FORUM
mam pytanie co mam zrobić jeżeli prosięta po urodzeniu mają biegunkę
... zacząć szczepić maciory na colibakteriozę !!!
A teraz by uratować prosięta podaj BORGAL 24% w injekcji i SPECTAM doustnie. Najsłabszym prosiętom podaj dotrzewnowo DUPHALYTE. Uratujesz prosięta ale już piękne nie będą.
Hodowla Zarodowa
do pięciu dni daj baycox i glukozę na wzmocnienie
koledzy dobrze radza baycox powinien zachamowac na ok 27 dni a spectam doustnie jak najbardziej sproboj cynk sulphate posypac wymiona u mamusi male to zliza tez pomaga
obserwacja i szybka akcja
Baycox jest na kokcydia które atakują po 7 dniach życia prosiat. biegunka jest wtedy białożółta pastowata. U tych prosiąt to pewnie coli albo beztlenowce, raczej coli. Trzeba szczepić lochy na coli i na clostridia(beztlenowce) w jednej szczepionce na 2 tyg przed oproszeniem. A prosiętom nie zalecałbym Borgalu bo przy odwodnieniu może się wykrystalizować w nerkach. Ja podaję amoxycylinę plus enrofloxacynę w zastrzyku, pyralginę koniecznie, wit C i multivit., oraz 20ml glukozy 5% pod skóre lub dootrzewnowo oraz tak samo Ringer 20ml lub właśnie duphalyte. no i musza mieć ciepło! Optimum 32stC. Często ta biegunka jest zwiazana z MMA u maciory po porodzie (pija mleko zakażone bakteriami coli)
Może tutaj ktoś mi pomoże w problemie który mnie dotknął.Mianowicie prosięta w 3-7 dniu po urodzeniu są atakowane czymś co przypomina świerzbowca(maciory przed każdym porodem są szczepione dectomaxem)Objawia się to tym iż początkowo w okolicy oczu i za uszami dostają strupki które bardzo szybko(2-3dni)przenoszą się na podbrzusze po czym stają się jakby brudne ,chowają się w ściółce a słabsze nawet padają.Co weterynarz to inna diagnoza!Jeden żeby szczepic strepto bo to może byc jakaś"alergia" drugi że to jednak świerzb i podac0,2 dectomaxu,a trzeci że to może byc jakiś grzyb i broń boże dectomax bo za małe jak już to spryskac biocydem(1ml na 2 litry wody).Już sam nie wiem co mam robic?
zhw czeka
pare złotych wiesz na czym stojisz
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
Może tutaj ktoś mi pomoże w problemie który mnie dotknął.Mianowicie prosięta w 3-7 dniu po urodzeniu są atakowane czymś co przypomina świerzbowca(maciory przed każdym porodem są szczepione dectomaxem)Objawia się to tym iż początkowo w okolicy oczu i za uszami dostają strupki które bardzo szybko(2-3dni)przenoszą się na podbrzusze po czym stają się jakby brudne ,chowają się w ściółce a słabsze nawet padają.Co weterynarz to inna diagnoza!Jeden żeby szczepic strepto bo to może byc jakaś"alergia" drugi że to jednak świerzb i podac0,2 dectomaxu,a trzeci że to może byc jakiś grzyb i broń boże dectomax bo za małe jak już to spryskac biocydem(1ml na 2 litry wody).Już sam nie wiem co mam robic?
Jeśli te strupki są ciemne i smoliste to jest to po prostu smoleń czyli wysiękowe zapalenie naskórka. Wystarczy podać przez 6 dni antybiotyk na bazie penicylin, np. shotapen 2 razy co 3 dni. i muszą mieć sucho.
Co do diagnozy ,też obsatawiam, że to smoleń ! Co do leczenia to wcale nie jest takie pewne że penicylina pomoże , nie mniej jednak od peniciliny zacząć trzeba, zwróciłbym bym przede wszystkim uwagę na przyczyny występowania tego problemu a główne to : pozostawione kiełki u prosiąt,prosięta zadają sobie rany przez które wnikają bakterie powodujące ta chorobę, nieczynne strzyki to jeszcze bardziej nasila walki w miocie no i kiepska higiena czyli brak dezynfekcji wilgoć , niekiedy słabe żywienie które tłamsi odporność !
Niemniej muszę powiedzieć, że znam przypadki wzorowo prowadzonych ferm gdzie problem rozwiązało dopiero wprowadzenie autoszczepionki !
Murarze do murów, piekarze do ciast...!!!
U mnie w terenie dorzucić trzeba jeszcze muchy!. Razu pewnego nie było spod nich prosiąt widać!
Dziękuję za odpowiedzi.Zacząłem jednak szczepic szotapenem gdyż faktycznie te strupki ciemnieją i wygląda to ohydnie.Dezynfekuję vitakonem,z muchami na ile się da walczę jedyne co to jednak te pozostawione ząbki(lenistwo jednak nie popłaca ).Co ciekawe 1i2 kojec zarażone 3 nie 4 tak i następne na razie nie.Wczoraj wet.stwierdził że to coś w rodzaju egzemy czyli zapalenia skóry.Nawet nazwał to jakoś fachowo ale jakoś uleciała mi nazwa.
Przepraszam źle podałem nazwę środka dezynfekującego.Powinno byc virkon.