1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
biopoint1200
004 AG-PROJEKT 2025-04a

Zakaźne przyczyny kulawizn u świń 1/2007

Michał Fabisiak, Artur Jabłoński*
Katedra Nauk Klinicznych, Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie
*Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach

Zakaźne przyczyny kulawizn u świń

Ból związany z chorobą stawów wpływa negatywnie na dobrostan świń dotkniętych kulawizną. Z powodu kulawizn zwierzęta mogą być też przedwcześnie usuwane ze stada.

Enzootyczne występowanie zapalenia stawów u świń w stadzie zwiększa koszty produkcji z powodu leczenia antybiotykami, a także dodatkowego czasu poświęconego na monitorowanie choroby. W Danii kulawizny są na trzeciej pozycji wśród najczęstszych przyczyn podjęcia leczenia antybiotykami u świń z grupy produkcyjnej warchlaków i tuczników. Kulawizny z powodu zapalenia stawów mogą być wywoływane przez liczne zakażenia takimi mikroorganizmami jak Streptococcus suis, Haemophilus parasuis, Erysipelothrix rhusiopathiae, Mycoplasma hyosynoviae. W wielu stadach, w których kulawizny występują z wysoką częstotliwością, istnieje potrzeba diagnostycznej pracy dla zróżnicowania czynników etiologicznych zapalenia stawów pozwalającej wprowadzić właściwą terapię i profilaktykę. W jednym z badań przeprowadzonych przez duńskich naukowców określono, że średnie dzienne leczenie z powodu kulawizny w stadzie obejmuje 5,4 sztuk na 1000 świń. Wyliczono, że zapalenie stawów wymaga każdego dnia 30 do 90 minut dodatkowej pracy poświęconej na nadzór i leczenie w przeliczeniu na grupę 1000 świń. W stadach, w których przeprowadzano badania, 5% chorych zwierząt poddawano eutanazji z powodu kulawizn. Ustalono, że z powodu zakaźnego zapalenia stawów odrzucane jest w rzeźni na 10000 ubijanych świń odpowiednio 2 całe tusze oraz 49,6 tusz częściowo. Ponadto u świń zakwestionowanych z powodu zapalenia stawów jest bardziej prawdopodobne stwierdzenie zmian po różycy lub zapaleniu płuc niż u innych sztuk.

Zapalenie wielostawowe u prosiąt

Według danych zawartych w literaturze fachowej zapalenie wielostawowe jest powszechnym problemem u prosiąt przed odsadzeniem, który dotyka blisko 18 % miotów oraz 3,3% prosiąt w wieku powyżej 4 dnia życia. Śmiertelność związana z zapaleniem wielostawowym jest równa około 1,5% i z obserwacji wynika, że największa liczba przypadków jest notowana w okresie zimowym. Wśród czynników bakteryjnych zapalenia wielostawowego najczęściej izoluje się paciorkowce hemolityczne, które powodują około 65% przypadków, innymi często izolowanymi bakteriami są gronkowce i Escherichia coli. Warto jednak skupić się na przyczynach, które pozwalają na rozwinięcie się powyższych zakażeń bakteryjnych. Kluczową rolę odgrywa tu uszkodzenie integralności powłoki skórnej, co prowadzi do utworzenia bramy dla wniknięcia zarazka. Stwierdzono, że narażenie na wystąpienie zapalenia wielostawowego u prosiąt jest związane z takimi czynnościami jak przycinanie kiełków i skracanie ogonów, kastracja, postępowanie z pępowiną. Ryzyko wystąpienia choroby jest szczególnie wysokie w przypadkach nie przestrzegania zasad higieny przy tych zabiegach. Należy dopilnować aby stosowane były oddzielne narzędzia do zabiegów na zębach i ogonach. Narzędzia powinny być zdezynfekowane a czynności wykonywane jak najbardziej higienicznie.

