bigdutchmann

Wieprzowina z owocowym akcentem 07/2011

Romana Chojnacka

Studium Wiejskiego Gospodarstwa Domowego

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Wieprzowina z owocowym akcentem

 

Lato to czas dojrzewania owoców. W lipcu na krzakach i straganach czerwienią się truskawki oraz porzeczki. Wyglądają tak pięknie, że aż „ślinka leci”. Spróbujmy wzbogacić smak mięsa łącząc je z owocami sezonowymi.

 

Tym razem zamieszczamy przepisy na dania będące przykładem na to, że wieprzowinę można idealnie połączyć ze świeżymi owocami komponując tym samym dania zdrowsze, lżejsze i bardziej aromatyczne.

 

Bitki z truskawkami

 

Składniki: 60 dag schabu bez kości, sól, pieprz, 2 łyżki mąki, 40 dag truskawek, 3 łyżeczki cukru pudru, ¼ szklanki octu balsamicznego, szczypta startej gałki muszkatołowej, ¼ szklanki bulionu (może być z kostki), oliwa z oliwek do smażenia, roszponka skropiona oliwą do dekoracji

 

Wypłukane truskawki osączamy, usuwamy szypułki, kroimy na połówki (większe okazy na ćwiartki), zalewamy octem balsamicznym wymieszanym z cukrem pudrem i szczyptą gałki muszkatołowej. Odstawiamy na 15 minut.

 

Umyte i osuszone mięso kroimy na dość grube plastry, delikatnie rozbijamy, oprószamy solą, pieprzem i mąką.

 

Na głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek, układamy bitki i obsmażamy przez kilka minut z każdej strony. Zmniejszamy płomień, podlewamy bulionem, dodajemy ¼ ilości truskawek i dusimy do miękkości.

 

Gdy mięso będzie miękkie dodajemy pozostałe truskawki z sosem balsamicznym, przykrywamy, całość jeszcze przez chwilę ogrzewamy na małym płomieniu.

 

 

 

Podajemy z roszponką lub inną sałatą skropioną oliwą oraz ryżem ugotowanym na sypko.

 

Polędwiczki wieprzowe z porzeczkami

 

Składniki: 2 polędwiczki wieprzowe (ok. 60 dag), 30 dag czerwonych porzeczek, sok wyciśnięty z dużej pomarańczy, łyżeczka mąki ziemniaczanej, sól, pieprz, oliwa z oliwek do smażenia, listki bazylii do dekoracji

 

· Opłukane i osuszone polędwiczki kroimy na grube plastry, rozgniatamy dłonią, oprószamy solą i pieprzem. Porzeczki płuczemy, kilka gałązek odkładamy, resztę obieramy z szypułek, rozgniatamy i przecieramy przez sito.

 

· Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek, układamy plastry mięsa, rumienimy z obu stron, zmniejszamy płomień, podlewamy 2 łyżkami wody i dusimy po przykryciem przez około 10 minut. Miękkie mięso wykładamy na ogrzany półmisek, przykrywamy folią i trzymamy w cieple.

 

· Do sosu z duszenia mięsa dodajemy przetarte porzeczki, przez chwilę gotujemy. Dodajemy sok z pomarańczy rozrobiony z mąką i mieszając zagotowujemy. Powstały sos, gdy trzeba, doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie lekko dosładzamy.

 

Podajemy polędwiczki polane aromatycznym sosem, udekorowane gałązkami porzeczek i listkami bazylii.

