bigdutchmann

Co decyduje o opłacalności tuczu

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

Co decyduje o opłacalności tuczu

 

Prognozy na rok 2015, przewidujące „tłuste lata dla producentów świń”, na skutek zawirowań politycznych i ekonomicznych nie sprawdziły się. Sytuacja wielu gospodarstw produkujących świnie jest dramatyczna i niestety w najbliższej przyszłości nic nie wskazuje na to, aby ceny skupu znacząco wzrosły. Analitycy przewidują raczej stagnację i utrzymywanie się cen w zakresie 4-4,5 zł/kg, co w przypadku dużej części gospodarstw nie pokrywa kosztów produkcji.

 

Trudna sytuacja na rynku wymusiła konieczność poszukiwania rozwiązań mających na celu poprawę opłacalności chowu świń. Świadomi producenci zaczęli liczyć i analizować koszty produkcji. Ci, którzy nie załamują rąk coraz częściej mówią o konieczności zrzeszania się w grupy producenckie, poszukują informacji na szkoleniach i podejmują różnego rodzaju działania mające na celu poprawę opłacalności chowu, często z dobrym skutkiem.

 

Poprawa rentowności produkcji świń

Na opłacalność chowu świń wpływ mają dwie grupy czynników. Pierwszą z nich są czynniki związane z kosztami produkcyjnymi, drugą – czynniki kształtujące ceny sprzedaży, nad którymi skupia się niewielu analityków, jak się okazuje, czynniki te w znaczącym stopniu decydują o dochodowości produkcji.

 

Czynniki kształtujące ceny sprzedaży

Cena sprzedaży tucznika zależy przede wszystkim od ceny rynkowej kształtowanej przez zakłady mięsne, na którą wpływ w dużej mierze mają popyt na mięso na rynku wewnętrznym i sytuacja na rynku zewnętrznym, kursy walut, a także bliżej nieznane i niezrozumiałe prawa rynku i współzależności. Jednak, jak powszechnie wiadomo, rozpiętość cen za kilogram mięsa dla różnych producentów w danym dniu sięga często 0,30-0,50 zł. Różnice w oferowanej cenie uzależnione są od:

·         jakości tuszy:

a)      zawartości mięsa,

b)      przedziału wagowego tuczników preferowanego przez zakłady mięsne,

·         wielkości jednorazowo sprzedawanej partii zwierząt;

·         wyrównania partii zwierząt;

·         konkurencji o surowiec między zakładami;

·         możliwości i siły argumentów producenta w trakcie negocjacji ceny.

Cynk w żywieniu trzody chlewnej – zagrożenie czy konieczność?

Piotr Nowak

Katedra Żywienia Zwierząt i Gospodarki Paszowej

Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Sylwester Michalski

doradca żywieniowy FoodeST

 

Cynk w żywieniu trzody chlewnej – zagrożenie czy konieczność?

 

Cynk (Zn) to pierwiastek chemiczny, należący do grupy mikroelementów, które muszą być dostarczone do organizmu świń w odpowiedniej ilości. Bardzo wysokie dawki cynku są dla świń toksyczne. Z drugiej strony, niedobory tego mikroelementu również niekorzystnie wpływają na organizm.

 

Poza naturalnymi surowcami paszowymi cynk może być dostarczony w postaci tlenków lub siarczanów o różnym udziale procentowym tego pierwiastka. Zapotrzebowanie na Zn w poszczególnych grupach technologicznych świń jest zróżnicowane. Jest on uzupełniany głównie wraz z paszą. Cynk to pierwiastek, który budzi chyba największe kontrowersje w żywieniu trzody chlewnej. W dalszej części artykułu dokonana zostanie analiza wszelkich argumentów za i przeciw stosowaniu tego pierwiastka.

Na początku tego opracowania zostaną przedstawione naturalne źródła cynku (Tabela 1). Głównymi komponentami w żywieniu świń są zboża, które zawierają bardzo małe ilości tego pierwiastka. Nieco więcej wnoszą śruty z roślin strączkowych (łubiny, groch, bobik), poekstrakcyjne śruty rzepakowa czy sojowa. Największe ilości Zn do diet wnoszą pasze pochodzenia mlecznego (serwatka, kazeina, mleko w proszku) lub mączki rybne czy mięsno-kostne, jednak ten ostatni surowiec obecnie nie jest dopuszczony do skarmiania zwierząt gospodarskich w krajach Unii Europejskiej. Mimo wszystko, ani pasze roślinne, ani zwierzęce nie są w stanie pokryć zapotrzebowania świń na ten mikroelement, dlatego musi on być uzupełniany poprzez stosowanie dodatków paszowych.

