bigdutchmann

Witam! Mam taki problem. Niedawno kupiłam loszkę i zauważyłam u niej brak rui. Czy może macie jakieś „domowe” sposoby na przyśpieszenie rui, bo zaczyna mnie to trochę martwić? Pozdrawiam!

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 10/2009

 

 

Witam! Mam taki problem. Niedawno kupiłam loszkę i zauważyłam u niej brak rui. Czy może macie jakieś „domowe” sposoby na przyśpieszenie rui, bo zaczyna mnie to trochę martwić? Pozdrawiam!

 

Bywa tak, że ruja nie pojawia się u loszki. Może Madziula miała pecha kupując swoją loszkę? Ale raczej jest to rzadki przypadek… Najczęściej bywa tak, że producent po prostu nie zauważa rui u swoich loszek. Objawy rui mogą być mało widoczne, a obserwacje przeprowadzone zbyt pobieżnie lub w niewłaściwy sposób.

Przede wszystkim wystąpienie rui u loszek jest ściśle związane z ich dojrzewaniem płciowym. Przyjmuje się, że loszki są dojrzałe płciowo w wieku ponad 190 dni (27 tygodni życia) przy masie ciała co najmniej 120 kg. Przestrzegamy tym samym przed próbami inseminowania loszek „młodocianych”! Wprawdzie objawy pierwszej rui można często zaobserwować u znacznie młodszych loszek, ale nie należy tego traktować jako dowodu na to, że taka loszka jest dojrzała płciowo, a tym bardziej gotowa do inseminacji.

Najlepszym sposobem wykrywania rui u loszek jest wykorzystanie do tego knura „szukarka”. Musi on charakteryzować się szczególnymi cechami, a zwłaszcza być odpowiednio stary i mieć szczególnie wysokie libido. Spacer z knurem „szukarkiem” wzdłuż kojców z loszkami wymaga czasu i skupienia. Nie może być tylko zwykłym przejściem knura obok kojca z loszką, chociaż mogłoby to wynikać z charakteru samego spaceru. I nigdy nie powinien być zrobiony w pośpiechu. Kontrolowana loszka musi mieć dość czasu na to, aby zobaczyć knura, zainteresować się nim, nawiązać kontakt i w końcu emocjonalnie zareagować na jego obecność. Emocjonalnie, bo ruja to proces przede wszystkim hormonalny, czyli związany z emocjami. Zaleca się przy tym, aby knur był zawsze swego rodzaju atrakcją dla loszki. A przestanie być taką atrakcją, jeśli będzie przebywał przez cały czas obok loszki w sąsiednim kojcu…

Najlepiej, jeśli codzienny kontakt dojrzałej płciowo loszki z knurem trwa ok. 15 – 20 minut. Warto przy tym pamiętać, że spacer z knurem służy nie tylko wykrywaniu rui u loszek, co może sugerować nazywanie go „knurem szukarkiem”, ale przede wszystkim do stymulacji procesu rui. A stymulacja musi trochę trwać! I powinna być stosowana przez okres kilku, najwyżej kilkunastu dni, przed spodziewaną rują. Dlaczego? Bo ruja to proces hormonalny, polegający na wzroście wydzielania się jednych hormonów przy jednoczesnym spadku wydzielania się innych hormonów. A stymulacja rui powoduje zwiększone wydzielanie się hormonów odpowiedzialnych za ruję.

Naturalnej stymulacji rui u loszek poprzez kontakt z knurem powinien towarzyszyć odpowiedni program żywienia tych loszek wysokoenergetyczną mieszanką paszową. Wysoka koncentracja łatwo przyswajalnych składników energetycznych w paszy ma tutaj większe znaczenie aniżeli zawartość w niej białka, aminokwasów, witamin czy składników mineralnych.

Niestety, czasy wszechobecnych preparatów chemicznych, dobrych na rozwiązanie każdego problemu, oraz przeróżnych dodatków „do koryta” zmniejszyły znaczenie naturalnych metod stymulacji i wykrywania rui u loszek. Zamiast chodzić z knurem po chlewni i obserwować loszki, łatwiej i prościej jest coś dosypać do mieszanki paszowej i mamy „święty spokój”. My może i tak, a loszki?… A niektóre firmy właśnie takie rozwiązania nam oferują.

