bigdutchmann

Produkty uboczne i odpadowe w żywieniu świń

Małgorzata Kasprowicz-Potocka

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Produkty uboczne i odpadowe w żywieniu świń

 

Produkty uboczne i odpadowe z różnych gałęzi przemysłu z powodzeniem wykorzystać można w żywieniu świń na mokro i na sucho. Najczęściej zadawane przez hodowców pytania dotyczą możliwości wykorzystania w żywieniu trzody chlewnej odpadów piekarniczych (czerstwe pieczywo, ciastka, wafle), owocowych i warzywnych (wytłoki, pulpy), wysłodków buraczanych, melasy czy serwatki. Dzięki takim produktom, a także wprowadzeniu nowych technologii zadawania pasz, koszt żywienia tucznika można znacząco obniżyć.

 

Przy wprowadzaniu nowych lub nieznanych produktów należy jednak zawsze rozważyć wiele kwestii, np.: jaki jest skład pokarmowy nowego komponentu i czy jest on odpowiedni dla zwierząt? Czy wprowadzenie takiego komponentu do paszy może wiązać się z ryzykiem dla zwierząt lub ludzi (zakażenia, mikroorganizmy, biegunki)? Czy wprowadzenie produktu wymaga dodatkowych nakładów (pracy, czasu, wyposażenia)? Czy zysk ze stosowania takiego produktu pokryje ewentualne straty wynikające z jego stosowania (spadek produkcyjności, spadek mięsności)? Czy dostępność produktu jest na tyle duża, że jest on możliwy do stosowania w dłuższym okresie czasu (stała dieta)?

 

Odpady z przemysłu piekarniczego i cukierniczego

 

Wielu producentów świń chętnie korzysta z odpadów piekarniczych, jednak nie zawsze wiadomo, jak z nimi prawidłowo postępować. Produkty te często oferowane są przez firmy w bardzo atrakcyjnych cenach.Na rynku pojawiły się także wyspecjalizowane firmy, które pozyskują duże ilości odpadów przemysłu spożywczego i są w stanie zapewnić gospodarstwu cykliczne ich dostawy. Skład takich produktów w zależności od pochodzenia i stopnia przetworzenia może być jednak różny (Tabela 1).

 

Tabela 1. Przykładowe produkty odpadowe analizowane w laboratorium Katedry Żywienia Zwierząt i Gospodarki Paszowej, UP w Poznaniu

 

Produkt

Placek 1

Placek 2

Ciastka

Odpady z płatków śniadaniowych

Sucha masa %

38,89

36,78

78,77

Białko ogólne %

15,01

13,37

9,26

7,19

Tłuszcz surowy %

4,77

4,85

12,80

Włókno surowe %

Skrobia %

1,35

0,67

 

Atrakcyjność produktów odpadowych w znacznym stopniu zależna jest od ich ceny. Okazjonalnie producenci trzody mogą wykorzystywać różne produkty żywieniowe, jako substytuty komponentów zwykle stosowanych w żywieniu. Produkty alternatywne stają się także dużo bardziej atrakcyjne przy wzroście cen zwykłych produktów paszowych.

Najpowszechniej stosowanym produktem odpadowym jest chleb (świeży lub czerstwy). Jest on dla zwierząt głównie źródłem węglowodanów (Tabela 2). Doświadczeni hodowcy stosujący w żywieniu świń chleb zwracają jednak uwagę na kilka ważnych aspektów:

  • Wartość odżywcza chleba w stosunku do kukurydzy stanowi w żywieniu świń równowartość około 75 do 80%, dlatego, jeśli cena chleba stanowi do 80% ceny kukurydzy, to jego stosowanie jest ekonomicznie uzasadnione.
  • Skarmianie chleba może powodować u świń problemy związane z niskim udziałem włókna (<1%), dlatego dawkę należy uzupełniać innymi jego źródłami.
  • Świeży chleb zawiera około 36% wody, co powoduje rozcieńczenie energii i składników pokarmowych. Chleb zawiera także niski poziom tłuszczu.
  • Dawki z udziałem chleba powinny być odpowiednio uzupełniane dodatkami mineralno-witaminowymi oraz wysokiej wartości białkiem.
  • Stosowanie znacznych ilości chleba w tuczu może prowadzić do otłuszczania świń.

