bn_CA_kredyt-Agro-042025-1200x250
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
biopoint1200
004 AG-PROJEKT 2025-04a

Zücher: Pobierałem nasienie dotąd na grzejącej się maciorze. Mam teraz fantom i pojawił się problem, bo knur nie chce skoczyć pomimo różnych kombinacji. Proszę o radę.

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 11/2009

 

 

Zücher: Pobierałem nasienie dotąd na grzejącej się maciorze. Mam teraz fantom i pojawił się problem, bo knur nie chce skoczyć pomimo różnych kombinacji. Proszę o radę.

 

Opisana sytuacja jest dość często spotykana w praktyce. Tylko pewien odsetek knurów, od których nasienie było wcześniej pozyskiwane przy pomocy samicy (najczęściej dorosłej lochy) w rui, wykazuje także chęć do skoku na fantom. Dotyczy to głównie knurów młodszych, o wysokim libido. Knury starsze maja już swoje nawyki i przyzwyczajenia, które w tym konkretnym wypadku, bardzo trudno jest zmienić. Libido knurów zależne jest miedzy innymi od cech osobniczych (także rasowych), od właściwego postępowania z nimi (również, co bardzo ważne – odpowiednio zbilansowanej paszy) oraz sposobu użytkowania rozpłodnika (miejsce przebywania, kojec, prawidłowo wykonany fantom, itd.). Pewnym, ale nie zawsze skutecznym sposobem, jest podawanie dodatków poprawiających libido.

O zasadach prawidłowego postępowania z knurami, od których pobiera się nasienie, treningu i przygotowaniu ich do skoku na fantom oraz wybranych zagadnieniach w zakresie pozyskiwania i wstępnej oceny nasienia dowiecie się Państwo więcej z artykułu, który ukaże się grudniowym numerze Trzody Chlewnej.

Muchozolali: „Tak jak mówiłem, że prosiak spadnie i to mocno…Pozdrawiam!”

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 11/2009

 

Muchozolali:Tak jak mówiłem, że prosiak spadnie i to mocno…Pozdrawiam!”

 

Wypowiedź Muchozolali nie jest wcale odosobniona na FORUM naszej strony internetowej www.trzoda-chlewna.com.pl Coraz więcej rolników i osób związanych z produkcją świń twierdzi, że cena sprzedaży prosiąt w najbliższych miesiącach będzie spadała, i to zarówno w sprzedaży targowiskowej, jak i pomiędzy fermami. I raczej nie będzie żadnego sposobu, aby skutecznie uniknąć spadku ceny, bo zapotrzebowanie na prosięta maleje praktycznie w całej Europie. Wprawdzie producenci prosiąt i przedstawiciele firm handlujących prosiętami próbują łagodzić pesymistyczne prognozy i twierdzą, że cena prosiąt, podobnie jak i cena skupu świń, przez najbliższych kilka miesięcy powinna utrzymać się na stabilnym poziomie. Zobaczymy…  

Cena prosiąt w Polsce jest silnie powiązana z ceną skupu świń. Wyraźnie to widać na Wykresie 1, przedstawiającym wahania cen w skupie świń wg wagi żywej i prosiąt w Polsce w okresie ostatnich siedmiu lat. Wzrost ceny skupu świń stymuluje popyt na prosięta. A ponieważ wielkość produkcji prosiąt jest uzależniona od liczby loch, w sposób naturalny pojawiają się okresy, kiedy na rynku popyt na prosięta jest większy aniżeli ich podaż i cena musi wzrastać. Tak było na przełomie lat 2003/2004, a sytuacja powtórzyła się pod koniec 2008 r. i na początku 2009 r. Warto podkreślić, że zwiększony popyt na prosięta i związana z tym zwyżka ceny zwykle wzrastają dość gwałtownie w stosunkowo krótkim okresie (Wykres 1), natomiast późniejszy spadek popytu i cen trwają znacznie dłużej, nawet przez dwa-trzy lata.

