ja siałem na kuku 250 kg mocznika w ubiegłym tygodniu
Wczoraj pryskałem na skrzypionkę w jarych BI 58 nowy w dawce 0.75 l na ha dzisiaj sprawdzałem i owady żyją. Po ilu godzinach ten środek daje efekt i kiedy poprawiać w razie braku. Skrzypionki jest bardzo dużo dlatego zwiększyłem dawkę.
WYCIĽGNIj KAJETA I ZAPISZ NA PRZYSZŁOSC BI NIE DZIAŁA .
Ja dałem mieszanke nowy bi 58 0,3 litra + cyperkill max 0,07 efekt dobry. Nowy bi to środek układowy więc nie działa za szybko. Ale za to uchroni pszczoły i inne biedronki. Cyperkill truje wszystko. Wczoraj tym samym pryskałem kuku przy okazji odżywek.
Siejecie teraz azot na kukurydze. Zastanawiam się czy nie sypnąć ze 100 kg mocznika na hektar jakby się deszcz jakiś zapowiadał. Tylko to ostatni moment bo kukurydza ma z 60-70 cm.
Kurwa mać! Czy wy czytacie eykiety??? Bi 58 -prewencja dla pszczół 21dni, pyretroidy - prewencja dla pszczół od 3 do 24 godzin (zaleznie od preparatu). To który środek jest bezpieczniejszy dla pszczół??? Bi58 jest głównie przeznaczony do zwalczania mszycy w burakach bo tam inne srodki nie dochodzą do tych szkodników z uwagi na budowe rośliny ale na zboża nie powinno się go stosować pod żadnym pozorem! Pisałem już o tym nie raz ale widze że nic do was nie dociera! Pszczelarze od dawna walcza o wycofanie Bi 58 bo czyni spore spustoszenie wśród pszczół a nam jako rolnikom np uprawiających rzepak tez powinno zależeć na dobrymzdrowiu tych owadów.
A jest nowoczeny środek Mospilan który ma zerową prewecję dla pszczół, a i dla wykonującego oprysk jest niegroźny, po huja się trujecie tym syfem bi 58???
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207

tylko ze ten srodek niejest zarestrowny w zbozu
bi to chyba 2 czy 3 klasa toksyczność
w imie czego go stosowac
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
tylko ze ten srodek niejest zarestrowny w zbozu
bi to chyba 2 czy 3 klasa toksyczność
w imie czego go stosowac
Kondony tez nie sa dozwolone przez kler a wsadzasz.
jak zboże drogie to i środki "chłopacy" dają drogie zamiast cyperkilem za 10 zł na ha dają BI58 i trują nieszczęsne pszczoły a nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to pożyteczne w rolnictwie i ogrodnictwie owady
Sprzedam 200-250 warchlaków około 10 listopada 511485114
Ja mysle ze polski rolnik to ma szacunek do pszczół tylko zastanawia mnie co te pszczoły robia u was w zbozu chwasty tam wam kwitna czy co???????
Nemezis w zbożu może i nie kwitną ale sa jeszcze miedze, rowy, sasiadujące łąki, a niezauważyłem zeby ktokolwiek stosował strefy ochronne podczas opryskiwania, ścieżki pozakładane od granicy do granicy! Poza tym pszczoła jak tak lata kilometrami to musi coś pić, jak zobaczy kałuże to ląduje i gasi pragnienie nie patrząc czy ta kałuża w zbożu czy na użytkach zielonych, jeśli do takiej kałuży spłynęły popłuczyny pestycydów to kaput. Taki środek jak Bi 58 wnika do wiązki przewodzacej i jest rozprowadzany po całej roślinie do kazdej komórki, także do pyłku który jest przenoszony przez wiatr poza uprawy zbożowe w rejony intensywnie kwitnących roślin następnie osiada tu i tam lub jest spłukiwany przez deszcz i powstaja toksyczne kałuże, pszczoły z nich piją i kaput.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Czytamy etykiety. Stoi jak wół pszenica, jęczmień. A pszczoly to najbardziej trują sadownicy i producenci rzepaku ( nie wszyscy) Pryskją prawie codziennie w okresie kwitnienia, a nie każdemu chce się czekać do wieczora, aż pszczoły skończą oblot. Zresztą wszystkie środki mają niekorzystny wpływ na środowisko. Jedynie rolnictwo ekologiczne nie truje.
Ja mysle ze polski rolnik to ma szacunek do pszczół tylko zastanawia mnie co te pszczoły robia u was w zbozu chwasty tam wam kwitna czy co???????
