FORUM
aha!
i zycie skaraca sie w ten sposób o połowe
tak?
i emerytury nie będą potrzebne [ państwo będzie bogatsze]
i co te mięso z próbówek to z powietrza się bierze, drożdze nawet się rozmnażając potrzebują pożywki
nie ma juz warchlaków po 280 za sztukę (30 kilo) jest tylko dużo chętnych na nie. Niestety nie dodrukują. Pasza po 1200 pewnie jest.
270 kilo paszy po 1,2 zł=324 plus 280 daje 604 złote na 120 kilo daje 5 złotych na te 2 koszty. To wiemy. Ile za 3 mce będzie kosztował kilogram żywca jeśli dzisiaj mamy 5,5-5,6. tego nie wiemy.
Zgadujmy. 6,5? początek wakacji sprzedaż. kilkanaście tygodni po 0,1 złotych w górę 6,5 realne? Realne. Chyba że nam w walutach pomieszają to będzie albo mniej, albo więcej, albo tyle samo. Zobaczymy na początku wakacji. Mojego rozmyślania nie należy traktować jako podstawy do przedsięwzięć gospodarczo- finansowych. To tylko rozmyślania.
W takich kosztach paszy spokojnie zmieści sie jeszcze weterynaria. Więc te 5 na zero, jak będzie 5,5 to płakać nie ma co. Poczytajcie sobie posty tych co na kontrakcie hodują. Robią dokładnie za tyle na okrągło i się zacieszają jakby "Pana Boga za nogi chwycili". Jeszcze budowac chlewnie mają zamiar żeby swoje dochody zwiększyć.
Wyjdzie 5 zł / na koszty pod warunkiem że z kalkulatora się wyjmie baterie
słuchaj stan tu baterii nie trzeba wyjmowac
wystarczy ze chłop sie opije i tez mu wyjdzie piątka
ale to zależy od wielkości weterynarza czy się w tej paszy zmieści
marucha! Czytając twoje wypowiedzi uważam, że jesteś w branży nie od dzisiaj (nawet nie od wczoraj). Powiedz od kiedy cena paszy, czy prosiąt ma wpływ na cenę tucznika? (Lochy pokryte, będą prosięta, a za jakiś czas też tuczniki bez względu na cenę paszy). Tylko w agrobiznesie mówią: cena paszy wzrosła, rolnik sobie to odbije, tuczniki będą droższe.
drodzy panstwo
cos sie szyuje
coraz wiecej jest ogłoszeń ze kupia tuczniki
prosiaki stają sie dostepne
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
Wyjdzie 5 zł / na koszty pod warunkiem że z kalkulatora się wyjmie baterie
![]()
Chodziło mi o to, że na kontrakcie dostają prosiaka, pasze i weterynarie. Całą resztę dają od siebie i dostają 45 zł i uśmiech od ucha do ucha na ich twarzach. Mi na te 3 rzeczy 5 wystarcza. Przy cenie 5,5 zarobie więcej niż oni o jakieś 15 zł. Zresztą nie chodowac i spokój. A o innych się nie martwić zbytnio. U mnie gość wstawił pierwsze w życiu hodując 3 tysiące. Za chwile bedzie pierwsze sprzedawał i zadowolony z życia. Jeszcze można z nim na kontrakt podpisać i hodować dla niego. Także paru musi zrezygnować żeby jemu miejsce zrobić, bo pieniędzy ma dużo i się szybko nie podda.
krzywy.