Kanałowy system wymiany powietrza Część I 1/2007

Robert Hübner
Akademia Rolnicza w Poznaniu

Kanałowy system wymiany powietrza
Część I

Podstawowe informacje o sposobie funkcjonowania, realizacji i zakresie stosowania tego typu wentylacji z kanałem nawiewnym pod posadzką chlewni

Kilka ostatnich publikacji zamieszczonych na łamach „Trzody Chlewnej” poświęciłem różnym rodzajom podciśnieniowych systemów wymiany powietrza. Do poszerzenia informacji o sposobach wentylacji chlewni, zawartych w poprzednim cyklu pt. „Budujemy nowoczesną chlewnię” skłoniły mnie sygnały od hodowców stojących przed koniecznością wyboru odpowiedniego systemu wymiany powietrza. Często na spotkaniach, seminariach, wykładach, czy też goszcząc w naszym biurze projektowym, podejmują Państwo właśnie ten temat, słusznie przewidując, że dobór odpowiedniego typu wentylacji będzie miał bodajże najistotniejszy wpływ na funkcjonowanie, tak średniej jak i sporej wielkości, hodowli, a także na osiągane wyniki produkcyjne. Zwróciło również moją uwagę, iż inwestorzy podejmujący próby modernizacji istniejących budynków, czy też ci decydujący się na budowę nowej chlewni od podstaw z odpowiednimi, wymaganymi dla zwierząt sektorami, a nawet ci, którzy zaczęli się zastanawiać nad tym problemem już w trakcie realizacji budowy, często czują się zagubieni w mnogości dostępnych rozwiązań. Stojąc przed wyborem jednego z wielu zaawansowanych technicznie systemów, decydują się na odważne, śmiałe, a niekiedy – rzekłbym „eksperymentalne” – rozwiązania, zastosowanie których nie jest konieczne, a często wręcz niewskazane, bo albo zakłóca funkcjonowanie prawidłowo skonstruowanych i zamontowanych grup elementów oraz części systemu, bądź w ogóle uniemożliwia jego działanie. Warto zwrócić uwagę, że zastosowanie skomplikowanych, niestandardowych rozwiązań okazują się na ogół zbyt materiało- i pracochłonne i nie znajduje kompletnie żadnego uzasadnienia ekonomicznego, a przeinwestowanie nie tylko staje się generatorem strat finansowych, ale rodzi frustrację hodowcy. Aby uniknąć błędów podczas realizacji, zbędnych nakładów finansowych i – co najgorsze – kłopotów w użytkowaniu zastosowanych, wspomnianych wyżej systemów, należy zastosować prostą zasadę. Dla standardowych obiektów mieszczących podstawowe sektory dla różnych grup wiekowych zwierząt (np. porodowy, loch prośnych, krycia czy odchowu prosiąt oraz tuczu) stosować tylko sprawdzone, wielokrotnie stosowane, a wcześniej testowane w warunkach laboratoryjnych systemy wymiany powietrza, których sposób i zasady funkcjonowania starałem się przybliżyć w ostatnich publikacjach. Opisałem sposób działania oraz fazy i możliwości montażu dwóch standardowych właśnie, pewnych, najczęściej i z powodzeniem stosowanych w nowoczesnych chlewniach podciśnieniowych systemów wymiany powietrza: – dyfuzyjnego – kominowego. Przyjąłem, że inne – również powszechnie stosowane rozwiązania wentylacyjne – są na ogół konkretnymi ich odmianami (np. wentylacja drzwiowa, korytarzowa, poprzeczna) i niewiele różnią się funkcjonowaniem i sposobem realizacji. Jedyne co je wyróżnia to sposób wydzielenia przestrzeni „rezerwuaru”, do którego w pierwszej fazie wprowadza się powietrze. Może to być korytarz, czy też wydzielona – analogicznie jak poddasze dla systemów dyfuzyjnych – przestrzeń kanałów sufitowych z zamontowanym w ich dolnej części sufitem z płyt perforowanych. Realizując powyższą ideę, zaprezentowałem Czytelnikom możliwie przystępnie zakres stosowania i przeznaczenie tych dwóch systemów, rodzaje sufitów dyfuzyjnych (z perforowanych płyt polistyrenowych jak i sufitu „Diff-Air”), a także zasady sytuowania i sterowania wlotami powietrza w systemie kominowym.

Inseminacja loch na fermie Część I 1/2007

Marek Gasiński
SAN-VIT GNIEZNO

Inseminacja loch na fermie
Część I

Intensyfikacja hodowli trzody chlewnej pociąga za sobą konieczność szybkich zmian technologii i metod jej produkcji. W związku z tym, obserwuje się coraz większe zainteresowanie możliwościami pełnego wykorzystywania najnowszych zdobyczy biotechnologii. Mowa tu m.in. o metodach synchronizacji rui i sterowania cyklem płciowym, metodach diagnozowania ciąży oraz o inseminacji, która jest bardzo istotnym czynnikiem warunkującym optymalne tempo postępu hodowlanego oraz poprawę ekonomiki produkcji.

