FORUM
turtojs jak masz licencjat z ekonomi to znasz teorie ale praktycznie nikt nie przewidzial ze bedzie tak dobrze ,tak jak i teraz niektorzy u mnie kupuja ziemie po 80 90 tys biorac kredyt komercyjny i do tego jeszcze dzierzawa po 4 tys za ha 5 kl .Jaka bedzie ich przyszlosc moze sie uda splacic tylko trzeba z tym codziennie sie budzic i wytrzymac psychicznie .
Tak jest: brać kredyt, kupować ziemię po 90 tys, ciągniki nowe i maszyny, budować chlewnie a potem....
http://facet.wp.pl/smierc-zaglada-w-ocz ... 795728001a
W mojej wiosce w lato w ciągu miesiąca zmarło dwóch facetów w sile wieku: 40 i 50 lat. I wcale nie mieli zamiaru umierać...
Dzisiaj jesteś, jutro cię nie ma...
Dzięki panowie za miłe słowa, wiadomo człowiek się stara żeby było jak najlepiej. Nie jestem zwolennikiem szybkich i ogromnych inwestycji, np bach 0,5 mln kredytu i budujemy albo się uda albo nie. Lepiej jest po trochu rozwijać i tylko część inwestycji finansować kredytem.
Hoho Stanisław to niezłe gagadki z tych ludzi co kupują po 80 tysi hektar albo płacą grube dzierżawy. Moim zdaniem i na pewno wielu też to jest głupota pchać się w taką spirale finansowa. Po stukroc lepiej kupować zboże przez 20 lat niż zapłacic za ziemię 80 tys i spłacać kredyt przez 20 lat, wystarczy kartka, długopis i kalkulator. Wszystko co robię liczę po kilka razy byle nie utopić zarobionych pieniędzy w nędzne interes.
Co do śmierci, tego nikt nie wie kiedy jego kolej i lepiej o tym nie myśleć
W ekonomii trzeba wiedzieć jedno ,że 2x2 =4
W rolnictwie trzeba wiedzieć jedno ,że 1hax1ha =1 ha
W przypadku choroby trzeba wiedzieć jedno , że wirus x wirus =nie przelewki.
W przypadku bakterii trzeba wiedzieć jedno ,że bakteria x bakteria = antybiotyk
...itd....
turtojs, Stanisław całkiem niedawno przekazał gospodarstwo córce, teraz to niespotykany dobrobyt na wsi, ale jakbyś poczytał jego posty z przed półtorej roku, to zupełnie inny był obraz wsi i dochodów. Konkretniej ich braku. Po prostu polska wieś była w ruinie Nie on pierwszy tak ma po oddaniu gospodarstwa
Brawo !
tylko jeden był na odpoczynku ?
Toż prawie każdy wypoczywa cały rok... na wczasach pod gruszą
Większość to ma inne priorytety, nowy ciągnik, dodatkowy hektar, nowe gumofilce...
Falco juz Ci odpowiadam ,cale zycie sie dorabialem ,nawet dwa razy zaczynalem , drugi raz w wieku 35 lat prawie od zera i wszystko musialem dziesiecioma palcami i dlatego mialem zawsze brak kasy ,a dzis moja corka z mezem maja piekne gospodarstwo i nie musza sie owiele martwic . Dla nich niema znaczenia czy beda trzymac swinki czy beda mieli na nowe inwestycje ,oni poprostu to maja i zyja sobie jak w miescie a moze i lepiej. Ziec pracuje na gospodarstwie a corka prowadzi cala dokumentacje pracuje tylko palcem wskazujacym i rozglada sie za praca za biurkiem [ mgr ekonomi] .Falco jeden jest zdrowy i bogaty a drugi chory i biedny.Jak dzis rolnjk ktory dostal w spadku gospodarstwo narzeka to jest pierdola. Takiego ktory zaczyna od zera to w Polsce nie znajdziecie i to jest bardzo niesprawiedliwe ,wiec szanujcie tych ktorzy wam to podarowali a ktorych juz czasem niema wsrod nas .
