bigdutchmann

Dobrostan trzody chlewnej, to dobry stan zdrowia tych zwierząt w odpowiednich warunkach zoohigienicznych

Piotr Kołodziejczyk

Gniezno

 

Dobrostan trzody chlewnej, to dobry stan zdrowia tych zwierząt w odpowiednich warunkach zoohigienicznych

 

Często zastanawiamy się, dlaczego w chlewniach zainfekowanych różnymi wirusami czy bakteriami produkcja trzody chlewnej jest na wysokim poziomie, a w innej nasze postępowanie lekarskie nie przynosi specjalnych efektów. Znane są przecież chlewnie zakażone mykoplazmą i wirusem PRRS, w których zarazki te nie mają większego znaczenia, zwierzęta nie chorują, w innych wielokrotne leczenie świń nie daje rezultatów. Dlaczego? – Środowisko!

 

Warunki środowiskowe w chlewniach determinują zdrowotność trzody chlewnej. Każdy osobnik może inaczej reagować na stres związany z niedociągnięciami środowiskowymi, a te często stają się przyczyną zapadalności na choroby. Dlatego tak ważne jest, aby utrzymywać optymalne dla zwierząt warunki zoohigieniczne. Jedynie w dobrze zarządzanym i zdrowym stadzie możliwa jest efektywna i opłacalna produkcja, co w dobie coraz większej konkurencyjności na otwartym europejskim, a nawet światowym rynku ma bardzo duże znaczenie – to często być albo nie być.

            W naszych warunkach klimatycznych bodaj największym wyzwaniem dla producentów i hodowców świń jest utrzymanie właściwej dla danej grupy technologicznej temperatury w chlewni. Z doświadczenia terenowego wynika, że właśnie warunki termiczne oraz prawidłowa wentylacja pomieszczeń, w których utrzymywane są świnie jest podstawową bolączką w wielu krajowych chlewniach. Z jednej strony musimy zapewnić zwierzętom odpowiedni dopływ świeżego powietrza, z drugiej utrzymać pożądaną temperaturę (tabela 1), wilgotność oraz odpowiednie, minimalne stężenia gazów (tabela 2). Okazuje się bowiem, że niekorzystne warunki termiczne są jednym z najczęstszych stresów, jakie fundujemy świniom. I mowa tu zarówno o wychłodzeniu, jak i przegrzaniu. Nieprawidłowe nagrzanie budynków determinuje najczęściej wystąpienie kolibakteriozy i dalej choroby obrzękowej, która może wystąpić w każdym wieku odchowywanych świń…

Ciśnieniowe urządzenia myjące

Leopold Tupalski

 

Ciśnieniowe urządzenia myjące

 

Popularne myjki wysokociśnieniowe są skutecznym i wygodnym środkiem technicznym, który pomaga w utrzymaniu czystości w hodowli. Warto zatem bliżej przyjrzeć się budowie, sposobowi działania, a także zasadom bezpiecznej obsługi tych urządzeń.

 

Utrzymanie czystości ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia dobrego stanu zdrowia zwierząt, wpływając jednocześnie na opłacalność produkcji zwierzęcej. Zagadnienie to ma szczególną wagę zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy pojawiają się doniesienia o przypadkach występowania wśród trzody groźnych chorób, w tym tych nieznanych wcześniej na terenie naszego kraju.

