Matka Natura ma to do siebie ze każdy organizm jest zaprogramowany do przetrwania i przetrwa. w ubiegłym roku wieszczona była juz apokalipsa co się okazało zboża ful a słomy zapasy na 2 lata. Kto ma możliwość może się podpytać starszego pokolenia jekie oni przezyli zimy od listopada do końca kwietnia.[PÓŁ ROKU]
U nas na suwalszczyźnie tegoroczna zima daje w kość właśnie już od początku listopada. Były roztopy np w sylwestra ale na przemian silny mróz, śnieg i kilka dni na dodatniej temperaturze. I tak w kółko.
Po dzisiejszej śnieżnej nocy mamy na polu miejscami około 40-50 cm i co najgorsze jest to śnieg mokry. kilka dni temu górkami pokazywała się ziemia i okazuje się że tam gdzie było mniej śniegu pszenżyto wymarzło w pień! Natomiast tam gdzie zalega śnieg zboże nie wygląda najlepiej. Mam nadziej że się nie wyparzy, ale widmo odsiewania coraz bardziej realne niestety na naszym terenie!
nie ma sie co martwić na zapas przy takich warunka bardzo pradopodobne jest że wzrośnie powierzchnia upraw kukurydzy czyli podaż ziarna paszowego wzrośnie
Matka Natura ma to do siebie ze każdy organizm jest zaprogramowany do przetrwania i przetrwa. w ubiegłym roku wieszczona była juz apokalipsa co się okazało zboża ful a słomy zapasy na 2 lata. Kto ma możliwość może się podpytać starszego pokolenia jekie oni przezyli zimy od listopada do końca kwietnia.[PÓŁ ROKU]
Każdy organizm jest zaprogramowany do przetrwania albo do wyginięcia.
Przeżyli albo i nie np. takich wymarznięć po zimie jak w ubiegłym roku u nas to najstarsi nie pamiętali więc pewnie na naszym terenie takowych w najnowszej historii nie było. Co do przesiewów to pogoda ubiegłej wiosny była można by powiedzieć wręcz idealna na zboża jare,kukurydzę, ale czy takowa będzie w tym roku to nikt nam tego nie zagwarantuje.
Tak wymarzło u was ale gdzie indziej dało z nawiązką na dodatek oddało w jarych natura nie lubi próżni.
Pewni że nie ma co przeżywać , moje i Maćka nadbij za wszystkie spóźnione . Dziś byłem ze szwagrem zobaczyć jęczmień , bo nie wierzył że jest dobrze , a ten już jest na wierzchu , tylko teraz mnóstwo śniegu go przykrywa . Ciekawe czy da rade przebić się przez śnieg 
Jęczmień to nie przebiśniegi. 
obstawiam ze nic mu nie bedzie
Chyba żeby zszedł śnieg i potem przymroziło to może go skrzywdzić, ale swoją drogą to dobrze że tak ci to wczesne sianie wyszło bo mamy w ten sposób ciekawe doświadczenie jak w takich warunkach zachowuje się zboże 
żadne to nowe doświadczenie już tak robiłem nie raz z jeczmieniem, owsem, pszenica, grochem i łubinem nawet jak śnieg zginie do -8 stopni nic temu zbożu sie nie stanie a podejrzewam że bez wiatru więcej wytrzyma. spójrzcie na pola pszenzyta czy pszenicy zasianej po jeczmieniu zdażaja się w niektórych latach samosiewy które przezimowały
obstawiam ze nic mu nie bedzie
prima a prilis - swoją dróżką.
..a z jęczmienia jarego posianego w 2013 roku KLAPA.
NO ,ale może za rok będzie lepiej (tak myślę)
Prima a prilis - tak jest .
Jęczmień podglądałem w sobotę , to ma małe kiełki a łubin tylko napęczniały .
No ponawie u mnie w okolicy niestety po oziminach. Na początku marca były zieloniutkie gdzie niegdzie tylko wypszalo a teraz wszystko brunatne zmarzło idę poodlądać jeszcze korzeń ale chyba wszystko do przesieu ręce opadją
A gdzie ta twoja okolica jeśli można wiedzieć?
Druga strona polskie od ciebie brązowo na polach miejmynadzieje ze korzeń nie przemrożony ale na wysokie plony nie ma co napewno liczyć aby tylko nie było do likwidacji jak sie ociepli sie okaże al e i nie ma kiedy bardzo już czekać