 

 

 

 

Rola lekarza weterynarii w ochronie zdrowia i produkcji świń

Zygmunt Pejsak

Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy Puławy

 

Rola lekarza weterynarii w ochronie zdrowia i produkcji świń

 

Minęły czasy, gdy w Polsce ubijano rocznie 25 milionów tuczników, odchowanych od początku do końca w naszym kraju. W najlepszych, dla produkcji trzody chlewnej, okresach byliśmy czwartym w Europie, a szóstym w skali świata producentem świń.

 

Niestety, w roku 2014 po raz kolejny z rzędu liczba loch w naszym kraju spadła do najniższego poziomu w okresie ostatnich 50 lat. W bieżącym roku (2015) według ekspertów unijnych pogłowie samic świń przeznaczonych do rozrodu będzie zmniejszało się w dalszym ciągu.

Na początku grudnia 2014 pogłowie loch liczyło już tylko 943 500 sztuk. W stosunku do czerwca 2014 roku liczba loch spadła o 63,5 tysiąca świń, w tym loch prośnych o 54,6 tysiąca zwierząt. Zmniejszyła się również liczba prosiąt i warchlaków. Zmniejszające się pogłowie loch, i w konsekwencji rodzących się prosiąt, rekompensowane jest dużym importem warchlaków. W ciągu pierwszych 11 miesięcy roku 2014 import prosiąt przekroczył 510 000 szt. i był wyższy niż w analogicznym okresie 2013 roku o ponad 7% (dane GUS) oraz najwyższy w historii naszego kraju. Jak wynika z danych tej instytucji, zaskakująco wysoka była średnia masa ciała importowanego warchlaka, która zdaniem GUS wynosiła 43 kg.

Porównanie spadków w zakresie liczby świń w gospodarstwach prywatnych i w sektorze publicznym wskazuje, że szybciej ograniczało się pogłowie zwierząt w chlewniach prywatnych. Zauważa się jednocześnie, że spadek populacji tego gatunku zwierząt wynika przede wszystkim z likwidacji chlewni małych, co można uznać za zjawisko normalne, a wręcz korzystne – towarzyszące przemianom w zakresie modernizacji systemów produkcji świń, we wszystkich krajach Europy. Niestety, w większości przypadków, nie rosną w siłę fermy wielko- i średniotowarowe. Nie ma wątpliwości, że z każdym kolejnym miesiącem br. liczba obiektów utrzymujących lochy będzie mniejsza.

Poważnym zagrożeniem dla produkcji świń w Polsce jest utrzymujący się na obszarze trzech powiatów województwa podlaskiego (białostocki, sokołowski, hajnowski) afrykański pomór świń (ASF). Do 15 kwietnia stwierdzono tam w sumie 47 przypadków u dzików i 3 ogniska ASF w populacji świń. Z analizy epidemiologicznej wynika, że w okresie ostatnich 14 miesięcy (od pierwszego przypadku) dynamika szerzenia się tej choroby wynosi około 3 km na miesiąc.

Nie ma wątpliwości co do tego, że postępujący spadek, przede wszystkim pogłowia loch, i przeorientowanie krajowej produkcji tuczników w kierunku prostego odchowu w naszym kraju warchlaków wyprodukowanych w Danii, Holandii czy Belgii uderza w wiele sektorów naszej gospodarki (przemysł paszowy, przemysł bioweterynaryjny, wytwórnie sprzętu do produkcji zwierzęcej, rzeźnie i zakłady mięsne, etc.).

 

 

Hormony i ekonomia

Krzysztof Sieradzki

lekarz weterynarii,

specjalista prewencji weterynaryjnej i higieny pasz,

specjalista chorób trzody chlewnej,

wolna praktyka, Ełk

 

Hormony i ekonomia

Stosowanie metod hormonalnych w kontrolowaniu rozrodu

 

Relatywnie niska cena żywca wieprzowego w ostatnim okresie skłania do refleksji na temat czynników mających wpływ na koszty produkcji i jej efektywność.

 

Jednym z najważniejszym wskaźników, jaki można analizować, jest ilość sprzedanych tuczników przypadających na jedną lochę. Ten wskaźnik jest bardzo nieprecyzyjny, ale obejmuje całokształt produkcji. Pozwala na całościowe spojrzenie na proces i umożliwia stawianie sobie podstawowego pytania: Co jeszcze mogę zrobić, by od jednej lochy otrzymać więcej tuczników?

 

Właśnie, co jeszcze?