moim zdaniem żaden z tych składników kosztotwórczych nie ma żadnego wpływu na cenę w momencie trwania produkcji w momencie stabilizacji. Natomiast w chwili niedoboru, a taki moim zdaniem trwa od zeszłego roku każdy z tych składników nabiera znaczenia zasadniczego. Wielu przypadkowych producentów u nas, a także przeinwestowanych, dających wszystkim zarabiać w imię wygody na zachodzie, przyzwyczajonych do kompleksowej obsługi dostało już tyle razy po łapkach że trzeba wiele uczynić aby zmusić ich do powrotu do marudnego świniarstwa. Warchlaki zaczęły schodzić dopiero wtedy kiedy w oddali zobaczyliśmy cenę 5 z kawałkiem bo dopiero wtedy te drogie zboża razem z tym warchlakiem pozwalają liczyć na brak wtopy. Jak już zboża są tak wysokie że praktycznie nie powinny drożeć a zobaczyliśmy w oddali 5,5 6 to spóźnialscy ale i normalnie stale produkujący tuczarze płacą wysokie ale i tak dające się zamknąć perspektywą zysku ceny za warchlaki bo do żniw daleko a trzoda powinna rosnąć bo zawsze rośnie do lata. Czy katetery zaczęły pracować - Mietko mówi że knury robią bokami. Jeśli to prawda to jest to zagrożenie dla ceny, bo jeżeli ten warchlak nałoży się na tanie zboże po żniwach to będzie krucho. Czy powstają nowe fermy - nie słyszałem. Czy zachód zwiększa produkcję warchlaka - nie wiem. Zboża podobno marne źle przezimowały. Ale to tylko europa. Co w świecie? Zobaczymy. Na razie drogo. Jak drogo to dobrze bo nie ma decyzji przetworzenia zboża na żywiec. Zboże pewniejsze. Już przy 200 zł za warchlaka miałem kupców, którzy mówili że lepiej sprzedadzą jęczmień za 700 niż mają ryzykować w świntuchy. Teraz jest powyżej 300 to tym bardziej nie zaryzykują. Świntuch staje się poszukiwanym rarytasem a na dodatek dostał skrzydeł i nauczył się latać i to na dalekich dystansach. Za rarytasy trzeba płacić. A że wszystko to nie ma jednak żadnego wpływu na ceny to fakt. Pokazują nam to w zeszłym i tym tygodniu zm obniżając ceny ( próbując). Jest to jednak działanie na krótką metę. To tylko sprawdzenie rynku bo nie wierzą w dane oficjalne mówiące o głębokim niedoborze świń. Produkcja świń to taka sama produkcja jak każda inna. Musi się opłacać. Jak się zrobi nadprodukcja to cena kosztów nie odzwierciedli, jak niedobór to rachunek ekonomiczny i cena idzie w parze.
Takich jegomości co opisał Pablo jest bardzo wielu . Przerabiam następny budynek i firma która wyposaża chlewnie doradzała mi zapomnieć o tym budynku i kończyć ten nowy w który pomieści tylko 1000 sztuk . Podobno jest bardzo wiele chlewni nowo powstałych i w budowie , na co najmniej 1 000 , 2 000 sztuk .
mietko , to po 5 będziesz jednak wstawiał?
krzywy. powiem jeszcze coś i pewnie się powtarzam ale repetitio est mater studiorum. Praktycznie nie mamy wpływu na ceny. Mamy ale w niewielkim zakresie. Natomiast mamy wpływ na koszty. Kto przetrwałby dzisiaj cenę 3,5 lub poniżej w cyklu zamkniętym ten będzie stale rozdawał karteczki.
drodzy panstwo
cos sie szyuje
coraz wiecej jest ogłoszeń ze kupia tuczniki
prosiaki stają sie dostepne
Muchozol a chociaż dobre ceny proponują za tuczniki?
Zbyt duża opłacalność produkcji jest zagrożeniem dla tych, którzy tylko z tego żyją.
mietko pisze, że są przerabiane stare i powstają nowe chlewnie (pewnie głównie tuczarnie, bo tak najłatwiej).
marucha przewiduje niskie ceny zbóż po żniwach, czyli wszystkie stodoły i garaże mogą się znów zapełnić.