Zapewnienie właściwej higieny w hodowli związane jest z systemem utrzymania zwierząt. Przydatne w tym będzie choćby zastosowanie rusztów oraz kanałów, które mają gładkie i łatwe do czyszczenia powierzchnie. Niezbędne jednak będą w tym celu odpowiednie środki i przybory oraz urządzenia, w tym również te do mycia wysokociśnieniowego. Wśród nich rozróżnić można urządzenia stacjonarne, zalecane przykładowo w przemyśle spożywczym, a także te wyposażone w koła jezdne. Te drugie, będące mobilnymi myjkami wysokociśnieniowymi, dzięki swej wszechstronności pomogą utrzymać czystość w budynkach inwentarskich, będąc również pomocne w czyszczeniu maszyn rolniczych oraz gmachów budynków lub posadzek…

Żywienie loch wysokoprodukcyjnych – okres przejściowy „transition period”

Krzysztof Lipiński

Katedra Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

 

Żywienie loch wysokoprodukcyjnych

– okres przejściowy „transition period

 

Wyniki badań i praktyka wskazują, że zastosowanie dwóch mieszanek paszowych w żywieniu loch, tj. mieszanki dla loch prośnych i karmiących wpływa korzystnie na ich produkcyjność.

 

Wymienione mieszanki różnią się jednak istotnie w zakresie wartości pokarmowej i składu. Przejście z jednej mieszanki na drugą powoduje, że lochy i ich przewód pokarmowy muszą zaadoptować się do nowych mieszanek paszowych. Ma to związek z ich smakiem i zapachem, jak również z koniecznością dostosowania się mikroflory przewodu pokarmowego do nowej mieszanki paszowej. Ponadto bardzo często przejście z jednej mieszanki paszowej na drugą ma miejsce w okresie poprzedzającym poród. Taka sytuacja może wpływać niekorzystnie na kondycję, status zdrowotny oraz wyniki użytkowości rozpłodowej loch.

Śmiertelność nowo narodzonych prosiąt jest istotnym czynnikiem wpływającym na wyniki użytkowości rozpłodowej loch. Obejmuje straty prosiąt przed i w czasie porodu (prosięta marto urodzone), jak również upadki prosiąt żywo urodzonych. Znanych jest wiele przyczyn wymienionych problemów i często mają one charakter kompleksowy. Z pewnością duży wpływ na liczbę prosiąt martwo urodzonych ma przebieg porodu (Oliviero i in., 2010). Z drugiej strony, większość upadków prosiąt żywo urodzonych występuje w okresie pierwszych 3 dni po porodzie (Rootwelt i in., 2013) i w dużej mierze ma związek z niedostatecznym zaopatrzeniem prosiąt w energię (Quesnel i in., 2012, Theil i in., 2014), ale również status zdrowotny, w tym funkcjonowanie układu immunologicznego mają istotne znaczenie (Pedersen i in., 2010). Powyższe informacje wskazują, że przebieg porodu, wielkość produkcji siary i jej skład mają istotne znaczenie w zakresie śmiertelności nowo narodzonych prosiąt. Wyniki badań wskazują, że system żywienia loch w okresie okołoporodowym może być elementem strategii poprawy użytkowości rozpłodowej loch…

 

Nasiona roślin bobowatych w żywieniu świń

Małgorzata Świątkiewicz

Instytut Zootechniki PIB

Zakład Fizjologii Żywienia

 

Nasiona roślin bobowatych w żywieniu świń

 

Nasiona roślin bobowatych, jako krajowe źródła białka, to ciekawa alternatywa dla poekstrakcyjnej śruty sojowej i mimo szeregu wad warto brać ją pod uwagę. Dywersyfikacja pasz białkowych jest niezbędna nie tylko w sytuacji wprowadzenia ewentualnego zakazu stosowania pasz GMO, do których należy większość poekstrakcyjnej śruty sojowej w naszym kraju. Ma też ogromne znaczenie w uniezależnieniu rynku rolnego krajowego czy nawet EU, od pasz importowanych.

 

Wśród uprawianych w naszym kraju roślin należących do rodziny bobowate znajdują się łubiny, bobik, groch oraz od pewnego czasu także soja, zaliczana do grupy roślin oleistych ze względu na dużą zawartość tłuszczu i pozyskiwanie z jej nasion oleju. Uprawa roślin bobowatych rozwija się powoli, mimo wsparcia dopłatami, między innymi z powodu trudności agrotechnicznych oraz dość niskich i nierównych plonów. Jej zaletą jest fakt dużego zróżnicowania roślin bobowatych pod względem wymagań glebowych i środowiskowych, co sprawia, że dla każdego rejonu Polski można dobrać dogodny gatunek lub odmianę. Dodatkowo, uprawa roślin bobowatych wywiera korzystny wpływ na środowisko poprzez poprawę struktury i wzbogacenie gleby w składniki organiczne i azot.