 

Warto wiedzieć:

 

 

Porzeczki czerwone i truskawki mają sporo witaminy C. Ponadto zawierają ważne witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B 5, B6) oraz kwas foliowy. Poza tym są w nich wszystkie makro i mikroelementy, a przede wszystkim: żelazo, wapń, potas, fosfor, magnez, sporo manganu, cynku, miedzi i selenu. Dzięki obecności enzymów spalających tłuszcz oraz bromeliny rozkładającej białka przygotowują nasz organizm do szybkiego trawienia. Ponadto bromelina jest pomocna w rozpuszczaniu skrzepów krwi i przydatna w leczeniu choroby wieńcowej. Uważa się także, że owoce te mają właściwości bakteriobójcze (zawierają fitoncydy), potrafią wzmacniać wątrobę i oczyszczać przewód pokarmowy. Polecane są w przypadku biegunki, niedokrwistości, krzywicy, krwotoków, żółtaczki, schorzeń reumatycznych, zapaleniu dróg moczowych, kamicy nerkowej i żółciowej, w zaburzeniach przemiany mineralnej, przy krwawieniu dziąseł oraz leczeniu szkorbutu. Zawierają też antocyjany, które są doskonałymi przeciwutleniaczami.

Biegunki prosiąt ssących, warchlaków i tuczników. 07/2011

Zygmunt Pejsak

Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach

 

 

Biegunki prosiąt ssących, warchlaków i tuczników.

Część III. Biegunki warchlaków i tuczników –

rozrostowe zapalenie jelit

 

 

 

Pojęcie to dotyczy następujących jednostek chorobowych: rozrostowego zapalenia jelit, dyzenterii, spirochetozy jelitowej, salmonelozy i włosogłówczycy. Szczególne znaczenie gospodarcze ma powszechnie występujące rozrostowe zapalenie jelit oraz coraz częściej pojawiające się dyzenteria i salmoneloza.

 

Rozrostowe zapalenie jelit

 

Rozrostowe zapalenie jelit (proliferative enteropathy, PE), określane również jako zapalenie jelita biodrowego (ileitis), jest chorobą warchlaków i tuczników o dużym znaczeniu gospodarczym, stwierdzaną coraz powszechniej na całym świecie. Choroba charakteryzuje się rozrostowym zapalenie błony śluzowej, zwłaszcza jelita biodrowego, zmiany te mogą też wystąpić w jelicie czczym, ślepym i początkowych odcinkach okrężnicy..

 

Czynnikiem etiologicznym jest Lawsonia intracellularis – bakteria, która w przeciwieństwie do większości innych bakterii rosnących na pożywkach sztucznych, płynnych i stałych, rozmnaża się wyłącznie wewnątrz komórek eukariotycznych, zwłaszcza w cytoplazmie komórek nabłonka jelit.

 

Jak wynika z najnowszych danych pierwszymi miejscami infekcji jest jelito czcze i biodrowe. W kolejności, w następstwie stałego z tych odcinków siewstwa, do około 29 dnia po infekcji zakażeniu ulega jelito ślepe, okrężnica i jelito proste. W konsekwencji przeciwciała swoiste pojawiają się w surowicy krwi około 15 dnia po zakażeniu i wykrywalne są do około miesiąca po wniknięciu drobnoustroju do organizmu. Miejscowa odporność humoralna wydaje się być bardziej krótkotrwała niż systemowa odporność humoralna i odporność komórkowa.

 

Choroba przebiega wśród objawów biegunki, wychudzenia i ogólnego osłabienia, pomimo właściwego żywienia i odpowiedniej pielęgnacji. Obecnie wyróżnia się dwie kliniczne postacie PE – chroniczną, występującą przede wszystkim u świń między 14 a 20 tygodniem życia oraz ostrą, obserwowaną u tuczników osiągających wagę rzeźną. W ramach postaci chronicznej wyróżnia się ponadto martwicowe zapalenie jelit (necrotising enteritis – NE) oraz odcinkowe zapalenie jelita czczego (regional ileitis – RE). Śmiertelność zwierząt z objawami PE waha się w granicach od kilku do kilkunastu procent. Efektem adenomatozy jest przede wszystkim zahamowanie przyrostów masy ciała (m.c.) oraz pogorszenie współczynnika wykorzystania paszy. 