Jednym z powodów zapowiadanego obecnie spadku cen sprzedaży prosiąt jest z pewnością nadprodukcja świń w Europie, a pewnie także i w Polsce. W ostatnim czasie w dużym stopniu odbudowane zostało zaplecze reprodukcyjne, także w Polsce. Świadczą o tym nawet kilkumiesięczne okresy oczekiwania na zakup loszek ze stad hodowlanych, z jakimi mamy do czynienia praktycznie od początku 2009 r. Swobodna sprzedaż prosiąt, tuczników i półtusz wieprzowych pomiędzy krajami UE dodatkowo zachęca handlarzy do pilnego poszukiwania nawet najdrobniejszych okazji do sprzedania swojego towaru. Dominujące dawniej rynki krajowe zniknęły z europejskiej rzeczywistości, w której obszar 27 krajów stał się już jednym wielkim rynkiem, przynajmniej dla producentów mięsa wieprzowego. Polska w naturalny sposób stała się jedną z integralnych części tego rynku.

Coraz częściej można też usłyszeć wypowiedzi specjalistów, którzy zapowiadają, że przed producentami świń w krajach UE, a tym samym i w Polsce, pojawi się kolejna „górka świńska”. Na razie jeszcze nikt ze specjalistów nie chce dokładniej powiedzieć, jak duża to będzie „górka”. Niestety, „pomruki” nadchodzące z rynków światowych nie wróżą niczego dobrego. Wszędzie jest za dużo mięsa wieprzowego w stosunku do popytu. Siłę nacisku popytu na rynku mięsa wieprzowego pogarsza trwająca ciągle dekoniunktura gospodarcza i wywołany tym spadek dochodów ludności.

Nadchodzi trudny okres dla producentów świń i prosiąt. Tym trudniejszy, że dotychczasowe urzędnicze zabiegi łagodzenia napięć w produkcji świń raczej zawodzą i jeśli pomagają, to w niewielkim stopniu i tylko przez krótki okres czasu. Wszelkiego rodzaju dopłaty z budżetu, oddalając tylko na chwilę widmo kłopotów, raczej zachęcają do utrzymania, a nawet zwiększenia produkcji, aniżeli dostosowania jej wielkości do rynkowej rzeczywistości.

Czytelników zainteresowanych bieżącymi opiniami na temat cen sprzedaży prosiąt zapraszamy do odwiedzania naszego FORUM na stronie www.trzoda-chlewna.com.pl

Wykres 1. Średnie ceny skupu świń wg wagi żywej i sprzedaży targowiskowej prosiąt w Polsce w okresie lat 2003-2009 (wg MRiRW, Biuletyn „Rynek mięsa wieprzowego”)

Witam! Mam taki problem. Niedawno kupiłam loszkę i zauważyłam u niej brak rui. Czy może macie jakieś „domowe” sposoby na przyśpieszenie rui, bo zaczyna mnie to trochę martwić? Pozdrawiam!

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 10/2009

 

 

Witam! Mam taki problem. Niedawno kupiłam loszkę i zauważyłam u niej brak rui. Czy może macie jakieś „domowe” sposoby na przyśpieszenie rui, bo zaczyna mnie to trochę martwić? Pozdrawiam!

 

Bywa tak, że ruja nie pojawia się u loszki. Może Madziula miała pecha kupując swoją loszkę? Ale raczej jest to rzadki przypadek… Najczęściej bywa tak, że producent po prostu nie zauważa rui u swoich loszek. Objawy rui mogą być mało widoczne, a obserwacje przeprowadzone zbyt pobieżnie lub w niewłaściwy sposób.

