FORUM
po kolana ,sonet, zaczyna kwitnąć, liczę jutro lub pojutrze prysnąć gwarantem bo amistar zadrogi
ło to mój jest po kostki co najwyżej, kurde zimno jest i przez to jest jakiś taki niemrawy, jak wytrzyma najbliższe dni to może coś z niego będzie http://sieradz.naszemiasto.pl/artykul/1 ... 0cc8,1,3,5 zapowiada się nieciekawie jeśli się sprawdzi Mietko jak myślisz ?
gg 673912
Baraki nie zalało Cię bo w Twoich rejonach troche deszczu zapowiadali. U mnie dzis w pogodzie odwołali deszcz i chyba koniec pory deszczowej. Od jutra ciepło się zacznie robić. Oby się sprawdziło.
A jak u was ze skrzypionkami? Wczoraj pochodziłem po polach i w jarych zaczynają się pokazywać. Na razie szału nie ma ale jak się ociepli, będzie wysyp.
Mietek,od czwartku prawdopodobnie poprawa pogody. U mnie dziś też poszło bokiem, pare kropli jedynie koło 18. Najpierw miało wymarznąć, potem udusić się pod śniegiem, potem nie zdążyć urosnąć, teraz się utopić. W końcu Mietek trafisz, ale chyba nie w tym roku
Pablo 08 nie wypieram się tego krakania i powiem że widocznie za młody jeszcze jestem i jeszcze wszystkich możliwości natury nie widziałem . Morze i deszcze nic nie namarnują a może i sporo i jak nie te ,to następne . Ja obstawiam wielkie straty w uprawach warzywnych i kilkunosto % w zbożach i kuku .
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/pol ... 7,1,0.html .
co było za stodołą u Barakiego to wie tylko on sam , w okolicach było tak .
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/pol ... 2,1,0.html
Mietek,od czwartku prawdopodobnie poprawa pogody. U mnie dziś też poszło bokiem, pare kropli jedynie koło 18. Najpierw miało wymarznąć, potem udusić się pod śniegiem, potem nie zdążyć urosnąć, teraz się utopić. W końcu Mietek trafisz, ale chyba nie w tym roku
Kolego, nie chwal dnia przed zachodem słońca. Nie życzę nikomu żle, ale gdyby przez dwa dni spadło Ci ponad 60l/m2 to ciekawy jestem jakbyś śpiewał?
U mnie o uprawy nikt już nie walczy, teraz jest walka z wodą, która wchodzi do piwnic, obór i chlewni.
U Ciebie koło 18 pare kropli, a u mnie koło 17 - 30 litrów w 20 minut.
Przykro mi z powodu tego co się u Ciebie stało, ale ja pisze co jest u mnie. Mieszkamy w sąsiednich województwach a sytuacja się bardzo różni. U mnie jest po prostu bardzo mokro, u Ciebie zalane wszystko. Jak w innych rejonach obrodzi to będziesz mógł zapasy uzupełnić w jako takich cenach.
U mnie kolejny raz zlało porządnie, na polach bardzo mokro ale woda nigdzie nie stoi bo tak jak pisałem wcześniej wyrównałem pola tak aby woda mogła spływac do rowów. U sąsiadów którzy kiedyś się śmiali z moich niwelacji teraz można karpie puszczać na pola , jeden za miedzą nawet nie dął rady nic zasiac w tym roku, zrył tylko pole, nakopał dołów i tak zostało, tuż obok u mnie nawet nieco niższy teren i kuku sobie ładnie rośnie.
Nie wszystko tylko na pogode można zganić, oststnie lata pogoda rolników zbyt mocno rozpieszczała, zapomieli o konserwacji rowów, niektóre zasypali bo wydawały się niepotrzebne, teraz dopiero biega się w gumakach ze szpadlami i wode spuszcza bo do piwnic wchodzi.
Na ulewy trzeba się szykowac jak jest sucho.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
U mnie kolejny raz zlało porządnie, na polach bardzo mokro ale woda nigdzie nie stoi bo tak jak pisałem wcześniej wyrównałem pola tak aby woda mogła spływac do rowów. U sąsiadów którzy kiedyś się śmiali z moich niwelacji teraz można karpie puszczać na pola , jeden za miedzą nawet nie dął rady nic zasiac w tym roku, zrył tylko pole, nakopał dołów i tak zostało, tuż obok u mnie nawet nieco niższy teren i kuku sobie ładnie rośnie.
Nie wszystko tylko na pogode można zganić, oststnie lata pogoda rolników zbyt mocno rozpieszczała, zapomieli o konserwacji rowów, niektóre zasypali bo wydawały się niepotrzebne, teraz dopiero biega się w gumakach ze szpadlami i wode spuszcza bo do piwnic wchodzi.
