jedyne wyjście świnie ze stref do doła
![]()
z rolnikiem włącznie
Tak się głośno zastanawiam...jeśli obowiązek kolczykowania świń, jak również wymagane ostatnio świadectwa zdrowia, zostały wprowadzone w związku z ASF, chorobą zwalczaną z urzędu, a więc przez Państwo, czy przypadkiem nie mogłoby być tak, że rolnik/hodowca, który zaopatrzył się zarówno we wspomniane kolczyki jak i świadectwo, mógłby zwrócić się do tegoż Państwa, w którego gestii leży zwalczanie ów choroby, o zwrot kosztów poniesionych w związku z jej występowaniem?
Z ASF związane są też maty, płoty itd. itp. Rolnik finansowo to wytrzyma, Państwo nie.
Tak jak Pan Mariusz mówi ,czwartek dzień dzika a tu juz dzis https://www.wetgiw.gov.pl/694---kategor ... -czwartego
Pierwsze dwa ładnie bujnęły na zachód tylko to jeszcze za blisko.

...widzita teraz ,że nie ma" lotnych brygad" do spalenia i zakopania padliny dzika.
A odstrzału sanitarnego jak nie było tak i niema a może jestem w błędzie???
Po ostatnim liczeniu dzików to nie wiadomo czy pod ochroną nie będą
Tak jak Pan Mariusz mówi ,czwartek dzień dzika a tu juz dzis https://www.wetgiw.gov.pl/694---kategor ... -czwartego
Pierwsze dwa ładnie bujnęły na zachód tylko to jeszcze za blisko.
powyższe rozwiązuje zagadkę skąd tam ogniska, po prostu szkodniki tam były wcześniej tylko ich nie widzieli.
a poniższej gra w kolory, które mylą się nawet najstarszym graczom
http://www.podlaskie.strefaagro.pl/arty ... zedac-swin
Nie chcecie swoich swin jesc ze moje musialy jechac 500 km zebyscie na podlasiu glodni nie byli.
Nie chcecie swoich swin jesc ze moje musialy jechac 500 km zebyscie na podlasiu glodni nie byli.
może nawet wiem do kogo pojechały. Mój stały (niestały) odbiorca z którym handlowałem przez rok, zrobiłem mu super mięsność, odpowiednio niską wagę, systematyczna cotygodniowa dostawa. Ma być to było. Ale teraz melduje mi że musi jeździć po świnie właśnie 500 km i w nocy przyjedzie do niego upragniony transport świń. Został przestraszony przez lekarza powiatowego i innych. Nie prowadził eksportu, może spokojnie kupować moje bo ma bliżej. Ale lekarstwa na wszystko nie ma.
http://podlasie24.pl/losice/region/spot ... 1e85d.html
w innym miejscu czytałem, że dziennikarze zadzwonili do wojewody lubelskiego, z pytaniem czy będzie na spotkaniu, w odpowiedzi dostali info, że na godzinę 13 wszyscy wojewodowie mieli zaplanowane spotkanie w jakiejś innej sprawie, wyjdzie na to że poza rolnikami nikogo nie będzie
Dzisiaj w agrobiznesie mówili że rolnicy zamierzają głodować , bo nikt ich świń nie chce , jeden nawet by chyba za darmo dał żeby tylko się chętny znalazł , tak chyba żle jeszcze nie było
http://www.podlaskie.strefaagro.pl/arty ... sze-wyniki
i tym sposobem wkroczyliśmy do grona państw wolnych od ASF dzików. Wykonaliśmy rekomendacje unii. 0,5 dzika to poziom gwarantujący że pomór nie będzie się rozprzestrzeniał. Może się tylko zmniejszać.
Od dzisiaj nie przyjmuję do wiadomości informacji o nowych przypadkach ASF u dzików. Strefy mogą się już tylko zmniejszać.