Za sprawą inseminacji wielu hodowców, zwłaszcza właścicieli dużych ferm, dokonuje kolejnych zmian w dotychczas prowadzonych metodach rozrodu. Obok zwolenników metod naturalnych, którzy nadal stanowią dość liczne grono i hodowców korzystających z inseminacji w oparciu o nasienie zakupywane w stacjach knurów, funkcjonuje coraz liczniejsza grupa produkująca nasienie w małych laboratoriach przyfermowych. Produkcja nasienia na własny użytek nie jest rozwiązaniem optymalnym dla wszystkich hodowców i obiektów, w których utrzymywane są świnie. Stosunkowo niski, bezpośredni koszt produkcji jednej porcji inseminacyjnej nie zrekompensuje jednak, częstokroć gorszej jakości nasienia produkowanego na fermie. Stosowanie uproszczonych metod pozyskiwania, oceny i przygotowania nasienia, korzystanie z nie zawsze najwyższej jakości sprzętu i środków do jego wyprodukowania oraz wybiórcze przestrzeganie podstawowych zasad produkcji, ogranicza w znacznym stopniu konkurowanie jakością tak pozyskiwanego nasienia z nasieniem dystrybuowanym przez profesjonalne firmy. Kolejnym, niezwykle ważnym czynnikiem ograniczającym, są niewątpliwie znacznie gorsze warunki środowiskowe (mają one ogromny wpływ), nie dorównujące warunkom higienicznym w profesjonalnych stacjach produkcji nasienia. Niewątpliwą przewagą laboratoriów fermowych, poza wspomnianym już zmniejszeniem kosztów, jest znaczne skrócenie czasu i odległości, które musi pokonać nasienie od miejsca jego wyprodukowania do zdeponowania go w drogach rodnych samicy. Także możliwość pozyskiwania w każdym czasie i optymalnym terminie oraz, co jest tutaj chyba najważniejszym elementem, możliwość inseminowania nasieniem w dniu jego wyprodukowania każe uwzględnić hodowcy tę metodę, jako rozwiązanie alternatywne, warte dokładnego przeanalizowania.

Urządzenia do transportowania paszy suchej w chlewni 2/2007

Zbigniew Domagalski
Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa
Oddział Poznań

Urządzenia do transportowania paszy suchej w chlewni

Dyrektywa Rady 98/58 EC z dnia 20 lipca 1998 r. o ochronie zwierząt trzymanych dla celów gospodarskich stwierdza, że zwierzętom nie wolno podawać pożywienia lub wody w sposób mogący spowodować niepotrzebne cierpienie lub urazy oraz, że tego rodzaju pokarm lub płyn nie może zawierać jakichkolwiek substancji, które mogłyby wywoływać niepotrzebne cierpienia i urazy. Konsekwencją powyższego przepisu jest wymóg magazynowania i transportu paszy w sposób gwarantujący jej wysoką jakość.

