorą też udział inni lekarze weterynarii.

Największym zainteresowaniem wśród internautów cieszy się temat „Ceny trzody”, założony przez JURKA 13 grudnia 2006 r. (ponad 9920 wpisów). Dzięki wymianie informacji każdy producent świń wie, jaka jest aktualna cena skupu świń (wg wagi żywej czy wbc) w pobliżu jego gospodarstwa czy fermy.

Odwiedzający stronę www.trzoda-chlewna.com.pl rolnicy wymieniają się też wiedzą na temat żywienia świń, jakości pasz, koncentratów i premiksów, uprawy i ochrony zbóż, budowy i modernizacji budynków do produkcji świń czy higieny. Niezwykłym zainteresowaniem cieszą się tematy „Z Forum na Wesoło” czy założony ostatnio „Poezja młodego rolnika”. Bo oprócz nowoczesnej wiedzy z zakresu produkcji świń niektórzy rolnicy mają też talent poetycki. Oceńcie sami jeden z utworów zamieszczony na Forum przez Perona:

 

Od X lat hoduję świnie,

zapał mój szybko nie minie,

bowiem ja należę do tych,

co dostają 8 złotych!

Inny dochód ja mam w nosie,

bo mi płacą złotych 8.

Jutro też sprzedaje stówkę,

oczywiście za gotówkę!

8 złotych dobra cena,

8 złotych życie zmienia,

8 złotych, zero strączki,

zacieram z radości rączki!

Wiem już co robicie teraz,

wiem, że zazdrość was już zżera.

Fajna sprawa, lecz niestety,

opowiadam same bzdety,

Bo choć było bardzo miło,

wszystko mi się to przyśniło.

8 złotych – można marzyć,

to się nigdy nie przydarzy,

8 złotych: banknot, bilon,

dadzą, ale… za dwa kilo!

 

Na stronie internetowej www.trzoda-chlewna.com.pl można znaleźć Aktualności z rynków trzody chlewnej i wieprzowiny w Polsce, UE i na świecie, cotygodniowe notowania cen sprzedaży prosiąt i skupu świń oraz zbóż w Polsce i na świecie. Wiele z tych informacji jest zilustrowanych wykresami i mapami. Na stronie można znaleźć informacje o bieżącym wydaniu czasopisma „Trzoda Chlewna” oraz o numerach archiwalnych.

Niezwykle cennym źródłem wiedzy na temat produkcji świń jest Archiwum, zawierające artykuły publikowane w naszym czasopiśmie „Trzoda Chlewna”. Na razie są to artykuły z 2001-2002 r., ale stopniowo będą wprowadzane coraz nowsze aż do bieżących wydań. Redakcja chciałaby, aby artykuły z czasopisma „Trzoda Chlewna” były łatwo dostępne dla szerokiego grona osób zainteresowanych produkcją świń. Poprzez stronę internetową można także w łatwy sposób zamówić prenumeratę czasopisma „Trzoda Chlewna” na dowolny okres.

Niezwykle cennymi partnerami są firmy wspierające stronę www.trzoda-chlewna.com.pl swoją reklamą. Niektóre z nich są z nami od samego początku! Głównym sponsorem strony jest firma San-Vit. Od wielu lat umieszczają swoją reklamę takie firmy jak Fog Agrotechnik Poland, Rettenmaier, WCHiRZ, LNB, Big Dutchman, Pellon czy Polnet.

Dziękujemy Wam! Bez Waszego wsparcia trudno byłoby nam utrzymać tak wysoki poziom naszej strony internetowej. Wasza reklama na stronie internetowej www.trzoda-chlewna.com.pl jest też najlepszym dowodem na to, że jesteście i zawsze chcecie być jak najbliżej tych, którzy na co dzień zajmują się produkcją świń w Polsce.

Pan Stefan zapytał podczas jednego ze spotkań organizowanych przez Redakcję „T.Ch.” z producentami świń: Przy pomocy jakiego wskaźnika najlepiej jest określać zawartość białka w paszy dla świń? I od czego najbardziej zależy to, jaka jest zawartość białka

MOdpowiedzi na pytania z TCh numer 07/2010

Pan Stefan zapytał podczas jednego ze spotkań organizowanych przez Redakcję „T.Ch.” z producentami świń: Przy pomocy jakiego wskaźnika najlepiej jest określać zawartość białka w paszy dla świń? I od czego najbardziej zależy to, jaka jest zawartość białka w paszy?