Jak zboże kwitnie to latają i coś zbierają podobne do pszczól owady
nie wiem jak sie nazywają , ale w tamtym roku je widziałem w sadzie jak drzewka kwitły a pużniej jak pszenica kwitła
w tym roku w sadzie widziałem 2 sztuki tych owadów w poprzednim strach było wejść do sadu podczas kwitnienia .
Nezemis jak środek jest toksyczny dla pszczół 21 dni po zabiegu to ta pszczoła gdzieś się z nim spotka nawet w pszenicy , gdzieś ten środek wiatr zniesie bo nikt nie uważa , bo dla innych roślin nie szkodliwy noi gdzieś resztki trzeba wylać z opryskiwacza .
Mysle że zamiast tych durnowatych przeglądów na opryskiwacze , atestów , szkoleń sponsorowanych pewnie przez firmy chemiczne kasa powinna iść na nauke która nauczy żyć człowieka zgodnie z naturą , bo w końcu się okaże żeby zjeść jabłko to trzeba jak kwitnie jabłoń zapierdalać z pendzelkiem po drzewie

Ja dałem mieszanke nowy bi 58 0,3 litra + cyperkill max 0,07 efekt dobry. Nowy bi to środek układowy więc nie działa za szybko. Ale za to uchroni pszczoły i inne biedronki. Cyperkill truje wszystko. Wczoraj tym samym pryskałem kuku przy okazji odżywek.
Siejecie teraz azot na kukurydze. Zastanawiam się czy nie sypnąć ze 100 kg mocznika na hektar jakby się deszcz jakiś zapowiadał. Tylko to ostatni moment bo kukurydza ma z 60-70 cm.+++++ mać! Czy wy czytacie eykiety??? Bi 58 -prewencja dla pszczół 21dni, pyretroidy - prewencja dla pszczół od 3 do 24 godzin (zaleznie od preparatu). To który środek jest bezpieczniejszy dla pszczół??? Bi58 jest głównie przeznaczony do zwalczania mszycy w burakach bo tam inne srodki nie dochodzą do tych szkodników z uwagi na budowe rośliny ale na zboża nie powinno się go stosować pod żadnym pozorem! Pisałem już o tym nie raz ale widze że nic do was nie dociera! Pszczelarze od dawna walcza o wycofanie Bi 58 bo czyni spore spustoszenie wśród pszczół a nam jako rolnikom np uprawiających rzepak tez powinno zależeć na dobrymzdrowiu tych owadów.
A jest nowoczeny środek Mospilan który ma zerową prewecję dla pszczół, a i dla wykonującego oprysk jest niegroźny, po huja się trujecie tym syfem bi 58???
tylko bi58 nowy nie jest zarejestrowany w burakach, a kiedyś był to najskuteczniejszy środek na mszyce, tylko skoro są inne, mniej toksyczne i równie dobrze działające to po co się truć?
Wczoraj pryskałem na skrzypionkę w jarych BI 58 nowy w dawce 0.75 l na ha dzisiaj sprawdzałem i owady żyją. Po ilu godzinach ten środek daje efekt i kiedy poprawiać w razie braku. Skrzypionki jest bardzo dużo dlatego zwiększyłem dawkę.
WYCIĽGNIj KAJETA I ZAPISZ NA PRZYSZŁOSC BI NIE DZIAŁA .
Poprawiłem cyperkilem max. Tylko jedno mnie zastanawia jak ten BI 58 jest taki toksyczny to dlaczego nie bierze tej skrzypionki. Wniosek może być jeden dopisek nowy coś mówi. Podobnie było ze środkiem na muchy którym smarowało się ramy okienne oraz drzwiowe, działał zabójczo na muchy do póki nie wymyślono nowej formuły po której ten środek tylko brudzi ramy a muchy pozostawia nietknięte.
Prawdopodobnie bierze tę skrzypionkę tyle że mechanizm działania dimetoatu polega na zaburzaniu procesów metabolicznych organizmu i robale nie giną tak chop siup jak po pyretroidach które działają na układ nerwowy i po użyciu których efekt jest natychmiastowy. To tak jak by porównywać mcpa z glifosatem, po tym pierwszym chwasty więdna jeszcze tego samego dnia a na efekty glifosatu trzeba poczekać 2 tyg.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
jak bym miał czekać tydzień , aż robal zdechnie to taki środek sobie producent może wsadzić ...
stan -Cały szacumek dlo Ciebie.
