FORUM
I mamy problem. Na Podlasiu zaczyna brakować dzików. Zjadły je wilki, które teraz nie mając co jeść zaczęły konsumować augustowskiego jelenia. Ponadto głodne wilki , zaczynają odwiedzać już augustowskie ulice w poszukiwaniu pokarmu.
Takie wnioski można wysnuć po przeanalizowaniu wyników tegorocznego liczenia.
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /150319926
sprawa jest na tyle istotna że będzie monitorowana. Może wkrótce zabraknąć łosi i jeleni tak istotnych dla gospodarki leśnej więc leśnicy są zaniepokojeni. A jeszcze nie tak dawno pisano o szkodliwości szkodnika leśnego łosia ( także w innym miejscu jelenia ) który niszczy nasze lasy i mnoży się na potęgę
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /140319824
Szacunki ilości zwierzyny są obarczone dużym błędem. Wyciąganie z nich wniosków to jak wróżenie z fusów kawy.
I temat ten byłby mi w zasadzie całkiem obcy z jednej strony, bo producenci trzody utrzymują się z produkcji trzody a nie jeleni czy wilków.
Z drugiej strony to temat miły mojemu sercu bo każdy mój samochód, a kilka ich już było, miał kolizję albo z zającem, jeleniem, sarną a ostatnio obserwuję że zaczynają na mój samochód polować dziki i łosie- czego dotychczas te gatunki nie robiły.
Jest więc zwierzyny na Podlasiu jakby jej nie liczono- dostatek, więc im mniej jej będzie tym dla mnie i mojej hodowli będzie bezpieczniej. Zwierzęta do lasu. Świnie do chlewa i wtedy kolizji interesów nie będzie. Afrykański pomór dzików i świń nie będzie nam zagrażał.
I byłby mi ten temat małej populacji jeleni a dużej wilków obcy, gdyby znowu z dzikiem się nie łączył. Zaraz będzie się wprowadzać okresy ochronne na dziki i wprowadzi się zakaz polowań na dziki, aby głodne wilki nakarmić. A czyż nie prościej regulować populację wilków zgodnie z zapomnianą już widać zasadą zdrowej gospodarki łowieckiej dostosowania pogłowia dzikiej zwierzyny do naturalnej bazy pokarmowej w lesie.
Pamiętajmy. Dzik to ASF i zagrożenie dla naszej gospodarki. ASF to choroba polityczna, brak eksportu. Podlasie potrzebuje jedynie kilku milionów złotych aby ten problem rozwiązać. Unia na zwalczanie ASF przeznaczyła w swoim budżecie jedynie 5,7 miliona dolarów.
http://trzoda-chlewna.com.pl/nowa/index ... -13-4-2015
Nasza weterynaria przeznaczyła na ASF kilkanaście milionów złotych a w rezerwie trzyma jeszcze na choroby zwalczane z urzędu 250 milionów złotych. Zakłady mięsne wyliczyły że tracą przez ASF kilka miliardów złotych rocznie. Czy my potrafimy jeszcze patrzeć na liczby i wyciągać z nich wnioski?
Myślę że informacja ze Współczesnej nie jest rzetelna. Może to jakieś przejęzyczenie.
180 hektarów , 2600 jeleni, 4683 sarny, 950 łosi, 1276 dzików, 70 wilków to jakby nie było na każdym jednym hektarze ( 100 razy 100 metrów)
14 jeleni, 26 saren, 5 łosi, 7 dzików i prawie pół wilka. To chyba bardzo dużo zwierzyny więc nie dziwota że na pola rolników muszą wychodzić.
Ale ta informacja poszła w świat i może posłużyć do stanowienia prawa. Jacyś ekolodzy, obrońcy praw zwierząt i kolejne wiele lat walki ze skutkami ASF przed nami. To naszej gospodarce nie służy.
a to mnie pocieszyłeś, bo już uwierzyłem że dzików u nas nie ma i będziemy je musieli od Niemców sprowadzać razem ze świniami. Świnie niemieckie albo elementy dla ludzi, a dziki dla wilków augustowskich żeby nie musiały po Augustowie Czerwonego Kapturka do pożarcia szukać.