Na ulewy trzeba się szykowac jak jest sucho.
A od powodzi trzeba się ubezpieczać. Jak bym gdzieś słyszał już te słowa. Tylko na terenach narażonych na powódz nikt nie chce ubezpieczać. Skończ już z tą niwelacją która u Ciebie jest lekarstwem na wszystko. Masz przepuszczalne gleby to się wymądrzasz. Spróbuj zniwelować gliniastą ziemię to Ci zamiast na kawałku wymoknie na całym polu.
Całe centrum i południe kraju jest podobnie mokro . Wczoraj jechaliśmy do agencji do Łodzi to tak jak Baraki pisze , gdzie dołek albo płaskie , to ryby puszczać można . Troszkę zachód suchszy i północ . Dziś sąsiad zaczął pekinkę wycinać , to ludzie topią się i buntują na warunki , tylko że pylić też nie pójdą i co mają robić . Obalają się i buty gubią , ale robią . Nie zamierzam zdjęć robić i wklejać abyście dokładnie widzieli co u nas jest , bo i tak możecie powiedzieć że wyszukuję i manipuluję . Za jakiś czas ceny płodów Wam powiedzą jak bardzo było mokro . Hala moja nie ma żadnej piwnicy i jest 0,5 metra ponad grunt a i tak woda spod betonu wybija , bo melioracja pod nią idzie a zbioracze i rowy przepełnione . Na podwórku też mamy beton i też woda z pod spodu wybija .
Mietek,od czwartku prawdopodobnie poprawa pogody. U mnie dziś też poszło bokiem, pare kropli jedynie koło 18. Najpierw miało wymarznąć, potem udusić się pod śniegiem, potem nie zdążyć urosnąć, teraz się utopić. W końcu Mietek trafisz, ale chyba nie w tym roku
Kolego, nie chwal dnia przed zachodem słońca. Nie życzę nikomu żle, ale gdyby przez dwa dni spadło Ci ponad 60l/m2 to ciekawy jestem jakbyś śpiewał?
U mnie o uprawy nikt już nie walczy, teraz jest walka z wodą, która wchodzi do piwnic, obór i chlewni.
U Ciebie koło 18 pare kropli, a u mnie koło 17 - 30 litrów w 20 minut.
Dobrze te litry na metr 2 liczysz ????????? bo według mnie 60 litrów na metr za 2 dni to kapuśniaczek
60 litrów na metr 2 to 6 centymetrów wysokości opadu tak mi się wydaje , no chyba że ja żle licze
Ten rok się kiepsko rozpoczął i pewnie nie lepiej się zakończy , komu nie dolało i świniom zrobi pa pa albo już 3 lata temu zrobił to może być dobrym rokiem
pszenica trochę może w wodzie postać , pod warunkiem że nie leży ale jak opryski nie porobione to cudów też nie ma co się spodziewać
kuku trochę jeszcze za mała na stanie w wodzie , ale trochę też postoi znowu jest zimno
w jęczmieniu jak woda stanie , to nawet szkoda do niego zaglądać
w każdym rejonie są górki i dołki za wyjątkiem tych co pole zniwelowali , dużą część gruntów na których były łąki i mokradła zamieniono na pola uprawne [ w suchych latach tam można zebrać nawet lepiej jak na wyższych polach ] dołki i mokradła wypadną z produkcji do górek też czasami się da dojechać tylko przez dołki więc z tymi plonami może być rożnie i z cenami również
Oj Stan, 10 takich kapuśniaczków i masz grubo ponad roczną sumę opadów która w Polsce rzadko 500mm przekracza.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Oby wasze prognozy co do wysokich cen się sprawdziły bo u nas zapowiadają się plony super i jak jeszcze będzie wysoka cena to nie będziemy wiedzieli co z pieniędzmi robić
To że ceny będą wyższe jak w tym roku to jest już przesądzone . Nawet Węgry mają wielką powódź . W Polsce tylko północny zachód jak na razie może się spodziewać dobrych zbiorów , reszta kraju poniżej wszelkich norm . Od Hiszpanii aż po Białoruś będą spore straty a i w Stanach nie jest za wile lepiej a może i nic nie lepiej . http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/c ... 3/11330882
http://tvnmeteo.tvn24.pl/
Pożyjemy zobaczymy. Na razie tylko łódzkie zalane, reszta bardzo mokra. Od jutra u mnie słońce, zacznie troche obsychać. Na razie hodowcy przeżuwaczy się martwia, bo większość łąk i innych zielonkowych nie skosiła. Sąsiadom łaki rzeka zabrała, nieskoszone też do niczego, a pierwszy pokos najwartościowszy.