Zobaczymy. Następny dzień dzika za tydzień
,
Na Komisję Rolnictwa we wtorek zaproszeni są wszyscy członkowie Stowarzyszenia oraz rolnicy producenci trzody. W ramach naszej akcji powinniśmy razem z innymi którzy będą tam obecni przedstawiać nasze problemy, sprawy do załatwienia i ewentualne propozycje rozwiązań. Musi być nas dużo, bo problem jest ogromny i stale nie załatwiony i długo nie zostanie załatwiony przy takim jak poniżej nastawieniu władz do sprawy. Wychodzi na to że jesteśmy sami sobie winni że mamy świnie w strefach ASF dzików , że aby utrzymać nasze rodziny chcemy je tam produkować pomimo iż wiemy że są trudności w ich zbycie, a i winne są zakłady mięsne bo nie chca od nas kupować świń. A Rząd robi dla nas i tak dużo pomimo że nie musi.
http://wiescirolnicze.pl/hodowla/strefy ... a-pytania/
a dzików w całym kraju mamy już tyle co potrzeba a nawet na Podlasiu jeszcze mniej niż trzeba.
http://www.podlaskie.strefaagro.pl/arty ... sze-wyniki
proszę o przesyłanie spraw które umieścić powinniśmy w naszym (krótkim ) wystąpieniu na Komisji
moim zdaniem
-przez cały czas narzuconych nam stref dziczych producenci w strefach mają mieć prawo do prowadzenia bez przeszkód dotychczasowej produkcji i zagwarantowany płynny wynikający z potrzeb gospodarstwa zbyt swoich świń lub ich utylizację w cenach rynkowych
-bezzwłocznie należy przedstawić do akceptacji i wypłacić rekompensaty za straty jakie producenci trzody dotychczas ponieśli i nadal ponoszą z tytułu wykonywania poleceń związanych ze zwalczaniem ASF dzików i świń
-należy natychmiast przystąpić w strefach ASF do odstrzału sanitarnego i depopulować dzika do możliwego zera stosownie do specustawy
-dokończyć zaczętą depopulację dzików w strefie 50 km od granicy nie czekając aż dojdzie do przekazania Polsce ukraińskiego ASF dzików
-zaprzestać hodowli dzika na terenach ASF dzika a najlepiej w całym kraju
-wypisać dzika z gatunków chronionych i przynajmniej w strefach ASF zaliczyć go do szkodników polnych
-uznać stosowanie przez rolników na ich polach pułapek żywołownych na dziki ,za wykonywanie poleceń związanych ze zwalczaniem chorób zwalczanych z urzędu, odłowione żywe dziki utylizować pod nadzorem lekarza weterynarii, wypłacając rolnikowi wynagrodzenie ze każdą odłowioną sztukę.
-uświadomić służby weterynaryjne poprzez wydanie jasnych instrukcji że trzoda ze stref ASF dzików to jedyna w kraju trzoda co do której jest 100 procentowa pewność że jest wolna od ASF
-uświadomić służby weterynaryjne że umieszczając trzodę ze stref ASF na rynku krajowym, jeśli nie można jej zagospodarować w strefach wykonują zadania rządowe i powinny temu sprzyjać
może coś jeszcze? Ważne
Proszę o zgłaszanie chętnych do wyjazdu na Komisję
Imię nazwisko
Można zgłosić się samemu emailem kancelaria@minrol.gov.pl dzień przed posiedzeniem komisji. Zgłaszam udział na posiedzeniu Komisji ….dnia Imię Nazwisko
Mariusz Nackowski
Stowarzyszenie Producentów Trzody Chlewnej „Podlasie”
15 listopada 2016 (wtorek)
17:30 –
Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi (RRW)
sala im. Wiesława Chrzanowskiego (nr 24, bud. G)
• Informacja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat funkcjonowania:
o - ustawy z dnia 5 września 2016 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
o - ustawy z dnia 23 września 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt.
