Posiada ktoś? Mam na oku maszynę z agromet brzeg, tzn. zgarniacz i zbieracz.
te kamyki to w zastepstwie swinek ? 
Kiedyś kupowałem cos od gościa który miał takowy wynalazek z firmy konskilde. Zobacz sobie na ich stronie. Mówił że największa porazka jaką kupił. Maszyn miał dużo bo trzy wnioski na modernizacje realizował, swój, mamowy i siostry. Mówił że 120 km traktor niedaje z tym rady, spalanie 20 litrów na godz wydajność hektar dwie godziny prawie, dokładność pod warunkiem że pole równe jak stół, i zbiera tylko większe kamienie. Kosztowała jedynie 140 netto ze trzy lata temu. A czy ta z brzegu lepsza ciężko ocenić jak tegow pracy nie zobaczysz.
Najsprawniejsza i zarazem niezawodna maszyna jaką znam i posiadam to... własne ręce.
Również mam pola "obsiane" kamieniami, ale regularne "zbieractwo" z "lotniska" uczyniło pole uprawne.
A same kamyczki również zostały wykorzystane - a to na cele budowlane, a to dla "mieszczuchów" na ogródki skalne.
Wypad na kamyczki traktujemy jako rozrywkę rodzinną, bo jakby zacząć traktować tę wypad jako pracę, to byłaby to katorga....
Kto pyta nie błądzi!!!!!!!
Wypad na kamyczki traktowałem również jako rozrywkę, ale to było mniej więcej 16, 15, 14 lat temu.... Teraz już mnie to tak nie bawi, preferuje inne rozrywki.... Konsklide drogi.
Ja miałem wypożyczoną totalna porażka, za paliwo ci starczy na ludzi. Pole musi być bardzo równe, duże kamienie musisz zejść z traktora, grupy jak twarde to w zbiorniku.
Ale jaką miałeś tą maszynę? U mnie ziemie słabe, więc z grudami nie ma problemu. Ja myślę, ze rocznie bym zebrał ze 100 ton (jeśli zbierane wiosną i jesienią przed siewem). Kamień u mnie twardy, ale nie okrąglaki, tylko o ostrych krawędziach, jak się wieczorem kipruje, to iskrzy i pachnie siarką, jak krzemień. Nadaje się w fundamenty:D
Stonebear faktycznie zbiera kamienie do 30 cm, ale takim zbieraczem z Unii można i większe zebrać...