@52.9792125,23.8235698,11z/data=!4m2!3m1!1s0x472008bc812032ab:0x4a6762bb6482517f"> https://www.google.pl/maps/place/Majdan ... bb6482517f
http://www.wetgiw.gov.pl/files/aktualno ... at-glw.pdf
jest kolejny, dla odmiany 20 km od granicy aby pokazać że nie tylko w strefie przygranicznej rządzi
to 41 przypadek, na przekór twierdzeniom o sukcesach w zwalczaniu ASF dzików
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 56198.html
Unia jeszcze analizuje i wkrótce nas zaskoczy.
Za tydzień odbędzie się międzynarodowa konferencja dotycząca zwalczeniu ASF dzików i świń zorganizowana wskutek naszego Stowarzyszenia Podlasie nalegania na stworzenie polskiego programu zwalczenia ASF dzika a nie świń. Świń ASF wiemy jak zwalczać, mamy w nim same sukcesy ( potwierdzam). Co ognisko - to utylizacja i sukces- do następnego razu.
Dopóki dziki będą padać na ASF to ogniska nie wygasną nie tylko w strefie.
dla decydentów ASF to jest pikuś, tu 18 milionów na szkody to jest problem a kolejne 80 lub więcej koła płacą. Unia na walkę z ASF przeznaczyła kilka milionów euro. Nie dla Polski, dla wszystkich.
http://www.farmer.pl/prawo/przepisy-i-r ... 56272.html
Minister wini myśliwych, myśliwi lasy, a lasy to minister i kółko się zamyka. Polecą głowy? Na Podlasiu myśliwi z lasami policzyli że dzików to już jak na lekarstwo. Ich prawie już nie ma. Ciekawe co mi hektar pszenżyta przeorało? 7 ton razy 500 daje 3500 złotych. Krasnoludki?
No gratuluję ministrowi wiedzy kukurydza roślina wysokobiałkowa ha ha dwadzieścia lat temu nie uprawiano w Polsce kukurydzy dobre nic dziwnego że jak mamy takich fachowców to kraj schodzi na psy
nawet tego nie zauważyłem. Swoją drogą jeżeli już w opinii znawców polityka koalicji może wpłynąć na układ rozrodczy lochy i gmo kukurydzy którego do dzisiaj nie mamy w Polsce też powoduje zmiany w behawiorze dzików w opinii fachowców to już nic nie powinno mnie zadziwić.
Dzięki za czujność. Wykorzystam.
Ale to chyba przejęzyczenie wysoko białkowość a energiczność to podobne słowa dla laika.
Jaki pokój takie meble jak mawiał Żyd
http://www.wetgiw.gov.pl/files/aktualno ... at-glw.pdf
to już teraz będzie co kilka dni? Na szczęście strefa czerwona.
Może to nowy a raczej stary sposób Unii na walkę z pomorem , niech dziki same zdechną . Tymczasem tutaj http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 40834.html Rosjanie proponują; " W trakcie pierwszego po przerwie spotkania, polscy i rosyjscy eksperci skoncentrowali się na kwestiach związanych z monitorowaniem rozprzestrzeniania się w Europie afrykańskiego pomoru świń. Strona rosyjska zaproponowała ograniczenie liczby dzikich świń, które są głównymi nosicielami tej choroby". I kogo tu słuchać ?, mi bardziej jednak pasuje teoria Rosjan.
Myśliwi powinni siły połączyć i Rosjanom pomóc na ich terenie a potem oni nam i na koniec wielką glaiche wspólną winni urządzić.Jest okazja wydymać ciotkę Merkel , tylko trzeba mieć jaja
ot, taka moja codzienna prasówka. Pewne rzeczy mi umknęły i tu je odnajduję. Decyzja była a kasy ni ma.
doktor dzekil i mister hyde
Jak mówił Sawicki, zapadła decyzja przy udziale ministra rolnictwa i głównego lekarza weterynarii, że marszałek województwa podlaskiego wystąpi do sejmiku o zgodę na całkowitą depopulację dzików na terenie województwa podlaskiego. Wiąże się to z jednej strony z niewystarczającym poziomem redukcji tych zwierząt, a także z pojawieniem się kolejnego ogniska ASF u świń, które zostało wykryte pod koniec stycznia br. - Żeby to rozprzestrzenianie choroby nie miało miejsca dalej, podejmujemy taką drastyczną i trudną decyzję, bo zagrożenie dla hodowli trzody w kraju nadal występuje.