Przede wszystkim wystąpienie rui u loszek jest ściśle związane z ich dojrzewaniem płciowym. Przyjmuje się, że loszki są dojrzałe płciowo w wieku ponad 190 dni (27 tygodni życia) przy masie ciała co najmniej 120 kg. Przestrzegamy tym samym przed próbami inseminowania loszek „młodocianych”! Wprawdzie objawy pierwszej rui można często zaobserwować u znacznie młodszych loszek, ale nie należy tego traktować jako dowodu na to, że taka loszka jest dojrzała płciowo, a tym bardziej gotowa do inseminacji.

Najlepszym sposobem wykrywania rui u loszek jest wykorzystanie do tego knura „szukarka”. Musi on charakteryzować się szczególnymi cechami, a zwłaszcza być odpowiednio stary i mieć szczególnie wysokie libido. Spacer z knurem „szukarkiem” wzdłuż kojców z loszkami wymaga czasu i skupienia. Nie może być tylko zwykłym przejściem knura obok kojca z loszką, chociaż mogłoby to wynikać z charakteru samego spaceru. I nigdy nie powinien być zrobiony w pośpiechu. Kontrolowana loszka musi mieć dość czasu na to, aby zobaczyć knura, zainteresować się nim, nawiązać kontakt i w końcu emocjonalnie zareagować na jego obecność. Emocjonalnie, bo ruja to proces przede wszystkim hormonalny, czyli związany z emocjami. Zaleca się przy tym, aby knur był zawsze swego rodzaju atrakcją dla loszki. A przestanie być taką atrakcją, jeśli będzie przebywał przez cały czas obok loszki w sąsiednim kojcu…

Najlepiej, jeśli codzienny kontakt dojrzałej płciowo loszki z knurem trwa ok. 15 – 20 minut. Warto przy tym pamiętać, że spacer z knurem służy nie tylko wykrywaniu rui u loszek, co może sugerować nazywanie go „knurem szukarkiem”, ale przede wszystkim do stymulacji procesu rui. A stymulacja musi trochę trwać! I powinna być stosowana przez okres kilku, najwyżej kilkunastu dni, przed spodziewaną rują. Dlaczego? Bo ruja to proces hormonalny, polegający na wzroście wydzielania się jednych hormonów przy jednoczesnym spadku wydzielania się innych hormonów. A stymulacja rui powoduje zwiększone wydzielanie się hormonów odpowiedzialnych za ruję.

Naturalnej stymulacji rui u loszek poprzez kontakt z knurem powinien towarzyszyć odpowiedni program żywienia tych loszek wysokoenergetyczną mieszanką paszową. Wysoka koncentracja łatwo przyswajalnych składników energetycznych w paszy ma tutaj większe znaczenie aniżeli zawartość w niej białka, aminokwasów, witamin czy składników mineralnych.

Niestety, czasy wszechobecnych preparatów chemicznych, dobrych na rozwiązanie każdego problemu, oraz przeróżnych dodatków „do koryta” zmniejszyły znaczenie naturalnych metod stymulacji i wykrywania rui u loszek. Zamiast chodzić z knurem po chlewni i obserwować loszki, łatwiej i prościej jest coś dosypać do mieszanki paszowej i mamy „święty spokój”. My może i tak, a loszki?… A niektóre firmy właśnie takie rozwiązania nam oferują.

Dlatego wcale nie powinien nas dziwić fakt, że producenci świń poszukują (i coraz częściej wierzą!) w „cudowne” środki wywołujące ruję. Wiele spośród polecanych środków wspomaga oczywiście proces stymulacji rui, ale iskrą najsilniej rozpalającą dość skomplikowany proces hormonalny jest wyłącznie bezpośredni kontakt z knurem. A jeśli loszce zabraknie w tym momencie energii potrzebnej do podtrzymania wywołanej rui, to po szybkim wprawdzie rozbłysku wywołany hormonami ogień szybko zgaśnie i ruja pozostanie niezauważona. I ze smutkiem stwierdzimy, że nasza loszka nie ma rui…

 

(Red.)

wojtal24: Witam. Mam problem z wilgocią w chlewni. Mam wentylację, ale strasznie skrapla się para z zimnego powietrza. Czy ktoś ma na to jakieś rozwiązanie?

