Witam,
OBSERWATOR napisał:
Panowie proponuję nowy temat : Mój pomysł na przywrócenie opłacalności w hodowli trzody chlewnej. Może padnie jakiś ciekawy pomysł?
Bardzo dobra propozycja!
Wg mnie warto pójść mimo wszystko wg wzoru duńskiego, to znaczy:
1. Silne grupy producenckie, które produkują jeden rodzaj krzyżówki świń (lub bardzo zbliżony pod względem genetyki) o podobnym ciężarze ubojowym (95 – 105 kg) i tym samym półtusze o podobnej i wysokiej jakości oraz mięsności. W duńskich rzeźniach można obejrzeć tysiące jednakowych półtusz (kopiuj i wklej!). Niezwykle wyrównane półtusze to jeden z filarów duńskiego eksportu.
2. Członkiem grupy producenckiej nie może być producent tuczników nie spełniający wymagań grupy i ubojni.
3. Produkcja tuczników powinna opierać się przede wszystkim na zbożu wyprodukowanym we własnym gospodarstwie, przynajmniej do czasu, aż cena skupu świń wg wagi żywej nie wzrośnie powyżej 4,5 zł/kg.
4. Grupy producenckie powinny stać się jak najszybciej udziałowcami w lokalnych ubojniach produkujących wyłącznie półtusze. Po co budować nowe ubojnie, gdy można stać się udziałowcem?
5. Produkcja (i potem sprzedaż elementów tuszy oraz wyrobów z mięsa) to dalsza perspektywa. O ile w ogóle ta dziedzina powinna być polem działania dla grup producenckich?
dlaczego my sugerujemy się innymi krajami przecież oni przeszli bardzo wiele trudnych czasów bardzo wielu rolników musiało przejść trudne czasy żeby się wzmocnić i zostać na rynku,czemu my patrzymy tak daleko!!Przecież unas nie było by żadnej nadwyżki gdyby nie tak duży import w ostatnich dwóch latach i to trzeba ograniczyć,a zakłady zawsze będą dążyć do tego żeby jak najmniej płacić za żywiec sugerując sie tym że mają pełne magazyny, dokładają marżę jak niewiadomo ską potem sklepy mięsne i taka cena za mięso jest że ludzi niestać a rolnicy bankrutują. Druga sprawa to zainteresowanie rządu i to tak naprawde a nie przez 5 minut i już mają rozwiązanie tylko że w teorii.długo można bypisać ale trzeba zacząć od tego że tylko rolnik traci a zakłady,producenci pasz i dodatków, oni nigdy nie tracą bo jakoś strajków nie robią !
Zgadzam się z tobą NIKOŚ. To import nam przeszkadza a rząd nam nie pomaga tylko obiecuje lub że nie wolno im bo jesteśmy w UNI. My jesteśmy zrzeszeni u spółdzielni, ale to i tak za mało nie stać nas na ubojnie, możemy wziąść kredyt ale nam jest potrzebne poręczenie rządu. Oststnio minister w Warszawie Sawicki nam obiecał , ale dodał, że nie tak szybko to nastąpi- trzeba zmienić prawo. I to już po nas!!!!!!!!!!!!
mazi76 a przez zrzeszenie są troche lepsze ceny
4,30 + vat klasa E a była już 4,40 Tylko, że biorą
no właśnie bo tu jeszcze ten zbyt,ale tym zakładom się wszystko układa tak na nas teraz zarobią że chyba zwarjują
Do Aconara. Ostatnie dwa punkty przynajmniej przez najblizsze 20 lat sa nie do spelnienia a z kolei pierwsze trzy nalezy juz spelnic. Jestem w grupie producenckiej wspolpracujaca z ZM Salus i wszyscy jestesmy poniekad zobowiazani do produkcji tucznika o dobrych parametrach ubojowych i miesnych. Poprostu dla mizernej jakosci nie ma w naszej grupie miejsca i nie trzeba brac przykladu z Danii bo juz u nas rynek zaczal to sam wymagac
to wszystko by szybciej szlo gdyby wieksza roznica byla w cenie na wbc a kupnem na wage zywa
zgadzam sie z toba Arek bo w obecnej chwili trudno mowic o tym aby cena promowala lepsza jakosc tucznika
Wszyscy mówią ze naze polskie tuczniki to najgorsza jakośc w europie, aja sie z tego smieje. Dlatego ze kolega rzeźnik pracował w niemieckiej i duńskiej ubojni...... To co mi opowiedzial po powrocie do polski przerazilo mnie..... niemoglem uwierzyc. Rozbierali tuczniki owrzodziałe, padnięte, zzieleniałe, smierdzace, i wcale nie super miesne.Wszystko szło w kielbasy, nic nie wywalili do pieca.
i wyslali do polski tego zapomnial pewnie dodac
Polski żąłądek wszystko przerobi......
w mysl przyslowia polak nie swinia wszystko zje
program aconara jest słuszny ale zrobić trzeba wiecej, amy producenci musimy mysleć o przyszłości. grupy producenckie to forma przejściowa bo niewiele korzyści daje ale jednoczy ludzi. lepiej uczyć się od najlepszych tak jest taniej niż uczyć sie na swoich błędach. na rynku powinni zostać zawodowcy a ci co produkują z doskoku ekonomia zrobi swoje. teraz nie cena nas zabija tylko koszt wyprodukowania tucznika.
Tylko smak Polskiej kiełbasy jest nie do podrobienia i żadna Dania nam w tym nie podskoczy! A pamiętajcie że z tak sztucznaj świni jaką produkuje Unia nic dobrego się nie zrobi nawet jak by miała 99% mięsnośći.Jeśli ma ktoś wątpliwośći niech jedzie i sam skosztuje?...