Mietek,od czwartku prawdopodobnie poprawa pogody. U mnie dziś też poszło bokiem, pare kropli jedynie koło 18. Najpierw miało wymarznąć, potem udusić się pod śniegiem, potem nie zdążyć urosnąć, teraz się utopić. W końcu Mietek trafisz, ale chyba nie w tym roku
Kolego, nie chwal dnia przed zachodem słońca. Nie życzę nikomu żle, ale gdyby przez dwa dni spadło Ci ponad 60l/m2 to ciekawy jestem jakbyś śpiewał?
U mnie o uprawy nikt już nie walczy, teraz jest walka z wodą, która wchodzi do piwnic, obór i chlewni.
U Ciebie koło 18 pare kropli, a u mnie koło 17 - 30 litrów w 20 minut.Dobrze te litry na metr 2 liczysz ????????? bo według mnie 60 litrów na metr za 2 dni to kapuśniaczek
60 litrów na metr 2 to 6 centymetrów wysokości opadu tak mi się wydaje , no chyba że ja żle licze
Litry na metr, mierzy deszczomierz, ja tylko dodaję w słupku odczyty
30 litrów przez 20 minut to wcale nie kapuśniaczek to po pierwsze, po drugie - gdyby gleba była wysuszona to pewnie tragedii by nie było. Gleba jest przesiąknięta jak gąbka, więc nic nie wsiąknie, bo nie ma gdzie.
Poza tym, 60 litrów trzeba dosłownie rozumiec, na każdy metr kwadratowy rzutu dachu, chodnika, drogi spada taka ilośc wody, nie wsiąka tylko spływa albo się gromadzi. Przeciętny czworak na wsi ma koło 8x10 m w rzucie, to wtedy daje prawie 5 metrów sześciennych wody, która spłynie z dachu i gdzieś musi się zgromadzic
Nie zrozumcie mnie źle, że ciągle biadolę i narzekam, ale jak żyję nie pamiętam jeszcze aby tak było. Woda w studni dzisiaj rano była może z 5 cm poniżej poziomu terenu.
Żeby nie byc gołosłownym: http://www.eglos.pl/powiat-pod-woda/0,-8h,3/
Na zdjęciach od 7 do 9 jest pokazane miejsce, gdzie 300 m dalej miałem 3 ha jęczmienia jarego.
u mnie spadło 30 litrów w 20 minut nastepnego dnia 10 i wczoraj znowu 30 litrów a dzisiaj nie padało i pryskałem zboże jeszcze kilka kałuż jest ale jak by jutro nie padało to wsiakną napewno
Sprzedam 200-250 warchlaków około 10 listopada 511485114
I tak będzie w całej Europie i Stanach . http://www.ppr.pl/artykul-obfite-opady- ... 176881.php
U mnie najbliższe 3 dni bez deszczu, u Ciebie Mietek troche przekropii, za to u Barakiego nieciekawie się zapowiada. Ciekawe czy ta moja pogoda się sprawdzi bo w tv co innego nadają.
Pożyjemy zobaczymy. Na razie tylko łódzkie zalane, reszta bardzo mokra. Od jutra u mnie słońce, zacznie troche obsychać. Na razie hodowcy przeżuwaczy się martwia, bo większość łąk i innych zielonkowych nie skosiła. Sąsiadom łaki rzeka zabrała, nieskoszone też do niczego, a pierwszy pokos najwartościowszy.
O krowiarzy nie ma się co martwić, podczas procesji Bożego Ciała obserwowałem pobliskie łąki na których jeszcze takiej trawy wysokiej nie widziałem, co prawda leżała już pokłębiona na ziemi ale była. Rolnicy przestraszyli się ubiegłego roku i nasiali multum żyta więc słoma będzie za grosze. Kukurydza jak przyjdzie ocieplenie to też może jeszcze odbić, zadecyduje lipiec,przekropny będzie dobrze. Zapowiada się dużo paszy i to za grosze.
Jakie macie doświadczenia z siewem nasion po desykacji? Można siać czy nie, i czy zwieszać normę wysiewu?
... mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz...
Sprawdź siłe kiełkowania. Jak wzejdą to są dobre. Zależy w jakiej fazie były jak je desykowałeś.
Dzisiaj u mnie popołudniu lato się zrobiło. Na polu niby mokro a sobie na luzie kukurydze pryskałem i się nie topiłem. Jutro jęczmień ozimy i może część pszenicy. Tylko na popoludnie deszcz zapowiadają, a miało być ładnie do soboty. Ale za dobrze by było. Te żółte jęczmienie jeden dzień słońca i są zdecydowanie mniej żółte. Także Mietek, nie obawiajcie się daleko do nas nie macie, z ameryki jakiegoś nie wiadomo co nie będziecie musieli kupować.
