Mój problem to prrs rok temu wykryto u mnie tem wirus potwierdzone badaniami .Mam mało macior 17 szt więc za radą lekarza weterynari zlikwidowałam stado zakupiłam młode loszki zaproszone ktore były przywiezione do gospodarstwa 3 tygodnie przed porodem ikiedy zaczeły się prosić w terminie okazało się że prosiaki są martwe lub żyją ale są mało zywotne i padają .Co moze być tego przyczyną ?
Przyczyną może być np. PRRS, zasadą jest, że nie kupuje się prośnych macior, 3 tygodnie to za mało aby zaadoptowały sie do nowych warunków ! Jak długa była przerwa w produkcji ,czy zdezynfekowałaś należycie budynki ? Teraz można jedynie zbadać krew i wykluczyć lub potwierdzić PRRS ,zakładam że loszki kupiłaś z chlewni wolnej od tej choroby !
A więc przerwa trwała miesiąc ,budynki były dezynfekowane loszki zakupilam wcześniej żeby nie mieć tak długiej przerwy,dodam ze loszki które były z nimi i pozostały na miejscu proszą sie prawidłowo.Próby będą pobierane przyszłym tygodniu.Czy to jest możliwe aby wirus prrs był az tak bardzo zjadliwy i czy szczepienia loszek przed wprowadzeniem by zapobiegły tej sytułacji.Ptyam bo nie spotkalam się z podobnymi przypadkami.
Wirus PRRS poza organizmem przeżywa tylko kilka dni (w optymalnych warunkach) także po miesięcznej przerwie w budynkach raczej go niebyło.
Przyczyn rodzenia sie martwych prosiąt był zapewne stres związany z przemieszczeniem wysoko prośnych loch, zmiana paszy (być może za niski poziom witamin, wapnia, żelaza) temperatury. Nowi obcy ludzie obecni podczas porodu = stres= dłuższy poród= niedotlenienie prosiąt= słaba żywotność.
Lekarz weterynari kiedy obejrzał płody twierdzi że to na 96% wywołane jest chorobą tylko nie wiemy do końca czy to prrs czy coś nowego.porody odbyły sie w terminie. Czy jest taka możliwość ze chorobę przenoszą zwierzęta domowe takie jak psy i koty.
Jak wyglądały te martwe prosięta? Tak jak by były martwe na długo przed porodem czy tak jak by padły w trakcie porodu? Jeśli padły w trakcie porodu to niema co sie doszukiwac żadnych chorób! Nie pierwszy raz słysze o takiej sytuacji że przenosi się wysokoprośne lochy do innego gospodarstwa i potem rodza sie martwe prosiaki.
Poród to bardzo delikatna sprawa, nie ważne że oprosiły się w terminie, ważne jak długo trwał poród, jakie odstępy między kolejnymi prosiętami, czy skurcze były wystarczająco silne itd.
Czynników które na to maja wpływ jest wiele i niepotrzeba do tego żadnej jednostki chorobowej!
Właśnie w tym problem że prosiaki obumarły wcześniej łozysko też nie było różowe.Porody odbywały sie bardzo szybko i sprawnie tylko wymiona nie były takie jak normalnie powinny być
czy prosięta były zgniłe albo zmumifikowane?Wykluczyć lub potwierdzić badaniami prrs, aujeszky,leptospirozę.Rozumiem że procent martwych urodzeń był wysoki.
Z prrs da się normalnie produkować osiągając bardzo dobre wyniki trzena tylko wdrożyć szczepienia i procedurę postępowania z loszkami