bigdutchmann

Dezynfekcja jako istotny element bioasekuracji

lek. wet. Mateusz Porowski

Prywatna Praktyka Weterynaryjna Animal – Pobiedziska

 

Dezynfekcja jako istotny element bioasekuracji

 

Afrykański pomór świń (African Swine Fever – ASF) bardzo groźna i zaraźliwa choroba świń wywoływana przez wirus afrykańskiego pomoru świń (ASFV), niegdyś egzotyczna dla krajów Europy Środkowej, stała się, w ostatnich latach, bardzo ważnym zagrożeniem dla produkcji świń.

 

Przez blisko trzy lata Polska była krajem zagrożonym wybuchem ASF, a od 17 lutego 2014 roku, po potwierdzeniu dwóch przypadków choroby u padłych dzików, problem ten stał się faktem. W tej sytuacji coraz większego znaczenia nabiera właściwe przygotowanie całego sektora produkcji świń do ochrony stad przed zakażeniem. Wirus ASF cechuje się znaczną odpornością na temperaturę, czynniki chemiczne oraz na inne warunki środowiskowe. W zamrożonym mięsie chorych świń stwierdzono zakaźny wirus po 1000 dniach przechowywania, a w szpiku kostnym po 6 miesiącach. We krwi przechowywanej w temperaturze pokojowej zarazek utrzymywał się w stanie zakaźnym przez 10-18 tygodni, a w kale przez 11 dni. Według niektórych autorów, wirus ASF zachowywał zakaźność w temperaturze 5°C przez 6 lat, a w temperaturze pokojowej przez 18 miesięcy. Właściwa bioasekuracja, świadomość producentów i wszystkich podmiotów związanych z produkcją świń będzie decydowała o bezpieczeństwie produkcji. Ogrodzenie fermy, zabezpieczenie przed przedostaniem się na jej teren innych zwierząt, kontrola gryzoni, właściwe usytuowanie i zabezpieczenie budynku dla padłych świń oraz śluza wjazdowa są podstawą ochrony hodowli przed zakażeniem. Dodatkowo ograniczenie przemieszczania się ludzi oraz przestrzeganie zasad bioasekuracji wewnętrznej będą stanowiły dopełnienie właściwego zabezpieczenia fermy…

Kluczowe zasady dokarmiania prosiąt

Piotr Nowak

Katedra Żywienia Zwierząt

Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Kluczowe zasady dokarmiania prosiąt

 

Zwiększenie liczby żywo urodzonych prosiąt to dla hodowców szansa zwiększenia opłacalności utrzymywania trzody chlewnej. Niestety, mimo że większy miot oznacza zasadniczo więcej mleka, produkcja pokarmu przypadająca na jedno prosię jest niższa. Większe mioty uzyskują najczęściej niższą masę urodzeniową, a ich rozwój jest wolniejszy.

 

Aby zrównoważyć masę ciała niedożywionych prosiąt, wielu hodowców wykorzystuje lochy zastępcze, co wymaga czasochłonnej procedury wprowadzania obcych prosiąt. Nawet jeśli przesadzenie do obcej lochy kończy się powodzeniem, to uzyskiwane rezultaty nie zawsze są zadowalające. Inne rozwiązania, takie jak stosowanie preparatów mlekozastępczych, często kończą się problemami zdrowotnymi.

Wraz ze wzrostem liczebności miotów, co jest wynikiem postępu genetycznego, rośnie wyzwanie, jakim jest poprawa wskaźników odsadzenia oraz odchowu prosiąt od jednej lochy. W tym zakresie hodowcy coraz chętniej korzystają z automatycznego systemu pojenia prosiąt mlekiem oraz dokarmiania paszą stałą. Nowością na rynku jest system kubkowy, zapewniający wyższą wagę odsadzeniową oraz większy współczynnik przeżywalności prosiąt, a przy tym szybką obsługę. W Europie standardem jest już 30 odsadzonych prosiąt w skali roku. Polska nie może pochwalić się jeszcze takim wynikiem, ale jest on już w zasięgu naszych hodowców.