Zawartość białka w gotowej mieszance paszowej najczęściej jest wyrażana w gramach (procentach) białka ogólnego na kg paszy. Niestety, ten ciągle powszechnie stosowany wskaźnik praktycznie niewiele mówi nam o wartości danego białka w paszy z punktu widzenia jego przydatności dla świń. Dlatego żywieniowcy coraz częściej wykorzystują do oznaczenia zawartości białka w paszy ilość białka strawnego, z czym łatwo się zgodzić, jeśli wiemy, że białka pochodzące z różnych źródeł mogą być trawione przez trzodę chlewną w dość szerokim zakresie; w różnych surowcach paszowych zawartość białka strawnego wynosi od 40-90% białka ogólnego. Jednak najbardziej właściwym sposobem określenia zawartości danego rodzaju białka w paszy jest wyrażenie jego wartości pokarmowej w ilości aminokwasów strawnych jelitowo. Już wiemy, w jaki sposób najlepiej wyrazić zawartość białka w paszy uwzględniając jego wartość pokarmową. Ale naszego producenta świń interesuje też to, od jakich czynników zależy wielkość udziału białka w mieszankach paszowych dla trzody chlewnej? Przede wszystkim zawartość białka w zjadanej paszy musi zapewniać zwierzętom maksymalne tempo przyrostu tkanki mięsnej (tucz świń) lub maksymalny poziom produkcji mleka (lochy karmiące). Ale spożyta pasza musi też zawierać niezbędną ilość energii metabolicznej gwarantującej utrzymanie właściwej temperatury ciała oraz prawidłowy przebieg wszystkich funkcji fizjologicznych. Warto pamiętać, że świnie spożywając paszę w pierwszej kolejności starają się zaspokoić swoje zapotrzebowanie na energię metaboliczną (zaspokojenie tzw. „głodu energetycznego”). Oznacza to, że przy równej zawartości białka ogólnego (np. 15%) w paszach o różnej koncentracji energii metabolicznej świnie w zupełnie naturalny sposób spożyją więcej paszy uboższej w energię metaboliczną, a tym samym spożyją więcej białka. Im niższa koncentracja energii w danej paszy, tym większe jej spożycie! Tuczniki w końcowej fazie tuczu potrzebują więcej energii dla podtrzymania procesów fizjologicznych swojego ciała aniżeli warchlaki w pierwszej fazie wzrostu, ale ponieważ przyrost tkanki mięsnej jest u tuczników pod koniec tuczu proporcjonalnie mniejszy w stosunku do masy ich ciała, to tuczniki w tej fazie wzrostu powinny mieć paszę uboższą w białko, czyli – mówiąc bardziej nowocześnie – w aminokwasy strawne. Chcąc więc przygotować paszę o prawidłowej wartości pokarmowej dla danej grupy świń należy określić zawartość białka (aminokwasów) w stosunku do zawartości energii metabolicznej; wskaźnik ten nazywamy stosunkiem białka do energii metabolicznej. Im wyższa koncentracja energii w danej paszy, tym wyższa zawartość białka!
W praktyce można spotkać propozycję podziału pasz dla świń na trzy grupy ze względu na zawartość białka w stosunku do energii metabolicznej:
• pasze zawierające 13 g białka i mniej na jeden MJ energii strawnej są przeznaczone dla loch prośnych oraz tuczników powyżej 80 kg masy ciała,
• pasze zawierające 13-14 g białka na jeden MJ energii strawnej są przeznaczone loch karmiących oraz warchlaków/tuczników w okresie wzrostu od 30-80 kg masy ciała,
• pasze zawierające powyżej 14 g białka na jeden MJ energii strawnej są przeznaczone dla warchlaków do 30 kg masy ciała oraz tych warchlaków/tuczników, które charakteryzują się wysokim potencjałem przyrostu tkanki mięsnej.
Prosięta, młode warchlaki i rosnące knury potrzebują więcej białka i dlatego stosunek białka do energii w paszach dla nich jest szerszy (Tabela 1); dla pozostałych świń stosunek ten jest mniej (tuczniki, lochy karmiące) lub bardziej (lochy prośne) węższy.
Tabela 1. Przykładowa zawartość białka ogólnego, lizyny i energii strawnej oraz stosunek białka ogólnego i lizyny do energii strawnej w paszach dla różnych grup świń (za: C. Whittemore: The Science and Practice of Pig Production. Londyn, 1998)

Rodzaj paszy

ES*

(MJ/kg)

BO*

(g/kg)

Stosunek BO do ES

(g BO/MJ ES)

Lizyna

(g/kg)

Stosunek lizyny do ES (g Liz/MJ ES)

Starter (do 15 kg mc)

15,5

250

16,0

14,8

0,95

Warchlaki (do 30 kg mc)

