odsadzam koło 5 tygodnia życia a tydzień przed odsadzeniem dostają pasze taką samą jak po odsadzeniu
To rzeczywiście ciekawa sprawa , ja odsadzam zwykle w 4 tygodniu maja wtedy średnio 7 kg i w zasadzie nie wiem co to biegunka poodsadzeniowa ! A ile twoje ważą średnio w 5 tygodniu ? A najlepiej odezwij sie do mnie na priva postaram sie coś ci podpowiedzieć !
Zdrów !
witam
W jakich dawkach stosuje sie colivet do wody???Kolistyny (siarczan) 120 000 000 j.m.
świnie: 50 000 j.m./kg m.c./12 godzdziekuje
O co chodzi lantier , bo nie rozumiem ! Pytasz o dawkowanie kolistyny i jednocześnie je podajesz, tak się właśnie podaje ,dawka jest prawidłowa !
moze zle zadalem pytanie.........
ile gram colivetu stosuje sie na dzien na 100kg
witam
W jakich dawkach stosuje sie colivet do wody???Kolistyny (siarczan) 120 000 000 j.m.
świnie: 50 000 j.m./kg m.c./12 godzdziekuje
Zapewne chodzi ci o to ile to trzeba w przeliczeniu wsypac proszku?
Jeśli tak to tłumacze:
120 000 000 j.m. oznacza że tyle jednostek znajduje sie w 100g proszku
>>>czyli w 1mg bedzie 1200 j.m.
>>>dalej to już proste 50000/1200=41mgproszku/kg mc
>>>idąc dalej wynika z tego że np na 100kg m.c. nalezy zastosować 4,1g (łyżeczka od cherbaty)
Jeśli masz dosatron ustawiony na 1:100 to daj 41g proszku na litr roztworu macierzystego.
Taka dawka jest dość niska można ją jescze nieco zwiększyć.
dani!!! Z tego co napisales wynika ze prosieta prawidlowo przygotowujesz do odsadzenia.Tylko ze problem z biegunka pozostaje.Moim zdaniem przyczana biegunki jest ZA NISKA TEMPERATURA W CHLEWNI!!!!!!!!.Bo co to znaczy ze w chlewni jest srednio 20°C? Na jakim poziomie ????.Bo wiadomo ze cieple powietrze idzie do gory.Zmierz temp.na poziomie warchlaka tj. 60-70cm.Wtedy ci wyjdzie jaka prosieta maja temp.Dla takich prosiat to powinno byc.minimum 25°C .Dopiero wtedy jak masz prawidlowa temp.i pomimo tego biegunka wystepuje trzeba pomyslec o leczeniu.Moim zdanie jest to typowa colibakterioza.By zapobiec i leczyc colistyna do paszy zakwaszacz do wody.Na adenomotoze jest za wczesnie i nie te objawy. Zobacz jak leza prosieta.Jak sie cisna jeden na drugiego to wiadomo ze temp. jest za niska.Zrobic zadaszenie nad czescia kojca +zaslona z jakiegos materialu tam gdzie wchodza.Czasami trzeba zastac troche w chlewni, popatrzec na zwierzeta i ruszyc glowa, a nie tylko myslec jakie prochy sypac do koryta.
Zgadza sie Marku, 20stopni zwłascza na rusztach to nie jest za ciepło, właśnie dlatego zawsze mniałem problemy z biegunkami w okresie zimowo jesiennym natomniast całe lato spokuj bez żadnych antybiotyków.
dzieki baraki
ale czy te 4 gramy na 100kg nie sa na 12 godzin ??????
Na 12h oczywiście.
Ja mam podobny problem co danii. U mnie temp w chlewni jest owiele niższa niż 25-20 stopni (niestety takie warunki) ale w tej chwili mam 8 macior oproszonych wiek prosiąt 3-5 tygodni (odsadzam 6-7 tydzień) i tylko u jednej maciory mam problem a tu też nie u wszystkich tylko u 4 z 12 szt.
I owszem wszystkie prosiaki się ściskają i włażą jeden na drugiego itp, ale tak miałem zawsze i takich problemów z bigunką nie było.
Leczyłe enroxil (?) bo zaczeło się od jednej sztuki po 5 dniach biegunka ustąpiła potem byłdrugi nawrót biegunki u 4 sztuk to dawałem tetramutin OT do paszy i wody po 7 dniach trochę ustopiła ale nie do końca u wszystkich więc teraz daję im oxymgamy (?) (colistyna + ampicelina) i wraz się nie wyleczają. Reszta kojca tj 7 szt. jest w doskonałej kondycji mają już blisko 8 kg.
CZy to wszystko to wina temperatury? Tylko temperatury?
maciejjatym A JAKA JEST TEMPERATURA W CHLEWNI GDZIE SĄ TE PROSIETA? I TA WAGA 8 KG TO W KTORYM TYGODNIU ZYCIA PROSIĄT JEST UZYSKANA?