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 08-09/2009

 

wojtal24: Witam. Mam problem z wilgocią w chlewni. Mam wentylację, ale strasznie skrapla się para z zimnego powietrza. Czy ktoś ma na to jakieś rozwiązanie?


Problem, z jakim próbuje walczyć wojtal24 powstał w środku zimy (początek lutego), ale już niedługo znowu powróci do naszych chlewni. Temperatura powietrza jesienią spada nawet poniżej 0º C, a przymrozki nie są niczym specjalnym w październiku.

Zastanówmy się, jaka sytuacja panuje wtedy w chlewni? Przyjmijmy, że w pomieszczeniu o pow. 120 m2 i wysokości 2,5 m (kubatura = 300 m3) znajduje się 100 tuczników o masie ciała średnio 100 kg. Jeśli każdy tucznik wydycha łącznie ok. 2 kg pary wodnej na dobę (średnio 85 g/godz.), to sto tuczników wydycha do powietrza 8500 g pary wodnej na godzinę. Paruje też woda z wydalanych odchodów i moczu świń.

Przyjmijmy, że temperatura powietrza w chlewni wynosi 15º C, a wilgotność względna jest równa 60%. Znaczy to, że w każdym 1 m3 powietrza znajduje się 78 g pary wodnej (Tabela 1), a w całym powietrzu 300 x 78 = 23400 g pary wodnej. Jeśli pomieszczenie ze 100 tucznikami zamkniemy szczelnie, to po jednej godzinie zawartość pary wodnej wzrośnie tylko z tytułu wydychanej przez tuczniki pary wodnej o 8500 g (28 g/m3) i w każdym 1 m3 będzie teraz 78 + 28 = 106 g pary wodnej; wilgotność względna przy temperaturze 15º C wzrośnie do 80% (Tabela 1). Jeśli doliczymy parę z odchodów i moczu, wilgotność względna może zbliżyć się nawet do 90-95 %. Żaden z rolników nie dopuści do takiej sytuacji! Szybko włączy wentylację, która służy nie tylko do usuwania z chlewni nadmiaru pary wodnej; usuwa też szkodliwe gazy i nieprzyjemne zapachy.

Włączając wentylację część pary wodnej zostanie wyrzucona na zewnątrz chlewni, ale jednocześnie przez otwory wlotowe wejdzie nowe powietrze z zewnątrz. Są sytuacje, że wlatujące z zewnątrz powietrze ma temperaturę 15º C i wilgotność względną 60%, czyli ma takie same parametry, jak powietrze w chlewni i nie powoduje ani wzrostu, ani spadku temperatury i wilgotności względnej; wentylacja musi usuwać z chlewni tylko tę część pary wodnej, która powstaje w wyniku oddychania zwierząt oraz parowania z odchodów i moczu.

Jeśli natomiast powietrze wchodzące do chlewni będzie miało niższą temperaturę i wyższą wilgotność względną (chłodne i wilgotne jesienne powietrze) aniżeli powietrze w chlewni, to musimy włączyć ogrzewanie i zwiększyć tempo wymiany powietrza (otworzyć wloty i zwiększyć obroty wentylatorów). W przeciwnym wypadku dość szybko spadnie nam temperatura powietrza w chlewni i wzrośnie wilgotność względna; para wodna będzie się skraplała i w chlewni zrobi się mokro. Warto pamiętać, że w takiej sytuacji samo zwiększenie tempa wymiany powietrza nie wystarczy! Trzeba włączyć ogrzewanie.

Czytelników zainteresowanych bardziej szczegółowymi danymi na temat roli wentylacji naturalnej i mechanicznej w chlewniach (rodzaje, systemy, wymagania, parametry itd.) prosimy o sięgnięcie do artykułów opublikowanych w „Trzodzie Chlewnej” (nr 4, 6 i 8-9 w 2008 r. czy nr 3 w 2009 r.).