Dlatego wcale nie powinien nas dziwić fakt, że producenci świń poszukują (i coraz częściej wierzą!) w „cudowne” środki wywołujące ruję. Wiele spośród polecanych środków wspomaga oczywiście proces stymulacji rui, ale iskrą najsilniej rozpalającą dość skomplikowany proces hormonalny jest wyłącznie bezpośredni kontakt z knurem. A jeśli loszce zabraknie w tym momencie energii potrzebnej do podtrzymania wywołanej rui, to po szybkim wprawdzie rozbłysku wywołany hormonami ogień szybko zgaśnie i ruja pozostanie niezauważona. I ze smutkiem stwierdzimy, że nasza loszka nie ma rui…

 

(Red.)

wojtal24: Witam. Mam problem z wilgocią w chlewni. Mam wentylację, ale strasznie skrapla się para z zimnego powietrza. Czy ktoś ma na to jakieś rozwiązanie?

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 08-09/2009

 

wojtal24: Witam. Mam problem z wilgocią w chlewni. Mam wentylację, ale strasznie skrapla się para z zimnego powietrza. Czy ktoś ma na to jakieś rozwiązanie?


Problem, z jakim próbuje walczyć wojtal24 powstał w środku zimy (początek lutego), ale już niedługo znowu powróci do naszych chlewni. Temperatura powietrza jesienią spada nawet poniżej 0º C, a przymrozki nie są niczym specjalnym w październiku.

Zastanówmy się, jaka sytuacja panuje wtedy w chlewni? Przyjmijmy, że w pomieszczeniu o pow. 120 m2 i wysokości 2,5 m (kubatura = 300 m3) znajduje się 100 tuczników o masie ciała średnio 100 kg. Jeśli każdy tucznik wydycha łącznie ok. 2 kg pary wodnej na dobę (średnio 85 g/godz.), to sto tuczników wydycha do powietrza 8500 g pary wodnej na godzinę. Paruje też woda z wydalanych odchodów i moczu świń.

Przyjmijmy, że temperatura powietrza w chlewni wynosi 15º C, a wilgotność względna jest równa 60%. Znaczy to, że w każdym 1 m3 powietrza znajduje się 78 g pary wodnej (Tabela 1), a w całym powietrzu 300 x 78 = 23400 g pary wodnej. Jeśli pomieszczenie ze 100 tucznikami zamkniemy szczelnie, to po jednej godzinie zawartość pary wodnej wzrośnie tylko z tytułu wydychanej przez tuczniki pary wodnej o 8500 g (28 g/m3) i w każdym 1 m3 będzie teraz 78 + 28 = 106 g pary wodnej; wilgotność względna przy temperaturze 15º C wzrośnie do 80% (Tabela 1). Jeśli doliczymy parę z odchodów i moczu, wilgotność względna może zbliżyć się nawet do 90-95 %. Żaden z rolników nie dopuści do takiej sytuacji! Szybko włączy wentylację, która służy nie tylko do usuwania z chlewni nadmiaru pary wodnej; usuwa też szkodliwe gazy i nieprzyjemne zapachy.

Włączając wentylację część pary wodnej zostanie wyrzucona na zewnątrz chlewni, ale jednocześnie przez otwory wlotowe wejdzie nowe powietrze z zewnątrz. Są sytuacje, że wlatujące z zewnątrz powietrze ma temperaturę 15º C i wilgotność względną 60%, czyli ma takie same parametry, jak powietrze w chlewni i nie powoduje ani wzrostu, ani spadku temperatury i wilgotności względnej; wentylacja musi usuwać z chlewni tylko tę część pary wodnej, która powstaje w wyniku oddychania zwierząt oraz parowania z odchodów i moczu.

