FORUM
Ja prowadzę cykl zamknięty, buduje chlewnie na 200 loch i nie oglądam się na innych. Czasy może idealne nie są, ale nie rozumiem jak można teraz narzekać na produkcję w zamkniętym mając swoją ziemie..
Ryzyk fizyk...
Ryzyk fizyk.
..fizyk- prawo Archimedesa.
..ryzyk - to frankowicze i klienci Amber Gold.
Dzień dobry,
Szanowni Państwo,
1. poniżej mail od Pana Aleksandra Dargiewicza.
2. Sprawa jest poważna, bo może uniemożliwić inwestycje związane z produkcją zwierzęcą (niewyłącznie), bo będą mogły powstać tylko i wyłącznie na podstawie miejscowego planu przestrzennego zagospodarowania.
3. Na ten moment niewiele gmin na mppz i niewiele gmin ma środki, żeby takie plany uchwalić.
4. Słyszałem (jeszcze nie dotarłem do projektów ustaw oraz ich nazw), że projektowane są zmiany, które w: (1) procesie inwestycyjnym; oraz (2) już na etapie kiedy obiekty powstaną – mają dać nowe uprawnienia organizacjom społecznym do wchodzenia na obiekty bez zapowiedzi oraz ma być rozszerzony krąg osób, których w postępowaniu administracyjnym zostanie przyznany przymiot strony; jeśli informację, które słyszałem są prawdziwe to oznacza, że procesy inwestycyjne ciągnęły będą się latami.
projekt ustawy - Kodeks urbanistyczno-budowlany
30 września 2016 r. Minister Infrastruktury i Budownictwa Andrzej Adamczyk skierował do uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji publicznych projekt ustawy – Kodeks urbanistyczno-budowlany.
Projekt reguluje proces inwestycyjny, począwszy od kreacji polityki przestrzennej na wszystkich szczeblach administracyjnych kraju, poprzez uzyskanie zgody inwestycyjnej na realizację oraz do finalnej budowy inwestycji.
Niestety mam złą wiadomość dla wszystkich, którym na sercu leży rozwój produkcji trzody chlewnej w Polsce. Art. 79 §1 przewiduje lokalizację ferm (inwestycje uciążliwe zapachowo) wyłącznie na podstawie planu miejscowego. Oznacza to praktycznie całkowity zakaz budowy nowych obiektów inwentarskich, gdyż tylko mały odsetek gmin posiada plan miejscowy. Podobny los spotkał instalacje biogazowe, które miały być antidotum na odory oraz lepszym rozwiązaniem dla zagospodarowania gnojowicy. Można z tego wnioskować, że w Polsce nie będą powstawać nowoczesne fermy a import wieprzowiny będzie rósł w dramatycznym tempie.
Rzeczywiście strasznie skomplikowane jest narysować kilka kołek na mapie i podjąć uchwalę
Dzień dobry,
Szanowni Państwo,
1. poniżej mail od Pana Aleksandra Dargiewicza.
2. Sprawa jest poważna, bo może uniemożliwić inwestycje związane z produkcją zwierzęcą (niewyłącznie), bo będą mogły powstać tylko i wyłącznie na podstawie miejscowego planu przestrzennego zagospodarowania.
3. Na ten moment niewiele gmin na mppz i niewiele gmin ma środki, żeby takie plany uchwalić.
4. Słyszałem (jeszcze nie dotarłem do projektów ustaw oraz ich nazw), że projektowane są zmiany, które w: (1) procesie inwestycyjnym; oraz (2) już na etapie kiedy obiekty powstaną – mają dać nowe uprawnienia organizacjom społecznym do wchodzenia na obiekty bez zapowiedzi oraz ma być rozszerzony krąg osób, których w postępowaniu administracyjnym zostanie przyznany przymiot strony; jeśli informację, które słyszałem są prawdziwe to oznacza, że procesy inwestycyjne ciągnęły będą się latami.
projekt ustawy - Kodeks urbanistyczno-budowlany
30 września 2016 r. Minister Infrastruktury i Budownictwa Andrzej Adamczyk skierował do uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji publicznych projekt ustawy – Kodeks urbanistyczno-budowlany.