Czytaj wiÄcej na http://biznes.interia.pl/wiadomosci/new ... 87008,4199
Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział, że we wtorek złoży na posiedzeniu rządu wniosek o depopulację, czyli wybicie wszystkich dzików w województwie podlaskim. W regionie potwierdzono wystąpienie trzeciego w Polsce ogniska wirusa ASF u świń.
Na konferencji prasowej Sawicki powtórzył, że wniosek o depopulację dzików w Podlaskiem złoży we wtorek, bo nie wystarczają dotychczasowe działania podjęte w związku z wirusem ASF. - W związku z tym będę wnosił na Radę Ministrów jutro wniosek, aby na terenie województwa podlaskiego dokonać depopulacji dzików. Czy będzie to zabieg skuteczny, nie jestem w tej chwili w stanie jako rolnik odpowiedzieć, ale z pewnością będą się w tej sprawie wypowiadali specjaliści i od ochrony zwierząt i od weterynarii - powiedział Sawicki.
Chore dziki przyszły zgwałcić u chłopa świnki domowe i przy okazji pozarażały je,
z tegoż powodu pan minister każe wyszczelać wszystkie dziki we wszystkich parkach narodowych na Podlasiu.....
Cytat:
- Depopulacja to nie jest lekarstwo na zatrzymanie choroby - ocenił w rozmowie z PAP dr hab. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Uważa, że to "kiepski pomysł", bo jeśli by nawet wybito dziki, to w to miejsce przyjdą inne, stworzy się bowiem nisza ekologiczna. Z badań telemetrycznych dzików prowadzonych w Puszczy Białowieskiej wynika, że dzik może przemieszczać się na odległość 30-40 km. Kowalczyk uważa, że skuteczniejsze byłoby raczej zwiększenie polowań, a dziki i tak sobie radzą, bo sprzyja im duży obszar upraw kukurydzy czy też słaba zima.
„Minister Środowiska
Maciej Grabowski
List otwarty
Panie Ministrze
Decyzjami politycznymi w rolnictwie koalicja rządząca PO-PSL doprowadziła do zmiany trybu życia i rozrodu dzika (Sus scorfa). Raptowny wzrost powierzchni upraw kukurydzy, obejmujących często nie tylko dziesiątki i setki hektarów, stworzył idealne schronienie w okresie wegetacyjnym dla watach tego bardzo inteligentnego zwierzęcia. Jakość uprawianej kukurydzy, skorelowana z dopuszczeniem do obrotu odmian nasion genetycznie zmodyfikowanych, spowodowała podobny przyrost masy tusz dzików do przyrostu masy tusz świń hodowlanych. Do rozrodu zaczęły przystępować dziki nie tylko osobników starszych ale również jednoroczne. Całodobowe schronienie w okresie wegetacyjnym w gęsto rosnącej kukurydzy, uniemożliwiające polowanie, przy intensywnym wzroście tusz osobników młodych i wcześniejszym przystępowaniem ich do rozrodu, spowodowało raptowny wzrost liczebności. Skutkiem tego jest oczywiście także znaczny wzrost szkód w uprawach kukurydzy. W tej sytuacji zamiast dokonać analizy przyczyn wzrostu populacji dzika i przystąpić do naprawy powstałych szkód, również w środowisku przyrodniczym, wydał Pan 17 grudnia 2014 roku rozporządzenie dopuszczające strzelanie do prośnych loch i loch prowadzących warchlaki. Panie Ministrze Pana rozporządzenie to nie tylko objaw braku etyki. To objaw impertynencji i zniewagi dla polskiego łowiectwa. Nie posądzając Pana o brak wiedzy powiemy krótko to sadyzm i barbarzyństwo. Mówimy to z pełnym przekonaniem, gdyż rozporządzenie wydał Pan w oparciu o ustawę »prawo łowieckie«, które przewiduje możliwość drastycznego obniżenia liczebności w oparciu o art. 45 tej ustawy, bez zabijania prośnych loch i loch prowadzących warchlaki. Niech Pan natychmiast wycofa się z tego rozporządzenia i zacznie reprezentować godnie resort, którego jest Pan szefem.
Niniejszy list rozsyłamy do wszystkich Senatorów i Posłów oraz dostępnych nam środków społecznego przekazu, wszystkich nadleśnictw, wszystkich starostw i znanych nam jednostek organizacyjnych Polskiego Związku Łowieckiego.