Stanisław z twojego postu wynika ze córce pozostało tylko konsumować to co dostała a w gospodarstwie ciągle musisz inwestować bo nie inwestując zjesz swój ogon a co do tego pierdoły to wszystko zależy jakie gospodarstwo przejmiesz bo czasem trzeba pospłacać długi i inne wierzytelności a jak gospodarstwo 10 ha budynki kiepskie mechanizacja to 60 pług i siewnik do zboża przerobiony z konnego ziemie gałęzią zbronujesz to nie wiem czy to łatwe wyzwanie
Ja akurat podobny sprzęt odziedziczyłem 360 3p dwudziesto letnie i 360 trzydziesto letnie 30h z średnią 4klasy . Jedna z chlewni już się zarywała , a w drugiej którą już jako 15latek własnoręcznie z murarzami stawiałem wszystkie kojce były już tak zgnite że nie było co spawać . Zresztą wszystkie te kojce w wieku 17 lat sam wyspawałem , wszystkie koryta i instalacje wodną taż własnoręcznie zamontowałem . Pięć lat temu budy przeszły gruntowne remonty , które oprócz prac typowo budowlanych też sam wykonałem . Kilku chłopaków z tego forum u mnie było i te zmiany widziało . Kojce z kwasówki i deski plastikowej , automaty z kwasówki , a i koło automatów kafelki też własnoręcznie założyłem . Rączki mam nie takie jak ten nygus śmierdzący STAN , bo od 2002 roku mam tylko siedem paluszków z czego jeszcze jeden niewładny . Jadę na cmentarz zapalić świeczki na dziatkach .
Może Panowie coś o cenach napiszecie?
Żale kto, co i ile odziedziczył to nie ten temat chyba...
Może Panowie coś o cenach napiszecie?
Żale kto, co i ile odziedziczył to nie ten temat chyba...
jutro dwa składy ładuje niby po 6,3 ale jak wyjdzie w rzeczywistości to się okaze jak przysla rozliczenie
Mietko... mam nadzieję, że jednak na dziadkach?
nie było mnie chwile a tu pięc stron wpisów .. nieźle się towarzystwo rozkręciło widze Po przeczytaniu mogę stwierdzić że trzoda chlewna to nie jest łatwy biznes, ale jak ktoś sie bardzo stara, wkłada dużo wysiłku i ma zapał to może z tego żyć, inaczej nikt by tu nie pisał bo nikt by z tego się nie utrzymywał. Ale w dzisiejszych czasach każda działalność musi funkcjonować jak firma i jeśli ktoś tego nie rozumie to prędzej czy później padnie bo wolny rynek go "wchłonie". Jestem ciekawy ilu krowiarzy zakończy kariere teraz jak zniesiono limity i wprowadzono wolny rynek
a jeśli chodzi o ceny to 5-5,05-1% na ten tydzien za ilości samochodowe.
Mietek rzeczywiście trzeba być niesamowicie uzdolnionym żeby w wieku 17 lat spawać albo poidełko podpiąć jak bys napisał że napierw spawałes a potem się chodzić uczyłes to bym bardziej był zaskoczony
nie jest tez rzeczą trudną sprzedać złom z chlewni w cyklu zamkniętym i zrobic jedna przegrodę na tuczarni
najtrudniejsza rzeczą jest chyba umieszac wiaderko kleju i połozyć metr kwadratowy płytek pod karmnikiem tak zeby sie świnie nie śmiały z fachowca
Na giełdzie tendencje lekko w górę.
Po pierwsze to ojciec kilka lat temu przeszedł poważna operacje na serce i ledwo z tego wyszedł, dziś ma się dobrze, ale nie może ciężko pracować tzn. Dźwigać ciężarów wieksych jak 30 kg, ciągnikem też nie może jeździć bo są drgania itd, jest rencistą. Tak czy siak miałem plany przejęcia gospodarstwa po nim dokładnie za dwa lata by to byoo, ale stało się to wcześniej.
