bigdutchmann

Czy wzrost cen sprzedaży mięsa na światowych rynkach (Raport FAO z czerwca 2021 r.) będzie sprzyjał rozwojowi produkcji świń?

 

Beata pyta: Czy wzrost cen sprzedaży mięsa na światowych rynkach (Raport FAO z czerwca 2021 r.) będzie sprzyjał rozwojowi produkcji świń?

 

 

 

Po znacznym spadku cen skupu świń w Polsce na przełomie 2020/21 r. i niewielkim wzroście w marcu i na przełomie maja/czerwca br. ceny skupu w drugiej połowie czerwca ponownie obniżyły się, zbliżając się do średniej ceny wytyczonej cenami skupu świń w okresie ostatnich 6 lat (2015-2021). Sytuacja ta nie spowodowała zachwytu u polskich producentów trzody chlewnej, ponieważ w pierwszych miesiącach 2021 r. znacząco wzrosły koszty produkcji (wyższe ceny zakupu zbóż i śruty sojowej, a w efekcie także gotowych pasz pełnoporcjowych i uzupełniających), przyczyniając się do dalszego pogorszenia opłacalności produkcji świń.

 

Tymczasem wg danych FAO, na świecie rośnie produkcja mięsa, głównie drobiowego i wołowiny, znacznie mniej wieprzowiny. W 2021 r. wzrost ten może wynieść 2,2%, osiągając poziom 346 mln ton. Wzrost produkcji mięsa obserwuje się nie tylko w Chinach (wieprzowina i drób), ale także w Brazylii, Wietnamie, USA i UE (głównie drób); natomiast produkcja mięsa prawdopodobnie spadnie w Australii, Argentynie i na Filipinach.

 

Zwiększeniu produkcji sprzyja wzrost indeksu cen sprzedaży mięsa na świecie w porównaniu do cen z lat 2014-2016, które w raporcie FAO przyjęto jako 100 (wykres 1). Jak widać, po wzroście cen w 2019 r. w II połowie 2020 r. z powodu pandemii COVID-19 nastąpił wyraźny spadek cen o ponad 10% (w porównaniu r/r), ale począwszy od początku 2021 r. światowe ceny sprzedaży mięsa znowu wyraźnie pną się do góry (wzrost prawie o 8% w porównaniu r/r).

 

Wg ekspertów FAO światowy handel mięsem w 2021 r. nie ulegnie znaczącym zmianom i wyniesie – podobnie jak w 2020 r. – ok. 42 mln ton, przy czym przewiduje się wzrost sprzedaży mięsa drobiowego i wołowiny przy jednoczesnym spadku sprzedaży wieprzowiny. Wprawdzie nadal główną siłą napędową światowego handlu wieprzowiną będzie popyt w Chinach, ale prawdopodobnie import w 2021 r. będzie mniejszy i może wynieść 3,5 mln ton wieprzowiny wobec importu ponad 5 mln ton w 2020 r. Niestety, rosnące w pierwszych miesiącach 2021 r. zapasy wieprzowiny w chińskich chłodniach (nadmierny import w 2020 r., wzrost produkcji krajowej oraz sezonowo mniejsze zakupy) spowodowały spadek cen skupu świń w Chinach o ponad 11%, a chiński rząd został zmuszony do podjęcia działań stabilizujących wewnętrzny rynek wieprzowiny.

 

Bardzo interesującą ilustracją potencjalnego wzrostu krajowej produkcji świń w Chinach w 2021 r. jest znaczący wzrost pogłowia loch wstawionych w chińskich fermach w 2020 r. (Tabela 1). Warto podkreślić, że w tym samym czasie w Brazylii, USA czy UE nie zwiększyło się pogłowie loch, a niekiedy nawet uległo zmniejszeniu. Jak widać, produkcja wieprzowiny na świecie – poza Chinami – raczej pozostanie na podobnym, stałym poziomie, a w niektórych krajach nawet spadnie.

 

 

 

Wykres 1. Światowy indeks cen sprzedaży mięsa ogółem w latach 2019-2021; średnie ceny w latach 2014-2016 przyjęto za 100; J = January (Styczeń), F = February (Luty), M = March (Marzec) itd. = nazwy miesięcy w j. angielskim (wg: Raport FAO z 10 czerwca 2021 r.)