W praktyce spotyka się dwa rodzaje rozwiązań magazynowania pasz lub komponentów paszowych:
– przechowywanie w workach i ręczne nasypywanie do urządzeń transportujących je do karmideł użytkowanych w budynkach inwentarskich,
– przechowywanie pasz luzem w silosach umieszczonych wewnątrz lub na zewnątrz paszarni lub budynku inwentarskiego.
Podstawą właściwego przechowywania paszy są silosy
Rynek oferuje wiele typów silosów ułatwiających higieniczne przechowywanie i transportowanie paszy. Jednak decydując się na określony silos należy uwzględnić niektóre specyficzne cechy mieszanek paszowych. Istotny jest rodzaj materiału z jakiego wykonano zbiornik, sposób jego zapełniania i opróżniania, jakość wykonania (szczególnie gładkość ścian wewnętrznych) oraz kształt (brak szwów i krawędzi, na których osadzają się resztki paszy i pyłu, co powoduje konieczność ich usuwania).Ważne znaczenie ma również możliwość kontroli poziomu napełnienia oraz trwałość użytkowa. Mieszanki paszowe występują w postaci sypkiej lub aglomerowanej. Ich cechą charakterystyczną jest duża zdolność pochłaniania wody. Dlatego zbiornik musi być szczelny aby uniknąć kondensacji wilgoci. Podczas załadunku i wyładunku paszy często występuje zjawisko samosegregacji według gęstości – w wypadku mieszaniny – lub wielkości cząstek – w przypadku aglomeratów, co wymaga stosowania specjalnych rozdzielaczy lub instalacji poziomego wdmuchiwania. Materiały o dużym rozdrobnieniu, w wyniku naelektryzowania, mogą być podatne na wybuch. Z tychże powodów trudno jest wyprodukować idealny zbiornik do przechowywania mieszanek paszowych. Są jednak silosy, które spełniają większość wymagań stawianych tego typu zbiornikom. Należą do nich silosy poliestrowe, bardzo trwałe, nie wymagające konserwacji i posiadające zdolność samooczyszczenia się. Na fot. 1 i 2 przedstawiono dobrej klasy silosy, które oferowane są o pojemności od 3,9 do 49,8 m3. Pasza sypka lub ziarno zbóż przechowywane w silosie są dostarczane do dalszej obróbki lub kierowane na stanowiska żywieniowe za pomocą urządzeń transportujących, takich jak przenośniki.
Przenośniki są to środki transportu o ograniczonym zasięgu działania
Ponieważ duża ilość czynności związanych z produkcją w chlewni to prace transportowe, dlatego przenośniki znalazły bardzo szerokie i wszechstronne zastosowanie dzięki różnorodności rozwiązań konstrukcyjnych tych urządzeń. Do najczęściej stosowanych przenośników należą:
Przenośniki śrubowe
Przenośniki śrubowe stosowane są do poziomego i ukośnego przemieszczania sypkich materiałów. Przenośniki zbudowane są z rynny lub rury oraz umieszczonego w niej ślimaka. Ślimak obracając się przesuwa materiał w kierunku otworu wylotowego. Przenośniki te są proste w budowie oraz odznaczają się dużą wydajnością, która zależy od średnicy ślimaka, jego skoku i prędkości obrotowej. Do przemieszczania materiałów sypkich stosuje się ślimaki o średnicy 80 – 300 mm, skoku zwojów 30 – 210 mm i prędkości kątowej 6 – 10 rad/s, uzyskujące wydajność 1 – 11 t/h. Ich długość wynosi 4 – 6 m. Przenośniki te budowane są jako przenośne, przewoźne lub stacjonarne. Przenośniki śrubowe (rys. 3) wykonywane są jako rdzeniowe (A) i bezrdzeniowe (B). Dla wydajności do ok. 4 t/h stosuje się przenośniki bezrdzeniowe, natomiast tam gdzie potrzebne są większe wydajności lub transport paszy odbywa się pod kątem większym niż 75 stopni, stosuje się przenośniki z rdzeniem. Trzeba również wiedzieć, że przenośniki bezrdzeniowe dobrze pracują z materiałami wilgotnymi, lepkimi, średnioziarnistymi i zbrylającymi się. Przenośniki z rdzeniem „lubią” bardziej pasze suche łatwozsypne i drobnoziarniste. Zaletą omawianych przenośników jest ich łatwa obsługa i konserwacja, niski koszt inwestycji i eksploatacji, możliwość transportowania paszy w różnych kierunkach i łatwość uszczelnienia obudowy. Zalety te powodują, że tego typu przenośniki w przyszłości zaczną wypierać inne środki transportu. Wadą przenośników śrubowych jest duże zużycie energii ze względu na duże opory tarcia paszy o powierzchnię wstęgi jak i obudowy.
Przenośniki linowo-krążkowe
Są to urządzenia, składające się z odcinków rur, w których przesuwa się lina z zamocowanymi poprzecznie krążkami spełniającymi rolę zabieraka. Cięgło linowo – krążkowe stanowi zamkniętą pętlę transportującą paszę do dozowników usytuowanych nad korytami w poszczególnych kojcach

Przegląd oraz praktyczna ocena różnych metod wykrywania ciąży u loch 2/2007

Karol Wierzchosławski, Magdalena Gajak
SAN-VIT Gniezno

Przegląd oraz praktyczna ocena różnych metod wykrywania
ciąży u loch

Najważniejszym ogniwem a zarazem jednym z punktów krytycznych w produkcji trzody chlewnej jest rozród. Dla prawidłowej oceny fermy podstawowe znaczenie mają jej wskaźniki produkcyjne (m.in.: indeks wyproszeń, skuteczność krycia, procent wyproszeń), decydują one bowiem o ekonomice produkcji gospodarstwa. Efektywność rozrodu loch w dużej mierze zależy od prawidłowej organizacji produkcji (managementu oraz jakości pracy), warunków zoohigienicznych oraz statusu zdrowotnego stada.