 

W chwili obecnej w kraju PE stała się ważnym ekonomicznym problemem w hodowli świń. Choroba występuje zarówno w chlewniach o wysokim poziomie higieny świń jak w chlewniach zaniedbanych. Uporczywe biegunki, zahamowanie przyrostów m.c., pogorszenie współczynnika zużycia paszy, zróżnicowanie wagowe warchlaków i tuczników, determinują zmniejszenie opłacalności produkcji trzody w gospodarstwach dotkniętych tą chorobą.

 

Pojawienie się PE związane jest z wprowadzeniem do stada niezakażonego zwierząt będących nosicielami L. intracellularis. Wystąpieniu choroby sprzyjają czynniki stresowe takie jak: transport, zmiana żywienia i środowiska. Wskazuje to również na możliwość endogennego źródła choroby czyli ujawnienie się bezobjawowego nosicielstwa zarazka. Infekcja szerzy się przez kontakt z kałem. Świnie w wieku 8-16 tygodni stanowią źródło zakażenia środowiska. Siewstwo bakterii wraz z kałem stwierdza się po 7 dniach od infekcji. Utrzymuje się ono około 2 tygodnie. W warunkach terenowych do zakażenia dochodzi najczęściej za pośrednictwem sprzętu i urządzeń do karmienia zwierząt oraz przez nawóz.

 

 

 

 

 

A w chlewni znowu gorąco 07/2011

Mariusz Soszka

Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

 

 

A w chlewni znowu gorąco

 

W czasie kiedy ogromna część społeczeństwa zastanawia się w jaki sposób spędzić wakacje

i maksymalnie wykorzystać piękną pogodę oraz wysokie temperatury hodowcy i producenci świń martwią się w jaki sposób zapewnić odpowiednią temperaturę dla swoich zwierząt. Problem ten powraca zarówno zimą, kiedy niska temperatura na zewnątrz chlewni powoduje zbytnie jej wychłodzenie jak i latem, gdy wysoka temperatura na zewnątrz powoduje znaczne podniesienie temperatury w budynkach inwentarskich, co niestety negatywnie wpływa na wyniki produkcyjne osiągane w tym czasie.

 

Występujące latem upały są bardzo uciążliwe dla zwierząt gospodarskich. U świń w wysokiej temperaturze otoczenia dochodzi do zachwiania równowagi cieplnej, następuje nadmierny wzrost ciepłoty ciała i przegrzanie organizmu (hipertermia), często potocznie określany jako stres cieplny, objawiający się spadkiem produkcyjności i osłabieniem aktywności rozpłodowej zwierząt oraz znacznie niższym spożyciem paszy. Stres jest obronną odpowiedzią organizmu na działanie szkodliwych czynników środowiska zaburzających stan homeostazy. Szkodliwym czynnikiem środowiska w przypadku stresu cieplnego jest zbyt niska, w miesiącach zimowych lub zbyt wysoka, w miesiącach letnich temperatura panująca w chlewni.

 

Trochę fizjologii, czyli jak świnie dają sobie radę z wysokimi temperaturami

 

Świnie są zwierzętami stałocieplnymi, a więc organizmami, które posiadają zdolność termoregulacji, co zapewnia im możliwość utrzymywania stałej temperatury ustroju nawet w niekorzystnych warunkach środowiska. Ich temperatura ciała wynosi średnio 38,5°C (u prosiąt może dochodzić do 40°C). Zadaniem termoregulacji jest utrzymanie równowagi pomiędzy procesami wytwarzania ciepła (termoregulacja chemiczna), a procesami związanymi z jego oddawaniem (termoregulacja fizyczna). Spośród zwierząt gospodarskich świnie są szczególnie wrażliwe na wysokie temperatury, gdyż, posiadając stosunkowo grubą warstwę tłuszczu podskórnego, mają ograniczone możliwości regulacji ciepłoty ciała.