15,0

225

15,0

12,8

0,85

Finiszer (do 100 kg mc)

14,0

200

14,0

10,5

0,75

Finiszer (do 130 kg mc)

14,0

170

12,0

8,4

0,60

Lochy prośne

12,5

150

12,0

6,9

0,55

Lochy karmiące

14,0

180

13,5

10,0

0,75

Knury (40 kg mc)

15,0

225

15,0

12,8

0,85

Wieprzki (40 kg mc)

13,0

160

12,0

7,8

0,60

·         ES – energia strawna, BO – białko ogólne

 

ACONAR

marysia syp: Witam! Proszę o jakąś podpowiedź: W jaki sposób można uratować małe prosiątka (1,5 tyg.), kiedy padnie maciora? Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Czy istnieją produkty mlekozastępcze, które można podawać takim małym prosiakom i w jaki sposób

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 08/2010

marysia syp: Witam! Proszę o jakąś podpowiedź: W jaki sposób można uratować małe prosiątka (1,5 tyg.), kiedy padnie maciora? Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Czy istnieją produkty mlekozastępcze, które można podawać takim małym prosiakom i w jaki sposób je podawać????

Przede wszystkim powinniśmy zdawać sobie sprawę, że odchowanie kilkudniowych prosiąt, osieroconych z powodu upadku lochy-matki, jest niezwykle trudne i związane z ogromnym ryzykiem, że pomimo naszych zabiegów prosięta po prostu padną. Nie mniej w praktyce fermowej zdarzają się takie sytuacje i personel odpowiedzialny za porodówki podejmuje próby uratowania osieroconych prosiąt.
O powodzeniu w odchowaniu osieroconych prosiąt w ogromnej mierze decyduje to, czy mogły one napić się siary w pierwszych godzinach swojego życia. Znajdujące się w siarze przeciwciała pozwalają nowo narodzonemu prosięciu skutecznie uchronić się przed zakażeniem bakteriami i wirusami obecnymi w środowisku porodówki. Jeśli locha padnie podczas porodu albo wkrótce po nim, sytuacja staje się wtedy bardzo trudna! Z postu „marysi syp” wynika, że locha padła wtedy, gdy prosięta były już w wieku 1,5 tygodnia, można więc założyć, że udało im się przejść najtrudniejszy okres pierwszych dni życia. Jednym z najlepszych sposobów pomyślnego odchowania osieroconych prosiąt jest ich rozmieszczenie w innych kojcach z lochami karmiącymi prosięta w podobnym wieku. Jest to możliwe zwłaszcza w tych fermach, gdzie są liczne grupy loch proszących się w tym samym czasie. Innym sposobem jest umieszczenie osieroconych prosiąt przy takiej losze, która już wykarmiła swoje prosięta i można je od niej odsadzić (nawet nieco wcześniej), a jednocześnie locha ta nadal produkuje mleko i wykazuje chęć zaopiekowania się nowymi prosiętami. Pisze o tym na FORUM w swoim poście „porażka” podpowiadając „marysi syp”: „My w takich przypadkach przekładamy prosięta do innej maciory lub do kilku macior”. Podejmując próbę uratowania kilkudniowych prosiąt warto pamiętać, że oprócz właściwego pokarmu najważniejszym problemem jest zapewnienie im odpowiedniej temperatury w strefie ich przebywania! Prosięta nie są w stanie ogrzać się samodzielnie i muszą mieć zapewnione miejsce, w którym będzie temperatura ok. 28-30º C.