Istotnym elementem dla świadomie prowadzonego rozrodu jest prawidłowa diagnostyka ciąży. Idealna metoda detekcji ciąży u loch powinna cechować się 100% skutecznością, prostotą i łatwością wykonania przy jak najmniejszych nakładach finansowych, powinna również umożliwić pewną diagnozę w jak najkrótszym czasie, najlepiej przed upływem 17-24 dni od momentu krycia naturalnego czy inseminacji. Do tej pory nie opracowano jednej uniwersalnej i idealnej metody spełniającej powyższe kryteria, jednakże mamy do dyspozycji kilka innych, które to właściwie zastosowane, pozwalają osiągnąć zadowalające wyniki. Celem niniejszego artykułu jest ich omówienie oraz przedstawienie praktycznych aspektów ich zastosowania w fermach trzody chlewnej.

1. Odsetek zwierząt niepowtarzających (wskaźnik non return) Najstarsza i najbardziej popularna metoda, polegająca na wykrywaniu zwierząt powtarzających ruję w okresie 17-24 dni po kryciu, co świadczy, że nie zaszły one w ciążę w poprzednim cyklu płciowym. Skuteczność tej metody jest bardzo różna i waha się od 40% do nawet 98%. Tak duża rozpiętość powodowana jest wieloma czynnikami i to niestety często niezależnymi od zwierząt, np. czynnikami organizacyjnymi (niewłaściwe wyszukiwanie rui, brak pracy z knurem) a także czynnikami biologicznymi (cysty jajnikowe, ciche ruje, wczesna śmierć zarodkowa). Prawidłowe wyszukiwanie zwierząt powtarzających ruję powinno odbywać się co najmniej dwa razy dziennie oraz zawsze w obecności samca, należy zachować również kilkudziesięciominutowy odstęp po karmieniu zwierząt. Elementem w znaczny sposób ułatwiającym pracę z lochami jest solidnie prowadzona dokumentacja zootechniczna. Często jednak czynność ta jest przez właścicieli zwierząt czy obsługę lekceważona. Niestety, konsekwencje bywają dotkliwe.

2. Testy hormonalne
a) Oznaczanie poziomu progesteronu we krwi – metoda polega na laboratoryjnym badaniu próbek krwi od loch pobranych w okresie 17-24 dni po kryciu. Poziom progesteronu u loch ciężarnych wynosi wtedy > 5ng/ml. Skuteczność tej metody sięga w warunkach terenowych 90-95%. Wyniki fałszywie dodatnie spowodowane są głównie przedłużającym się cyklem, związanym z dysfunkcją jajników – ciałka żółte rzekomo ciążowe, cysty lutealne (twory powstające na jajniku wskutek wadliwego działania systemu hormonalnego lochy), które mają zdolność produkcji progesteronu, mimo braku ciąży a także zjawisko wczesnej śmierci zarodkowej.
b) Oznaczanie poziomu estrogenów we krwi – test ten wykorzystuje fizjologiczne zjawisko pojawienia się siarczanu estronu w surowicy krwi ciężarnej lochy po 25-30 dniach od zapłodnienia, hormon ten produkowany jest wyłącznie przez rozwijające się w macicy zarodki, stąd skuteczność metody jest bardzo wysoka i sięga 98%.
c) Oznaczanie poziomu prostaglandyn (PGF2alfa) – zasada testu polega na oznaczeniu zawartości PGF2alfa w surowicy krwi loch około 13-15 dnia po kryciu, kiedy to w przypadku ciąży fizjologicznie poziom prostaglandyn jest bardzo niski (< 200pg/ml) i świadczy o braku luteolizy ciałek żółtych na jajniku. Metoda ta ma zastosowanie w celu rozpoznania bardzo wczesnej ciąży, jednak jej skuteczność nie przekracza 90%. Metody hormonalne, pomimo dość wysokiej czułości, nie znalazły jak do tej pory szerszego zastosowania w praktyce z powodów dużych nakładów pracy związanych z pobieraniem materiału do badań oraz kosztem ich wykonania. Pewne nadzieje związane są z opracowaniem metod oznaczania poziomu estrogenów w kale lub moczu ciężarnych samic, co uczynić może tą metodę znacznie prostszą i bardziej praktyczną.

350x470_baner_dsm-firmenich
350x470_baner_dsm-firmenich



biopoint1200
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_pig_at
template (2)
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.