Co do ziemi, to mam 14 ha swojego reszta dzierzaw, tylko nie pseudo dzierzaw bez dopłat i do tego czynsz, tylko dopłata moja i w zależności od osoby od 200-300 zł czynszu za hektar 4-5 klasy. Co do tucznikow to wstawiam poki co na rzut 230 sztuk bo tyle jest miejsca i zboża swojego starczy na styk, czasami trochę zostanie, także nie muszę nic dokupywac, tylko soja plus premiks albo koncentrat. Robię średnio trzy rzuty do roku. Roboty przy tym nie ma wiele, w zeszłym roku paszociag zamontowalem to teraz plecy oszczedzam. Mam plany powiększać albo nowy budynek albo przeróbka stodoły i wtedy zboże w binach trzymać. Wiem że wtedy będę musiał kupować zboże ale i tak się to jeszcze opłaca. Możesz się śmiać ale da się z tego wyżyć na spokojnie i na inwestycje też starcza.
Dobra idę przygotować obiad bo jeść się chce a żona ok 16 wraca z pracy
BRAWO TY! Myślałem że Radio Erewań przestało już nadawać,a tu proszę. W Moskwie na Placu Gorkiego rozdają rowery a w opolskim właściciele gruntów dopłacają dzierżawcą 500+.
Szkoda jednak że nie zrobiłeś tego magistra,licencjat to w mojej wiosce ma co drugi młody a magistrem jest co trzeci więc jaka to wyższa nobilitacja.Może zastanowił byś się co Ty wypisujesz.Jak by to napisał ktoś ze wschodu, bajkopisarz Baraki albo truciciel Marucha to jeszcze gotów bym w to uwierzyć, bo tak jak są dwa światy istnieją również dwie Polski, ale w Świętych Mikołajów z opolskiego to ja nie wieże.Pochwal się ile to razem z ojcem dopłacaliście do ha jak sąsiedzi dzierżawili od was pole, przecież z Twojej opowiastki można wysnuć taki wniosek.
Polscy rolnicy ogólnie uwielbiają biadolić i użalać się nad sobą. Kolega 'turtojs' napisał coś optymistycznego, związanego z hodowlą i wiele osób ma ochotę sprowadzić go na ziemię hehe. Ogarnijcie się co niektórzy Koleś ryzykuje, działa, próbuje - trochę szacunku do niego. Może wielu zabolało, że on śmiał napisać, że jeszcze na tym biznesie się zarabia !? Straszne, przecież na świniach się nie da zarobić, jak to wielu na forum sugeruje
jutro skład po 5,00-1%
Gdy na Wszystkich Świętych leje deszcz, to zimą trzeba będzie w piec wleźć.
PO-pulista miałem na myśli że swoje pole wzięliśmy spowrotem ludziom, którzy je mieli w dzierzawie od nas bo wcześniej nie gospodarzylismy bo ojciec do pracy chodził i trzymał parę świnek i obrabial tylko te 1,7 ha cały czas. W opolskim też są dzierżawy co się daje właścicielowi cała dopłatę i trzeba 500 zl czynszu położyć jeszcze, jest to 30 km ode mnie, kolega tak ma, fakt jest tam 3 klasa ziemi, ale nie ma głupich ja bym na takie coś nie poszedł. Wolałbym kupić gotowe zboże. U nas naszczescie nie ma czegoś takiego, oczywiście jest to słabsza ziemia 4-5 klasa, miejscami nawet 6 i tak jak pisałem czynsz z reguły 200-300 za ha, tak u nas płacą i ja też napisałem jaka sytuacja u mnie jest i jak ktoś nie wierzy to nie musi, a jak komuś żal dupke ściska że idzie na swiniach zarobić to jego sprawa
Zapomniałem dopisać apropo pola to dopłaty sa do tego co obrabia. My płacimy tylko te 200-300 zł czynszu plus ewentualny podatek gruntowy.
Zapomniałem dopisać apropo pola to dopłaty sa do tego co obrabia. My płacimy tylko te 200-300 zł czynszu plus ewentualny podatek gruntowy.
przypatrz się dobrze czy czasem w swojej wypowiedzi zera nie pogubiłeś
200 - 300
2000- 3000
Nie, napisałem dobrze 200-300 zl, no nie mówcie mi że nie macie wogole dopłat do dzierzawionych pól u nas się tyle płaci. Nikt nie weźmie pola w dzierżawę bez dopłat bo się nie opłaci jak się nakosi 4-5 ton średnio to jaki sens by było bez dopłat branie takiego pola?