Projekt reguluje proces inwestycyjny, począwszy od kreacji polityki przestrzennej na wszystkich szczeblach administracyjnych kraju, poprzez uzyskanie zgody inwestycyjnej na realizację oraz do finalnej budowy inwestycji.
Niestety mam złą wiadomość dla wszystkich, którym na sercu leży rozwój produkcji trzody chlewnej w Polsce. Art. 79 §1 przewiduje lokalizację ferm (inwestycje uciążliwe zapachowo) wyłącznie na podstawie planu miejscowego. Oznacza to praktycznie całkowity zakaz budowy nowych obiektów inwentarskich, gdyż tylko mały odsetek gmin posiada plan miejscowy. Podobny los spotkał instalacje biogazowe, które miały być antidotum na odory oraz lepszym rozwiązaniem dla zagospodarowania gnojowicy. Można z tego wnioskować, że w Polsce nie będą powstawać nowoczesne fermy a import wieprzowiny będzie rósł w dramatycznym tempie.
No i dobrze że nie będzie wielkich ferm mało kto będzie wieprzowinę kupował bo mięso z ferm jest coraz gorszej jakości więc nie widzę problemu z tym wszyscy na tym skorzystają zarówno mniejsi producenci jaki konsument
.
A efekt będzie taki że rolnik nie da rady postawić chlewni a różne spółki itd nie będą miały z tym problemu co do jakości w sklepach ludzie będą kupować to co będzie dostępne i koniec.
Bywałem w Anglii od 1999r kilka razy mam tam rodzinę i dla mnie to co oni nazywali nazywją nadal wedlinami był o niejadalne ale tylko dla mnie bo jak ktoś nie zna smaku prawdziwych wędlin to kupuje co jest w sklepie podejrzewam że w Danii też wieprzowina w sklepach schodzi a tam raczej z małych hodowli nie ma.
danielski- ..już są efekty zdrowej żywności w Anglii.
...kiedyś w piłkę nożną nikt im nie podskoczył ,teraz cieniują -widzisz sam ,masz efekty fermowego jadła !
Toksyna super , widzimy skutki fermowego jadła w W. Brytanii po wynikach głosowania za brexitem.
a czy te wielkie fermy towarowe są nam potrzebne do życia ?
czy dwadzieścia lat temu ktoś chodził głodny, nie jadł mięsa bo było za drogie ?
najpierw żyli z nas wszelkiej maści pośrednicy a teraz w imię globalizacji wielkie korporacje
aby więcej, więcej i więcej a komu to jest potrzebne
przecież teraz ten co ma 2000 szt żyje na takim samym poziomie co kiedyś ten co miał 200 szt
mieliśmy pogłowie 18 mln i się mieściło, a teraz mamy 10 i wciskają kit że trzeba budować wielkie fermy
Popieram fix
Jestem za gospodarstwami rodzinnymi
Rodzinne? Jaka skala ?
skali dokładnej nie określisz ale myślę, że jak by było ze 150loch w zamkniętym i z 250 w otwartym to by starczyło. Tyle, że w globalnym świecie te ograniczenia byłyby nierealne. Co innego jak padnie UE.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Mierzysz wg siebie ale jestem pewny że większość się z tym nie zgodzi bo o takiej ilości loch tylko mogą pomażyć ty dla większości jesteś kułak.
skali dokładnej nie określisz ale myślę, że jak by było ze 150loch w zamkniętym i z 250 w otwartym to by starczyło. Tyle, że w globalnym świecie te ograniczenia byłyby nierealne. Co innego jak padnie UE.