 

 

 

Tabela 1. Wzrost pogłowia loch w 2020 r. w fermach dostarczających świnie do największych producentów wieprzowiny na świecie (za: PIG PROGRESS, 18.06.2021 r.)

 

Producent wieprzowiny (kraj)

Liczba loch w fermach dostarczających żywiec do firmy (w tys. szt.)

Różnica 2020 vs 2019 (w %)

2019

2020

Muyuan Foodstuff (Chiny)

1283,2

2624,0

104,5

Wens Group (Chiny)

1300,0

1800,0

38,5

Smithfield Foods/WH Group (USA, Chiny)

1240,0

1225,0

-1,2

Zhengbang Group (Chiny)

500,0

1200,0

140,0

New Hope Group (Chiny)

500,0

1200,0

140,0

Charoen Pokphand Foods (Tajlandia)

1150,0

1180,0

2,6

Techbank Food (Chiny)

200,0

500,0

150,0

Brasil Foods (Brazylia)

385,0

385,0

0,0

Cooperl (Francja)

245,0

245,0

0,0

Vall Companys Group (Hiszpania)

213,0

213,0

0,0

 

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

Czy obecna sytuacja w produkcji trzody chlewnej w Polsce może napawać optymizmem? Czy eksport hiszpańskiej wieprzowiny do Chin będzie nadal wzrastał?

 

Maria pyta: Czy obecna sytuacja w produkcji trzody chlewnej w Polsce może napawać optymizmem? Czy eksport hiszpańskiej wieprzowiny do Chin będzie nadal wzrastał?

 

 

 

W okresie ostatnich dwudziestu lat (2002-2021) pogłowie trzody chlewnej w Polsce spadło o 44,6% (z 18,6 mln szt. w 2002 r. do 10,3 mln szt. w kwietniu 2021 r.). Zmniejszyła się też liczba gospodarstw utrzymujących świnie z 760,6 tys. w 2002 r. do 80,8 tys. w kwietniu 2021 r. (spadek o blisko 90%).

 

Trend rezygnacji z chowu świń w małych stadach utrzymuje się nadal. Jak podają GUS i ARiMR, w ostatnich miesiącach dziennie ubywa ok. 50 stad świń. W gospodarstwach o niewielkiej obsadzie (do 50 szt.) na koniec kwietnia 2021 r. znajdowało się ok. 9% pogłowia świń ogółem w Polsce. Pomimo alarmu z różnych stron, wydaje się, że postępująca od kilku lat koncentracja produkcji i wzrost liczebności stad trzody chlewnej jest dobrym prognostykiem dla polskiej produkcji trzody chlewnej. Chodzi bowiem przede wszystkim o jakość i bezpieczeństwo prowadzonej produkcji, także w świetle opanowania rozprzestrzeniania się wirusa ASF, a nie tylko o liczbę gospodarstw prowadzących chów świń.

 

Wzrosła też średnia liczba świń w gospodarstwie z 25 szt. w 2002 r. do 124 szt. w kwietniu 2021 r., przy czym zaledwie niecałe 15% świń jest utrzymywanych w gospodarstwach z liczbą świń poniżej 100 szt. Natomiast 35,8% pogłowia świń utrzymywanych jest w gospodarstwach o średniej obsadzie 100-1000 szt., a 49,5% pogłowia świń w gospodarstwach/fermach o średniej obsadzie ponad 1000 szt.; łącznie ponad 85% trzody chlewnej w Polsce jest utrzymywane w stadach powyżej 100 szt. Koncentracja produkcji pozwoliła na zwiększenie opłacalności chowu świń, m.in. poprzez wprowadzenie nowoczesnych technologii zarządzania stadem, lepszą kontrolę zdrowotności i środowiska oraz bardziej efektywne żywienie, a także polepszenie warunków dobrostanu zwierząt.