 

Mechanizm termoregulacji zawsze sterowany jest neurohormonalnie. Jego główne ośrodki umieszczone są w przedniej i tylnej części podwzgórza oraz w rdzeniu kręgowym. Podwzgórze przez przysadkę mózgową oddziałuje na tarczycę i nadnercza, powodując uwalnianie tyroksyny i adrenaliny, a więc hormonów wpływających na szybkość przemiany materii. Ośrodki termoregulacji są wrażliwe na temperaturę przepływającej krwi i już przy jej zmianie o 0,01°C zostają pobudzone, czego efektem jest odpowiednia reakcja organizmu.

 

Obniżenie temperatury otoczenia poniżej tzw. minimalnej temperatury krytycznej (wykres 1) wzmaga tempo metabolizmu, co powoduje powstawanie energii cieplnej, zwężenie naczyń krwionośnych i podwyższenie ciśnienia krwi, często również drżenie mięśni szkieletowych, dzięki czemu również w nich wytwarzane jest ciepło. Świnie jedzą wówczas więcej paszy, ale energia w większej części zużywana jest do utrzymania odpowiedniej ciepłoty ciała. To oznacza, że energii przeznaczonej na przyrost masy ciała jest mniej, a w konsekwencji rośnie zużycie paszy na przyrost masy ciała zwierzęcia oraz zwiększa się prawdopodobieństwo obniżenia się jego zdrowotności.

 

Przy podwyższeniu temperatury otoczenia powyżej maksymalnej temperatury krytycznej (wykres 1) tempo metabolizmu spada, naczynia krwionośne rozszerzają się, ciśnienie krwi się obniża i następuje przyspieszenie oddychania. Spadek intensywności metabolizmu związany jest ze spadkiem ilości pobieranej paszy.

 

 

 

 

 

Efektywność organicznych połączeń składników mineralnych w żywieniu świń – cz. I 07/2011

Krzysztof Lipiński

Katedra Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

 

Efektywność organicznych połączeń składników mineralnych w żywieniu świń – cz. I

 

Prawidłowe zaopatrzenie organizmu w składniki mineralne jest jednym z podstawowych czynników decydujących o efektywności produkcji zwierzęcej. Z tego względu istotnym zagadnieniem jest określenie zapotrzebowania zwierząt na różne składniki mineralne oraz możliwości pokrycia tego zapotrzebowania. Ważnym problemem jest dostępność składników mineralnych. Decyduje ona o wynikach produkcyjnych, zdrowotności zwierząt, ma również wpływ na jakość mięsa. Stosowanie wysoko przyswajalnych źródeł składników mineralnych jest jednym z czynników zmniejszających zanieczyszczenie środowiska naturalnego. 

 

O przyswajalności składników mineralnych decyduje przede wszystkim ich chemiczna forma, rozpuszczalność w środowisku przewodu pokarmowego, antagonizm z innymi składnikami oraz obecność czynników kompleksujących. Duże znaczenie ma transport składnika mineralnego przez błonę śluzową przewodu pokarmowego. Oczywiście w praktyce istnieje wiele innych czynników wpływających na przyswajalność składników mineralnych. W mieszankach paszowych dla zwierząt stosowane są najczęściej tzw. nieorganiczne połączenia składników mineralnych, które charakteryzują się zróżnicowaną dostępnością. Baker i Ammerman (1995) badali przyswajalność miedzi z różnych źródeł u zwierząt gospodarskich. Przyjmując za punkt odniesienia dostępność tego mikroelementu z siarczanu miedzi w pozostałych ocenianych związkach kształtowała się ona w zakresie od 88 do 147%. Dostępność składników mineralnych może być również zróżnicowana w obrębie tego samego związku. Na przykład biodostępność cynku z tlenku w porównaniu z siarczanem wynosi od 39 do 88% (Hahn i Baker 1993, Wedekind i in. 1994, Schell i Kornegay, 1996).