 

Kilka słów na temat uprawy roślin motylkowych

Rośliny bobowate zaleca się uprawiać najlepiej na stanowiskach po zbożach, nie powtarzając uprawy bobowatych po sobie czy po innych motylkowych wcześniej niż po 4–5 latach. Stanowiska po roślinach okopowych nawożonych obornikiem nie są dobrym wyborem, gdyż w takich warunkach rośliny bobowate wytwarzają nadmierną ilość masy zielonej i wylegają, co sprzyja rozwojowi chorób pleśniowych i bakteryjnych oraz szkodników, a przy tym plon nasion jest wyraźnie obniżony. Na takim stanowisku uprawę bobowatych sugeruje się prowadzić dopiero po około 3 latach…

W poszukiwaniu nowych rozwiązań poprawy opłacalności hodowli trzody chlewnej

Piotr Nowak

Doktorant, Katedra Żywienia Zwierząt i Gospodarki Paszowej

Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

W poszukiwaniu nowych rozwiązań poprawy opłacalności hodowli trzody chlewnej

 

Gdy przystępowałem do napisania tego artykułu na początku nowego roku 2019, akurat ogłoszono cenę na kolejny tydzień na niemieckiej giełdzie tuczników, która jest jednym z wyznaczników cen świń w Europie. Wieści niestety nie były optymistyczne. Czternasty tydzień z rzędu cena tuczników na giełdzie niemieckiej wynosiła 1,36 EUR/kg wbc w klasie E (09.01.2019). Ceny w naszym kraju były jednak jeszcze niższe…

 

Widmo bankructwa wielu rolnikom zagląda w oczy. Wpływ na to mają także rosnące koszty produkcji, głównie spowodowane suszą czy wysokimi cenami paliw, a także nadchodzącymi podwyżkami energii elektrycznej. Coraz więcej osób zastanawia się czy dalej ciągnąć ten „ciężki wózek”. Czy można zarobić jeszcze na hodowli trzody chlewnej w Polsce? Z pewnością tak, jednak hodowla ta potrzebuje konkretnych zmian…

Wracając do cen samych półtusz, to nie pierwszy rok, gdy na przełomie poszczególnych lat ceny sięgają dna opłacalności. Wystarczy przejrzeć historię cen. W analogicznym okresie rok temu cena na giełdzie niemieckiej kształtowała się na tym samym, a nawet niższym poziomie. Wchodząc w szczegóły, okres niskiej ceny był o połowę krótszy, a poza tym, ceny, chociażby zbóż, były niższe. Obecnie ceny za kilogram żywej wagi tucznika w Polsce wynoszą od 3,40 do 4,60 zł, a średnia cena krajowa to 3,82 zł. Czyli za 100–kilogramowego tucznika rolnik otrzymuje od 340 do 460 zł albo średnio 382 zł. Wielu rolników sam zakup warchlaka o masie 30 kg po 8–10 zł za kg kosztował 240-300 zł. Jednak zwierzęta jeszcze musiały przyrosnąć co najmniej 70 kg oraz zjeść paszę w tym okresie, która przeciętnie kosztowała od 0,9 do 1,25 zł/kg. Można zatem zastanawiać się, czy to się opłaca? Co ciekawe, gdyby prześledzić historię cen za kilogram tucznika, to 20 lat temu ceny też oscylowały w granicach 4,00 zł. A czy koszty produkcji pozostały na tym samym poziomie? Raczej nie…

 

Reklama
Reklama2