• Informacja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat możliwości zwiększenia skupu oraz przetwórstwa trzody chlewnej z obszarów dotkniętych ASF.
Bez przesady !!! z tym tuczeniem po to żeby potem utylizować
chyba taniej i lepiej dla wszystkich dać rekompensaty za rezygnacje z produkcji na jakiś czas
z tym uświadamianie weterynarii że w strefach na 100 % trzoda wona od asf to też chyba przesada , kto niby tych weterynarzy ma i uświadamiać rolnik albo geodeta
ech, Stan mój przyjacielu. Jakby ci tu odpowiedzieć, mówisz o rzeczach których dokładnie nie znasz a znasz tylko w zarysach które serwuje ci prasa i może forum trzoda.
1.Nie istnieje coś takiego jak rekompensaty za nietrzymanie świń bo naszego kraju nie stać na wypłacanie rocznie zakładam
2 miliony 300 tysięcy świń w województwach AF (podlaskie, warmińsko mazurskie, lubelskie i mazowieckie razy jedynie 2 rzuty rocznie razy 47 złotych to daje przeszło 200 milionów złotych rekompensat rocznie. Stan, społeczeństwo nawet jakby i chciało zapłacić rocznie te 200 milionów to nie zapłaci bo nie zmieściło by się to mu w głowie jak można płacić rolnikom za nieprodukowanie czegoś na niedobór czego cierpi nasz kraj.
2. Poza tym likwidacja wszystkich świń nie przyniesie zamierzonego efektu bo przecież w Polsce mamy pomór dzików a nie świń. Jedynie my zainteresowani jego zwalczeniem wywieramy nacisk na rząd aby zwalczył tę chorobę, Bez nas nie byłoby odstrzałów i wirus byłby za Wisłą. Kraj który ma ASF dzików nie prowadzi eksportu.
3. jeśli prześledzisz poniższy fragment dokumentu państwowego to zrozumiesz że o rekompensatach się jedynie mówi dla prasy i dla ciebie a państwo owszem wyliczyło sumiennie zyski producenta ale nie zamierza wcale wysyłać wszystkich na płatne nietrzymanie. Stać nas na niewiele ponad 2000 sztuk trzody które nie mają być trzymane w ekologicznych gospodarstwach
Jako punkt odniesienia przy oszacowaniu rzeczywistych szkód ponoszonych przez rolników nieprzerwanie nieutrzymujących świń w związku z realizacją programu bioasekuracji przyjęto gospodarstwa utrzymujące tuczniki. Gospodarstwa takie występują licznie na obszarze objętym programem bioasekuracji. Utrzymują one często niewielką liczbę świń, w tym na własne potrzeby,
i z uwagi na poziom ich bioasekuracji powodują zwiększone ryzyko szerzenia się afrykańskiego pomoru świń.
Oszacowanie rzeczywistych szkód ponoszonych w gospodarstwach utrzymujących tuczniki.
Przyjęte założenia:
1) Cena za 1 kg żywca rzeźnego wynosi 4,8367 zł (średnia cena w latach 2013-2015 źródło: dokument GUS „Skup i ceny produktów rolnych w 2014 r.” i „Skup i ceny produktów rolnych w 2015 r.”),
2) Cena prosiaka do chowu wynosi 162,7 zł. (źródło: dokumenty GUS „Skup i ceny produktów rolnych w 2014 r.” i „Skup i ceny produktów rolnych w 2015 r.”),
3) Średnia waga sprzedawanego tucznika wynosi 100 kg,
4) Koszt pasz na jednego tucznika wynosi 230 zł,
5) Koszt słomy/ściółki na jednego tucznika wynosi 20 zł,
6) Koszty ogólnogospodarskie, np. prąd, woda, na jednego tucznika wynoszą 15 zł,
7) Koszt leków i usług weterynaryjnych na jednego tucznika wynosi 10 zł,
Długość jednego cyklu produkcyjnego wynosi ok. 4,5 miesiąca.