Temperatura jest JEDNYM Z CZYNNIKOW wywolujacych te problemy.Niska temp.wywoluje stres, ktory powoduje ze uklad odpornosciewy nie funkcjonuje jak potrzeba.W tym momencie bakterie ktore normalnie nie wywoluja choroby /tak w p.pokarmowym czy tez w plucach / namnazaja sie i problem sie zaczyna.Jak mamy biegunke czy problemy z plucami, to trzeba w tym momencie oczywiscie pomyslec jak je/tj.bakterie/ zwalczyc a nie tylko podnosic temp.
Maciejatym ma problemy u prosiat odsadzonych czy ssących?
To ze masz niską temperaturę w chlewni to nic złego pod warunkiem że cały czas bedziesz dogrzewał prosieta promiennikami zarówno przy maciorze jak i po odsadzeniu przynajmniej 2 tyg.
Prosiaki są przy maciorze i mają jakieś 6 tygodni. Temperatura w nocy to jakieś max 10 stopni a w dzień troszkę cieplej. Siedem lat tak odchowuję prosiaki i takiego problemu nie mniałem. Prosiaczki dogrzewam jakiś tydzień po oproszeniu i był ok aż tu masz.
Dodam jeszcze raz że 7 pozostałych macior przy tej samej temperaturze nie ma problemu z prosiakami.
Ale skoro tak mówicie to jutro zapalę im lampę zobaczymy.
Prosiaki są przy maciorze i mają jakieś 6 tygodni. Temperatura w nocy to jakieś max 10 stopni a w dzień troszkę cieplej. Siedem lat tak odchowuję prosiaki i takiego problemu nie mniałem. Prosiaczki dogrzewam jakiś tydzień po oproszeniu i był ok aż tu masz.
Dodam jeszcze raz że 7 pozostałych macior przy tej samej temperaturze nie ma problemu z prosiakami.Ale skoro tak mówicie to jutro zapalę im lampę zobaczymy.
Trzeba pamiętać że wraz z pracą hodowlaną i postępem genetycznym zwierzęta niestety ale stają się coraz bardziej wrażliwe na warunki środowiskowe ! U świń wymiana pokoleń jest bardzo szybka robimy coroczny remont stada,korzystamy z nasienia coraz lepszych knurów , zwierzęta są coraz bardziej spokrewnione dlatego należy się spodziewać coraz większych problemów ze zdrowiem, już dziś praktycznie nie można sobie wyobrazić współczesnej hodowli bez antybiotyków !
Warunki w chlewni które były akceptowalne przez zwierzęta kilka lat temu już dzisiaj takimi nie są ! Te problemy nasilają się także w drobiu i bydle np. rasa HF !!
Wniosek jest jeden : najpierw trzeba stworzyć w miarę optymalne warunki dla posiadanej genetyki a potem próbować uzyskiwać wyniki, po drodze jeśli zachodzi taka potrzeba można się bronić antybiotykami, ale w sposób przemyślany i fachowy ,najlepiej w konsultacji z weterynarzem !
Maciejatym aby ci uświadomić jaki jest realny potencjał współczesnych świń podam ci przykład z jednego z gospodarstw (skala 100 loch) ,(wyniki uśrednione) odsadzenie w 24 dniu waga 7,1 kg, w 8 tygodniu 20,5 kg !!
J.W. pomijając gorsze przyrosty i słabsza odpornośc na infekcje zastanawiam się jakim cudem maciejatymu lochy nie podusza tych prosiąt. U mnie kiedyś w okresie mrozów jak nie dziłały promiennki z powodu awarii lini energetycznej, prosiaki kleiły się do loch żeby sie ogrzac a te wydusiły 1/3 miotów, niektóre nawet połowe.
Najwyraźmniej nie jest im tak całkiem zimno. Mnie tylko zastanawia jeden fakt że z 8 wyproszonych macior w podobnym okresie tylko u jednej jest problem i tylko od niej prosiaki tworzą piramidkę u reszty leżą w kupie ale jeden obok drugiego.
Co do osiągów i przyrostów
średnie liczba prosiąt od lochy 15,7 rocznie
liczba miotów w roku 2 lub prawie 2
straty przy maciorze 2,5 szt. na rok od maciory
warchlaki 2-3%
tuczniki 1%
zużycie paszy od urodzenia 280 kg do wagi 108 kg (pasza pełnoporciowa kupowana) i ok 300-310 kg do wagi 105 kg pasza własna 70% pszenżyto.
waga 108 / 105 kg osiągam w około 5,5 - 6 miesiąca od urodzenia.
Maciory własne z tuczników knur BPZ (zmiana co 3-4 lata)
A ta z którą mam problemy to hodowlana BPZ/WBP Czwarty raz wyproszona.
Co do potencjału to się zgodzę tyle że wzrost wymagań świnek powoduje większy koszt produkcji tucznika
(U mnie w domu średnia temp. w okresie zimowym nie przekracza 18-20 stopni i mam półtoraroczne dziecko a gdybym mniał w chlewni mieć 25 stopni to chyba bym się zamienił z tymi prosiakami haha ha. )
Pozdrawiam