FORUM
jedno pytanie czy do fundacji promocji mięsa wieprzowego składają sie tylko producenci żywca wieprzowego bo jeżeli tak w opracowaniu pośród autorów niema żadnej organizacji niezależnych zrzeszających rolników do głowy mi przychodzi tylko taka doktryna "wszytko o nas bez nas"
a z drugiej strony nazwa rządowy program obudowy pogłowia w tym wypadku jest sponsorowany przez rolników a jeżeli powtarzam jezeli coś by wyszło to rząd jak zwykle będzie mówił że to jego zasługa i na to wychodzi ze hodowcy są tej sytuacji winni i musza sponsorować durne opracowania
tylko rolnicy placą
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
Wychodzi więc na to ,że płacąc na promocję mięsa szkodzimy sobie podwójnie
1.trzeba pare zł. oddać przy sprzedaży tucznika
2. z tych pieniędzy ładujemy w kieszenie tym co główkują jak to stada odbudować żeby później cena spadła
jak jęszcze podatnik ma dorzuć kasy do odbudowy stad tak dużych , po to żeby jadł fermowe śmieci pół na pół z antybiotykami , to ja i przeciętny konsument promocje i odbudowę stad mam głęboko w dup......... .
SZANOWNI PAŃSTWO
PROSZĘ O UZUPEŁNIENIE DANYCH
ADRES POCZTY I TEL
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,W ... omosc.html
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
i kto dostanie po znowu po jajach znowu my
jedno pytanie czy do fundacji promocji mięsa wieprzowego składają sie tylko producenci żywca wieprzowego bo jeżeli tak w opracowaniu pośród autorów niema żadnej organizacji niezależnych zrzeszających rolników do głowy mi przychodzi tylko taka doktryna "wszytko o nas bez nas"
Oto kto płaci na fundusz promocji
http://www.arr.gov.pl/index.php?option= ... Itemid=709
Maryla
605917034
no kto tylko dostawca rolnik
a towary z importu juz nie
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
no kto tylko dostawca rolnik
a towary z importu juz nie
Pomysł promocji mięsa wieprzowego powstał w czasie gdy była góra mięsa wieprzowego a wszedł w życie gdy brakuje tuczników i ZM dokupują z zagranicy tylko w tamtym czasie o tym nikt nie pomyślał że tak to będzie funkcjonowało w rzeczywistości zawsze są plusy ale i minusy
Plusy ujemne, dla rolnika ,a dla cwaniakow kasa
Co tam nowego w stowarzyszeniu , bo widzę ze nastała cisza ?????????
http://sawiccy-phu.pl/kontakt.html
co to jest za firma
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
CISZA i umiera i umrze śmiercią ja <<SUGEROWANE CENY>>bo
1. cele jakie obrała to wyjęte z zabranianie w wiejskiej świetlicy
2. mało fotogeniczniejsi założyciele (ŻART)
3. Panowie jeżeli mamy coś utworzyć to zróbmy jeden cel i tylko niech on będzie priorytetem w naszym działaniu
Pieniądze z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego powinny być przeznaczone na niezależną klasyfikacje kontrolującą nasze produkty a nie sponsorującą ich towar-nie zawsze wytworzony z naszego towaru - dla mnie to paradoks - pole naftowe sponsoruje stacje paliwowe - PRODIA
Żeby umrzec to najpierw trzeba sie urodzić, a myśmy jeszce oficjalnie "aktu urodzenia" z KRS nie dostali.
Czekamy na potwierdzenie rejestracji i dopiero będzie można podjąc konkretne działania.
Ceny sugerowane nie umarły, funkcjonują cały czas w przeciwieństwie do tzw komisji cenowej która juz jakis czas temu zawiesiła podawanie ceny z uwagi na zaprzestanie podawania informacji przez jej członków.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Tak się promuje polski mięso . http://www.ppr.pl/artykul-grozna-chemia ... 175981.php
proszę o odebranie poczty i PW
PILNA sprawa
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
pytanko do pawla . dotarly nasze listy?