 

Warto podkreślić, że w okresie ostatnich pięciu lat pogłowie trzody chlewnej w Polsce utrzymuje się raczej na stabilnym poziomie i wynosi średnio ok. 11 mln. szt., wahając się w górę/w dół o ok. 0,7-0,8 mln szt. w zależności od koniunktury w danym okresie. Niestety, w pierwszych miesiącach 2021 r. zaobserwowano spadek pogłowia świń o prawie 9% (koniec kwietnia 2021 r.), ale jest to spowodowane wyraźnym pogorszeniem opłacalności produkcji (niższe ceny skupu, niespodziewanie wyższe ceny zbóż i pasz). Jest prawdopodobne, że pogłowie świń ponownie wzrośnie o kilka procent, jeśli koniunktura na rynku ulegnie poprawie (m.in. spadek podaży żywca spowoduje wzrost cen skupu).

 

Pomimo usilnych starań, prawdopodobnie nie uda się odbudować w Polsce pogłowia trzody chlewnej z dawnych lat. Znaczący w tym udział ma m.in. brak zdecydowanych gwarancji opłacalności produkcji (wahające się ceny skupu i koszty) oraz protesty ludności, zorganizowanej w różnej maści komitety, zamieszkującej tereny wiejskie, niekoniecznie rolników, która skutecznie wpływa na decyzje podejmowane przez lokalne władze samorządowe, odwołujące często bez żadnego uzasadnienia nawet swoje wcześniej już wydane pozwolenia na budowę kolejnych nowych ferm trzody chlewnej czy rozbudowę już istniejących. W związku z tym wysiłek należałoby raczej skupić na dalszym doskonaleniu organizacji obecnej produkcji, intensyfikacji szkolenia producentów oraz poszukiwaniu najbardziej opłacalnych form produkcji.

 

Tymczasem pogłowie świń ogółem w krajach UE wzrosło na koniec grudnia 2020 r. o 2% w porównaniu z grudniem 2019 r. i wyniosło 146,1 mln szt. Największy wzrost pogłowia nastąpił w Hiszpanii (+ 8%). Głównym czynnikiem napędzającym rozwój produkcji świń w Hiszpanii jest znaczny wzrost eksportu hiszpańskiej wieprzowiny do Chin, trwający nieprzerwanie od 2018 r.

 

Chiny zaimportowały w 2020 r. ok, 4,4 mln ton wieprzowiny, dwukrotnie więcej niż w 2019 r. Ok. 1 mln ton (24% importu ogółem) stanowił import wieprzowiny z Hiszpanii, która stała się dla Chin czołowym eksporterem, wyprzedzając USA (16% importu ogółem), Brazylię i Niemcy (po 15% importu ogółem) oraz Danię (10% importu ogółem). Atrakcyjność hiszpańskiego eksportu wieprzowiny polega na różnorodności asortymentowej oraz elastycznym podejściu do zaspokajania chińskich zamówień. Aby się z tego wywiązać, Hiszpania importuje pod swój eksport nie tylko żywe świnie z innych krajów UE, ale także poszczególne elementy świńskich półtusz.

 

Wg analityków, prowadzenie takiej polityki ma też swoje negatywne strony. Ogromna nadprodukcja wieprzowiny, z jaką mamy w tej chwili do czynienia w Hiszpanii może być w przypadku ewentualnego zmniejszenia importu przez Chiny powodem katastrofy, a nawet bankructwa wielu hiszpańskich producentów. Planowany znaczny wzrost produkcji własnej wieprzowiny przez Chiny (o 19% w 2021 r.) oraz zapowiadany spadek importu (o 14% w 2021 r.) są tego najlepszym dowodem. Prawdopodobnie zapowiadane przez Chiny plany ulegną ograniczeniu ze względu na brak surowców paszowych i wzrost ich cen na światowych rynkach, a także z powodu nowych przypadków ASF wymuszających zmianę organizacji produkcji świń i dystrybucji wieprzowiny, ale i tak chińskie władze będą konsekwentnie dążyły do większej samowystarczalności w zakresie podaży wieprzowiny.

 

W pierwszym kwartale 2021 r. import wieprzowiny przez Chiny wyniósł wprawdzie 1,17 mln ton, o 30% więcej niż w I kwartale 2019 r., ale ponieważ w ostatnim czasie ceny wieprzowiny na świecie wzrosły, prawdopodobnie chiński import będzie w drugiej połowie 2021 r. znacznie mniejszy i wyniesie ogółem w całym 2021 r. 3,8 mln ton.