Do wykarmienia osieroconych prosiąt najlepiej jest użyć specjalistycznych preparatów mlekozastępczych przeznaczonych dla prosiąt. Produkuje je dużo firm, ale kupując trzeba zwrócić uwagę na skład preparatu (względnie zapytać o to przedstawiciela firmy). Warto też zapytać o opinię doświadczonego lekarza weterynarii. Kupując preparaty mlekozastępcze nie szukajmy tych najtańszych; nie da się wyprodukować dobrego i taniego preparatu! Chociaż nie zawsze też te preparaty, które są akurat drogie, są jednocześnie najwyższej jakości. Mleko krowie nie jest właściwym pokarmem dla kilkudniowych prosiąt! Nie tylko ze względu na zawartość składników pokarmowych, ale także ze względu na strawność. Podając je łatwo możemy wywołać biegunkę u prosiąt. Jeśli jednak nie mamy możliwości szybkiego zakupu preparatu mlekozastępczego (późna pora, weekend itp.), możemy podać prosiętom mleko zagęszczone UHT (skondensowane) rozcieńczone dodatkiem wody (dwie części mleka i jedna część wody). Zarówno mleko, jak i preparat mlekozastępczy podawany kilkudniowym prosiętom powinny być ogrzane do temperatury ciała (36-37º C). Aby kilkudniowe prosięta mogły wypić odpowiednią ilość preparatu, należy go podać każdemu prosięciu indywidualnie przy użyciu smoczka i butelki dla niemowląt; zajmie nam to trochę czasu, zanim prosięta nie nauczą się wypijać mleko samodzielnie z poidełka. Tym bardziej, że prosięta trzeba karmić co 3-4 godziny przez całą dobę! Kiedy będą już starsze, można to robić 3-4 razy dziennie.
Nowo narodzone prosięta mogą wypić w czasie jednorazowego karmienia najwyżej 2-3 łyżeczki mleka. Niewiele, i dlatego musimy je karmić często! Wielkość jednorazowo wypijanej porcji mleka będzie rosła z każdym dniem. Od 7-10 dnia możemy rozpocząć przyzwyczajać prosięta do wyjadania paszy sypkiej typu prestarter. To też powinna być pasza specjalistyczna i najwyższej jakości, ale to problem do omówienia innym razem…

ACONAR

PS. Czytelników zainteresowanych problemami karmienia nowo narodzonych prosiąt zapraszam do przeczytania bardzo interesującej publikacji M. Słupeckiej i in.: „Wyssane z mlekiem matki” (Academia PAN 2008, nr 3, str.20-23). Artykuł można znaleźć w internecie pod adresem: http://tiny.pl/h7fmf

Małorolny: Trochę zaciekawiła mnie tutaj mieszanka jęczmienia z grochem. Czy może mi ktoś powiedzieć jakie są normy wysiewu takiej mieszanki? No i jak to plonuje, bo podejrzewam, że poprawia ona na pewno strukturę gleby. Nigdy tego nie siałem ani nikt w o

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 07/2010

Małorolny: Trochę zaciekawiła mnie tutaj mieszanka jęczmienia z grochem. Czy może mi ktoś powiedzieć jakie są normy wysiewu takiej mieszanki? No i jak to plonuje, bo podejrzewam, że poprawia ona na pewno strukturę gleby. Nigdy tego nie siałem ani nikt w okolicy, tak że wiedza na ten temat jest u mnie znikoma. Pozdrawiam!

Małorolny zadał w swoim poście niezwykle ciekawe i ważne pytanie. Problem uprawy mieszanek zbóż i roślin strączkowych jest znany w rolnictwie, ale spróbujmy przypomnieć najważniejsze zagadnienia z tym związane. Pomoże nam w tym opracowanie „Kłosy ze strąkami” napisane przez prof. dr hab. Kazimierza Noworolnika z Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa – PIB w Puławach i opublikowane na stronie www.farmer.pl, a którego fragmenty przytaczamy poniżej. W internecie z łatwością można znaleźć także inne opracowania na ten temat. Prof. dr hab. Kazimierz Noworolnik pisze:

Zalety mieszanek zbożowo-strączkowych
Uprawa mieszanek zbożowo-strączkowych cieszy się coraz większym zainteresowaniem i w przyszłości powinna wzrastać ich konkurencyjność względem mieszanek samych zbóż. Udział w mieszance bogatych w białko nasion grochu lub łubinu zwiększa wartość paszową takiej mieszanki, co zmniejsza koszty chowu zwierząt. Zasiewy mieszane plonują zazwyczaj wierniej od czystych siewów gatunków będących komponentami mieszanek. Przyczynia się do tego możliwość lepszego wykorzystania warunków siedliskowych, między innymi składników mineralnych i wody z zasobów glebowych oraz zmiennej przestrzennie zwięzłości gleby, dzięki różnicom w pokroju roślin i budowie systemów korzeniowych. Do zalet mieszanek zbożowo-strączkowych zalicza się małe wymagania odnośnie nakładów na chemiczne środki produkcji (nawozy, pestycydy), co podkreśla ich przydatność w rolnictwie zrównoważonym, a także w ekologicznym. Mieszanki te są mniej podatne na zachwaszczenie i porażenie łanu przez choroby i szkodniki.