Tak się promuje polski mięso . http://www.ppr.pl/artykul-grozna-chemia ... 175981.php
szkoda że nikt nie pisze jakie antybiotyki zawierają niemieckie półtusze, co za kraj
sa osoby stosujace np.tylo przez caly tucz a im dalej na zachod europy tym ich wiecej a nawet sa tacy co nie wyobrazaja sobie tuczu bez wspomagania anty
a co to za madrus jak ktos wali w bambuko warto wiedziedc
A tu co taka cisza ?????
A mnie się wydaje , albo i jestem tego pewien że tak jak rozpiep... potrzebę tego forum "wielki Lejwoda",tak i rozwali potrzebę tego stowarzyszenia . Kiedyś na pv Barakiemu to pisałem i tak prawie się stało . Mało kto już chce korzystać z tego forum , bo tu żadnych rzeczowych faktów , tylko LANIE WODY . Cena tylko w górę i w górę , a że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej , to i tak cena tylko w górę i w górę .
nie przesadzaj mietek częściej słychać na forum że cena tylko w dół i 4 zł już na zawsze ma być a zboża tylko w górę bo same katastrofy na świecie
Sprzedam 200-250 warchlaków około 10 listopada 511485114
Mietko ja myśle że Twój ulubiony lejwoda i pewnie ja ożywił to forum a obecna sytuacja na rynku spowodowała pogorszenie nastrojów hodowców
póki była dobra cena to lejwoda Wam nie przeszkadzał , za to najbardziej przeszkadzał stan zacofany i 0909 którzy pisali prawdę
okazuje się teraz że role się odwróciły
zamiast męczyć się ze stowarzyszeniem to kupcie sobie lochy , a lejwoda pomoże Wam wykończyć duńsko / niemiecką konkurencje
Opinia publiczna ma prawo do informacji ze strony organów władzy o nazwie produktu i firmie producenta, importera lub sprzedawcy, jeżeli żywność nie nadaje się do jedzenia. Taki środek spożywczy jest bowiem uznawany w Unii Europejskiej za niebezpieczny. Dzieje się tak nawet wtedy, kiedy można go uznać za nieszkodliwy dla zdrowia ludzi – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości.
Sensoryczna nieprawidłowość
Bawarska spółka Berger Wild przetwarzająca dziczyznę została skontrolowana przez urząd weterynaryjny w Passau. Po stwierdzeniu, że warunki sanitarne w jej zakładach budzą wstręt, pobrane tam próbki mięsa zbadał bawarski urząd krajowy ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności. Okazało się, że zarówno mrożonki, jak i tzw. świeże mięso były cuchnące, czyli jak to określono, miało przykry, duszący i stęchły lub kwaśny zapach. W niektórych przypadkach mięso zaczęło już nawet gnić. Jedna próbka wykazywała zakażenie salmonellą.
Dlatego bawarskie ministerstwo ds. ochrony środowiska naturalnego, zdrowia i ochrony konsumentów po wysłuchaniu spółki powiadomiło ją, że jej produkty nie nadają się do spożycia przez ludzi. Dodało, że jeśli Berger Wild sama skutecznie nie poinformuje w odpowiednim czasie opinii publicznej, to zrobią to władze krajowe.
Spółka sprzeciwiła się urzędowemu informowaniu jej klientów i uznała to za środek nieproporcjonalny do sytuacji. Wszak smród zepsutego mięsa to jej zdaniem jedynie sensoryczna nieprawidłowość. Dlatego Berger Wild zaproponowała, że wyda ostrzeżenie dotyczące produktu. Miało ono polegać na poinformowaniu nabywców o możliwości wymiany kupionych kawałków dziczyzny na nowe.
W tej sytuacji minister chroniący konsumentów wydał trzy komunikaty prasowe. Ogłosił w nich wycofanie produktów Bergera oraz poinformował opinię publiczną o stanie sanitarnym zakładów i o jakości pobranego w nich mięsa. W przemówieniu przed bawarskim parlamentem krajowym minister dodał, że z uwagi na ogłoszenie przez spółkę upadłości, nie będzie już ona wprowadzała zagrażającej zdrowiu ludzi dziczyzny na rynek.