Jeśli natomiast powietrze wchodzące do chlewni będzie miało niższą temperaturę i wyższą wilgotność względną (chłodne i wilgotne jesienne powietrze) aniżeli powietrze w chlewni, to musimy włączyć ogrzewanie i zwiększyć tempo wymiany powietrza (otworzyć wloty i zwiększyć obroty wentylatorów). W przeciwnym wypadku dość szybko spadnie nam temperatura powietrza w chlewni i wzrośnie wilgotność względna; para wodna będzie się skraplała i w chlewni zrobi się mokro. Warto pamiętać, że w takiej sytuacji samo zwiększenie tempa wymiany powietrza nie wystarczy! Trzeba włączyć ogrzewanie.

Czytelników zainteresowanych bardziej szczegółowymi danymi na temat roli wentylacji naturalnej i mechanicznej w chlewniach (rodzaje, systemy, wymagania, parametry itd.) prosimy o sięgnięcie do artykułów opublikowanych w „Trzodzie Chlewnej” (nr 4, 6 i 8-9 w 2008 r. czy nr 3 w 2009 r.).

 

Tabela 1. Ilość pary wodnej (w gramach) w 1 m3 powietrza w zależności od temperatury powietrza oraz jego wilgotności względnej

Temperatura

(0º C)

Wilgotność względna (%)

40

50

60

70

80

90

100

30

122

153

183

214

245

275

306

25

93

116

139

162

185

209

232

20

69

87

104

121

139

156

173

15

52

65

78

91

103

116

129

10

38

47

57

66

76

85

95

 

(Red.)

Kontynuując odpowiedź na pytania zadane na Forum przez „alwaro4”, dotyczące układania mieszanek, podpowiadamy na co zwrócić uwagę w przypadku bilansowania białka ogólnego i lizyny.

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 07/2009

 

Kontynuując odpowiedź na pytania zadane na Forum przez „alwaro4”, dotyczące układania mieszanek, podpowiadamy na co zwrócić uwagę w przypadku bilansowania białka ogólnego i lizyny.

W czerwcowym wydaniu „Trzody Chlewnej” ułożyliśmy recepturę paszy dla świń na drugi okres tuczu (powyżej 65-70 kg mc do końca tuczu) złożonej z pszenicy (40%), jęczmienia (40%), żyta (10%) i koncentratu Supremus Digest T (10%), która ma następującą wartość pokarmową

·        13,06 MJ EM [(400 x 13,9 + 400 x 12,6 + 100 x 13,3 + 100 x 11,3) : 1000]

·        13,91 % białka ogólnego [(400 x 11,9 + 400 x 11,0 + 100 x 9,5 + 100 x 38,0) : 1000]

·        7,71 g lizyny [(400 x 3,2 + 400 x 3,9  + 100 x 3,7 + 100 x 45,0) : 1000]

Zawartość białka i lizyny są zgodne z dziennym zapotrzebowaniem tuczników (przy spożyciu 2,8 kg paszy/dzień), ale mieszanka jest trochę za bogata w energię.

Jeżeli zmniejszymy w paszy udział pszenicy i zwiększymy udział jęczmienia (Tabela 1), to zawartość energii metabolicznej i białka ogólnego będą niższe, natomiast zawartość lizyny wzrośnie. Poprawi się w ten sposób wartość pokarmowa paszy, bo zawartość lizyny w paszy dla świń jest ważniejsza niż zawartość białka. Zawartość białka w paszy w stosunku do energii wzrośnie o 3,04 %, natomiast lizyny wzrośnie aż o 7,34 % (Tabela 1).