Łącznie w okresie jednego cyklu produkcyjnego:
1) przychód posiadacza świń wynosi: 483,67 zł,
2) koszty posiadacza świń wynoszą: 437,7 zł.
W niniejszym oszacowaniu ceny za 1 kg żywca rzeźnego i za prosiaka do chowu przyjęto na podstawie średnich cen w latach 2013-2015, aby zmniejszyć wpływ wahań koniunktury na wysokość stawki za świnię. Przyjęcie do tego oszacowania średnich cen za 2015 r. spowodowałoby, w związku z dużym spadkiem cen 1 kg żywca rzeźnego w porównaniu
z poprzednimi latami, że kwota rekompensata byłaby bardzo niska, szczególnie w porównaniu
z rekompensatami za nieprzerwane nieutrzymywanie świń wypłacanymi od 2015 r. Stawka za świnię wynosiłaby bowiem ok. 20 zł rocznie, przy kwocie 100 zł rocznie w przypadku dotychczas wypłacanych rekompensat. Należy także uwzględnić, że sytuacja na rynku żywca rzeźnego może ulec zmianie w ciągu okresu, za który rekompensaty będą wypłacane, to jest do końca roku 2018.
Na podstawie powyższym danych przyjęto, że w okresie jednego cyklu rolnik osiągnąłby zysk (stanowiący różnicę pomiędzy przychodem a kosztami) wynoszący w przybliżeniu 45,97 zł na jednego tucznika. Nie osiągnięcie tego zysku jest równoznaczne z powstaniem szkody w takiej wysokości z powodu nieprzerwanego nieutrzymywania świń w związku z realizacją programu bioasekuracji.
Założono, że okres, za który przysługuje rekompensata, obejmuje 6 cykli produkcyjnych. Zatem stawka za świnię, stanowiąca rekompensatę za nieprzerwane nieutrzymywanie jednej świni wyniesie iloczyn 45,97 zł i liczby 6, co daje w przybliżeniu kwotę 276 zł.
Zgodnie z informacją przekazaną Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi przez Prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dnia 14 października 2016 r., na podstawie danych
z systemu informatycznego ZSZIK, wstępnie prognozowana faktyczna liczba świń, za które będą przyznane rekompensaty, wynosi 2609 sztuk. W przypadku, gdyby faktyczna liczba świń, za które będą przyznane rekompensaty, była zgodna z tą prognozą, całkowity koszt wypłaty rekompensat, których dotyczy projektowane rozporządzenie, do zakończenia programu (lata 2016–2018) wyniósłby 720 084 zł. Koszt wypłaty rekompensat w każdym z lat budżetowych 2016–2018 wyniósłby 240 028 zł.
Jak nie istnieje cos takiego jak rekompensaty to nawjyższy czas wprowadzić cos takiego [dać np. 30 zł rekompensaty za sztukę x ilość sztuk sprzedanych w poprzednim roku i bezwzględny zakaz hodowli ] takie rozwiązanie dla każdej strony chyba lepsze , pewnie że niektórzy będa niezadowoleni bo mało i pewnie to dużo nie jest , ale postulować żeby państwo kupowało tucznika po 600 zł i go potem utylizowało za 1200 zł. to przesada
dobrze że jeszcze dopłat do inseminacji w strefach nie domagacie się
przyszła choroba to trudno , trzeba się bidą podzielić i poszukać rozwiazania , a nie bajki opowiadać
Wiadome jest że jesteśmy w unii i ta chorobe musimy zwalczać tak jak oni każą
no ale oni sobie wymyślili robić konserwy
może to nie głupi pomysł , ale to trzeba działać szybko , bo w takim tempie to niedługo braknie żelaza na puszki
świnie te co miały być na konserwy ważą juz 2x tyle a te co sie w strefach urodziły jak strefy robili to juz niedługo do uboju będą gotowe i prawdopodobnie wszystko do utylizacji pójdzie
bo jak zmusić prywatny ZM do realizacji programu pis ???

