FORUM
oj na rolpetrolu braki miesa
a umnie brak tucznikow i cena pnie sie do gory
a więc teraz robi sie ciekawie, myślę że najlepszy czas odrobić swoje straty z 1 półrocza
http://www.ewgt.com.pl/index.php?option ... 1&Itemid=2
Demokracja to dwa wilki i owca głosujące nad tym co zjeść na obiad
już bardzo długo śledzę sytuację na rynku mięsa na rol-petrol i takiej sytuacji jeszcze nigdy nie było. Wydaje mi sie że robi sie bardzo gorąco...
Mazowieckie 4,80+wat
4.90 plus vat
ciekawe czy to tylko chwilowy wzrost cen i w zimie wszystko wroci do normy (3zl) czy chociaz z rok beda dobre ceny?
Wysokie ceny wg Holendrów mają się utrzymać cały 2009 rok.
Leon
Koledzy znów dojdą do 5 PLN za/kg i sprowadzą półtusze
Świnek niestety będzie brakować bo zabierają ze względu na Aujeszkyego a po takim pogrome stada szybko się nie oduduje
----------------------------
Pozdrawiam u nas nareszcie 4.7+vat
Cos mi sie wydaje, ze w nastepnym tygodniu szykuje sie proba sil, w Niemczech i Holandii w dol, w Danii bez zmain, kurs EURO spada. Slyszałem, ze z Zachodu do nas posrednicy przywioza na miejsce do zakladu za 5,10-5,15 max, to przy wybiciu 81% wbc daje 6,30zl za 56% miesnosci i wiecej. Który nasz zakład bedzie chcial zaplacic 5 zeta za wage zywa polskiemu rolnikowi i wyslac samochod?
Spodziewam sie powtorki z sierpnia ale tym razem jako trwalszej korekty.
Czy ktos z Was ma inne zdanie?
nie wydaje mi sie zeby w pazdzierniku po 5 zeta byly ale ze 2 tygodnie utrzyma sie jeszcze ta cena a w zimie i tak ponizej 4,20 nie spadna
prosiaczek a skad masz takie informacje o tej danii, niemczech, holandi. Bo jezeli jest to prawda to jestem sklonny poprzec Twoje zdanie. I moze to byc proba sil zwycieska niestety dla ZM. Ale obnizki to nie bedzie wrozyc, ewentualnie chwile spokoju.
*prosiaczek
Niestety Holendrzy żądają wyższej ceny niż podałeś i do tego jeszcze z polskim transportem, z gospodarstwa Holendra. No i oczywiście płatne gotówką.
Tomek
Uważam że prosiaczek ma rację a po 5 zeta zaplaci pośrednik jeśli bedzie chciał utrzymać się na rynku przyjeżdzają nawet po 5 szt i nie wybrzydzają biorą nawet stare maciory i to po 3,5 za kilogram musiało ich przycisnąć
-------------------------------------------
Pozdrawiam
malgosiu posrednik musi jeszcze to sprzedac dokladajac z wlasnej kieszeni na pewno sie dlugo nie utrzyma na rynku on zawsze musi zarobic a to ze nie kupi nawet przez dwa tygodnie to zadna strata najwyzej da wolne swoim pracownikom nie martwmy sie o posrednikow bo jak kupowali po 3 zeta to oni nami sie nie przejmowali
Arek ja się nimi nie przejmuję tylko cieszę (żle mnie zrozumiałeś) mogłam napisać nareszcie do tego doszło bo robili co chcieli i ich wcale nie żałuję tylko co dalej jakie podejmować kroki z korzyścią dla nas?
------------------------------------------
Pzdrawiam
dokladnie Arek nie przejmujmy sie o posrednikow, a na poniedzialek 6.2 za E
dokladnie Arek nie przejmujmy sie o posrednikow, a na poniedzialek 6.2 za E
to oficjalna cenna
i jaki zakład
pozdrowienia
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
kabanki jada do ZM Salus
W Niemczech od 20.08.08 cena spadla o okolo 0,10 euro do poziomu okolo 1,74 za klasy SE, ale w stosunku do Danii to i tak jeszcze jest o okolo 0,25 euro wyzsza.
http://www.zmp.de/agrarmarkt/vieh_fleis ... preise.asp
Nie ma juz doplat do eksportu wiec Polski rynek bedzie dla tamtych atrakcyjny i nie ma co sie ludzic, ze mozemy miec wyzsze ceny. Zgodze sie z prof Pejsakiem, ze nie ma co juz liczyc na duze zyski przy produkcji tucznika jak bylo kiedys, tj. nawet pow 100zl na sztuce. Produkcja trzody jaest takim samym biznesem jak kazdy inny i tu w dlugiej perspektywie mozna konkurowac tylko panujac nad kosztami, jakoscia i skala produkcji
Zakladom to bez znaczenia skad wezma zywiec lub mieso. W biznesie nie ma sentymentow, tak jak to my robimy w przypadku prosiaka z Holandii - dostawcy twierdza, ze nie nadazaja z realizacja zamowien (fakt, w Polsce jest go malo i ciagle drozeje), tak zaklady jak maja surowiec o podobnej jakosci z Zachodu ale tanszy to ciagna go z tamtad.
dla jakiego zm pracujesz prosiaczku ?