 

Tabela 1. Zawartość energii metabolicznej, białka ogólnego i lizyny w 1 kg gotowej paszy oraz białka ogólnego i lizyny w przeliczeniu na 1000 kcal EM przy różnym udziale pszenicy i jęczmienia (udział żyta i koncentratu w każdej paszy taki sam)

 

    Skład paszy1

EM (MJ)

Białko ogólne

(%)

Lizyna

(g/kg paszy)

Stosunek białka

do EM2

Gram na 1000 kcal EM3

Białko ogólne

Lizyna

50:30:10:10

13,19

14,00

7,64

1,0614

44,4477

2,4256

40:40:10:10

13,06

13,91

7,71

1,0651

44,6015

2,4722

30:50:10:10

12,93

13,82

7,78

1,0688

44,7585

2,5197

20:60:10:10

12,80

13,73

7,85

1,0727

44,9186

2,5682

10:70:10:10

12,67

13,64

7,92

1,0766

45,0820

2,6177

1 procentowy udział w gotowej paszy = pszenica : jęczmień : żyto : koncentrat 10%

2 Stosunek białka ogólnego (w %) do energii metabolicznej (MJ)

3 1 MJ = 238,8 kcal

 

Powyższe wyliczenia są wyłącznie teoretyczne; przyjęliśmy bowiem średnią zawartość energii, białka ogólnego i lizyny w zbożach. W praktyce zawartość białka i aminokwasów w zbożach mogą się zmieniać w zależności od odmiany danego zboża, poziomu nawożenia czy żyzności gleby. Zobaczmy, jak zmieni się zawartość białka i lizyny w paszach (Tabela 2), gdy kolejne partie zbóż będą miały zawartość białka i lizyny o 5 lub 10 % niższą lub wyższą w porównaniu do tej, jaką przyjęliśmy obliczając wartość pokarmową pasz w powyższym przykładzie.

Jak widać, zmiany zawartości białka ogólnego i lizyny w tych paszach są dużo większe niż w przypadku zastąpienia prawie całej pszenicy ziarnem jęczmienia. To bardzo ważne i praktyczne stwierdzenie! Wartość pokarmowa gotowej paszy zależy bowiem w większym stopniu od tego, w jakim stopniu zmienia się zawartość składników pokarmowych w kolejnych partiach zbóż aniżeli od tego, czy udział tych zbóż w paszy zmienimy nawet o kilkadziesiąt procent. Często rolnicy starają się polepszyć wartość pokarmową paszy zmieniając udziały poszczególnych zbóż w gotowej paszy, ale jeśli nie znają dokładnej zawartości białka i lizyny w tych zbożach, to ich trud może być daremny, a nowa pasza będzie gorsza od poprzedniej!

Ze względu na ograniczony zakres odpowiedzi musimy pominąć wpływ strawności białka i aminokwasów na wartość pokarmową gotowej paszy, a także typ krzyżówki świń, ich aktualny stan zdrowotny oraz warunki środowiskowe (temperatura, wilgotność, zagęszczenie w kojcach itp.). Pamiętajmy, że najlepszym sposobem oceny wartości pokarmowej naszej paszy są tuczniki i ich tempo wzrostu, mierzone w dłuższym, co najmniej kilkutygodniowym okresie czasu. W praktyce lepiej jest rzadziej zmieniać recepturę paszy, a częściej i dokładniej obserwować przyrosty tuczników, zużycie paszy i zmienność zawartości białka w zbożach, które używamy do wyprodukowania paszy. A do tego tak naprawdę zupełnie nie wiemy, co dzieje się z koncentratem, który zawsze kupujemy w dobrej wierze…

 

Tabela 2. Zawartość energii metabolicznej, białka ogólnego i lizyny w 1 kg gotowej paszy oraz białka ogólnego i lizyny w gramach na 1000 kcal EM przy takim samym udziale surowców w paszy (pszenica, jęczmień, żyto i koncentrat), ale przy niższej (o 5 lub 10 %) albo wyższej (o 5 lub 10 %) zawartości białka ogólnego i lizyny w zbożach


Niższa lub wyższa zawartość białka

i lizyny w zbożach1

EM (MJ)

Białko ogólne

(%)

Lizyna

(g/kg paszy)