Jak nie istnieje cos takiego jak rekompensaty to nawjyższy czas wprowadzić cos takiego [dać np. 30 zł rekompensaty za sztukę x ilość sztuk sprzedanych w poprzednim roku i bezwzględny zakaz hodowli ] takie rozwiązanie dla każdej strony chyba lepsze , pewnie że niektórzy będa niezadowoleni bo mało i pewnie to dużo nie jest , ale postulować żeby państwo kupowało tucznika po 600 zł i go potem utylizowało za 1200 zł. to przesada
![]()
dobrze że jeszcze dopłat do inseminacji w strefach nie domagacie się
przyszła choroba to trudno , trzeba się bidą podzielić i poszukać rozwiazania , a nie bajki opowiadać
Wiadome jest że jesteśmy w unii i ta chorobe musimy zwalczać tak jak oni każą![]()
no ale oni sobie wymyślili robić konserwy
![]()
![]()
może to nie głupi pomysł , ale to trzeba działać szybko , bo w takim tempie to niedługo braknie żelaza na puszki
![]()
![]()
świnie te co miały być na konserwy ważą juz 2x tyle a te co sie w strefach urodziły jak strefy robili to juz niedługo do uboju będą gotowe i prawdopodobnie wszystko do utylizacji pójdzie
![]()
bo jak zmusić prywatny ZM do realizacji programu pis ???
..prawda ,mata swojego ziomala w Brukseli ,to kpita z niego , a on może szepnąć na ucho komisyji unijnej weterynaryjnej ,wysokich komisarzy -wezta sie w garść....
Rozwiazaniem problemeow ze skupem byla by regionalizacja, tzn zakaz sciagania surowca z odleglosci 500km w rejon ktory boryka sie problemem przerosnietych tucznikow ktorych niema kto odebrac. Zm ktore chca funkcjonowac na podlasiu maja kupowac na podlasiu albo wcale, przy wystawianiu swiadect regionalizacja obowiazuje to i przy zakupach tucznika tez moze. Marucha dolacz taki postulat na kr, mamy stan wyjatkowy, walczymy z zaraza, zm tez powinny zostac wlaczone do tej walki, powinny miec obowiazki i ograniczenia tak samo jak i my producenci surowca.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Stan, dziękuję za uznanie bo konserwy to mój pomysł, podobnie proponowałem przewoźne ubojnie kontenerowe z rozbiorem i konserwiarnią (są takie). Nie musiałyby nawet wyjeżdżać ze stref.
Świń ze stref nie trzeba już jednak przerabiać na konserwę . Każdy możne je kupić. Gdyby nawet je chcieć utylizować to kosztów nie ma żadnych tylko ubój. PO uboju do kontenerów i podobnie jak padlinę przerobić na mączkę. Za tę padlinę rolnik nie płaci. Ale tylko idiota będzie utylizował zdrowe świnie zamiast zrobić na nich jeszcze interes. Żywcem lub po uboju trzeba je sprzedać, wystarczy zrobić przetarg i rozpoczynając od złotówki za sztukę kupiłby je każdy myślący zakład w Polsce. Zakładom trzeba proponować zrobienie doskonałego interesu a nie nakazywać im czegokolwiek.
Baraki, ten numer nie przejdzie. Nie można wolnym przedsiębiorcom zakazywać kupować tu czy tam. Nakazywać można jeszcze jedynie przedsiębiorcom zniewolonym. Rolnikom. Nakazem mamy się sami zrzec produkcji świń w strefach dzika a dzik będzie dalej rządził.
Dzik będzie rządził do czasu aż my rezygnujemy a wtedy podejrzewam że bardzo szybko znajdą się Duńczycy czy jakieś inne nacje ,którym to rząd będzie niezmiernie wdzięczny że zechcą karmić naród Polski wieprzowiną i okaże się że i strefy zbędne i dzik to szkodnik takie jest moje zdanie które na jednym ze spotkań bardzo rozzlościło Pana Boguckiego...