Dobór składników
Poziom plonowania mieszanek zależy od właściwego doboru ich komponentów (gatunków i odmian). Uprawiane w mieszankach gatunki powinny mieć podobne wymagania siedliskowe, zbliżony termin dojrzewania, podobną wysokość roślin oraz małą konkurencyjność względem siebie. Spośród mieszanek zbóż i strączkowych najpopularniejsze są warianty: jęczmień + groch (na glebach lepszych), jęczmień + owies + groch (na glebach średnich) i owies + peluszka (na glebach słabszych). Odpowiednie do mieszanek odmiany jęczmienia powinny cechować się przede wszystkim dużą odpornością na wyleganie, gdyż gatunek ten jest najmniej odporny na wyleganie wśród zbóż jarych, a jeszcze większą zdolność do wylegania wykazuje groch. Ważny jest dobór odmian o zbliżonym terminie dojrzewania i podobnej wysokości pędów jęczmienia i grochu.

Nawożenie
Mieszanki zbożowo-strączkowe wysiewa się zwykle po zbożach, ale należy unikać następstwa po tym gatunku zboża, który jest w mieszance. Prawidłowa uprawa roli powinna uwzględniać podorywkę z bronowaniem (natychmiast po zbiorze przedplonu), następne bronowanie po 2 tygodniach, orkę przedzimową (w październiku), wiosną bronowanie oraz kultywatorowanie. Na glebach kwaśnych należy wykonać wapnowanie gleby (przed podorywką) w dawce od 2 do 4 t C2O/ha w zależności od stopnia kwasowości gleby. Mieszanki zbożowo-strączkowe nawozi się mniejszymi dawkami azotu niż zboża, gdyż rośliny strączkowe mają zdolność pobierania azotu z powietrza przy współpracy z odpowiednimi mikroorganizmami (brodawki korzeniowe). Ze względu na dużą podatność mieszanki jęczmienia z grochem na wyleganie poziom jej nawożenia azotem na glebach dobrych powinien być mniejszy niż na glebach średnich.

Siew
Przygotowanie dobrego podłoża dla wysiewanych nasion warunkującego szybkie i wyrównane wschody jest celem wiosennej uprawy roli. Składa się na nią zastosowanie włóki lub brony lekkiej, a następnie kultywatora lub brony ciężkiej. Bardziej przydatne jest użycie agregatu uprawowego (brona + wał strunowy). Zasadą jest płytkie spulchnienie gleby (5-7 cm), aby nadmiernie jej nie przesuszyć i zachować naturalny podsiąk. Należy wysiać nasiona o dobrej zdolności kiełkowania (co najmniej 93 proc.) i wysokiej czystości (98-100 proc.). Najlepiej jest zaopatrzyć się w kwalifikowany materiał siewny. Termin siewu powinien być wczesny, gdy tylko warunki wilgotnościowe pozwalają na doprawienie gleby. Im gleba lżejsza, tym wcześniej można wykonać siew. Opóźnienie siewu obniża plon ziarna zbóż i strączkowych, szczególnie w warunkach suchej wiosny. W zachodniej części kraju, gdzie wiosna przychodzi zwykle wcześniej, siew powinien być wykonany przed 10 kwietnia. W rejonie północno-wschodnim, gdzie zima utrzymuje się dłużej, dopuszcza się opóźnienie siewu do 20 kwietnia. Prawidłowa gęstość siewu mieszanki zależy od jakości gleby. Z uwagi na zagrożenie wyleganiem mieszanki, na glebach lepszych powinno się siać rzadziej, zmniejszając udział grochu (szczególnie podatnego na wyleganie) w mieszance. Ilość wysiewu nasion ustala się oddzielnie dla każdego komponentu. Po sporządzeniu mieszanki siewnej przeprowadza się próbę kręconą siewnika. Głębokość siewu powinna wynosić 3 cm na glebach zwięźlejszych i 4 cm na glebach lżejszych. Optymalna rozstawa rzędów wynosi 12 cm.

Tabela 1. Zalecany udział zbóż (pszenica jara, jęczmień jary i owies) oraz grochu w mieszankach 3- lub 4-składnikowych wysiewanych na ziemiach uprawnych*

Warunki glebowe

Udział zbóż i grochu w wysiewie (w kg na jeden ha)

Jęczmień jary

Pszenica jara

Owies

Groch siewny (odmiana)

Hermes

Kwestor

Fidelia, Pergo, Gomik

Groch pastewny

Bardzo dobre i dobre (ziemia kl. II i IIIa)

45

85

60

40

80

70

45

45

35

60

70

40

35

 

70

Dobre (ziemia kl. IIIa i IVa)

60

90

45

45

60

50

45

Średnie (ziemia kl. IVb)

 

100

85

45

55

75

45

45

Słabe (ziemia kl. V)

70

85

55

* M. Krysztoforski, RZD Sieradz na podst.: IUNG-PIB w Puławach

Opr.: ACONAR

Reklama
Reklama2