Stosunek białka

do EM2

Gram na 1000 kcal EM3

Białko ogólne

Lizyna

100 %

13,06

13,91

7,71

1,0651

44,6015

2,4722

– 5 %

13,06

13,41

7,55

1,0266

42,9887

2,4215

– 10 %

13,06

12,90

7,39

0,9877

41,3598

2,3692

+ 5 %

13,06

14,42

7,87

1,1040

46,2304

2,5244

+ 10 %

13,06

14,92

8,03

1,1425

47,8432

2,5751

1 Skład paszy: pszenica 40%, jęczmień 40 %, żyto 10 %, koncentrat 10%.

2 Stosunek białka ogólnego (w %) do energii metabolicznej (MJ)

3 1 MJ = 238,8 kcal

 

 

Opr.: aconar

alwaro4: No dobra, muszę ułożyć mieszanki pełnoporcjowe dla tuczników w okresach: pierwszy od 30-70 kg i drugi 70-110 kg, ale za groma mi nie chce się zbilansować. To czego ja mam wreszcie użyć? Mam to robić na bazie koncentratu Supremus Digest (b.o. 38

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 06/2009

 

alwaro4: No dobra, muszę ułożyć mieszanki pełnoporcjowe dla tuczników w okresach: pierwszy od 30-70 kg i drugi 70-110 kg, ale za groma mi nie chce się zbilansować. To czego ja mam wreszcie użyć? Mam to robić na bazie koncentratu Supremus Digest (b.o. 38%, EM 11,3MJ i lizyna 4,5%) lub premiksu Lidermix Super (liz 9%, 1,25EM, nie podali białka). Pierwszy okres koncentrat max 15%, drugi okres 10%, premiks 1-3%, 2-2,5%. Jakie teraz pasze mam użyć, żeby mi się zbilansowało? Energia jakoś wychodzi, ale tego białka zawsze dwa razy mniej niż powinno. A i jeszcze: Ile kosztuje lizyna syntetyczna? Z góry dzięki za odpowiedzi.

 

W majowej „Trzodzie Chlewnej” powiedzieliśmy, że układanie receptury mieszanki paszowej trzeba zacząć od ustalenia, jakie jest zapotrzebowanie na składniki pokarmowe przez świnie w kolejnych fazach ich wzrostu. Informacje na ten temat możemy znaleźć w książkach i na stronach internetowych.

Załóżmy, że chcemy przygotowywać recepturę paszy dla świń na drugą fazę tuczu (pow. 60-70 kg mc do końca tuczu). Tuczniki przy średnim przyroście masy ciała 750 g/dzień potrzebują w tym okresie dziennie (wg: Normy żywienia świń, 1993): 31,8 MJ energii metabolicznej, 382 g białka ogólnego i 21,5 g lizyny. Jeżeli dzienne spożycie paszy wyniesie średnio 2,8 kg/tucznika, to 1 kg gotowej paszy powinien zawierać:

·         11,36 MJ EM,

·         13,60 % białka ogólnego

·         7,68 g lizyny.

Teraz możemy przejść do drugiego etapu przygotowywania receptury paszy. Powiedzmy, że w silosach mamy pszenicę, jęczmień i żyto. Zboża są w każdej paszy głównie źródłem energii metabolicznej i białka ogólnego (Tabela 1). Jeśli zmieszamy 400 kg pszenicy, 400 kg jęczmienia i 100 kg żyta, to 1 kg tej mieszanki będzie zawierał:

·         13,26 MJ EM [(400 x 13,9 + 400 x 12,6 + 100 x 13,3) : 900]

·         11,23 % białka ogólnego [(400 x 0,119 + 400 x 0,110 + 100 x 0,095) : 900]

·         3,57 g lizyny [(400 x 0,032 + 400 x 0,039 + 100 x 0,037) : 900]

 

Tabela 1. Wartość pokarmowa zbóż*

 

Pszenica

Kukurydza

Jęczmień

Żyto

Pszenżyto

Owies

Energia metaboliczna (MJ/kg)

13,9

14,0

12,6

13,3

13,5

11,3

Białko ogólne (w %)

11,9

9,4

11,0

9,5

12,2

11,8

Lizyna (w %)

0,32

0,26

0,39

0,37

0,41

0,46

* wg: 1. J. Sokół. Wartość pokarmowa i zastosowanie ziarna zbóż w żywieniu świń. Trzoda Chlewna, 2003, nr 10, str. 67-71.

