FORUM
Panowie jak ma się zasada całe puste/ całe pełne do kanałów gnojowych. Ja na porodówkach i odchowalniach mam głębokie kanały i spuszczam je okresowo 4-5 razy w roku. Czyli gdy następuje wymiana grup technologicznych, pomieszczenie jest myte i dezynfekowane jednak gnojowica w kanałach zostaje.
I moje pytanie jest następujące, w jakim stopniu ta gnojowica zakłóca prawidłową dezynfekcję i czy można ją jakoś unieszkodliwić przed wejściem nowych zwierząt (nie wiem, może posypywanie wapnem?). Co o tym myślicie i jakie macie pomysły?
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Lukas wydaje mi sie ze korzuch jest wystarczajaca izolacja
Korzystając z okazji podepnę się pod temat, bo nurtuje mnie podobny problem. Otóż myjąc i dezynfekując całą tuczarnię na rusztach, pomijamy przestrzeń podrusztową (spuszczona gnojowica) bo nie mamy fizycznej możliwości zadziałania tam. Jak sobie z tym radzicie?
U mnie radzi sobie zamgławiacz IGEBA ,tylko trzeba stosować rodki termostabilne,no i cpp-cpp
U mnie radzi sobie zamgławiacz IGEBA ,tylko trzeba stosować �rodki termostabilne,no i cpp-cpp
Ale to drooooogie!!
Wiem że jakaś polska firma reklamuje coś podobnego chyba za dwa tysiące. A zdaje to egzamin??
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Upsss...-wynajmuję weterynarza ,który robi to usługowo