jaki jest dochód z jednego tucznika?

drogie słonce ))) oplacalnosc zalezy nie tylko od ceny paszy i ceny zbytu )) kalkuacji w produkcji swin mozesz dokonac po zakonczonym cyklu , probujac liczyc przed wstawieniem swin mozesz sie ostro przeliczyc!!!!jesli bylo by wiadomo ile sie zarobi bylo by to zbyt proste ) (Swinie to tylko zwierzeta )))) duze znaczenie maja takie czynniki jak : wiedza hodowcy )) , zdrowotnosc zakupionych prosiat , odpowiednie wyposazenie budynku )czy chocby podejscie osob obslugujacych do sprawy !!!! wiec albo ryzkujesz albo nie ))

w polsce chyba tylko handel walutami jest mniej przewidywalny niz produkcja trzody

Obecni duży może nawet za duży. Gdy Ty zaczniesz hodować to będzie tyle co obecnie na mleku.

Prosty rachunek!
Dochód na jednego tucznika zalezy od wagi w jakiej sprzedajesz i ceny za kg żywej wagi:
np 100kg razy 5zł/kg =500zł

He he faktycznie, a dla populisty proponuje 350zł żeby nie marudził .
Wg ostatnich badań pogłowie w Polsce cały czas maleje tak nawiasem mówiąc

Słońce jesteś rozbrajający, zacznij hodować a sam się dowiesz jakie kokosy są na świniach. Dochodu nie liczy się na podstawie jednej czy dwóch partii tylko na (zyskach) przynajmniej z 10 lat. POWODZENIA W HODOWLI

No bez przesady że 10 lat ma zasuwać przy świniach żeby się dowiedzieć czy mu się to opłacało!!! Lekka przesada.

niech zacznie hodować sam zobaczy jak sprzeda pierwszą partie i nawet na pasze do następnych mu nie starczy, więcej tego nie będzie robił.

No może 10 lat to dla nie których przesada ja np. hoduje już 25 ale niech po hoduje z 5 lat. Ale zawsze tak było że jak świnie drogie to wszyscy liczą rolnikowi zyski, a jak tanie to jakoś nikt stratami hodowców się nie przejmuje.

Chcesz produkowac 5000 tuczników w cyklu zamkniętym i zadajesz takie pytania ?

witam!przy hodowli 5 tys to raczej trzeba miec wszystko obliczone i przewidywac nawet straty chociaz moim skromnym zdaniem do konca roku ich nie bedzie tym bardziej przy takiej ilosci wystarczy miec rzetelnego odbiorce i zdrowe prosieta jak to ktorys forumowicz napisal,wiec radze pomyslec o lekarzu weterynarii i firmie paszowej a nie szukac porad w necie.Pozdrawiam

Witam
Jestem początkującym hodowcą i szukam różnych porad a tym razem pytam o dochodowość produkcji trzody chlewnej.
Produkując w cyklu zamkniętym rocznie 5 tyś tuczników i sprzedając je do ZM jaki jest wtedy dochód w przeliczeniu na jednego tucznika.
Może ma ktoś gotowe kalkulacje w zależności od cen paszy i ceny zbytu towaru. Przy jakiej cenie kg żywca produkcja ta staje się być nieopłacalna. Proszę wszystkich o swoje opinie i podzieleniu się wiedzą na ten temat. Pozdrawiam[/quote

KIEDYS W MOJEJ OKOLICY MIESZKALA 80 LETNIA SAMOTNA BABKA I PRZYJEZDZALI DO NIEJ Z GMINY CZASAMI PEWNEGO RAZU PYTAJĄ JAKI JEST PANI MAJĄTEK ?
ODP: SWINIA , KROWA I JA STARA WDOWA
A ILE PANI MA DOCHODU?
ODP: DWIE KROTKIE !!! ( TU MIALA NA MYSLI NOGI)

TAKZE KOLEGO NA TO PYTANIE MUSISZ SOBIE SAM ODPOWIEDZIEC BO HODOWCY MÓWIĄ ROZNIE JAK KTOS MA ZDROWE STADO I TROCHE POJECIA O SWINIACH TO ZYJE Z TEGO I UTRZYMUJE RODZINE ALE JEZELI JEST ODWROTNIE TO ZWIJA INTERES ALBO INTERES ZWIJA JEGO

 

Witaj Szeryfie znalazłem kila takich silosów na tej stronce: http://www.rolnicze24.pl/
wpisz w wyszukiwarce: silos
Pozdrawiam

Dokładne policzenie dochodu to niezła przeprawa będzie, bo trzeba policzyć koszty produkcji:
-prąd
-woda
-ogrzewanie
-zakup prosiąt(cykl otwarty)
-koszt produkcji prosiąt(cykl zamknięty)
-koszt paszy (cena gotowej lub koszt produkcji zbóż a to już jest w ogóle meksyk)
-koszt robocizny
-amortyzacja budynków i urządzeń
i pewnie jeszcze parę rzeczy by się znalazło to wszystko odejmujesz od tego co dostałeś za świnki i masz dochód.

Kiedyś na zajęciach liczyłem koszty produkcji zboża chyba jęczmienia to normalnie czad każdy zabieg trzeba było rozpatrzyć osobno obliczyć koszty nawozów śr. ochrony roślin i w ogóle jak ktoś kiedyś liczył coś takiego to wie o czym mówię ale wynik był dokładny co nie zmienia faktu że parę dni się z tym mordowałem.

Więc jak masz trochę wolnego czasu to możesz spróbować powodzenia życzę.

Jak bym miał możliwości finansowe żeby robic 5000 sztuk tucznika to bym wolał kupic działkę w mieście , postawic warsztat , wynając ekipę i auta naprawiac .Głowa spokojniejsza i mniej śmierdzi .