Nieszkodliwa gnijąca żywność
Po upublicznieniu informacji o sensorycznie niedoskonałym mięsie Berger Wild pozwała Bawarię o odszkodowanie. Dowodziła, że poniosła znaczną szkodę, mimo że jej produkty nie były szkodliwe dla zdrowia ludzi. Wówczas rozpatrujący sprawę sąd okręgowy w Monachium zapytał Trybunał Sprawiedliwości, czy prawo Unii pozwala na stosowanie przepisów krajowych pozwalających na udostępnianie informacji o nieświeżej żywności i jej producencie.
TS orzekł, że nic nie stoi na przeszkodzie upublicznianiu informacji o nieszkodliwych dla zdrowia, ale nienadających się do spożycia przez ludzi środków spożywczych. Można przy tym podawać nie tylko nazwę produktów, lecz także firmę producenta lub przedsiębiorcy wprowadzającego taką żywność na rynek.
Ważne jest tylko, by krajowe organy władzy nie naruszały tajemnicy zawodowej, czyli nie ujawniały informacji uzyskanych przy okazji kontroli urzędowych, jak to określa rozporządzenie nr 882/2004. Nie można jednak stosować nazbyt rygorystycznie tego warunku, gdy zakwestionowana przez kontrolerów żywność nie nadaje się do spożycia. Zgodnie z rozporządzeniem 178/2002 jest ona bowiem uważana za niebezpieczną, a sprzedawanie jej narusza interes konsumentów.
ORZECZNICTWO
Wyrok TS w sprawie C-636/11.
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
muchozol zaskoczyłeś mnie bo nie myślałem ze ta wasza organizacja działa poza granicami kraju
z darzało mi się kupować artykuły spożywcze, które nie spełniały moich oczekiwań. Ostatnio były to śliwki w czekoladzie, które po spróbowaniu niewiele miały wspólnego z nazwą. Zamiast czekolady większość stanowiła bliżej nieokreślona masa. Rzeczona śliwka była ledwo wyczuwalna, a czekolada była tylko cienką otoczką. Czy za powód reklamacji wystarczy to, że cukierki mi nie smakowały i dalekie były od spodziewanego zakupu? – pyta pani Wiesława.
Jak najbardziej. Produkty spożywcze można reklamować na podobnych zasadach jak rzeczy ruchome lub nieruchome. Sprzedawca powinien przyjąć reklamację i ją rozpatrzyć. Nie może odesłać klienta do producenta, importera, hurtownika, pośrednika lub zasłaniać się regulaminem sklepu. Klient musi tylko wykazać niezgodność towaru z umową, a więc w przypadku pani Wiesławy to, że śliwki w czekoladzie nie były tym, czym być powinny. Nie miały właściwości, które cechują towar tego rodzaju, bo zamiast śliwki w czekoladzie przeważała masa cukiernicza. Warto także zapoznać się ze spisem składników na opakowaniu. Łatwiej wtedy będzie argumentować swoje roszczenia.
W przypadku artykułów spożywczych trudno zastosować sekwencyjność realizacji uprawnień. Nie można oczekiwać naprawy ani wymiany towaru na inny. Pozostaje tylko żądać odstąpienia od umowy, czyli zwrotu pieniędzy (oczywiście po potrąceniu za zjedzone sztuki).
Reklamacja cukierków lub innych artykułów spożywczych tym jeszcze różni się odreklamacji suszarki albo butów, że krótszy jest termin zgłaszania roszczenia. Jeśli towar jest paczkowany, niezależnie od tego, czy jest on oznakowany datą minimalnej trwałości lub terminem przydatności do spożycia, czy nie, klient ma na reklamację trzy dni od otwarcia opakowania. Z kolei produkty paczkowane, oznakowane datą minimalnej trwałości lub terminem przydatności do spożycia można reklamować wyłącznie przed upływem tej daty lub terminu. Jeśli jest to towar sprzedawany luzem, odmierzany w sklepie, taki jak cukierki – na jego zwrot przewidziano również trzy dni.
Podstawa prawna
Art. 4–8 ustawy z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U. z 2002 r. nr 141, poz. 1176 z późn. zm.).
Rozporządzenie ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 30 stycznia 2003 r. w sprawie terminów zawiadomienia sprzedawcy o stwierdzeniu niezgodności towaru żywnościowego z umową (Dz.U. z 2003 r. nr 31, poz. 258).
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
lista poszla dalej