Na pewno sprawić, by:

1.      jak najwięcej loch miało wyraźną ruję, aby można było łatwo i pewnie określić termin krycia oraz by jak najmniej było Dni Nieprodukcyjnych (Non Productive Days – NPD) – dni, w których samica ani nie jest w ciąży, ani nie karmi prosiąt;

2.      jak najwięcej loch miało tę ruję w dogodnym dla nas terminie (w tym samym czasie), aby można było jak najlepiej ekonomicznie prowadzić inseminację oraz dbać o ekonomię i organizację czasu pracy;

3.      jak najwięcej loch zaszło w ciążę po jak najmniejszej ilości zabiegów inseminacji, aby oszczędzać na pracochłonności i kosztach związanych z rozrodem;

4.      ilość zagnieżdżonych płodów była jak największa, aby statystyczna locha mogła urodzić jak najwięcej przyszłych tuczników;

5.      ilość żywo urodzonych prosiąt była jak największa, aby było co tuczyć;

6.      waga urodzonych prosiąt była jak największa, aby były silniejsze i miały większe szanse na zdrowe wyrośnięcie do odpowiedniej wagi w jak najkrótszym czasie;

7.      wiele innych ważnych z ekonomicznego widzenia punktów.

 

Tym razem skupimy się na tych związanych z rozrodem.

By zapanować nad tymi procesami, musimy kontrolować proces na wielu płaszczyznach. Na pewno na płaszczyźnie czysto ludzkiej, związanej z zaangażowaniem obsługi w procesy produkcyjne, również na organizacji procesów, procedur, decyzji organizacyjnych, płaszczyzny warunków zoohigienicznych, płaszczyzny żywienia i utrzymania zwierząt, czy w końcu zabiegów zootechnicznych oraz wspomagających produkcję zabiegów weterynaryjnych.

Uzyskanie wyraźnej rui i pełnej owulacji loch można zapewnić przede wszystkim metodami naturalnymi. Podstawowe elementy wiążą się ze stosowaniem odpowiedniego oświetlenia (czas i jasność) miejsc przebywania loch po odsadzeniu. Ważna jest regularna stymulacja knurem (2 razy dziennie). Nie wolno zapomnieć o odpowiednim żywieniu loch w okresie odsadzenia zapewniającym im odpowiednią ilość witamin (ze szczególnym uwzględnieniem witaminy A, E, kwasu foliowego) oraz właściwy bilans białka i energii w dawce. Po spełnieniu tych oczywistych wymagań można zastanawiać się, czy można zrobić coś jeszcze dla poprawienia wyników produkcyjnych.

 

 

 

 

 

Substancje antybakteryjne stosowane w żywieniu świń

Małgorzata Kasprowicz-Potocka

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Substancje antybakteryjne stosowane w żywieniu świń

 

„Substancje przeciwbakteryjne” to pojęcie, które hodowcom zwierząt może „źle” się kojarzyć. Określenie to obejmuje bowiem antybiotyki, sulfonamidy i chinolony (Dyrektywa Rady 96/23/WE z dnia 29 kwietnia 1996 r.). Są to związki zaliczane do zagrożeń chemicznych, które mogą występować w paszy lub żywności i mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka.

 

Od 2006 roku stosowanie tych związków w paszach zostało zakazane lub ograniczone regulacjami. Działanie przeciwbakteryjne wykazywać może jednak wiele grup substancji i dodatków nienależących do antybiotykowych stymulatorów wzrostu. Należą do nich m.in. związki cynku, miedzi i srebra, bakteriocyny, peptydy, fitoczynniki czy kwasy organiczne.

 

Związki cynku, miedzi i srebra

Cynk jest mikroelementem, który pełni istotną rolę w utrzymaniu odporności zwierząt. Ogranicza rozwój mikroorganizmów chorobotwórczych znajdujących się w przewodzie pokarmowym poprzez stymulację komórek nabłonka jelitowego do wydzielania substancji wspomagających układ odpornościowy. Cynk, regulując metabolizm i wchłanianie niektórych elektrolitów, oddziałuje na konsystencję treści przewodu pokarmowego, ograniczając występowanie biegunek. Niedoborom cynku towarzyszy zwykle zanik grasicy, co przyczynia się do spadku odporności i zwiększenia podatności organizmów na zakażenie bakteriami i wirusami oraz słabe gojenie ran. Najczęściej wykorzystywanym źródłem cynku jest tlenek.