A wszystko to możliwe, niestety, dzięki wysokiej cenie tucznika.
drodzy panstwo
cos sie szyuje
coraz wiecej jest ogłoszeń ze kupia tuczniki
prosiaki stają sie dostepne
Muchozol
trochę pomyśl bo to nie boli
skoro prosiaki są dostępne to ogłoszenia kupię tuczniki wystawiają ci co chcą sprzedać te prosiaki
praktyki trenowane na tym forum
a wychodzi na to że się towarzystwo opamiętało albo kieszeń na zakupy pusta
a co się szykuje zobaczymy
krzywy
ja nie przewiduję niskich cen po żniwach, wręcz przeciwnie sądząc po narzekaniach i u nas i na Ukrainie liczę na wysokie ceny zboża bo tylko takie pozwolą przetrwać spokojnie ten i następny rok w stabilnie wysokich cenach na świntuchy i warchlaki. Troche niepokoi niespotykanie wysoka cena na warchlaka i te Mietkowe zapowiedzi że knury się nie nudzą. Chociaż 250 złotych za 15 kilo warchlaka też kiedyś się brało ale wtedy zboże było po 300. Teraz jest droższe. To wstrzymuje produkcję.
drodzy panstwo
cos sie szyuje
coraz wiecej jest ogłoszeń ze kupia tuczniki
prosiaki stają sie dostepneMuchozol a chociaż dobre ceny proponują za tuczniki?
tak coraz mniejsze
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
to dlatego muszą się ogłaszać
wiem ze jestes inteligentny i odpowiedz sobie sam
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
Marucha po uskrzydleniu tuczników i po sprzecznych informacjach odnośnie cen u Niemca i po podejrzeniach Jagienki odnośnie tożsamości coraz bardziej się zastanawiam czy jesteś nasz
a może robisz konkurencje niby naszym ?
stan.
kolega nie zaprzeczył a na internetowej tak jest. Kobiety stan mają intuicję to fakt. Kto jak kto, ale ty powinieneś wyczuć po jakiej stronie stronie jestem. Nie wiem czy wiesz ale każdy z nas może dorobić świniom skrzydła. Tylko że one lubią sznurami latać a nie pojedynczo.
Witam!
Wczoraj napisałem:
W produkcji mięsa wieprzowego kluczowym i najważniejszym ogniwem jest producent tuczników.
Poniżej przykład oferty z firmy, która sprzedaje warchlaki w Polsce:
Chcielibyśmy naszym klientom, którzy zakupili od nas warchlaki, zaproponować odkup tuczników na specjalnych warunkach, które pozwolą Państwu osiągnąć najkorzystniejszą cenę tucznika.
Jednym słowem - sprzedamy Ci warchlaki i pasze na długi kredyt (najlepiej ze spłatą do końca życia), pomożemy Ci wyposażyć, zmodernizować, a nawet wybudować chlewnie, zapewnimy obsługę wet i dodamy jeszcze trochę miodu, bylebyś tylko chciał tuczyć te świntuchy!!
A że robi się gorąco, to zapowiada Muchozolali. Pokończyło się własne zboże, do żniw kilka miesięcy, trzeba więc kupić drogie zboże na rynku lub kupić gotowe pasze i nagle groźba wtopy zaglądnęła w oczy...
A jak ktoś tylko tuczy i nie jest zapętlony w kredyty, to w każdej chwili może świnie wyprzedać i na jakiś okres odpocząć, czyli nie kupować warchlaków, zboża, paszy i Bóg jeden wie, co jeszcze. I niech się producenci warchlaków i paszy pozabijają, a ZM niech kupią półtusze w Hamburgu.
Tuczyć bez przerwy - nie patrząc na koszty! - muszą tylko Ci, co są związani kredytem.
A może ja w sobotę przed południem nie mam racji???
Pozdrawiam,
Andrzej Konarkowski
niestety na owczy ped jest tylko jedno lekarstwo, zaje..... przepasc
Witam
Tuczyć bez przerwy - nie patrząc na koszty! - muszą tylko Ci, co są związani kredytem.
A może ja w sobotę przed południem nie mam racji???