...musi tak być. Żadko się wtrącam w takie rozmowy ale jednostronność i monotematyczność "prosiaczka" powodują u mnie konwulsje
Hodowla Zarodowa
Porazka!
Pisze i wypowiadam sie w imieniu swoim i producentow.
Czy ktos ogladal dzisiaj program "TYDZIEN"?
Od dawna mowi sie o bledach przy prywatyzacji polskiego przemyslu rolno-spzywczego, ale niestety jest juz za pozno. Mielismy w rekach akcje prywatyzowanych zakladow, ale wszystkie rzady zamiast koncentrowac kapital naszego przemyslu rolno-spozywczego w polskich rekach najwieksze zaklady przejal Smithfield i Danish Crown. My natomiast odchodzšc od starych zakladow zaczelismy budowac potege wielu, wielu prywatnych firm bo placili 010, 020 groszy wiecej. Dzisiaj wszyscy graja nam na nosie. Nawet dunska spoldzielnia ma w Polsce swoje zaklady, a my co? Zapewniamy im zysk, ktory w formie dywidendy wraca do ich kieszeni.
I chociaz sa pieniadze z Uni na wsparcie grup producenckich to w Polsce jest ich zaledwie kilka procent. Kto na tym zeruje? Ano posrednicy. Za nasze pieniadze i unijne pokupili super samochody dostawcze i dorobili sie majatkow. A przezciez ta kasa mogla trafic do nas i to my moglibysmy dyktowac warunki zakladom, marza posrednika pozostalaby w naszych kieszeniach. Tylko gdzie byli wtedy wszyscy kolejni ministrowie rolnictwa? Teraz jest troche za pozno, ale nie wszystko stracone. sa piniadze w ramach programu "wartosc dodana" i nalezy ja wykorzystac na zmiane naszej strategii funkcjonowania na rynku, bo inaczej zawsze nas beda kopac. Nalezy za wszelka cene zbudowac relacje partnerskie z odbiorcami efektoe naszej pracy. Nie zrobimy tego przez punkt skupu "POSREDNIKA" ani bedac w rozproszeniu. W grupie na pewno jest duza szansa dla wszystkich i dla lepszego jutra.
Moze to utopia ale jesli nie w ten sposob to jak inaczej obronic sie przed "krwiopijcami" pasozytujacymi na polskim chlopie?
Popieram "prosiaczka w 100 %
GG-4444485
***POZDRAWIAM SERDECZNIE***
prosiaczek koleżko śmiszny podaj namiary na swoją hodowlę a przyjadę cię odwiedzic na temat jurka no coment
jak pisałem mam małą ubojnie popieram prosiaczka gdyż wszystkie duze zakłady przejeli zachodni inwestorzy i to oni dyktują ceny. a małe ubojnie tak jak moja muszą się podstosowac bo inaczej nie wezma od nich towaru.i co porzdzisz.
Moze i pisze monotematycznie, moze i smiesznie, ale nikt nie chcialby z Was aby po 2 latach w mire dobrej koninktury wrocila sytuacja z roku 2007 i do lipca 2008.
Gdyby tak powstaly na bazie powiatu grupy producentow (w zaleznosci od koncentracji produkcji moze to byc i 2, 3 powiaty); w kazdym wojewodztwie jakas jednostka koordynujaca i z czsaem jakas ogolnopolska organizacja producehtow trzody i gdyby byla spojna strategia i polityka zarzadzania, w tym ustalania cen, wtedy zaklady musialyby traktowac nas jak partnerow, bo inaczej reakcja bylaby spontaniczna, duzych ferm jest za malo aby staly sie dla zakladow buforem a i swinmi z importu nie zapelnia luki.
Czy to nie jest jakies rozwiazanie? Tylko tak glosno mysle. Polsus to przzytek a izby rolnicze to skostniale struktury tak jak i wszystkie agencje rolnicze. Mysle, ze czas na cos nowego.
Chodzi mi tylko o konstruktywna dyskusje w naszym wspolnym interesie.
No to mario chyba masz problem' bo niedługo będziesz musiał zabazowac na imporcie i wtedy zobaczysz czy zachodnie takie tanie
prosiaczek ponawiam swoje pytanie
Mario w jaki sposób małe ubojnie dostosowują się z ceną w mojej okolicy płacą tyle samo co pośrednicy wodzą za nos wszystkich rolników co odwożą im po 3-5-10sztuk każą zapisywać się w kolejkę 2 miesiące wstecz, mało tego w moim powiecie jest dwóch takich krwiopijców co myślałem ze zabraknie im świn a tu masz załatwili sobie ubój aujeszkowych świń i płacą mniej niż pośrednicy musisz zawieźć na miejsce i potrącają jeszcze 3%
5 zł plus vat