Warszawa dnia 27 stycznia 2015 roku
W imieniu Autorów
Jan Szyszko”
Cycki12.jpg
Plik ściągnięto 69 raz(y) 236,32 KB
_________________
لنفرح.لصبر هو مفتاح
Panie Ministrze....
a podobno głupich nie sieją
Nie ma co się Janek masturbować nad tym dekretem, bo i tak nie będzie komu tego odstrzału robić._________________
10. 2. 2015 organizowany jest protest przeciw zabijaniu dzikow na Podlasiu:
https://de-de.facebook.com/pages/Ludzie ... 6154277382
ORGANIZUJEMY PROTEST PRZED MINISTERSTWEM ROLNICTWA UL WSPÓLNA 30 w WARSZAWIE
WTOREK, 10.02.2015 GODZ 12:00.
Przyjdźcie na protest !! !
Pokażmy ministrowi, że populistyczne zagrywki z masowym mordem całych gatunków zwierząt nie ujdą mu płazem.
Byli już w historii ministrowie, którzy wprowadzali w życie plan wymordowania całej rasy czy narodu. Minęło kilkadziesiąt lat i pojawia się człowiek, który chce eksterminować cały gatunek.
Wbrew pozorom na poziomie moralnym niewiele różnią się od siebie te dwie sytuacje.
Jak zdegradowany i chory musi być umysł człowieka by publicznie proponować takie działania.
Kiedyś komuniści chińscy wpadli na równie idiotyczny pomysł, postanowili wybić wróble które miały zjadać setki ton zbóż,i udało im się wymordować ogromną część wróblej populacji. W efekcie uprawy zbóż zniszczyły owady, które po zabiciu ptaków mogły się nadmiernie rozmnożyć.
Pomysł ministra Sawickiego jest nie tylko chory, jest też groźny. Jeśli zabijemy nasze dziki to lasy nie pozostaną puste , wolną przestrzeń zajmą dziki które przywędrują z Białorusi, czyli dziki z obszaru na którym występuje epidemia ASF.
Przyjdźmy i przeciwstawmy się głupim pomysłom ministra.
Protestujemy wyłącznie pokojowo
Organizatorem protestu jest:
Rafał Gaweł Protestujemy wyłącznie pokojowo
tel 798-111-223 , r.gawel@tlen.pl
Rozdawane beda bezplatnie sojowe kielbaski, w 100 % bezmiesne._______________
لنفرح.لصبر هو مفتاح
Podlascy rolnicy są oburzeni. Mimo zapowiedzi ministra rolnictwa Marka Sawickiego i wystąpieniu sejmiku województwa o dodatkowe 4,8 mln zł na maksymalne ograniczenie populacji dzików w województwie, pieniędzy z rządu nie ma. Wszystko wskazuje więc na to, że rolnicy będą mogli liczyć jedynie na odstrzał 500 sztuk tych zwierząt w strefie czerwonej, który sfinansuje samorząd woj. podlaskiego.
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php ... sc&start=0
a miało być tak ładnie i nawet wiemy jak spowodować aby dziki z Białorusi nas nie zarażały
http://www.portalspozywczy.pl/mieso/wia ... 731_2.html
Czy nie istnieje zagrożenie, że po przeprowadzeniu odstrzału dzików odnotujemy nadmierny napływ dzików z Białorusi, a przez to wzrośnie ryzyko szerzenia ASF?
Istnieje taka obawa. Niemniej jednak jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami straży granicznej, które przekazują nam informacje na temat tego, gdzie są kanały migracyjne dzików. Służby straży granicznej mają świetnie rozpoznaną granicę i doskonale wiedzą gdzie są miejsca „newralgiczne". My będziemy się starali, aby te kanały zablokować. Jeszcze raz podkreślam, że odstrzał ma być tak prowadzony aby nie doprowadzić do nagłego napływu dzików z Białorusi.
czekali, czekali i się w końcu doczekali. Co będzie -wkrótce usłyszymy.
Jak ASF zwolnił 10 krotnie to nie jest żle , na to co się stanie z nim nikt nie odpowie , bo nie wie
wprowadza bioasekuracje to mniejsi w strefach zlikwidują , a dużych zlicytują i tak się to pewnie zakończy i strzelanie do dzików może tylko przyspieszyć proces
ja świni nie mam , bo w obecnej sytuacji przy moim stadzie to szkoda smrodu wąchać Ty tez nie masz taka prawda i całej prawdy tez nie piszesz tylko ta która Tobie pasuje
a nie mówiłem Stan.
