co sadzicie na temat biogazowni?slyszalam o dofinansowaniach z UE?!
w Holandii i Niemczech stoi ich bardzo duzo u nas prawie 0.
a pododno interes bardzo pewny i mocno oplacalny.
też sie zastanawiałem nad tym rozwiązaniem ale przerażają mnie koszty tej instalacji no i ile trzeba mieć gnojowicy w roku aby ten interes wypalił może ktoś zna szczegóły
jaka masz obsade? i ile ha kukurydzy?
Uwarunkowania są takie, że ilość potrzebnego wsadu jest zależna od mocy jaką chcialibyście zainstalować. Np. 500 kW lub nawet 1 MW. Wsady (ilość) jest zależna m.i. od masy suchej zawartej w danym wsadzie, oraz czy wsad jest w większości węglowodanowy (Np. warzywa owoce) czy tłuszczowy (wysłodki) . Ten pierwszy rozkłada się o wiele szybciej ale daje mało gazu, ten drugi natomiast daje dużo energii, lecz czas rozkładu jest o wiele dłuższy.
Jeżeli chodzi o gnojowicę to tak na prawdę nie ma różnicy czy będzie to gnojowica bydlęca, świńska czy pomiot kurzy. W Polsce rolnicy mają tego pod dostatkiem. Poza tym można iść z nimi na układ pod kątem nawozu, który powstaje z przefermentowanej masy. Nie zawiera on (lub w małych ilościach) azotu oraz neg. zapachu, a właściwości są o wiele wyższe. Trzeba się jednak liczyć z kosztami transportu, które jednak w porównaniu ze sprzedażą energii elektrycznej są jak najbardziej do pokrycia.
Nie można także zapominać o zielonych certyfikatach, które oprócz kwoty za 1 kW są wypłacane.
Trzeba także pomyśleć o tym, że energia elektryczna nie będzie taniała, wręcz przeciwnie.
nie wiecie moze czy sa na to dotacje z UE i jak wysokie?
W Niemczech takie przedsięwzięcia są porządnie dotowane rolnicy sami nie byliby w stanie uruchomić takiej biogazowi
w polsce energia odnawialna jeszcze raczkuje...ale są dostępne kredyty na preferencyjnych warunkach.
poza tym są firmy, które występują jako inwestor z którymi można się dogadać (jeżeli są spełnione uwarunkowania odnośnie infrastruktury).
niezły bajer ta biogazownia....można nawet zarobic na tym jak sie spłaci tylko kto wyłoży taką kase....??
Jeżeli jest odpowiednia infrastruktura, to są firmy które inwestują w tego typu instalacje. Czyli Np. (czysto hipotetycznie) 5000 świń czy 2000 ds bydła których gnojowica by służyła jako wsad i 5 ha ziemi które można wydzierżawić takiej firmie na 40 lat. Wtedy można już się zacząć nad tym zastanawiać. Poza tym można dodatkowe wsady zbierać od okolicznych rolników, bądź firm które zajmują się przetwórstwem spożywczym. Ewentualnie wchodzą też w grę wsady poubojowe, ale to jest z formalnego punktu widzenia troszkę cięższe do zrealizowania.
Oczywiście gra nie jest warta świeczki jak rolnik ma 1000 świń i 500 krów i myśli, że ma podstawy do zbudowania biogazowni. Może i ma, ale na pewno nie na skalę "przemysłową", ale o prawie minimalnej mocy.
Pozdrawiam
Z tego co wiem najwięcej gazu można wycisnąć z kiszonki z kukurydzy + gnojowica i myślę że 500 krów to w zupełności wystarczy może nawet mniej bo najwięcej to potrzeba kiszonki.
Nie do końca. Gnojowica daj bardzo mało gazu, ale jest bardzo łatwo dostępna. Kiszonka wręcz odwrotnie, lecz koszty nabycia na dzień dzisiejszy są bardzo wysokie, także jest to sprawa do przemyślenia czy nie warto przekierować się na odpady poprodukcyjne (roślinne).
Na stronie internetowej http://www.energetyka.edu.pl - kurs, szkolenie dotyczące biogazu, biogazowni, projektowania, budowy i eksploatacji tych obiektów.