 

Tabela 1. Ilość pary wodnej (w gramach) w 1 m3 powietrza w zależności od temperatury powietrza oraz jego wilgotności względnej

Temperatura

(0º C)

Wilgotność względna (%)

40

50

60

70

80

90

100

30

122

153

183

214

245

275

306

25

93

116

139

162

185

209

232

20

69

87

104

121

139

156

173

15

52

65

78

91

103

116

129

10

38

47

57

66

76

85

95

 

(Red.)

Kontynuując odpowiedź na pytania zadane na Forum przez „alwaro4”, dotyczące układania mieszanek, podpowiadamy na co zwrócić uwagę w przypadku bilansowania białka ogólnego i lizyny.

Odpowiedzi na pytania z TCh numer 07/2009

 

Kontynuując odpowiedź na pytania zadane na Forum przez „alwaro4”, dotyczące układania mieszanek, podpowiadamy na co zwrócić uwagę w przypadku bilansowania białka ogólnego i lizyny.

W czerwcowym wydaniu „Trzody Chlewnej” ułożyliśmy recepturę paszy dla świń na drugi okres tuczu (powyżej 65-70 kg mc do końca tuczu) złożonej z pszenicy (40%), jęczmienia (40%), żyta (10%) i koncentratu Supremus Digest T (10%), która ma następującą wartość pokarmową

·        13,06 MJ EM [(400 x 13,9 + 400 x 12,6 + 100 x 13,3 + 100 x 11,3) : 1000]

·        13,91 % białka ogólnego [(400 x 11,9 + 400 x 11,0 + 100 x 9,5 + 100 x 38,0) : 1000]

·        7,71 g lizyny [(400 x 3,2 + 400 x 3,9  + 100 x 3,7 + 100 x 45,0) : 1000]

Zawartość białka i lizyny są zgodne z dziennym zapotrzebowaniem tuczników (przy spożyciu 2,8 kg paszy/dzień), ale mieszanka jest trochę za bogata w energię.

Jeżeli zmniejszymy w paszy udział pszenicy i zwiększymy udział jęczmienia (Tabela 1), to zawartość energii metabolicznej i białka ogólnego będą niższe, natomiast zawartość lizyny wzrośnie. Poprawi się w ten sposób wartość pokarmowa paszy, bo zawartość lizyny w paszy dla świń jest ważniejsza niż zawartość białka. Zawartość białka w paszy w stosunku do energii wzrośnie o 3,04 %, natomiast lizyny wzrośnie aż o 7,34 % (Tabela 1).

 

Tabela 1. Zawartość energii metabolicznej, białka ogólnego i lizyny w 1 kg gotowej paszy oraz białka ogólnego i lizyny w przeliczeniu na 1000 kcal EM przy różnym udziale pszenicy i jęczmienia (udział żyta i koncentratu w każdej paszy taki sam)

 

    Skład paszy1

EM (MJ)

Białko ogólne

(%)

Lizyna

(g/kg paszy)

Stosunek białka

do EM2

Gram na 1000 kcal EM3

Białko ogólne

Lizyna

50:30:10:10

13,19

14,00

7,64

1,0614

44,4477

2,4256

40:40:10:10

13,06

13,91

7,71

1,0651

44,6015

2,4722

30:50:10:10

12,93

13,82

7,78

1,0688

44,7585

2,5197

20:60:10:10

12,80

13,73

7,85

1,0727

44,9186

2,5682

10:70:10:10

12,67

13,64

7,92

1,0766

45,0820

2,6177

1 procentowy udział w gotowej paszy = pszenica : jęczmień : żyto : koncentrat 10%

2 Stosunek białka ogólnego (w %) do energii metabolicznej (MJ)

3 1 MJ = 238,8 kcal

 