Za ochrone tych niewinnych owadów ,a zarazem tak pożytecznych.
Prawdopodobnie bierze tę skrzypionkę tyle że mechanizm działania dimetoatu polega na zaburzaniu procesów metabolicznych organizmu i robale nie giną tak chop siup jak po pyretroidach które działają na układ nerwowy i po użyciu których efekt jest natychmiastowy. To tak jak by porównywać mcpa z glifosatem, po tym pierwszym chwasty więdna jeszcze tego samego dnia a na efekty glifosatu trzeba poczekać 2 tyg.
Bierze ale postac dorosła[Chrzšszcz] postaci larwalnej[slimak] nie.
Unia kazała Wam zasiatkować okna przed jaskółkami wróblami domy na wsiach coraz ładniejsze i nie mają naturalnych wrogów te szkodniki , bo nie ma gdzie gniazdować i się mnożyć
reszte naturalnych wrogów wytępiły opryskiwacze za unijną kase które jeżdzą na okrągło całym rokiem czy jest potrzeba czy nie
jak jeszcze rolnictwo zrównoważone mniejsi wcielą w życie tak to chyba się nazywa ,bo już widać coraz więcej bobików wyk itd. to pszczelarze będą pszczoły na smyczy prowadzić żeby mieć miód
Co do robactwa jest dokładnie tak jak Stan pisze i będzie coraz gorzej . Coraz więcej ludzi zarówno na wsi jak i w mieście strzechy wymienia , domy i inne budynki styropianem obkłada . W miastach całe osiedla są ocieplane i wszelakie dziury , dziureczki kasowane . Ptaszki nas opuszczają a w ich miejsce będziemy mieć w uprawach ich pokarm .
Witam!!! Panowie można na wykłoszony jęczmień jary opryskać od grzyba np. Falcon
mozna
Niestety skrzypionka na dimetoat jest w moich stronach od paru lat uodporniona
Akurat ptaki nie maja większego znaczenia w zwalczaniu szkodników roślin uprawnych. W tym względzie kluczowa jest równowaga ekosystemu, zazwyczaj obok każdego robaczka szkodnika żyje inny robaczek który ogranicza populacje tego pierwszego. Problemem w uprawach rolniczych jest monokultura czyli ogromne połacie jednego gatuniku będące wymarzonym siedliskiem dla szkodnika oraz mikre powieżchnie (miedze, łąki) które sa miejscem bytowania gatunków pożytecznych które np żywiąsie nektarem, równowaga zostaje zachwiana i szko0dniki panosza sie do woli, dodatkowo stosując opryski jeszcze dolewamy oliwy do ognia gdyż zabijamy także resztki pożytecznej fauny zas a patogenów jest tak dużo że i tak wszystkich nie zniszczymy.
Moim zdaniem największym grzechem popełnianym przez rolników jest zbyt pochopna decyzja o zastosowaniu oprysku kiedy próg szkodliwości nie został przekroczony! Przeciez to nie jest tak że pare mszyc odrazu spowoduje wielkie straty w plonie zboża, rośliny sa przystosowane do tego że od milionów lat żeruja na nich szkodniki i mają liści troche na zapas tak by w razie draki starczyło i dla szkodnka i dla wydania plonu. Wyniki doświadczen polowych dowodza że szkodliwość mszyc w zbożach bytujących na źdźbłach czy kłosach jest znikoma i żadko jest ekonomicznie uzasadnione ich zwalczanie. Przeciez to zwalczanie tez kosztuje, rodzi się pytanie czy zwyżka plonu pokruje koszty zabiegu? Nawet jesli wykonamy oprysk to nigdy nie będzie w 100% skuteczny, prawdopodobieństwo powtórnej inwazjii jest bardzo duże , może czasem lepiej dac szanse naturze.
Np u mie w życie pojawiły sie mszyce w sporej ilości, postanowiłem poczekac i obserwować. Po pewnym czasie na roślinach zaczęło pojawiac się coraz więcej biedronek i na obecną chcwile całkowicie rozprawiły się z mszycami i siedza sobie dale i czekaja na kolejne ofiary. A gdybym odrazu wykonał oprysk? Zatruł bym i mszyce i biedronki, za pare dni byłby kolejny nalot i nowa inwazja i tak w kółko macieju. Nie spieszmy się z ta chemią, szukajmy informacji, wynków doświadczeń o szkodliwości i celowości zwalczania danego szkodnika a trujmy w ostatecznosci.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
w uprawie sadowniczej - ogrodniczej na mszyce jest eko sposób serwatka z mleczarni rozwodniona w 50% (1/1) i pryskamy szkodnika i znika sprawdzone na drzewach z ogrodu (kwas mlekowy)
taki i inne sposoby w gazetkach EM

Jechałem wczoraj z północnego zachodu kraju na południowy wschód. Zboża wyglądają bardzo mizernie, nawet w okolicach Poznania.