Mślę że w zmkniętym 50 loch wystarczy będzie co robić i za co żyć co do otwartego tak jak piszesz 250 loch może da się wyżyć o ile będziesz miał odbiorcę na prosięta bo z tym może być problem
tylko jak to wejdzie to"fermy" na 50 loch tez nie pobudujesz bez planu......
Wszyscy narzekamy na globalizację, UE, wielkie fermy, niby preferujemy mały rodzinny biznes ale... to wszystko tylko w teorii bo nasze codziennymi działaniami przeczymy sami sobie. Chcemy rodzinnych gospodarstw ale jesli trzeba kupic maszynę do tegoż gospodarstwa to juz rodzinna firma która spawa graty w garażu jest pase, preferujemy raczej duże firmy o uznanej marce i globalnym zasięgu. Nawet Ursus mam znikome szanse żeby orac nasze pola, za wysokie progi...
Czy jest tu choć jedna osoba na tym forum która kupując cokolwiek preferuje pochodzenie wyrobu z rodzinnej manufaktury? Wydaje sie że w dzisiejszych czasach poziom hipokryzji sięga stratosfery!
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
..tak ,tak te wszystkie zielone traktory już mają swoje lata i bedo się psuć , a tu zobaczta
Pasek Alternatora John Deere L155538 Continental - 106 zł......
Lampa Przednia Wkład lampy przedniej John Deere 6020 / 6030.
..to cacko -269 złotych.
Gospodarstwo rodzinne to gospodarstwo to takie które jest w stanie ogarnąć rodzina
Jak ktoś ma dużą rodzinę to i może mieć 500 macior
Nie ganie tutaj tych ferm które już są
Niech są wszelkie spółki pracownicze i spółdzielnie
Nie chcemy chyba wszyscy wielkiego obcego kapitału z kaprysem poranna podejmuje budowę fermy na 10tys tucznikow
Przez gospodarstwa rodzinne nie Myślę też o gospodarstwach gdzie poruje się ziemniaki i miesza z zielonką
Wiem Panie Myko że za takim czymś postulujesz
Chodzi żeby sytuacja była na tyle postawiona na średni i mały biznes ażeby młody chłopak mając 20 loch miał chęć rozwoju do stu czy 200
Bo jeśli się opłaci firmie postawić chlewnie i ja spłacać to dlaczego rolnikowi miało by się to mod opłacać
I druga sprawa do Barakiego
Sam kiedyś musiałem że polskie jest pase jak to określiłes i jak określił to prezydent Duda
Jednak zmienia się moje myślenie po każdej wizycie na targach
Maszyny firm które zaczynały 10 lat temu zrobiły gigantyczny postęp
Jeszcze musi trochę czasu minąć zanim będą one tak doglaskane jak te zagrabaniczne
Nie bójmy się wyraza firmą swoich opinii
Nie mówmy "nie kupuje Bo to bubel " pokażmy im co trzeba zmienić żeby odpowiadało to naszym oczekiwanią
Co do Ursusa i zakupu ciągnika
Ursus już jest nie nasz
Natomiast ciągniki wybaczyć trochę zaopatrzenie w zachód no nie ma w Polsce alternatywy
Jednak lwia cześć wyposażenia do tych ciągników to już mogą być spokojnie polskie maszyny
Ale dokonajmy też zmian w naszych głowach i doceńmy co polskie
Gospodarstwo rodzinne to gospodarstwo od 1 do 300 ha którym kieruje rolnik nigdzie nie jest napisane że ma w nim zapierd... i gnebić w nim pozostałych członków rodziny
co do skali produkcji to bez macior można żyć , a równie dobrze przy 1 000 można z głodu umrzeć