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

Czy w sytuacji szybko rosnących kosztów produkcji są jakieś szanse na poprawę opłacalności chowu świń?

 

Mateusz pyta: Czy w sytuacji szybko rosnących kosztów produkcji są jakieś szanse na poprawę opłacalności chowu świń?

 

 

 

Dokładnie miesiąc temu (22 marca br.) napisałem (TCh 04-2012), że wg moich przewidywań ceny skupu świń w Polsce po krótkotrwałym przedświątecznym wzroście (połowa marca br.) w połowie kwietnia najpierw ustabilizują się na poziomie średniorocznym za okres ostatnich sześciu lat, a następnie będą spadały. Niestety, ceny skupu świń w Polsce w drugiej połowie kwietnia obniżyły się, podobnie jak w niektórych krajach UE (dane z 21/22 kwietnia br.): w Niemczech o ponad 5%, w Belgii o prawie 7%. Czy jest to tylko krótkookresowa obniżka, czy raczej trwała tendencja, pokażą najbliższe tygodnie. Wśród ekspertów opinie są podzielone…

 

Zwiększające się koszty produkcji (średnia cena paszy dla tuczników wzrosła w okresie kwiecień 2020-marzec 2021 o ponad 11%) oraz coraz niższa opłacalność chowu tuczników (cena skupu świń obniżyła się w tym okresie o 19%) stawiają pod znakiem zapytania sens dalszego prowadzenia tego kierunku produkcji rolniczej bez umowy o tucz nakładczy. Niektórzy rolnicy rozważają przekształcenie cyklu otwartego w zamknięty, ale ze względu na wysokość nakładów inwestycyjnych z tym związanych też mają coraz więcej wątpliwości…

 

Tymczasem w połowie kwietnia odbyło się (online) kolejne 12 Europejskie Sympozjum poświęcone problemom Zarządzania Zdrowiem Trzody Chlewnej. Organizatorzy tego Sympozjum skupili się tym razem m.in. na znaczeniu prawidłowego żywienia jako narzędzia w zarządzaniu zdrowiem świń. W drugim dniu Sympozjum uczestnicy wysłuchali wykładu dr. Candido Pomara pt. „Precyzyjne żywienie świń: przełom w kierunku zrównoważonego rozwoju”.

 

Dr C. Pomar stwierdził, że przygotowując recepturę kolejnej partii paszy kierujemy się zapotrzebowaniem jednej średniej świni, podczas gdy w praktyce mamy do czynienia ze stadem złożonym z bardzo wielu świń różniących się wieloma wskaźnikami (rys. 1) i z tego powodu tylko jakaś część świń w naszym stadzie jest zadowolona z przygotowanej przez nas paszy. Aby pokonać ten problem, musimy tak zorganizować żywienie świń w naszym stadzie, aby każda z nich indywidualnie otrzymała we właściwym czasie odpowiednią ilość paszy przygotowanej wg takiej receptury, która najlepiej zaspokoi jej indywidualne potrzeby. Aby to osiągnąć, należy wykorzystać trzy narzędzia:

 

codzienny pomiar masy ciała każdej świni wraz z jej identyfikacją w systemie programowania,

 

oszacowanie rzeczywistego zapotrzebowania każdej świni na składniki pokarmowe,

 

dostarczenie każdej świni odpowiedniej ilości takiej paszy, która będzie pod względem wartości pokarmowej zgodna z jej aktualnym zapotrzebowaniem.    

 

Wyniki dwóch doświadczeń żywieniowych, przeprowadzonych przez dr. Pomara, z zastosowaniem indywidualnego żywienia świń wg powyższych założeń wskazały, że dzięki wprowadzonemu systemowi można było zmniejszyć koszty żywienia o 8-10% (obniżenie zawartości białka w paszy o 16% i lizyny o 26-27%). Jednocześnie zmniejszono o 40% ilość wydalanego przez świnie azotu, fosforu i innych związków zanieczyszczających środowisko naturalne, a koszt wyprodukowania paszy był niższy o 2-3%.