Zbadać świni czy nie miała kontaktu z wirusem pewnie się nie da , tylko pewnie trzeba badać czy organizm podjął walke z wirusem i stąd pomysł przeróbki na konserwy świń ze stref żeby wykluczyć ryzyko do zera , a co z odpadami po uboju i kościami ????? to wszystko kosztuje a nikt nie chce płacić . To prawda że rolnik nie płaci za utylizacje padliny bo jak by płacił to mu by nigdy nic nie zdechło
płaci za to kto inny chyba starosta i dlatego nikt nie musi zbierac padliny po krzakach
Ten pomysł z przetargami od zlotówki za sztukę to chyba skutek świętowania odzyskania niepodległości
Najważniejsze w tym wszystkim jest to żeby chora świnia albo mięso nie trafiła do zdrowych świń . Sprawa jest dosyć poważna i nie wiadomo co będzie dalej , można tylko gdybać
na spotkaniu w kornicy lekarze weterynarii z lubelskiego (nie wiem tylko czy to był powiatowy z białej podlaskiej czy wojewódzki) stwierdził, ze zgodnie z jego wiedzą trzy zakłady mają uprawnienia do ubijania świń ze strefy niebieskiej. dwa z nich odmówiły skupów bo się boja o uprawnienia eksportowe, ja się pytam: ZM zakrzewscy nie ma uprawnień eksportowych? ma
znaczy dostali dobrą marchewkę od rządu że kupowali świnie (może zaczną znowu). czemu nie można innym tez dać jakiejś marchewki
moim zdaniem problem jest innego rodzaju, mięso ze świń ze strefy niebieskiej musi być oznakowane specjalnie, do tego utylizacja kości i innych odpadów
ja się pytam: po co?
skoro świnie przed sprzedażą (w celu ubicia) mają być przebadane, w czasie transportu nagle zachorują? skoro świnie są zdrowe to mięso mogło by iść do normalnej przeróbki/handlu bez żadnego piętnowania, która zniechęca zakłady do uboju
jeszcze te pobieranie krwi przed sprzedażą, w rozporządzeniu jest zapis, że krew można pobierać raz na pół roku, jeśli spełnione są pewne warunki
dwutygodniowa ważność badania krwi to chyba wymysł weterynarii, żeby tylko więcej kasy wyciągnąć a dla rolników dodatkowa kłoda pod nogi
moje świnie miały badania i miały jechać do rzeźni, ale zakrzewscy wstrzymali bicie i dupa
po co znowu je badać, skoro spełniają warunki zapisane w rozporządzeniu
Zbadać świni czy nie miała kontaktu z wirusem pewnie się nie da , tylko pewnie trzeba badać czy organizm podjął walke z wirusem i stąd pomysł przeróbki na konserwy świń ze stref żeby wykluczyć ryzyko do zera , a co z odpadami po uboju i kościami ????? to wszystko kosztuje a nikt nie chce płacić . To prawda że rolnik nie płaci za utylizacje padliny bo jak by płacił to mu by nigdy nic nie zdechło
![]()
![]()
płaci za to kto inny chyba starosta i dlatego nikt nie musi zbierac padliny po krzakach
![]()
Ten pomysł z przetargami od zlotówki za sztukę to chyba skutek świętowania odzyskania niepodległości
![]()
![]()
Najważniejsze w tym wszystkim jest to żeby chora świnia albo mięso nie trafiła do zdrowych świń . Sprawa jest dosyć poważna i nie wiadomo co będzie dalej , można tylko gdybać
Stan
jeśli nie da się zbadać świni czy miała kontakt z wirusem to znaczy że wszystkie świnie ubijane w świecie uznawane za wolne od ASF mają w tym względzie taki sam status. I te z Wielkopolski i z Małopolski i te z Podlasia mogły mieć kontakt z wirusem, bo nigdy nie wiadomo kiedy wybuchnie ASF ale
