Samochód osobowy ,opinie ,rady ....

Właśnie , jaka marka samochodu ,jego trwałość ,przydatność , ekonomika spalania itd.
Opinie - proszę wylać kilka kubłów zimnej i ciepłej wody w tym temacie.
jakim toksyna dysponujesz budżetem
Nie ma reguły każdy jest dobry jak na gwarancji a potem to już różnie bywa jak dla myto to najlepszy Polonez bo tak mało gdzie wyjeżdza tylko na kompie siedzi

koniecznie passat albo audi w dizlu, takie max 5 letnie od niemieckiego lekarza z przebiegiem 146 tys. Kombi. Prestiż pod kościołem murowany.
W audi czy Volkswagen. Nie ma żadnego dobrego silnika, wszystkie sie sypia,a koszty naprawy duze. Ja polecam volvo 2,4 disel, kreca po 1 mln i chodza, benzyny tez zywotne, zresztą mam kumpla co ma szrot, jak sie kupuje auto wystarczy wejść na allegro i zobaczyć po ile sa graty do tego auta, jak drogie i malo to wiadomo że się pierdoli....
turbo jakiej marki jest ten silnik w volvo bo napewno nie volvo
.

Nie miszaj ludziom w głowach, diesle z VAG nie są produkcji francuskiej... A co do silników Volvo, to np. benzynowa rzędowa pięciocylindrówka z VOLVO to jeden z lepszych silników, wkładali ją nawet to starszych Fordów Focusów RS.
.
to prawda VAG mial bardzo dobre silniki i niewiem co ich podkusilo aby kombinowac Dzis te komputery to tylko koszt[comon rail]
Oglądałem kiedyś jakiś program o motoryzacji. Okazało się, że te stare, prawie 10-cio letnie, toporne samochody za 6-8 tys. mają niższe zużycie paliwa niż te najnowsze super eko z komputerami itp.
Polecam japonskie Honda, Toyota mam juz trzeciego i wierzcie mi tego nie mozna zajechac oprócz paliwa i wymiany oleju na nic wiecej sie kasy nie wydaje.

Co można powiedzieć o Suzuki ?
W audi czy Volkswagen. Nie ma żadnego dobrego silnika, wszystkie sie sypia,a koszty naprawy duze. Ja polecam volvo 2,4 disel, kreca po 1 mln i chodza, benzyny tez zywotne, zresztą mam kumpla co ma szrot, jak sie kupuje auto wystarczy wejść na allegro i zobaczyć po ile sa graty do tego auta, jak drogie i malo to wiadomo że się pierdoli....
nie wiem czy znajdzie sie gdziekolwiek lepszy silnik niz volkswagena 1.9d
"Okazja! JEDYNY TAKI GOLF IV TDI 1999 r. (model 2000) zakupiony od niedowidzącego 91-letniego oficera SS w stanie spoczynku (żona adwokat, syn pilot, córka lekarz), 94 tys. przebiegu, gdyż było to szóste auto w rodzinie jeżdżone tylko w słoneczne dni, na co dzień stał pod kocem w ogrzewanym garażu. Tydzień przed sprzedażą ten pierwszy właściciel dokupił dwa komplety opon, wymienił rozrząd, oleje, płyny, paski i kompletne zawieszenie. Nic nie stuka i nie puka, bez wkładu finansowego, tylko klima jest do nabicia. Spalanie oscyluje w granicach 3 l/100km, jak są korki i ktoś ma ciężką nogę to 3.5 l/100km. Autko do tego stopnia bezawaryjne, że człowiek zapomniał jak mechanik wygląda, śmiało można maskę zaspawać. W dzień zakupu Golfika syn właściciela zatankował auto do pełna, umył i nawoskował na gorąco, a córka zrobiła nam na drogę kanapki i kawę do termosu. Samochód w stanie kolekcjonerskim, jedyny taki, tylko lać ropę i jechać. Na wyposażeniu: strumienica, szpera, wydech z kwasiaka, rozpórki kielichów, fajera momo, kubły recaro. Serdecznie polecam to zadbane, doinwestowane autko w dieselku. Będzie służyć wiele lat, gdyż nie jest wytłuczone i wykatowane. Sprzedaję z bólem serca swoją laleczkę, pilnie z powodu wyjazdu, tylko dla miłośnika marki, w dobre ręce."
Ja mam właśnie Volvo v 70 z pieciogarowym benzyniakiem 2,4 bez turba 140 km, zagazowany. Naprawdę auto nie do zdarcia, nawet zona nim jezdzi, a to kat na auta. Jak kupilem mialo na zegarach 180 tys, nie wiem ile zdjete, ale jak kumpel przyprowadzil kilka ze Szwajcarii i mialy po 150, sadzac po srodkach auta, to moje mialo z 500 tys najechane. U mnie najechalem 120 tys na gazie i nic z nim nie robilem, oprucz dwoch drzwi od kierowcy, bo zona miala kolizje, a i pompka od paliwa poszla, bo nie bylo benzy i sie zatarla. Generalnie z kim nie gadam kto ma volvo to zadowolony. Ja również
Wlasnie na 1,9 kończy sie slawa Volkswagena
"Okazja! JEDYNY TAKI GOLF IV TDI 1999 r. (model 2000) zakupiony od niedowidzącego 91-letniego oficera SS w stanie spoczynku (żona adwokat, syn pilot, córka lekarz), 94 tys. przebiegu, gdyż było to szóste auto w rodzinie jeżdżone tylko w słoneczne dni, na co dzień stał pod kocem w ogrzewanym garażu. Tydzień przed sprzedażą ten pierwszy właściciel dokupił dwa komplety opon, wymienił rozrząd, oleje, płyny, paski i kompletne zawieszenie. Nic nie stuka i nie puka, bez wkładu finansowego, tylko klima jest do nabicia. Spalanie oscyluje w granicach 3 l/100km, jak są korki i ktoś ma ciężką nogę to 3.5 l/100km. Autko do tego stopnia bezawaryjne, że człowiek zapomniał jak mechanik wygląda, śmiało można maskę zaspawać. W dzień zakupu Golfika syn właściciela zatankował auto do pełna, umył i nawoskował na gorąco, a córka zrobiła nam na drogę kanapki i kawę do termosu. Samochód w stanie kolekcjonerskim, jedyny taki, tylko lać ropę i jechać. Na wyposażeniu: strumienica, szpera, wydech z kwasiaka, rozpórki kielichów, fajera momo, kubły recaro. Serdecznie polecam to zadbane, doinwestowane autko w dieselku. Będzie służyć wiele lat, gdyż nie jest wytłuczone i wykatowane. Sprzedaję z bólem serca swoją laleczkę, pilnie z powodu wyjazdu, tylko dla miłośnika marki, w dobre ręce."
dp przebiegu 3 z przodu na 394 tysie i ok