Efektywność produkcji wymaga, aby lochy odchowywały dużą liczbę potomstwa, dzięki czemu koszty utrzymania stada podstawowego będą znacznie niższe. Jednym z czynników mających wpływ na liczbę odchowanych prosiąt jest plenność loch…

Systemy automatycznego zadawania paszy na sucho

Witold Jan Wardal

Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach, Oddział w Warszawie

 

Systemy automatycznego zadawania paszy na sucho

 

System zadawania paszy powinien być „wkomponowany” w koncepcję budynku. Najlepiej, jeżeli dostosowany jest do następujących założeń: czy mamy do czynienia z chowem w cyklu otwartym, czy zamkniętym, jaka jest skala produkcji, jak wygląda obrót stada, jaka jest koncepcja przemieszczania poszczególnych grup technologicznych w ramach cyklu produkcji.

 

Priorytetem powinno być zapewnienie dobrostanu zwierząt na każdym etapie ich życia, z kontrolą jakości powietrza. Dobrze się dzieje, jeżeli hodowca (producent trzody) „za punkt honoru” stawia sobie profesjonalne i dochodowe zarządzanie stadem. Wtedy mamy szansę, aby otrzymać wyrównane partie trzody przeznaczone do sprzedaży, niezależnie, czy dotyczy to odsadzonych prosiąt do dalszego odchowu, loszek remontowych, knurków hodowlanych, czy tuczników.

Zarówno system żywienia na sucho, jak i na mokro, ma szereg zalet, oczywiście, przy występowaniu pewnych ograniczeń stosowania. W niniejszym artykule skupimy się na przedstawieniu aspektów żywienia na sucho przy pomocy specjalistycznych linii. Proces karmienia jest sterowany komputerowo w połączeniu z zarządzaniem stadem i odbywa się przy minimalnej ingerencji człowieka. Program pozwala na indywidualne traktowanie grup zwierząt zgodnie z założeniami technologicznymi i zootechnicznymi. Hodowca może sterować pracą kolejnych automatów paszowych, a ponadto otrzymuje informację o dziennym zużyciu pasz, co w połączeniu z kontrolą przyrostów masy ciała warchlaków i tuczników, stanowi nieocenione narzędzie do obserwowania i przewidywania efektów produkcyjnych z terminem sprzedaży włącznie. Ten ostatni czynnik nabiera coraz większego znaczenia, z uwagi na to, że odbiorcy są zainteresowani zakupem wyrównanych partii zwierząt. Odchylenia od zakontraktowanej wagi zwykle skutkują obniżką ceny, jaką można byłoby uzyskać…

Zróbmy wszystko by nie było MMA – doświadczenia terenowe

Piotr Kołodziejczyk

Gniezno

 

Zróbmy wszystko by nie było MMA – doświadczenia terenowe

 

Największą wartością lochy po porodzie jest jej pokarm. Jeżeli go zabraknie, prosięta będą skazane na śmierć, lub w najlepszym przypadku trafią do mamki, która spróbuje zastąpić ich rodzicielkę i dostarczyć odpowiednią ilość mleka oseskom. Tylko szybka diagnoza i natychmiastowe działanie przy bezmleczności loch pozwala uratować prosięta i matkę. Najlepiej natomiast jest nie dopuszczać do choroby, która nierzadko jest wynikiem błędów organizacyjnych w chlewni.

 

Zapalenie wymienia, bezmleczność i stan zapalny dróg rodnych – to elementy składające się na tzw. zespół bezmleczności poporodowej, nazywany dziś coraz częściej mianem coliformmastitis, choć w terenie wciąż jeszcze powszechnie wykorzystywany jest skrót MMA, pochodzący od łacińskiego nazewnictwa: Mastitis – zapalenie gruczołu mlekowego, Metritis –zapalenie macicy, Agalactia – bezmleczność.

            W produkcji prosiąt najważniejsze jest, aby odchowywać jak najwięcej, jak największego potomstwa od każdej lochy. Jeżeli u loch pojawia się bezmleczność, założenie to bierze w łeb. Wiadomo bowiem, że tylko silne i dobrze odchowane, a także zdrowe prosięta są podstawą sukcesu w dalszym odchowie i tuczu.