jeśli profesor uważa http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 823,1.html
że świnie ze stref ASF cytuję
- Do uboju trafiają świnie przebadane i w 100 procentach zdrowe - podkreślił. Pytanie o ryzyko ze strony wirusa dla ludzi chyba nieco irytowało naszego rozmówcę, ale wyjaśnił, że przeprowadzono wiele badań, które potwierdzają bezpieczeństwo żywności. - Co pani zrobi z takim społeczeństwem, które nie dowierza? Nasza wiedza nie opiera się na wierze, tylko na wynikach badań, a wszystkie badania potwierdzają, że wirus ASF nie jest chorobotwórczy dla ludzi. Nie ma najmniejszej możliwości, żeby człowiek miał jakiekolwiek konsekwencje zdrowotne. Z tysiąca powodów, w tym pierwszy jest ten, że na pewno zakażona świnia nie trafi do uboju - powtórzył profesor. - Świnie ze stref ASF to jedyne świnie w Polsce, które są zbadane i co do których mamy pewność, że nie mają ASF - dodaje Mariusz Nackowski.
to komuś w końcu trzeba wierzyć.
Zobacz Stan, u nas nawet dziki w lesie nie chcą dać się znajdować, co znaczy że pomoru nie ma
http://www.portalspozywczy.pl/mieso/wia ... 36775.html
Nikt nie chce mieć nic wspólnego z mięsem ze stref , bo przez to same kłopoty .Jak strefy obejma większą połowe Polski to byc może się zmieni . Duńczycy juz nie chca aut do siebie wpuszczać tych co po Polsce ze świniami dunskimi jeżdza , a wy nadal się pocieszajcie że macie najzdrowsze świnie na świecie w strefach
Stan
bo tak jest, my mamy jedyne świnie w świecie co do których jest pewność że nie mają ASF, a Duńczycy mają prawo stworzyć takie procedury bioasekuracyjne jakie im pasuje. Równie dobrze mu moglibyśmy sobie zażyczyć aby każdy samochód który wjeżdżał do Polski z ich warchlakami nie miał prawa potem przez 7 dni jeździć po Polsce. Przecież wszystkie nowoczesne choroby, Prrs, myko, pleuro i inne właśnie z Danii są rodem. U nas ich wcześniej nie było.
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 28913.html
u nas kiedyś była tylko jedna sraczka czerwona lub inna a teraz dzięki importom i swoje głupocie mamy całego Pejsaka
a poza tym pieniądz rządzi światem i żeby ktoś chciał mieć wspólnego to musi mu się mu to opłacać. Albo też trzeba mu nakazać, tak jak rolnikowi.

Stan
bo tak jest, my mamy jedyne świnie w świecie co do których jest pewność że nie mają ASF, a Duńczycy mają prawo stworzyć takie procedury bioasekuracyjne jakie im pasuje. Równie dobrze mu moglibyśmy sobie zażyczyć aby każdy samochód który wjeżdżał do Polski z ich warchlakami nie miał prawa potem przez 7 dni jeździć po Polsce. Przecież wszystkie nowoczesne choroby, Prrs, myko, pleuro i inne właśnie z Danii są rodem. U nas ich wcześniej nie było.
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 28913.html
u nas kiedyś była tylko jedna sraczka czerwona lub inna a teraz dzięki importom i swoje głupocie mamy całego Pejsaka
a poza tym pieniądz rządzi światem i żeby ktoś chciał mieć wspólnego to musi mu się mu to opłacać. Albo też trzeba mu nakazać, tak jak rolnikowi.
Matko jedyno , toć to czysto prowda .
- 11 Fora
- 2,099 Tematy
- 129.8 K Posty
- 0 Online
- 5,387 Członkowie