ale jak już te lochy są to oprócz ilości pod uwagę trzeba brać przy ustalaniu skali produkcji wyposażenie budynków , stan konta , areał gospodarstwa i perspektywy i u każdego w zależności jak umie liczyć wyjdą cuda
Gospodarstwo rodzinne to gospodarstwo to takie które jest w stanie ogarnąć rodzina
Jak ktoś ma dużą rodzinę to i może mieć 500 maciorNie ganie tutaj tych ferm które już są
Niech są wszelkie spółki pracownicze i spółdzielnieNie chcemy chyba wszyscy wielkiego obcego kapitału z kaprysem poranna podejmuje budowę fermy na 10tys tucznikow
Przez gospodarstwa rodzinne nie Myślę też o gospodarstwach gdzie poruje się ziemniaki i miesza z zielonką
Wiem Panie Myko że za takim czymś postulujesz
Chodzi żeby sytuacja była na tyle postawiona na średni i mały biznes ażeby młody chłopak mając 20 loch miał chęć rozwoju do stu czy 200
Bo jeśli się opłaci firmie postawić chlewnie i ja spłacać to dlaczego rolnikowi miało by się to mod opłacaćI druga sprawa do Barakiego
Sam kiedyś musiałem że polskie jest pase jak to określiłes i jak określił to prezydent Duda
Jednak zmienia się moje myślenie po każdej wizycie na targachMaszyny firm które zaczynały 10 lat temu zrobiły gigantyczny postęp
Jeszcze musi trochę czasu minąć zanim będą one tak doglaskane jak te zagrabaniczne
Nie bójmy się wyraza firmą swoich opinii
Nie mówmy "nie kupuje Bo to bubel " pokażmy im co trzeba zmienić żeby odpowiadało to naszym oczekiwaniąCo do Ursusa i zakupu ciągnika
Ursus już jest nie nasz
Natomiast ciągniki wybaczyć trochę zaopatrzenie w zachód no nie ma w Polsce alternatywy
Jednak lwia cześć wyposażenia do tych ciągników to już mogą być spokojnie polskie maszyny
Ale dokonajmy też zmian w naszych głowach i doceńmy co polskie
...paczta go jaki mądrala.
..teraz zauważył ,że ...
- nie mamy polskiego traktora.
-nie mamy polskiego banku.
- nie mamy polskiej świni.
-nie mamy polskich odmian zbóż.
-nie mamy polskiego paliwa
-nie mamy polskich samochodów.
..nawet nie mamy kartofli i zielonki w korycie świńskim.
...mamy dobrą stabilną cenę tucznika -netto 4,20zł.
..nawet nie mamy polskiego wirusa u świni ,tylko afrykańskiego.
...mamy dobrą stabilną cenę tucznika -netto 4,20zł.
zapytaj agenta u niego to same podwyzki sa pewnie juz 5 sa u niego hahhahahhaaa
nr GG- 93678
pozdrawiam
tadek
5,2 bez potrącen na jutro
dzisiaj zadzwonił ze potrzeba na gwałt i czy bym cos nie wyczarowal
Ładuje około 50szt, mydle ze tak 120 średnio bedą miały,
Poranek wszystko pokaże
Pewnie to jakaś ubojnia nie duża i za tyle sztuk i w takiej wadze Ci rzucił bo ogólnie jest dużo towaru i to od 125 do 140kg i ceny 5 -5,15 max za duże ilości .
tylko jak to wejdzie to"fermy" na 50 loch tez nie pobudujesz bez planu......
W końcu rozsądny glos w dyskusji.
Pewnie to jakaś ubojnia nie duża i za tyle sztuk i w takiej wadze Ci rzucił bo ogólnie jest dużo towaru i to od 125 do 140kg i ceny 5 -5,15 max za duże ilości .
A No nie duza jakies 800szt tygodniowo
Dla mnie drugi odbiorca po animeksie
5,2 bez potrącen na jutro
dzisiaj zadzwonił ze potrzeba na gwałt i czy bym cos nie wyczarowal
Ładuje około 50szt, mydle ze tak 120 średnio bedą miały,
Poranek wszystko pokaże
mnie niestety dają tylko w graniach 5-5.1pln -1% przy wadze około 130kg