Powyższe wyliczenia są wyłącznie teoretyczne; przyjęliśmy bowiem średnią zawartość energii, białka ogólnego i lizyny w zbożach. W praktyce zawartość białka i aminokwasów w zbożach mogą się zmieniać w zależności od odmiany danego zboża, poziomu nawożenia czy żyzności gleby. Zobaczmy, jak zmieni się zawartość białka i lizyny w paszach (Tabela 2), gdy kolejne partie zbóż będą miały zawartość białka i lizyny o 5 lub 10 % niższą lub wyższą w porównaniu do tej, jaką przyjęliśmy obliczając wartość pokarmową pasz w powyższym przykładzie.

Jak widać, zmiany zawartości białka ogólnego i lizyny w tych paszach są dużo większe niż w przypadku zastąpienia prawie całej pszenicy ziarnem jęczmienia. To bardzo ważne i praktyczne stwierdzenie! Wartość pokarmowa gotowej paszy zależy bowiem w większym stopniu od tego, w jakim stopniu zmienia się zawartość składników pokarmowych w kolejnych partiach zbóż aniżeli od tego, czy udział tych zbóż w paszy zmienimy nawet o kilkadziesiąt procent. Często rolnicy starają się polepszyć wartość pokarmową paszy zmieniając udziały poszczególnych zbóż w gotowej paszy, ale jeśli nie znają dokładnej zawartości białka i lizyny w tych zbożach, to ich trud może być daremny, a nowa pasza będzie gorsza od poprzedniej!

Ze względu na ograniczony zakres odpowiedzi musimy pominąć wpływ strawności białka i aminokwasów na wartość pokarmową gotowej paszy, a także typ krzyżówki świń, ich aktualny stan zdrowotny oraz warunki środowiskowe (temperatura, wilgotność, zagęszczenie w kojcach itp.). Pamiętajmy, że najlepszym sposobem oceny wartości pokarmowej naszej paszy są tuczniki i ich tempo wzrostu, mierzone w dłuższym, co najmniej kilkutygodniowym okresie czasu. W praktyce lepiej jest rzadziej zmieniać recepturę paszy, a częściej i dokładniej obserwować przyrosty tuczników, zużycie paszy i zmienność zawartości białka w zbożach, które używamy do wyprodukowania paszy. A do tego tak naprawdę zupełnie nie wiemy, co dzieje się z koncentratem, który zawsze kupujemy w dobrej wierze…

 

Tabela 2. Zawartość energii metabolicznej, białka ogólnego i lizyny w 1 kg gotowej paszy oraz białka ogólnego i lizyny w gramach na 1000 kcal EM przy takim samym udziale surowców w paszy (pszenica, jęczmień, żyto i koncentrat), ale przy niższej (o 5 lub 10 %) albo wyższej (o 5 lub 10 %) zawartości białka ogólnego i lizyny w zbożach


Niższa lub wyższa zawartość białka

i lizyny w zbożach1

EM (MJ)

Białko ogólne

(%)

Lizyna

(g/kg paszy)

Stosunek białka

do EM2

Gram na 1000 kcal EM3

Białko ogólne

Lizyna

100 %

13,06

13,91

7,71

1,0651

44,6015

2,4722

– 5 %

13,06

13,41

7,55

1,0266

42,9887

2,4215

– 10 %

13,06

12,90

7,39

0,9877

41,3598

2,3692

+ 5 %

13,06

14,42

7,87

1,1040

46,2304

2,5244

+ 10 %

13,06

14,92

8,03

1,1425

47,8432

2,5751

1 Skład paszy: pszenica 40%, jęczmień 40 %, żyto 10 %, koncentrat 10%.

2 Stosunek białka ogólnego (w %) do energii metabolicznej (MJ)

3 1 MJ = 238,8 kcal

 

 

Opr.: aconar

350x470_baner_dsm-firmenich
350x470_baner_dsm-firmenich

Slide
biopoint1200
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_pig_at
template (2)
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.