 

Co powinno niepokoić?

Choroba ma bardzo różnorodną etiologię i może dawać różne objawy. Bywa też, że nie wszystkie symptomy występują jednocześnie lub też w zbliżonym nasileniu. Najbardziej charakterystyczne jest pojawienie się wysokiej gorączki u loch, sięgającej nawet 41°C i szybko pogarszającego się stanu ogólnego zwierzęcia dzień do 3 dni po porodzie. Złe samopoczucie jest związane z apatią samic oraz spadkiem lub zupełnym brakiem apetytu. Zazwyczaj obserwujemy wówczas ostry stan zapalny całego organizmu – czyli tzw. posocznicę, która szybko postępuje. Widoczne jest również zaognione, obrzmiałe i twarde wymię lub jego część (tylko niektóre gruczoły). Ich bolesność powoduje, że lochy, broniąc się przed cierpieniem zadawanym przez próbujące je ssać prosięta, leżą na brzuchu, uniemożliwiając dostęp do sutków. W rezultacie w ciągu 24-48 godzin niedożywione prosięta, zazwyczaj z objawami biegunki i odwodnienia, padają. Często do objawów dołączają też maziste, ropne wypływy z dróg rodnych. Jednym z elementów dopełniających całości są zaparcia i twarde, ciemnej barwy odchody loch…

Gnojowica stosowana według wytycznych Programu azotanowego

 

Dorota Pikuła
Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach

 

 
 

Gnojowica stosowana według wytycznych Programu azotanowego

 

Nawozy naturalne to odchody zwierzęce wydalane przez zwierzęta gospodarskie lub mieszanina ściółki i odchodów tych zwierząt, przeznaczone do rolniczego wykorzystania, w tym również w formie przetworzonej, np. obornik, gnojówka, gnojowica, pomiot ptasi.

 

Wiosna to dobry czas na aplikację gnojowicy. Zmienił się jednak termin stosowania nawozów naturalnych w postaci stałej lub płynnej (jest krótszy!) i należy stosować je wyłącznie w okresach zgodnych z Programem azotanowym – Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 5 czerwca 2018 r. w sprawie przyjęcia „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu” (Dz. U. z 2018 r. poz. 1339). Program ten wyznacza również odległości dotyczące zakazu stosowania nawozów naturalnych. Zgodnie natomiast z Dyrektywą Azotanową ilość azotu wnoszona na hektar w nawozach naturalnych jest ograniczona do 170 kg rocznie. 

 

Według wytycznych Programu azotanowego gnojowicę można zastosować na gruntach ornych w terminach zgodnych z tabelą 1, czyli do 15, 20 lub 25 października, w zależności od regionu Polski. Natomiast jeśli planujemy zastosować gnojowicę w uprawach wieloletnich, trwałych i na trwałych użytkach zielonych (TUZ) to dzień 31 października jest terminem ostatecznym stosowania tego nawozu. Wyjątkowo terminy określone w tabeli 1 dla gruntów ornych, gruntów ornych na terenie gmin objętych wykazem stanowiącym załącznik nr 2 do Programu działań oraz gruntów ornych na terenie gmin objętych wykazem stanowiącym załącznik nr 3 do Programu działań nie dotyczą podmiotów, które będą zakładać uprawy jesienią po późno zbieranych przedplonach, buraku cukrowym, kukurydzy lub późnych warzywach. Podobnie terminy określone w tabeli 1 dla gruntów ornych, gruntów ornych na terenie gmin objętych wykazem stanowiącym załącznik nr 2 do Programu działań oraz gruntów ornych na terenie gmin objętych wykazem stanowiącym załącznik nr 3 do Programu działań nie dotyczą również podmiotów, które nie mogły dokonać zbiorów lub nawożenia z uwagi na niekorzystne warunki pogodowe, w szczególności nadmierne uwilgotnienie gleby. Dla tych podmiotów termin graniczny stosowania nawozów to dzień 30 listopada…

 

 

 

Reklama
Reklama2