 

Oprócz wymienionych korzyści zredukowano nakłady robocizny, a także uzyskano poprawę zdrowotności świń dzięki możliwości śledzenia indywidualnego spożycia dziennej porcji paszy przez każdego tucznika oraz tempa jego wzrostu. W przypadku jakichkolwiek odchyleń można było wcześniej reagować. Indywidualny program leczenia świń pozwolił bardziej precyzyjnie aplikować niezbędne lekarstwa, co nie tylko pozytywnie wpłynęło na stan zdrowotny całego stada, ale także umożliwiło zredukowanie ilości podawanych antybiotyków i obniżenie ogólnych kosztów opieki weterynaryjnej.

 

Być może propozycje dr. C. Pomara wydadzą się dla wielu spośród Czytelników czasopisma „Trzoda Chlewna” zbyt fantastyczne i trudne do zrealizowania w obecnej praktyce fermowej, ale – jak stwierdził dr Pomar – chcąc poprawić wyniki (opłacalność) chowu świń, musimy konsekwentnie zmierzać w kierunku bardziej precyzyjnego żywienia. Połączenie pełniejszego wykorzystania nowoczesnych urządzeń i przetwarzania dostarczanych przez nie danych dzięki technikom analitycznym Big Data stanowi potencjalne źródło kolejnych przyszłych rewolucyjnych zmian w chowie trzody chlewnej.

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

Hubert pyta: Czy pojawiające się informacje o stagnacji cen skupu tuczników w Niemczech mogą sygnalizować koniec podwyżek cen skupu świń w Polsce? Na co możemy więc liczyć w najbliższych tygodniach?

 

Hubert pyta: Czy pojawiające się informacje o stagnacji cen skupu tuczników w Niemczech mogą sygnalizować koniec podwyżek cen skupu świń w Polsce? Na co możemy więc liczyć w najbliższych tygodniach?

 

 

 

Szanowny Czytelnik zadał swoje pytanie Redakcji czasopisma „Trzoda Chlewna” 19 marca 2021 r. Akurat kończył się tydzień, w którym ceny skupu świń przestały w Polsce rosnąć, a nawet w niektórych skupach kupujący oferowali ceny niższe od tych, jakich oczekiwali sprzedający tuczniki. Wydaje się, że w obliczu nadchodzących Świąt Wielkanocnych zakłady mięsne już nabyły potrzebną im ilość surowca i teraz chcą go poddać przerobowi. Nie wiedząc, jaka będzie sytuacja na rynku wieprzowiny w pierwszej połowie kwietnia (pandemia, eksport, popyt i podaż), wydaje mi się, że skupujący będą raczej spokojnie czekać ze zmianami cen przynajmniej do połowy kwietnia.

 

Przypomnijmy, że od początku 2021 r. ceny skupu świń nieprzerwanie rosły z ok. 5,00 zł/kg kl. E do ok. 6,75 zł/kg w drugim tygodniu marca (wzrost o ok. 35%). To bardzo znaczący wzrost! Sytuacja ta napawała producentów trzody chlewnej nadzieją, że być może już w najbliższym czasie opłacalność produkcji powróci do takiego poziomu, który będzie uzasadniał dalszą kontynuację chowu świń. Niestety, w połowie marca zza Odry napłynęły niepokojące sygnały, że ceny skupu świń na giełdach nie tylko stanęły w miejscu, ale zaczęły nawet lekko spadać, a jak wiadomo, rynek skupu świń w Polsce jest mocno powiązany z niemieckim rynkiem skupu.

 

Wydaje się, że radość rolników ze wzrostu cen skupu świń, z jakim mieliśmy do czynienia w pierwszych kilkunastu tygodniach br., była w jakimś stopniu chyba przedwczesna. Spróbujmy bowiem – dzięki portalowi 3trzy3.pl – przyjrzeć się wykresowi cen skupu świń w kl. E w Polsce w latach 2015-2021 (wykres 1). Jak widać, dwukrotnie po trwającym kilkanaście miesięcy okresie wysokich cen skupu (czerwiec 2016-wrzesień 2017 oraz marzec 2019-czerwiec 2020) następował szybki spadek tych cen o 30-40%! Wcześniej, w latach 2013-2015 ceny skupu też spadły o prawie 40%, tyle że spadek ten rozciągnął się na okres prawie dwóch lat, a nie zaledwie kilkunastu miesięcy.