U nas na ogół pół na pół. ale i bez dopłat też się zdarza jakiś lepszy kawałek, ale to sporadycznie. Ostatnio gość chciał mi dać w dzierżawę hektar piachu, gdzie już mu nawet żyto nie chce rosnąć. Powiedział: weź, siej, sprzątaj. O pytanie co z dopłatami powiedział: a ja będę składał.
Gdzie tak jest ?
dzierżaw to najlepiej mieć jak najmniej, bo narobisz się żeby pole uprawić, jak ktoś oddaje to tak jak napisał kolega wyżej, najczęściej już nawet żyto nie chce rosnąć (przez lata nie nawożone niczym poza saletrą, a z pola zbierane i zboże i słoma). zeby takie pole doprowadzić do ładu, potrzeba 3-4 lat i baaardzo dużo gotówki. A jak tylko zacznie się rodzić, to koleś powie Ci że jednak się rozmyślił i teraz sam będzie robił wiec umowa minimum na 10 lat, przez pierwsze 3-4 lata całe dopłaty dla tego co uprawia , żęby koszty naprawy ziemi się choć troche zwróciły, a potem dopłaty na pół . Taki schemat na ziemiach klas 4,5,6. Za 1,2,3 można oddać całe dopłaty i ewentualnie podatek do negocjacji, ale nic wiecej, bo faktycznie znacznie łatwiej jest wtedy kupić zboże i wiecej w portfelu zostanie z pewnością, wystarczy policzyć.
U nas standardem są dzierżawy w kwocie 1400/2300 w zależności od tego kto bierze dopłatę.
Dlaczego tak drogo i kto tyle daje?
Napewno nie hodowcy świń także spokojnie
Otóż porobiło się sporo gospodarstw w gminie (40-50) z obsadą +/- 2 krów dojnych na ha + cielaki/byki.
I to chyba wszystko wyjaśnia
Ps moja wieś posiada 650ha i ok 700krów dojnych
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
U nas na ogół pół na pół. ale i bez dopłat też się zdarza jakiś lepszy kawałek, ale to sporadycznie. Ostatnio gość chciał mi dać w dzierżawę hektar piachu, gdzie już mu nawet żyto nie chce rosnąć. Powiedział: weź, siej, sprzątaj. O pytanie co z dopłatami powiedział: a ja będę składał.
He peron znam takie historie
Choć nie ukrywam ze mam tak z 5ha dzierżawy gdzie dopłatę zbiera właściciel
Ale to pole wziąłem tylko po to zeby gnojowice lać w awaryjnych sytuacjach i do oporu w dodatku bez znaczenia czy to zima czy lato
Widzita teraz co narobilista z tymi mlecznymi krowami teraz zobaczyta co będzie za dwa trzy cztery lata -nikt dujki na oczy nie będzie chciał widzić , a oborów nabudowalista i bedo stoic puste i popadać w ruine tak jak teraz chlewy.(może na owce bedzieta adaptować)
Nic nie myslita. ..muwie o strategiach rolniczych urzędasów ,fachowców europejskich.
U nas na ogół pół na pół. ale i bez dopłat też się zdarza jakiś lepszy kawałek, ale to sporadycznie. Ostatnio gość chciał mi dać w dzierżawę hektar piachu, gdzie już mu nawet żyto nie chce rosnąć. Powiedział: weź, siej, sprzątaj. O pytanie co z dopłatami powiedział: a ja będę składał.
He peron znam takie historie
Choć nie ukrywam ze mam tak z 5ha dzierżawy gdzie dopłatę zbiera właściciel
Ale to pole wziąłem tylko po to zeby gnojowice lać w awaryjnych sytuacjach i do oporu w dodatku bez znaczenia czy to zima czy lato
Ho ,ho ,ho ,czy jedzie z nami pilot ,bo jak nie ...........