2. S. Kondracki. Ziarno zbóż w żywieniu świń. Trzoda Chlewna, 2000, nr 12, 44-48

 

Przy dziennym spożyciu 2,8 kg takiej czysto zbożowej paszy tuczniki zjadałyby za dużo energii metabolicznej oraz za mało białka i lizyny. Naszą mieszankę zbóż uzupełnimy więc koncentratem Supremus Digest T zawierającym w 1 kg 11,3 MJ EM, 38 % białka ogólnego i 45 g lizyny (koncentrat zawiera też wszystkie potrzebne tucznikom witaminy, makro- i mikroelementy i inne dodatki). Do 900 kg mieszanki trzech zbóż dodamy 100 kg koncentratu Supremus Digest T i otrzymamy 1000 kg mieszanki, której każdy 1 kg będzie zawierał:

·         13,06 MJ EM [(400 x 13,9 + 400 x 12,6 + 100 x 13,3 + 100 x 11,3) : 1000]

·         13,91 % białka ogólnego [(400 x 11,9 + 400 x 11,0 + 100 x 9,50 + 100 x 38,00) : 1000]

·         7,71 g lizyny [(400 x 0,0032 + 400 x 0,0039  + 100 x 0,0037 + 100 x 0,045) : 1000]

Zawartość białka i lizyny są teraz zgodne z zapotrzebowaniem tuczników (przy spożyciu 2,8 kg paszy/dzień), ale mieszanka jest zbyt bogata w energię. Mimo to spróbujemy podać tucznikom taką paszę przez okres co najmniej dwóch-trzech tygodni notując codzienne spożycie. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby udało się nam zważyć kilka tuczników przed podaniem tej paszy i te same tuczniki po dwóch-trzech tygodniach tuczu, aby określić średnie tempo wzrostu przy danym dziennym spożyciu paszy.

Jeżeli dzienne spożycie paszy będzie niższe niż 2,8 kg na sztukę (ilość zjadanej paszy zależy głównie od zawartości w niej energii metabolicznej, a nasza mieszanka ma jej trochę za dużo), to prawdopodobnie tuczniki będą zjadały dziennie za mało białka i lizyny. Będziemy musieli więc zmienić recepturę zwiększając udział koncentratu (zamiast np. pszenicy) lub zwiększyć udział jęczmienia kosztem pszenicy. Każde z tych rozwiązań spowoduje określone konsekwencje, o których opowiemy w następnej odpowiedzi.

alwaro4: No dobra, muszę ułożyć mieszanki pełnoporcjowe dla tuczników w okresach: pierwszy od 30-70 kg i drugi 70-110 kg, ale za groma mi nie chce się zbilansować. To czego ja mam wreszcie użyć? Mam to robić na bazie koncentratu Supremus Digest (b.o. 38%,

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 05/2009

 

alwaro4: No dobra, muszę ułożyć mieszanki pełnoporcjowe dla tuczników w okresach: pierwszy od 30-70 kg i drugi 70-110 kg, ale za groma mi nie chce się zbilansować. To czego ja mam wreszcie użyć? Mam to robić na bazie koncentratu Supremus Digest (b.o. 38%, EM 11,3MJ i lizyna 4,5%) lub premiksu Lidermix Super (liz 9%, 1,25EM, nie podali białka). Pierwszy okres koncentrat max 15%, drugi okres 10%, premiks 1-3%, 2-2,5%. Jakie teraz pasze mam użyć, żeby mi się zbilansowało? Energia jakoś wychodzi, ale tego białka zawsze dwa razy mniej niż powinno. A i jeszcze: Ile kosztuje lizyna syntetyczna? Z góry dzięki za odpowiedzi.