Cynk może być dostarczany w różnych formach chemicznych do pasz dla zwierząt (Tabela 2). Mogą to być związki nieorganiczne lub chelaty. W przypadku związków nieorganicznych na rynku najbardziej popularne są tlenki cynku o różnej koncentracji Zn (99,5%, 72,5%, 52,5%). Poza tlenkami wyróżniamy również siarczany, chlorki, węglany, mleczany cynku oraz jeden preparat leczniczy, w którego skład wchodzi Zn – Suibicol. Poza tym, na rynku występuje wiele mieszanek paszowych uzupełniających ze zróżnicowaną koncentracją Zn. Biodostępność cynku z form nieorganicznych kształtuje się na poziomie 22% tlenku cynku, 23% siarczanu cynku, czy 19% dla octanów cynku. Ważny jest również stopień rozdrobnienia preparatu. Im drobniejsze cząstki, tym lepsza przyswajalność dla świń.

 

 

Kokcydioza świń

lek. wet. Paweł Wróbel

Specjalista Chorób Trzody Chlewnej i Rozrodu Zwierząt

 

Kokcydioza świń

 

U świń możemy zdiagnozować obecność wielu pasożytów, które są w stanie wywołać poważną chorobę zarówno u zwierząt, jak i u ludzi. Przez tysiące lat pasożyty wykształciły szereg cech, pozwalających im przetrwać i utrzymać swój gatunek w populacji zwierząt. Pomimo olbrzymiego rozwoju wiedzy, zarówno w kwestii poznania cykli rozwojowych, jak i w dziedzinie leków przeciwpasożytniczych, pasożyty nadal mają znaczący wpływ na efektywność i opłacalność produkcji trzody chlewnej. Bez wątpienia jednymi z najczęściej spotykanych pasożytów (oprócz glistnicy) trzody chlewnej są należące do pierwotniaków kokcydia.

 

Kokcydioza – Isospora suis, Eimeria debliecki

Kokcydiozę u świń mogą wywołać pierwotniaki należące do dwóch rodzajów: Eimeria oraz Isospora. Na dzień dzisiejszy znanych jest kilkanaście różnych gatunków pierwotniaków z rodzaju Eimeria oraz 3 gatunki pierwotniaków z rodzaju Isospora. Spośród tej, dość dużej gamy gatunków właściwie dwa uznaje się za patogenne dla świń, tj. z rodzaju Isospora to Isospora suis oraz Eimeria debliecki z rodzaju Eimeria.

Z praktycznego punktu widzenia właściwie tylko Isospora suis ma tzw. znaczenie ekonomiczne w produkcji trzody chlewnej.

Isospora suis rozpoznawana jest jako czynnik wywołujący zapalenie jelit już od 1934 roku, kiedy to została opisana przez Biestera i Murraya. Uznaje się, że globalnie około 45-85% ferm trzody chlewnej boryka się z problemami kokcydiozy na tle Isospora suis. W Polsce odsetek ferm pozytywnych ocenia się na około 67%. Dodatkowo, intensyfikacja produkcji świń (lata 70-80. ubiegłego wieku – USA i potem również Europa), produkcja w cyklu zamkniętym, wysoka temperatura na porodówkach, brak czasu na dokładne mycie i dezynfekcję obiektów oraz wysoka oporność form rozwojowych pasożyta na stosowane środki higieny przyczyniają się w znacznym stopniu do szerzenia się kokcydiozy w populacji świń.

Pierwotniaki wywołujące kokcydiozę u świń cechują się fazowym systemem rozwoju poszczególnych form pasożyta, gdzie kolejne podziały form bezpłciowych (dzielących się przez podział) prowadzą w końcu do powstania wyspecjalizowanych form męskich i żeńskich, których połączenie generuje powstanie jaja (oocysty) wydalanego na zewnątrz i czekającego na połknięcie przez kolejnego żywiciela.

Sucho i czysto

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

Sucho i czysto

 

Dezynfekcja czy też odkażanie, a więc postępowanie mające na celu niszczenie drobnoustrojów chorobotwórczych stanowi jeden z podstawowych czynników decydujących o efektywności produkcji świń.

 

Dokładna dezynfekcja pomieszczeń inwentarskich stanowi nieodzowny element prawidłowo prowadzonej produkcji zwierzęcej. Głównym jej zadaniem jest niszczenie drobnoustrojów chorobotwórczych, a niekiedy nawet ich form przetrwalnikowych bytujących w budynkach inwentarskich środkami fizycznymi i chemicznymi, w celu niedopuszczenia do przeniesienia zakażenia z jednego cyklu produkcyjnego na drugi, a więc ograniczenia możliwości zakażenia kolejnej grupy zwierząt wprowadzanej do danego sektora budynku. Dezynfekcja prowadzona w trakcie cyklu produkcyjnego umożliwia ograniczenie populacji mikroorganizmów chorobotwórczych, co wpływa na zmniejszenie presji patogenów na zwierzęta do poziomu, który nie wpływa szkodliwie na ich produkcyjność i dobrostan oraz nie może stanowić źródła infekcji.