Przez wiele lat był on stosowany profilaktycznie, głównie u warchlaków, przez dwa-trzy tygodnie po odsadzeniu, jako alternatywa dla antybiotyków i jednocześnie promotor wzrostu, gwarantujący duży przyrost masy mięśniowej, rozwój układu nerwowego i działanie przeciwbiegunkowe. Dostępność cynku z tlenku jest jednak stosunkowo niska (około 50%), dlatego cynk stosuje się także w postaci biopleksów. Biopleksy (kompleksy organiczne) są całkowicie przyswajalne i można je stosować w ilości 30% dotychczasowego zapotrzebowania na cynk (lub miedź) w formie nieorganicznej, co dodatkowo znacznie ogranicza uwalnianie pierwiastka do środowiska.

Przez cały okres tuczu warto podawać zwierzętom chelaty cynku i miedzi, które sprawdzają się w przypadku wystąpienia dyzenterii i po 3 dniach stosowania hamują występowanie biegunek. Przy regularnym stosowaniu soli cynku i miedzi w wysokich dawkach może dojść jednak do tzw. koselekcji opornych bakterii. Od 2004 roku poziom cynku i miedzi w paszach podlega więc regulacjom i kontroli. W jednym kilogramie mieszanki pełnoporcjowej dla świń zawartość cynku lub miedzi, łącznie ze wszystkich źródeł, nie może przekraczać poziomu 150 mg. Na rynku dostępnych jest wiele preparatów dla świń zawierających związki cynku w połączeniu z innymi dodatkami paszowymi, np. tlenek cynku – 72%, Aliosept, Feedbuster, Agro-cynk, Carbotox, Suibicol®, Dolzin. 

 

 

 

 

Adenomatoza jelitowa

lek. wet. Paweł Wróbel

Specjalista Chorób Trzody Chlewnej i Rozrodu Zwierząt

 

Adenomatoza jelitowa

 

Adenomatoza jelitowa PPE (Porcine Proliferative Enteritis) lub inaczej nazywana PIA (Porcine Intestinal Adenomatosis) jest bakteryjną jednostką chorobową wywoływaną przez Lawsonia intracellularis. Z dostępnych danych statystycznych wynika, że praktycznie prawie wszystkie stada są dodatnie w testach serologicznych, co świadczy o kontakcie zwierząt z tym drobnoustrojem.

 

Adenomatoza jelitowa charakteryzuje się przerostem – hiperplazją krypt komórek jelitowych – enterocytów, któremu towarzyszy stan zapalny jelita, a czasami jego owrzodzenie i/lub krwawienie. Zmiany chorobowe przebiegają zawsze wraz ze znacznym pogrubieniem ściany zainfekowanego fragmentu jelita. Lawsonia intracellularis jest Gram ujemną zagiętą pałeczką, której charakterystyczną cechą jest wewnątrzkomórkowy „tryb życia”.

Pierwsze wzmianki o adenomatozie jelitowej świń pochodzą już z roku 1931 ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Sama jednostka chorobowa zaczęła być szerzej opisywana począwszy od lat 70., a w 1973 roku po raz pierwszy wykryto w zmianach chorobowych wewnątrzkomórkową bakterię i przypisano jej działanie patogenne. W roku 1993 po raz pierwszy wyhodowano laboratoryjnie czynnik etiologiczny choroby, tj. bakterię Lawsonia intracellularis, której zjadliwość została potem potwierdzona poprzez kontrolowane zakażenia świń. Klasyfikacja adenomatozy zakłada jej podział klasyczny oraz podział pod względem objawów klinicznych choroby.

 

Klasyczny podział adenomatozy zakłada:

 

·           PIA – (Porcine Intestinal Adenopathy) – przebiegająca z patologicznym rozrostem komórek jelitowych,

·           NE – (Necrotic Enteritis) – przebiegająca z obumieraniem nadmiernie rozrośniętych komórek jelitowych i ich złuszczeniem. Formie tej towarzyszy bardzo silne zgrubienie ściany jelita, co upodabnia je wyglądem i teksturą do węża ogrodowego (hosepipe gut, garden hose gut),

·           RI – (Regional Ileitis) – gdzie zapalenie jelita cienkiego dotyczy jego końcowej części tuż przed jego przejściem w jelito grube,

·           PHE – (Proliferative Haemorrhagic Enteropathy) – przebiega z silnym krwawieniem do światła jelita i nazywana jest  również „jelitem krwotocznym”. Forma PHE dotyczy głównie starszych świń o masie 60-90 kilogramów, jej przebieg jest ostry, ze stratami wynikającymi z upadków zwierząt dochodzącymi nawet do 20%.

 

 

 

Reklama
Reklama2