A tych kredytów tucząc bez patrzenia na koszty ubędzie ???
ponad połowę tych kredytów powinni spłacać ci co biznezplany robili i ustalali zdolność kredytową
ale cóż dobry parobek , ale zadłużony jeszcze lepszy
na rynku świń pozamiatane prawie , przyjdzie czas na zboże ,bo ci co sieją to się za dobrze mają
Na świecie jest dużo wolnego pieniądza i ci którzy posiadają prawa do tych środków bardzo chca je pomnażać najchetniej kosztem cudzej pracy. Cykl otwarty to doskonała okazja żeby wleźć pomiędzy poszczególne ogniwa produkcji i uszczknąc coś dla siebie więc trudno sie dziwić że biznesmeny pchają sie do tego tortu i chwytaja sie wszelkich możliwych sposobów coby przypadkiem nie stracić swojego upatrzonego kawałka.
Solą w oku jest im cykl zamknięty a zwłaszcze powiązany z własnym zapleczem paszowym, wtedy maja ograniczone możliwości, cała masa pośredników i cwaniaczków musi się obejśc smakiem. Niedawno byli u mnie z pewnej firmy paszowej i namawiali do rezygnacji z loch i wejścia w tucz, twierdzili że duzo więcej wtedy zarobię i roboty będe miał mniej, jednym słowem sielanka według nich.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
stan.
kolega nie zaprzeczył a na internetowej tak jest. Kobiety stan mają intuicję to fakt. Kto jak kto, ale ty powinieneś wyczuć po jakiej stronie stronie jestem. Nie wiem czy wiesz ale każdy z nas może dorobić świniom skrzydła. Tylko że one lubią sznurami latać a nie pojedynczo.
Marucha
wiem że jesteś nasz ,chciałem uwrażliwić rolników na to że każdy może napisać co chce żeby na tym zarobić i po przeczytaniu trzeba rozważyć po co napisał i jaki w tym miał cel i co JA z tego będe miał jak to zrealizuje
a to że na Ciebie padło to nie wynik losowania ,tylko prośba o szczegółowy komentarz
za uszczerbek na zdrowiu przepraszam stan.
Panowie naród polski to naród głupi, tak mawiali już 200 lat temu, po czym polskę wg siebie podzielili. Kosztem tego podziału było zabijanie swoich przez ponad 100lat. Czy dziś jesteśmy choć odrobinę mądrzejsi?
U nas w Wlkp polskie produkty nigdy nie miały prawa bytu. Wpojono nam typ myślenia dobre bo niemieckie, be bo polskie. My Wielkopolanie mamy to w podświadomości, do dziś jesteśmy zdecydowanym liderów wśród województw kupujących najwięcej aut niemieckich (wynik procentowy aut nowych i używanych). W naszej branży zachwyt nad Niemcem nie miał racji bytu bo niemiec mało warchlaka eksportuje, dlatego nasza miłość przeniosła się na duńczyków czyli braci niemieckich. I będziemy ich produkty finansować kosztem naszych wierząc w cudowną jakość mimo dużej ceny. Wiem że lata pokomunistyczne zepsuły Polską jakość do tego stopnia, że w głowach zakodowało się hasło made in Poland = made in China.
Ale świat się zmienia, zostają najlepsi szczególnie przy dużej skali produkcji.
A jednak w Polsce nie wiedzie im się łatwo, nie ma wystarczającego popytu ze strony rodaków, niestety.
Tyczy się to także producentów prosiaka w naszym kraju. Jest sporo chłopaków którzy postawili wszystko na tę gałąź produkcji utrzymując 200-300 loch. Czyli grupa liczy już około 350-500 wyrównanych prosiaków. Cena niższa niż duńska o jakieś 40zł / szt przy tej samej wadze. Szczepione na cirko/myko itd. genetyka Penarlan, Pic, danbred itp i co?? na dziś zapisy na ok 1-2 mce do przodu ( w rzeczywistości mniej bo sporo pseudo tuczarzy wycofuje się na jakiś czas przed transakcją nawet kosztem zaliczki w niektórych przypadkach). Jednak oni tak trzęsą portkami na myśl o spadku cen tucznika, że ich największym marzeniem jest zamknięcie cyklu. Miałby nie jeden dobrego prosiaka pod nosem ale woli duńczyka bo nie da sąsiadowi zarobić.
A tak na marginesie
zapraszam na pępkowe
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Gratulacje!
Jak by bliżej to bym wpadł
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207