Proces dezynfekcji podejmuje się przede wszystkim w środowisku zewnętrznym, rzadziej w stosunku do powłok ciała oraz w stosunku do jam ciała i stanowi on obok profilaktyki podstawowy czynnik zwalczania chorób w budynkach inwentarskich.

 

Metody dezynfekcji

W budynkach inwentarskich stosuje się dezynfekcję termiczną, chemiczną lub termiczno-chemiczną.

W dezynfekcji prowadzonej metodą termiczną czynnikiem powodującym zabicie patogenów jest wysoka temperatura. Bakterie są wrażliwe na działanie ciepła i większość z nich w temperaturze powyżej 60°C ulega inaktywacji lub zabiciu. W wysokich temperaturach zabijane są również grzyby i wirusy. Warunkiem koniecznym, aby proces dezynfekcji termicznej był skuteczny jest poprzedzenie go dokładnym myciem.

W procesie dezynfekcji chemicznej mikroorganizmy chorobotwórcze zabijane są za pomocą substancji chemicznych. Jakość procesu zależy przede wszystkim od przygotowania środowiska, a więc wcześniejszego wyczyszczenia i umycia budynku oraz jakości środka dezynfekującego i czasu jego ekspozycji.

Pasze wysokobiałkowe w żywieniu prosiąt

Krzysztof Lipiński

Katedra Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

 

Pasze wysokobiałkowe w żywieniu prosiąt

 

Mieszanki dla prosiąt składają się najczęściej ze śrut zbożowych, małej ilości poekstrakcyjnej śruty sojowej oraz pewnej ilości mączki rybnej i produktów mlecznych.

 

Dobór pasz do mieszanek dla wcześnie odsadzonych prosiąt ma na celu optymalizację wyników odchowu. Dotyczy to zarówno wyników produkcyjnych jak i efektywności ekonomicznej. Ma to szczególne znaczenie w przypadku pasz wysokobiałkowych. Białko jest istotnym czynnikiem decydującym o wynikach odchowu prosiąt. Zawartość, strawność i dostępność białka ogólnego (aminokwasów) w mieszankach paszowych są czynnikami, które mają wpływ nie tylko na tempo wzrostu prosiąt, ale oddziaływają również na status zdrowotny. Pasze wysokobiałkowe stosowane w żywieniu prosiąt charakteryzują się różną zawartością i strawnością białka i aminokwasów, mogą jednak również zawierać związki antyżywieniowe, jak również składniki biologicznie aktywne, mające korzystny wpływ na zdrowie i odporność prosiąt. Znajomość wyżej wymienionych uwarunkowań ma istotne znaczenie dla stworzenia programu żywienia prosiąt, pozwalającego uzyskać szybkie tempo wzrostu bez komplikacji zdrowotnych.

Poekstrakcyjna śruta sojowa jest najważniejszym źródłem białka w żywieniu zwierząt. Białko soi charakteryzuje się dobrym składem aminokwasowym, a jego strawność jest większa niż wielu innych pasz, co powoduje, że jest ona uznawana za najlepsze źródło białka pochodzenia roślinnego. Podobnie jak w przypadku innych nasion roślin strączkowych, jest ono niedoborowe pod względem zawartości aminokwasów siarkowych (metioniny i cystyny).

Nasiona soi zawierają wiele czynników antyżywieniowych, takich jak inhibitory trypsyny, lektyny, polisacharydy, oligosacharydy i białka antygenowe, które pogarszają wykorzystanie tej paszy w żywieniu zwierząt. Białka antygenowe występujące w soi, to glicynina i b-konglicynina. Powodują one reakcje alergiczne w przewodzie pokarmowym, które uszkadzają kosmki jelitowe. W efekcie zmniejsza się wchłanianie składników pokarmowych oraz zwiększa się podatność na zaburzenia pokarmowe (Huang i in., 2010, Sun i in., 2008). Ma to ujemny wpływ na wyniki odchowu prosiąt. Zabiegi termiczne (tostowanie) stosowane podczas produkcji poekstrakcyjnej śruty sojowej eliminują większość związków antyżywieniowych, ale nie wszystkie. Podczas gdy aktywność inhibitorów proteaz i lektyn może być zmniejszona do tolerowanego poziomu przez działanie ciepła, antyżywieniowy efekt oligosacharydów i białek antygenowych nie jest redukowany przez działanie procesów termicznych.

Reklama
Reklama2