Sprawdź siłe kiełkowania. Jak wzejdą to są dobre. Zależy w jakiej fazie były jak je desykowałeś.
Dzisiaj u mnie popołudniu lato się zrobiło. Na polu niby mokro a sobie na luzie kukurydze pryskałem i się nie topiłem. Jutro jęczmień ozimy i może część pszenicy. Tylko na popoludnie deszcz zapowiadają, a miało być ładnie do soboty. Ale za dobrze by było. Te żółte jęczmienie jeden dzień słońca i są zdecydowanie mniej żółte. Także Mietek, nie obawiajcie się daleko do nas nie macie, z ameryki jakiegoś nie wiadomo co nie będziecie musieli kupować.
No tak, tylko pytanie czy rabat dla poszkodowanych przez nawałnice wielkopolscy rolnicy przewidują udzielac?
U mnie cały dzień pochmurno, ale chociaż nie padało. O wjeżdzie w pole mowy nie ma.
haha rabat? jak Wielkopolska wymarzła to nikt na jare rabatu nie udzielał,
pogoda się ładnie poprawiał, wczoraj szło opryski robić i dziś też się ładny dzień zapowiada, ale w polu mokro tam gdzie koleiny wyjechane były woda stoi, ale idzie przejechać.
A czy tylko Wielkopolska w tamtym roku wymarzła, Kolego???
W zeszłym roku to nie rabat tylko 150% więcej za zboże "paszowe" po wymarznięciach było i zdarzało się ozime zamiast jarego.
haha rabat? jak Wielkopolska wymarzła to nikt na jare rabatu nie udzielał,
pogoda się ładnie poprawiał, wczoraj szło opryski robić i dziś też się ładny dzień zapowiada, ale w polu mokro tam gdzie koleiny wyjechane były woda stoi, ale idzie przejechać.
Jak Ci grad po grzbiecie przeleci to Ci hahaha może wybić z główki , czego Ci nie życzę
tym co ozime wymarzło dostali 100 zł do ha[ rabatu ] na chusteczki higieniczne do ocierania łez , a po żniwach piękny plon i wysoką cenę za ziarno
niektórym te nagrody świnie wpierdoli.......... to fakt
ale jak by zrobił głosowanie kto jest zadowolony z byłych wymarznięć to 90 % dotkniętych wymarznięciami była by za tak
masz rację Stan, ubiegły rok był wyjątkowo zawirowany najpierw wszystko wymarzło, ale natura była łaskawa i odpłaciła się plonem, wszystko plonowało od agrestu po żołędzie na drzewach. Ten rok jest zawirowany pogodowo, zboża i rzepaki niby ładne, ale pogoda nie pewna raz deszcz, grad, i zimno bo co to jest8-10 stopni w nocy w czerwcu. Nikomu nie życzę kataklizmu ani nawałnicy. Ale tak jest jeden traci, a drugi chce się jeszcze na tej krzywdzie wzbogacić.
haha rabat? jak Wielkopolska wymarzła to nikt na jare rabatu nie udzielał,
pogoda się ładnie poprawiał, wczoraj szło opryski robić i dziś też się ładny dzień zapowiada, ale w polu mokro tam gdzie koleiny wyjechane były woda stoi, ale idzie przejechać.Jak Ci grad po grzbiecie przeleci to Ci hahaha może wybić z główki , czego Ci nie życzę
tym co ozime wymarzło dostali 100 zł do ha[ rabatu ] na chusteczki higieniczne do ocierania łez , a po żniwach piękny plon i wysoką cenę za ziarno
niektórym te nagrody świnie wpierdoli.......... to fakt
ale jak by zrobił głosowanie kto jest zadowolony z byłych wymarznięć to 90 % dotkniętych wymarznięciami była by za tak
Ten grad to mógłby przelecieć po moich jarych zbożach, lepiej żebym ich nie widział a kasa za ubezpieczenie by wpadła. Coś nie widzę żeby się to żółte poprawiało, pole mokre musi długo być bez deszczu żeby się coś mogło poprawić.Jeszcze nawet nie pryskałem herbicydem bo wciąż mokro i nie idzie wjechać a na niedziele znów deszcze i to ulewne.Co do ubiegłego roku to Stan ma racje, tyko trzeba było się ubezpieczyć, tak jak mówił Cimoszewicz to i korzyści z plonu były większe od tych nie wymarzniętych.