Przeszedł most na Siemianówce lub przepłynął i podąża dalej zdobywając nowe tereny. Odstrzał strefy czerwonej to już za mało. Witamy w strefie.
a mozna prosić o więcej szczegułów bo na stronie GIW jeszcze nic nie ma???????
szczegóły to jak ogłoszą oficjalnie. Mam takie informacje że pokonał zbiornik Siemianówka i wylądował na pd brzegu lub mógł także pokonać granicę wschodnią od strony Białorusi bo przypadek jest blisko granicy. Dobrze że jeszcze nie rozpoczęliśmy strzelać do dzików bo wtedy Stan by powiedział- a nie mówiłem że jak zaczniecie strzelać to dziki z Białorusi przejdą. Przeszedł ze strefy gdzie jest mało dzików do strefy gdzie jest dużo. Puszcza Białowieska 6,8 dzika na km2. Z Białorusi gdzie dziki wystrzelali do Polski gdzie dzików dużo. Jakoś te naczynia połączone wbrew fizyce działają. Unia ze strefami zrobi co i kiedy zechce.
Ciotka stawkami godzinowymi dla kierowców tirów z naszego kraju do siebie nie wpuści naszych przewoźników , a strefami czerwonymi i nie tylko naszego zdrowego tucznika na rynki Azjatyckie zablokuje .
@52.89112,23.8695158,15z/data=!4m2!3m1!1s0x472071eff780c2e7:0x6bbbf1c3807c79d8"> https://www.google.pl/maps/place/Borowe ... c3807c79d8
http://www.wetgiw.gov.pl/files/aktualno ... at-glw.pdf
http://www.farmer.pl/finanse/podatki-ra ... 56420.html
Czyli mozna przyjąć że zaraza jest juz w Puszczy Białowieskiej! Realnie oceniając sytuacje to przez najbliższe 20 lat ASF dzików sie z terenu Polski nie pozbędziemy, o ile kiedykolwiek sie pozbędziemy. Moze za x lat wygaśnie samoistnie? Cała nadzieja w siłach natury, na człowieków niema co liczyć, człowieki będą dalej badać padlinę i na tym koniec.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
jest kolejny
DALEKO????
zależy od kogo,
strefa czerwona, tam gdzie zwykle
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 501,1.html
tak to mniej więcej było, był też ciekawy wykład, że do walki z chorobą potrzebne są 3 trybiki. Prawo, świadomość i ludzie. Ludzie niby są, ale do lochy prowadzącej lub ciężarnej strzelać nie będą. Prawo jest do luftu, a świadomość też żadna, skoro po wykładach naukowców że zgodnie z nowymi poglądami trzeba dziki w strefie albo odstrzelić albo zagłodzić i choroba się skończy, były wypowiedzi naszych decydentów że nie ma możliwości zwalczenia ASF dzików w Polsce. Bo na górze nie ma świadomości zagrożenia ASF dzików i kasy. Wobec czego czeka nas wiele lat powolnego, ale jednak powiększania strefy czerwonej - tym razem w kierunku południowym bo tam jest duuuużo dzików. Zawsze też jest możliwa wersja błyskawiczna kanapkowa na znaczne odległości skąd przejmą ją dziki lub świnie i jest to wektor ludzki.
Świadomość zagrożenia jest żadna, skoro z fotografii część nie doczekała nawet przerwy a zaproszeni eksperci, aby podjęli się ewentualnie opracowania planu zwalczenia ASF dzika albo nie przybyli, albo też szybko wybyli. Na zadane pytanie na zespole ekspertów, czy w jakimś kraju wirus podobny do Polskiego, zwalczany w taki sposób jak u nas, czyli nie zwalczany, sam się z kraju wyniósł? Odpowiedź padła że nie ma takiego kraju.
Polska metoda niezwalczania ASF dzików jest wręcz unikalna. Każdy tego tematu unika. Przede wszystkim niskonakładowa i względnie bezstresowa. Nie robimy nic, nikomu się więc nie narażamy, nie musimy myśleć, nie marnujemy naszego cennego czasu. Inni za nas myślą- unia. Jak dzik wyjdzie ze strefy to się strefę poszerzy. Już wkrótce czeka nas nowa strefa w kolorze zielony. Strefa bez sprzedaży świń. Patrzmy, obserwujmy. Tam dążyć się będzie do likwidacji hodowli które nie spełniają bioasekuracji i słusznie, bo stanowią one zagrożenie dla innych hodowli wokół, a jednocześnie prowadzić się będzie stale hodowlę dzików z ASF.