brak opadów 12-15 litrów to wszystko co spadło od 1,5 miesiąca a te deszcze co na piłkarzy spadają u nas tylko chmurki przeszły
Peron jestem na linii Czarnków Oborniki

No właśnie na lini Poznań - Łódź szczególnie marnie, czyli Twoje okolice Read koło Szamotuł. Jak nie ma deszczu, to żadne techniki uprawy, żadne nawozy nie pomogą. U mnie ziemie bardzo słabe, ale trochę deszczu poszło i jest ok, jak na takie gleby.
Akurat ptaki nie maja większego znaczenia w zwalczaniu szkodników roślin uprawnych. W tym względzie kluczowa jest równowaga ekosystemu, zazwyczaj obok każdego robaczka szkodnika żyje inny robaczek który ogranicza populacje tego pierwszego. Problemem w uprawach rolniczych jest monokultura czyli ogromne połacie jednego gatuniku będące wymarzonym siedliskiem dla szkodnika oraz mikre powieżchnie (miedze, łąki) które sa miejscem bytowania gatunków pożytecznych które np żywiąsie nektarem, równowaga zostaje zachwiana i szko0dniki panosza sie do woli, dodatkowo stosując opryski jeszcze dolewamy oliwy do ognia gdyż zabijamy także resztki pożytecznej fauny zas a patogenów jest tak dużo że i tak wszystkich nie zniszczymy.
Moim zdaniem największym grzechem popełnianym przez rolników jest zbyt pochopna decyzja o zastosowaniu oprysku kiedy próg szkodliwości nie został przekroczony! Przeciez to nie jest tak że pare mszyc odrazu spowoduje wielkie straty w plonie zboża, rośliny sa przystosowane do tego że od milionów lat żeruja na nich szkodniki i mają liści troche na zapas tak by w razie draki starczyło i dla szkodnka i dla wydania plonu. Wyniki doświadczen polowych dowodza że szkodliwość mszyc w zbożach bytujących na źdźbłach czy kłosach jest znikoma i żadko jest ekonomicznie uzasadnione ich zwalczanie. Przeciez to zwalczanie tez kosztuje, rodzi się pytanie czy zwyżka plonu pokruje koszty zabiegu? Nawet jesli wykonamy oprysk to nigdy nie będzie w 100% skuteczny, prawdopodobieństwo powtórnej inwazjii jest bardzo duże , może czasem lepiej dac szanse naturze.
Np u mie w życie pojawiły sie mszyce w sporej ilości, postanowiłem poczekac i obserwować. Po pewnym czasie na roślinach zaczęło pojawiac się coraz więcej biedronek i na obecną chcwile całkowicie rozprawiły się z mszycami i siedza sobie dale i czekaja na kolejne ofiary. A gdybym odrazu wykonał oprysk? Zatruł bym i mszyce i biedronki, za pare dni byłby kolejny nalot i nowa inwazja i tak w kółko macieju. Nie spieszmy się z ta chemią, szukajmy informacji, wynków doświadczeń o szkodliwości i celowości zwalczania danego szkodnika a trujmy w ostatecznosci.
Zgadza się trzeba monitorować uprawy tylko na własnym przykładzie mogę powiedzieć że na brzegach pola ilość skrzypionki była znikoma a po środku pola liście flagowe zaczęły się bielić tyle tego tam było. Podobna sytuacja była u sąsiada , trudno ocenić stopień szkodliwości ale widzę że ze skrzypionką nie ma żartów potrafi zniweczyć plon przez kilka dni niedopilnowania pól.
Po dzisiejszej ulewie pszenica polozona narazie wody jest dostatek
Nawóz dolistny teraz cos pomoże jak jęczmień zaczyna kłosic
byłem na polu oddalonym - tam jeszcze bardziej sucho (rozmawiałem ze znajomym z okolic Wałcza - tam jeszcze mniej spadło w pamiętną noc )
4 t to będzie luksus
dobry czas na kupowanie ziemi przynajmniej widać co jest warta
ps. (żwirownia tez interes)
- 11 Fora
- 2,099 Tematy
- 129.8 K Posty
- 1 Online
- 5,387 Członkowie