 

Alwaro4 zadał w swoim poście kilka bardzo ważnych pytań, które z pewnością nurtują na co dzień wielu producentów tuczników. Zanim jednak cokolwiek odpowiemy, spróbujmy trochę uporządkować pytania:

Pytanie/problem 1: „Muszę ułożyć mieszanki pełnoporcjowe dla tuczników w okresach: pierwszy od 30-70 kg i drugi 70-110 kg, ale za groma mi nie chce się zbilansować”.

Układanie receptur pełnoporcjowych mieszanek paszowych nie jest trudne. Z pewnością wymaga doświadczenia, ale przede wszystkim podstawowej wiedzy na temat dwóch zagadnień:

·        jakie jest zapotrzebowanie tuczników w pierwszym i drugim okresie tuczu na podstawowe składniki pokarmowe (energia metaboliczna, białko ogólne, niektóre aminokwasy, włókno, tłuszcz, witaminy, składniki mineralne),

·        jaka jest zawartość składników pokarmowych w surowcach paszowych i paszach uzupełniających (koncentraty, premiksy).

Informacje na temat zapotrzebowania tuczników na składniki pokarmowe można znaleźć w książkach poświęconych żywieniu świń czy szerzej – produkcji świń. Warto też wykorzystać informacje zawarte w „Normach żywienia świń” wydanych przez Instytut Fizjologii i Żywienia Zwierząt PAN w Jabłonnej. Jest to wprawdzie wydanie z 1993 r. (IFiŻZ PAN przygotowuje aktualizację), ale wiele z zawartych tam danych i informacji będzie bardzo przydatnych dla tych rolników, którzy chcą poprawić efektywność tuczu świń w swoim gospodarstwie. Wybrane tabele z tego wydania „Norm…” są dostępne w internecie pod adresem http://www.kzzigp.pl/nzswin.pdf.

Na stronach internetowych można znaleźć też inne opracowania, w których zawarte są informacje na temat zapotrzebowania świń na składniki pokarmowe, np.: http://www.polfamix.ucoz.ua/load/0-0-0-16-20   http://www.merckvetmanual.com/mvm/index.jsp?cfile=htm/bc/182701.htm

http://www.ag.auburn.edu/~chibale/an11pigfeeding.pdf

http://www.nap.edu/openbook.php?record_id=6016&page=R1

Wiele ciekawych informacji i danych na temat norm żywienia tuczników podał prof. dr E.R. Grela w swoim artykule „Żywienie prosiąt i tuczników z uwzględnieniem nowych norm DLG 2006” opublikowanym w „Trzodzie Chlewnej” w 2007 r. (nr 8-9, str. 71-75).

Warto pamiętać, że podane w różnych tabelach dane na temat zapotrzebowania tuczników na składniki pokarmowe powinno się traktować jako podstawową i ogólną informację. Szczegółowe zapotrzebowanie tuczników na składniki pokarmowe zależy bowiem od bardzo wielu czynników: rasy i kierunku użytkowania, rodzaju krzyżówki, dziennego spożycia paszy i tempa wzrostu, wieku, stanu zdrowotnego, warunków środowiskowych itd. Jeśli każdy z tych czynników zmienia się w naszej tuczarni, to będzie też zmieniało się zapotrzebowanie naszych tuczników na składniki pokarmowe. Chcąc przyjąć jakieś dane, dotyczące zapotrzebowania na składniki pokarmowe, za najbardziej właściwe dla naszych tuczników, musimy najpierw dokładnie określić typ (krzyżówkę) tuczonych w naszym gospodarstwie świń i warunki chowu, a potem zadbać o to, aby nie zmieniały się one w krótkich odstępach czasu.

Gdy już dokładnie określimy typ (krzyżówkę) świń oraz potrafimy kontrolować warunki tuczu, możemy w oparciu o zapotrzebowanie naszych tuczników na składniki pokarmowe rozpocząć przygotowywanie receptury pełnoporcjowej paszy dla nich. O tym, jak to zrobić, aby w gotowej paszy bilansowały się poszczególne składniki pokarmowe, powiemy w następnym miesiącu.

Na zakończenie, cena lizyny syntetycznej wynosi ok. 5,50 – 5,90 zł/kg netto.

Reklama
Reklama2