Ostatnie dobre diesle z VAG to 1.9 TDI Silniki żywotne i mało awaryjne. Później było tylko gorzej.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Wlasnie na 1,9 kończy sie slawa Volkswagena
no nie da sie zaprzeczyc, niestety
mam mondeo 1.8 benzyna w gazie 400 000 km i ok
?
Chyba o tych VW mówili. A mój 13-letni passat 2,5 tdi 6V przy masie 1,8t i spokojnej jeździe też poniżej 7 l spala.
Przeglądając różne ogłoszenia motoryzacyjne typu: Sprzedam "auto" w każdym z nich występują te same lub też podobne opisy
- 1 właściciel
- książka serwisowa (pewnie kupiona na allegro)
- przebieg 140 000 rocznik 2003 i to jeszcze w dieslu
- stan idealny nic nie puka nic nie stuka
- garażowany
- bezwypadkowy
Taka mała ciekawostka - dobre auto w Niemczech w tym samym roczniku, przebiegu, silniku o dziwo kosztuje dużo drożej niż u nas po "tuningu" Chociaż są też pasjonaci którzy nieźle windują ceny.
Może podsuńmy sprzedającym co jeszcze mogą dodać w swoich opisach ogłoszeń lub też teksty na giełdę - mi nasuwa się kilka rzeczy :jupi:
- Niemiec pod kocem trzymał
- kierownica lekko przytarta bo niemiec w sygnecie prowadził
- niemiec płakał jak sprzedawał, do dziś dzwoni żeby chociaż przez tel silnika posłuchać
- 2 komplety kluczy, jeden do auta drugi do kół
- żeby nie kryzys, niemiec by go nie sprzedał
- jedyny minus tego auta, to ten na akumulatorze
- Kierowniku !!! a te zimówki co Pan dajesz do tego Golfa to dobre ? - Panie, ich to nawet wyważać nie trzeba
- Panie jak na granicy trzepali te auto, to pies tropiący nie chciał z niego wysiąść
- Panie jak młody zajechał tym autem pod stok, to kobiety narty z kombinezonami przez głowę ściągały
- Panie fura taka piękna że jak wracałem z weekendu to policjant zamiast mandatu, umowę chciał pisać
- Panie za tą furę to się cygan na żonę chciał zamienić na weekend :jupi:
jezeli sie kupuje bezposrednio od 1 wlasciciela i licznik jest podkrecony to mozna go wziac za morde

posiadać w126 560SEC albo w140 600SEC to by było coś. Tylko ten pierwszy w stanie kolekcjonerskim to od 100tys wzwyż... a szwagrowi się Mustang marzy... I pewnie kupi, bo nie ma ze świńmi do czynienia...
Kiedyś niemieckie znaczyło dobre, dzisiaj niemieckie znaczy szykuj kasę na serwis. mózg się lasuje zeby zmienić łańcuch w audi to pół samochodu trzeba rozebrać
Eeee panowie jak dla toksyny to bełemwi, trojka do 6tysi
Naśladowania froga na wiejskich wąskich drozkach jak talala
A i pod sklepem bawara lepiej wygląda niż Fiat uno
Ważne jest też ile osób nim będzie woził,jak liczną ma rodzinę!!
honda civic kupiona uzywana rocznik 1997 przebieg nie znany u mnie 9 lat no i nie da sie jej zabic traktowana jako pojazd rolniczy jezdzi po polach lasach przewozi towary jakich pickup by sie nie powstydził no i ciągle żyje
Mitsubishi Outlander nówka z salonu w 2009 roku przebieg na dziś 140000 km narzekać nie ma na co bo jeszcze nic nie padło oprucz laski mazdą co z posesji wyskoczyła pod koła pali jak na dosc duze auto przyzwoicie w dalekiej trasie udało sie zrobić 5,6l/100 km ale z wiatrem było w codziennej jeździe na krótkich dystansach okolo 8l/100km troche głośny w srodku przy wiekszych predkosciach ale nadrabia prowadzeniem sie silnik w zasadzie vw 2.0tdi na pompowtrysku ale czy to zle nie wiem kolega ma passata rocznik 2008 z salonu przejechane 800 tysiecy km i nie miał problemów co do volvo pełna zgoda brat lata s 60 i jest happy co do forda mondeo miał szwagier i poza tym ze silnik wymieniony na gwarancji po około 60 tys km nie było biedy wczesniej miał focusa i sprzet niezniszczalny
podsumowując wszystko zależy od budżetu cała reszta to kwestia wyboru
- 11 Fora
- 2,099 Tematy
- 129.8 K Posty
- 0 Online
- 5,387 Członkowie