 

Ujemny wpływ na absorpcję niektórych składników mineralnych może mieć nadmiar wapnia i fosforu w mieszankach. Nadmiar fosforu może np. ograniczyć przyswajalność manganu o 50%. Podobnie działa nadmiar wapnia w stosunku do cynku. Interakcje występują również pomiędzy mikroelementami. Między cynkiem a miedzią istnieje antagonizm, który występuje przede wszystkim na poziomie jelita (wchłanianie) i ma związek z syntezą metalotioneiny (MT). Związek ten wiąże zarówno Zn jak i Cu, ale preferuje miedź. Koncentracja tego mikroelementu w tkankach może się obniżyć (stosowanie wysokich dawek tlenku cynku), jeżeli pobranie miedzi w mieszankach jest niewystarczające (Hill i in. 2000). Z drugiej strony stosowanie w mieszankach dla świń wysokich dawek Cu jako stymulatora wzrostu (obecnie zabronione) pogarsza absorpcję cynku, w konsekwencji poziom Zn w mieszankach powinien być większy. Ponadto niektóre składniki mineralne mogą tworzyć połączenia z kwasem fitynowych. Z tego względu dodatek fitazy do mieszanek paszowych bogatych w kwas fitynowy poprawia wykorzystanie wielu składników mineralnych. Wśród innych czynników paszowych, które mają wpływ na dostępność składników mineralnych należy wymienić tłuszcz i włókno pokarmowe, które poprzez tworzenie nierozpuszczalnych formy składników mineralnych ograniczają ich dostępność.

 

 

 

Wycieki z dróg rodnych a zakażenia układu moczowego 08/2011

Piotr Kołodziejczyk, Piotr Kleśniak

Gabinet Weterynaryjny Animal

 

 

Wycieki z dróg rodnych a zakażenia układu moczowego

 

Wycieki z dróg rodnych obok chorób układu oddechowego i pokarmowego są najczęstszą przyczyną strat w produkcji trzody chlewnej. Wydaje się, że ich rola jest niedoceniana ze względu na niedostateczne poznanie przyczyn lub niezauważanie objawów w odpowiednim czasie.

 

Wycieki z dróg rodnych są zawsze objawem klinicznym procesu zapalnego (choroby), która toczy się od dłuższego czasu w 90% w układzie moczowym, a tylko w 10% w układzie rozrodczym. Najczęściej jednak pierwotną przyczyną stanów zapalnych powodujących wycieki z dróg rodnych jest przemijające zakażenie w rejonie macicy i pochwy. W związku z tym, zajmując się problematyką zakażeń układu moczowego, należy skupić się na zwierzętach ze stada podstawowego a więc lochach, loszkach wprowadzanych do rozrodu i knurach. U młodszych zwierząt zakażenia te mają charakter incydentalny i nie stanowią poważnego problemu klinicznego.

 

 

Wycieki z dróg rodnych najczęściej dostrzegane są u loch w okresie okołoporodowym a także w czasie tuż po inseminacji (kryciu) i w tygodniach następujących po pokryciu. O ile wypływy z dróg rodnych występujące przez kilka do kilkunastu godzin po porodzie mają charakter fizjologiczny i są jak najbardziej prawidłowe, to w przypadku wycieków przedłużających się do kilku lub kilkunastu dni należy podjąć interwencję. Wycieki fizjologiczne (lochia) mają charakter płynu surowiczego, nie ciągliwego z domieszką krwi początkowo są obfite, a w ciągu 4-6 godzin po zakończonym porodzie powinny stawać się mniej obfite w końcu zanikać. Świadczyć to będzie o prawidłowym przebiegu porodu i braku infekcji w okresie okołoporodowym. Jeżeli wycieki z dróg rodnych trwają dłużej lub/i zmieniają barwę na białą, brunatną czy zieloną i konsystencję na gęstą i ciągliwą wskazuje to na toczący się proces zapalny, który nie leczony doprowadzi do wstępującego zakażenia układu moczowego.

Reklama
Reklama2