 

Na wykresie 1 widzimy również prostą linię przebiegającą ukośnie w górę. Jest to przebieg średniej ceny skupu świń w kl. E w Polsce w latach 2015-2021. Jak widać, cena skupu w połowie marca 2021 r. zaledwie osiągnęła poziom wieloletniej średniej ceny skupu, podobnie jak to miało miejsce na początku 2018 r., kiedy to po gwałtownym spadku nastąpił krótkotrwały wzrost cen skupu, które potem i tak utrzymywały się na niskim poziomie przez kolejnych 12 miesięcy. Czy tak może kształtować się cena skupu świń w najbliższych miesiącach? Trudno powiedzieć… Opinie wśród analityków rynku wieprzowiny są różne, a producenci trzody chlewnej w Polsce twierdzą, że jedyną pewnością jest niepewność.

 

Aby sytuację na rynku wieprzowiny i związanej z tym opłacalności produkcji trzody chlewnej w Polsce skomplikować dodatkowo, zwróćmy uwagę na jeszcze kilka informacji, w tym także tych z rynku światowego.

 

Otóż po raz pierwszy produkcja wieprzowiny w Hiszpanii przekroczyła w 2020 r. 5 mln ton rocznie, co stanowi wzrost o 8,24% w porównaniu do 2019 r. i wzrost o 20% w porównaniu do 2015 r. Znaczna część tego mięsa trafia na wewnętrzny rynek UE; nadprodukcja wieprzowiny w stosunku do krajowego zapotrzebowania przekracza w Hiszpanii 80%, a z powodu braku turystów jest być może nawet wyższa.

 

Odbudowa pogłowia świń w Chinach postępuje w tempie ok. 10-15% rocznie, chociaż dają się tam zauważyć pierwsze poważne bariery w postaci braku surowców paszowych i rosnących cen pasz oraz ograniczonego dostępu do kolejnych nisko oprocentowanych kredytów, a także przeciwskazań środowiskowych, zwłaszcza w przypadku powstawania dużych przemysłowych ferm. Odbudowie pogłowia nadal zagraża też wirus ASF.

 

Zupełnie niespodziewanie do gry na globalnym rynku wieprzowiny chce wejść Rosja. Na odbytej niedawno naradzie z udziałem prezydenta Putina najwięksi producenci mięsa w Rosji postanowili rozwinąć produkcję trzody chlewnej do takich rozmiarów, aby w ciągu najbliższych kilku lat stać się znaczącym na świecie eksporterem wieprzowiny, podobnie jak to się stało kilkanaście lat temu z eksportem rosyjskiego zboża.

 

Piszę tę „Odpowiedź…” 22 marca br. W czasopiśmie „Trzoda Chlewna” ukaże się ona mniej więcej w połowie kwietnia. Ciekawe czy moje przemyślenia sprawdzą się?

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

 

Roman pyta: Czy obserwując ceny skupu świń i sprzedaży zbóż można mówić o nadchodzącej zapaści w opłacalności produkcji trzody chlewnej w Polsce? Czy taka sytuacja może wpłynąć na wielkość pogłowia świń w naszym kraju w 2021 r.?

 

Roman pyta: Czy obserwując ceny skupu świń i sprzedaży zbóż można mówić o nadchodzącej zapaści w opłacalności produkcji trzody chlewnej w Polsce? Czy taka sytuacja może wpłynąć na wielkość pogłowia świń w naszym kraju w 2021 r.?

 

 

 

Często jest tak, że same słowa nie oddają w sposób odpowiednio wyraźny powagi rozmiaru wydarzenia, z jakim mamy do czynienia w danym momencie, czyli z opłacalnością produkcji trzody chlewnej w Polsce w pierwszych miesiącach 2021 r. Tym bardziej, że raczej niewielu rolników notuje przez lata bieżące ceny półtusz, zbóż, surowców paszowych i gotowych pasz, aby potem je analizować i – ewentualnie – przewidywać zachowanie się rynku trzody chlewnej (i wieprzowiny) pod względem opłacalności produkcji.