Zdaniem specjalistów Polska osiągnęła sukces, że dziki siedzą w strefie czerwonej ( już nie) i że ASF się tak wolno rozprzestrzenia. Tylko myśmy się do tego sukcesu nie przyczynili. Może tylko to, że odpadków ze stołówek i znalezionych kanapek swoim świniom nie dajemy zgodnie z wprowadzonym wiele lat temu przez weterynarię zakazem. Sukces odnoszą tez za każdym razem służby weterynaryjne dokonujące nierzadko po godzinach, w pocie czoła, i ze łzami w oczach (widziałem te łzy) likwidacji świń w ogniskach ASF. To fakt. Widziałem też łzy hodowców zagrożonych likwidacją lub mających problemy za sprzedażą świń.
W zakresie ASF dzika myśmy nic nie zrobili. A sukces że się mocno nie rozprzestrzenia mamy tylko dzięki Opatrzność Bożej.
Ja miałem w tym roku ruszać z budową ale obserwując co się z ASF robi (to znaczy nic nie robi) dałem sobie spokój z nową chlewnią - kamikadze nie jestem
u mnie jest prawie tak samo chociaz budynek [mury i dach] powstanie,a pozniej sie zobaczy,moze slimaki,a strusie jak sie dzisiaj oplaca bo mialbyc "swietny biznes" mowila pani w telewizji
ruszta wymienić na pełne i brojlery bo tu biznes jest w tej chwili - przynajmniej tak głosi propaganda
albo zalać kanały wodą i kaczki....
to lepiej juz karpie mozna samemu sprzedac na Boze Narodzenie 12- 13 zl kg bez skitki i WBC
najlepsza kasa jest ostatnio na nioskach, u nas wiejskie jajka po 70-80 gr., codziennie świeży pieniądz.... tylko konkurencja coraz większa, ale popyt jeszcze większy.... myślę i myślę ale kur nie lubię
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 56537.html
o tym też mówiono,
widzieliście moje zestawienia ile odstrzelono w RDLP Bstok w zeszłym roku (doniesienia prasowe) a ile w poprzednim. W mijającym sezonie odstrzelono mniej o kilkaset dzików niż w poprzednim ( według danych RDLP i prasowych) , jak więc populacja mogła się zmniejszyć? Co prawda kilkadziesiąt dzików padło na ASF ale to kropla populacji. Może chłopi dla dzików zaczęli globulki dzień po stosować? https://www.youtube.com/watch?v=VMqJpwHzG3o
Nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy. Sam Wawrzyniak poddaje w wątpliwość liczenia dzika i pisze o fikcyjnym zarządzaniu dzikiem http://www.forumpodlaskie.pl/pdf/WAWRZYNIAK.pdf
Kilka lat myśliwi dali sobie na zmniejszenie populacji dzika, a za 5-7 lat będziemy mieli program kategoryzacji stad zafundowany nam przez weterynarię. Od roku nie ma ani programu zwalczenia ASF w Polsce, ani programu bioasekuracji dla Podlasia. A ASF nie próżnuje. Prelegent Pan Popczyk wyliczył że za 3 lata bez strzelania mielibyśmy około 8 milionów dzików w Polsce. Dlatego rozumiem zaniepokojenie agrobiznesu który uważa że świnie to gatunek zagrożony. Polska to wkrótce kraj dziczy będzie. Chronić będziemy wkrótce Sus scrofa f. domestica zamiast jak dotychczas Sus scrofa.
Tak uważa nasz Agrobiznes
http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/a ... 0/19190936
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 56617.html
a populację liczy się w miejscu bytowania czyli w lesie, Nasi liczą dziki w stosunku do całości obwodu łowieckiego i dlatego pomimo że już dawno jednego dzika mają na km2( tak mówią) to ASF nadal się przenosi na inne powiaty.
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 56537.html
to są efekty planowego zwiększania pogłowia dzików a teraz planowego zmniejszania szkodnika. Pomoru coraz więcej. Czterdziesty piąty
http://www.wetgiw.gov.pl/files/aktualno ... at-glw.pdf