 

Całe szczęście, że m.in. portal 3trzy3.pl w zakładce Rynki-Ekonomia zamieszcza potrzebne wykresy, wg mnie bardzo dobrze przygotowane i stosunkowo łatwe w obsłudze. Warto im się przyglądać i wyciągać wnioski, po prostu edukować się, aby w większym stopniu orientować się w tym, co dzieje się na rynku trzody chlewnej. Niech więc oprócz słów przemówią także obrazy.

 

Na początku 2020 r. w zasadzie nic nie zapowiadało, że opłacalność produkcji trzody chlewnej w Polsce na przełomie 2020/21 roku będzie taka zła (wykres 1). Cena półtusz 57% wynosiła w marcu 2020 r. ponad 8,40 zł/kg, w połowie lipca spadła poniżej 6,00 zł/kg, ale w grudniu 2020 r. osiągnęła poziom poniżej 5,00 zł/kg. W ciągu 10 miesięcy spadła aż o ponad 40%!

 

Spadek cen półtusz 57% do poziomu poniżej 5,00 zł/kg miał miejsce w Polsce w okresie ostatnich 10 lat w 2010 r. i w 2015 r. W 2010 r. średnia cena roczna wyniosła 5,26 zł/kg (maksymalna nieco ponad 6,00 zł/kg, a minimalna 4,70 zł/kg), natomiast w 2015 r. średnia cena roczna wyniosła 5,61 zł/kg (maksymalna nieco ponad 6,13 zł/kg, a minimalna 4,88 zł/kg). Największy dotąd zanotowany spadek cen półtusz 57% miał miejsce w ciągu dwóch lat 2013/15 i wyniósł prawie 40%.

 

Niestety, nic nie wskazuje, że cena skupu trzody chlewnej w Polsce w najbliższym czasie ulegnie zdecydowanej poprawie. Może będziemy obserwować wahania cen skupu w górę/dół, ale raczej w ograniczonym zakresie.

 

Grozę braku opłacalności produkcji trzody chlewnej w Polsce w pierwszych miesiącach 2021 r. pogarsza postępujący wzrost cen kukurydzy, pszenicy oraz śruty sojowej, zarówno na rynku krajowym, jak i na świecie. W okresie grudzień 2020 – luty 2021 ceny kukurydzy w Polsce wzrosły o ponad 37%, pszenicy o 12%, jęczmienia o 15%. Pomimo wysokich zbiorów zbóż w Polsce w 2020 r. (33,3 mln ton, o 15% więcej niż w 2019 r.) eksport ponad 7 mln ton zbóż w okresie styczeń-październik 2020 r. (3,18 mln ton w tym samym okresie 2019 r.) oraz utrzymujący się nadal duży eksport (3,68 mln ton w okresie lipiec-listopad 2020 r. wobec 2,35 mln ton w tym samym okresie 2019 r.), niskie zapasy oraz niewielki import mogą spowodować niedobory podażowe zbóż w okresie żniw 2021 r. (Raport IZ-P z lutego 2021 r.)   

 

Przewidywany zakup 25 mln ton amerykańskiej kukurydzy przez Chiny w sezonie 2020/21 r. (wzrost o ponad 230%, w sezonie 2019/20 zakup 7,5 mln ton) spowodował wzrost cen amerykańskiej kukurydzy o prawie 40%. Wysoka cena kukurydzy „pociągnęła” w górę światowe ceny pszenicy (wzrost o ponad 17%).

 

Produkcja wieprzowiny w Polsce w 2020 r. spadła o 5,1% (do 1,39 mln ton) w porównaniu do produkcji w 2019 r. Analitycy krajowego rynku trzody chlewnej spodziewają się w 2021 r. spadku pogłowia trzody chlewnej (o ok. 7%) do poziomu 10,5 mln szt. na koniec roku, głównie z powodu wyjątkowo niskiej opłacalności produkcji oraz utrzymującej się wysokiej podaży wieprzowiny w UE. Takie pogłowie trzody chlewnej mieliśmy już w 2015 r. (wysokie ceny zbóż w 2014 r.) i w 2019 r. (nadprodukcja wieprzowiny w UE). Na początku 2021 r. te dwa czynniki połączyły swoje siły!

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

 

 

 

Wykres 1. Średnie oraz maksymalne/minimalne ceny półtusz wieprzowych 57% w Polsce w latach 2009-2021 (za: 3trzy3.pl)

 

Reklama
Reklama2