Masz problem zdrowo...
 
Notifications
Clear all

Masz problem zdrowotny w stadzie?Moge Ci pomoc.

4,046 Posty
318 Users
0 Reactions
4.2 M Widok
(@andre)
Dołączył: 17 lat temu
Posty: 0
 

na wtorek jestem mimo wszystko umowiony na badanie krwi i powinno sie chociaz cos wyjasnic


   
OdpowiedzCytat
(@robek)
Dołączył: 18 lat temu
Posty: 0
 

Myśle, że oprócz PRRS warto zrobić także badania na grypę , przy grypie choruje całe stado przez kilka dni a potem się uspokaja ,i antybiotyki także nie działają bo to wirus !! Czasem grypa potrafi namieszać także i w rozrodzie !


   
OdpowiedzCytat
(@andre)
Dołączył: 17 lat temu
Posty: 0
 

Dzieki za wszelkie spostrzezenia ,jak bede miał wyniki to o nich napisze


   
OdpowiedzCytat
(@marek-r)
Dołączył: 18 lat temu
Posty: 0
 

andre!!! Kazda sytuacja stresowa czy choroba wplywa na proces spermatogenezy tj.produkcij nasienia.I powrot do normy trwa relatywnie dlugo 6-8tygodni.W twoim przypadku mielismy prawdopodobnie do czynienia z grypa.Knury mialy wysoka temp.antybiotyki nie dzialaly bo to choroba wirusowa.Plemniki zostaly uszkodzone lub bylo ich za malo ,pojawil sie problem.Trzeba na jakis czas przejsc na sztuczna inseminacje.Zasada:
KAZDA CHOROBA KNURA POWODUJE W WIEKSZYM LUB MNIEJSZYM

STOPNIU ZABURZENIA W PRODUKJI I JAKOSCI NASIENIA.
Szczegolnie te zwiazane z wysoka temp.ciala jak i otoczenia/gorace lato/.


   
OdpowiedzCytat
(@swiniarz_1736166328)
New Member
Dołączył: 14 lat temu
Posty: 0
 

Myślę Radziu że to kolibakterioza. Są wtedy przekrwione jelita i krezka, powiększone wezły chł. krezkowe, natomiast wstrząs endotoksyczny (wywołany endotoksynami z rozpadłych E. coli) wywołuje zwiększenie przepuszczalności naczyń krwionośnych i stąd ten płyn w opłucnej i osierdziu (często galaretowaty bo zawiera włóknik). Profilaktycznie w tej grupie warchlaków dałbym zakwaszacz do wody. Ewentualnie jak zrobią się ospałe to natychmiast zabrałbym jedzenie i dał w wodzie zakwaszacz plus amoxycylinę.


   
OdpowiedzCytat
(@baraki)
New Member
Dołączył: 16 lat temu
Posty: 0
 

Inseminacja jest pewniejsza niż krycie naturalne, płodność, jakość nasienia knura nie jest stała całym rokiem i jeśli nie mamy tego pod kontrolą to w pewnych okresach będa powtórki. Nasienie pobrane i zbadane pod mikroskopem eliminuje możliwość czasowej niedyspozycji knura i związane z tym powtórki. Trzeba tez pamietac o tym ze aby utrzymać dobra jakośc nasienia knur powinien kryć minimum 1 raz w tygodniu.


   
OdpowiedzCytat
(@bamberinio)
New Member
Dołączył: 15 lat temu
Posty: 0
 

nasieni knura powinno być sprawdzane co miesiąc a będzie spokuj z problemami pokryć


   
OdpowiedzCytat
(@loyer)
New Member
Dołączył: 15 lat temu
Posty: 0
 

Nie zgadzam się chyba po raz pierwszy z BARAKI, Krycie naturalne przy sprawdzonych knurach i badaniach oraz profilaktyce nie może być mniej skuteczne od krycia "sztucznego", inseminacji.


   
OdpowiedzCytat
(@loyer)
New Member
Dołączył: 15 lat temu
Posty: 0
 

raz w tgodniu... widać że opierasz się na literaturze.


   
OdpowiedzCytat
(@robek)
Dołączył: 18 lat temu
Posty: 0
 

Nie zgadzam się chyba po raz pierwszy z BARAKI, Krycie naturalne przy sprawdzonych knurach i badaniach oraz profilaktyce nie może być mniej skuteczne od krycia "sztucznego", inseminacji.

Niestety ale to Baraki ma rację , często moze duży problem z kryciem naturalnym , co znaczy zbadany knur ,kiedy w momencie zakupu ?? a potem co ,sam go badasz ,pobierz nasienie od starego rozpłodnika który kryje lochy, życzę powodzenia a wiem bo próbwałem, coś sie dzieje a masz powiedzmy 3-4 knury , zanim dojdziesz który nawalił masz juz ogromne straty, knury często chorują bezobjawowo a potem problem ..też to przerabiałem, o jakiej profilaktyce mówisz ..knura szczepisz 2 razy w roku ery-parvo i odrobaczasz jaki to ma wpływ na jakość nasienia ,które zależy głównie od genetyki i żywienia a przede wszystkim jest to cecha osobnicza a wiem z własnego doświadczenia kupuję knury tej samej rasy a miałem już takie gdzie robiłem z jednego pobrania 12- 16 porcji a miałem i takie gdzie było to blisko 40 porcji nie wspomnę o 2 przypadkach gdzie knur bezpośrednio po dostawie nadawał się do usunięcia i musiałem reklamować ! Po za tym knury w tradycyjnej hodowli maję takie same warunki jak lochy stres cieplny w okresie lata zdecydowanie gorzej znoszą co widać po jakości nasienia, na stacjach unasieniania mają zgoła dużo lepsze warunki na które sobie trudno pozwolić przy niewielkiej produkcji , po za tym trzeba uwzględnić opłacalność i pracochłonność, małe fermy do 200 loch powinny chodzić w 3 tygodniówce, chyba że ktoś nie chce w ogóle wychodzić z chlewa, jak wtedy pokryć w ciągu 2-3 dni powiedzmy grupę 25 macior ?? Pytanie ile trzeba mieć wtedy knurów pozostawiam zwolennikom krycia naturalnego !??


   
OdpowiedzCytat
(@kaciocha)
Dołączył: 17 lat temu
Posty: 0
 

Nic bardziej bzdurnego już dawno nie czytałem że krycie naturalne jest mniej skuteczne niż inseminacja ci co tak piszą albo naczytali się sponsorowanej przez SHiUZ-y prasy albo nigdy nie mieli doczynienia z kryciem naturalnym. Ja na 40 loch trzymam 2 knury krycie dwa razy lochy w ruji i powtórka jak się zdarzy to już raczej u lochy która się nie daje do dalszej eksploatacji. Przy inseminacji skuteczność krycia wynosiła zaledwie 70-80 % i robił to fachowiec bo zaraz odezwą się głosy że nie umiem, o kosztach inseminacji juz nie wspominam, a ilość prosiąt w miocie tragediaaa.


   
OdpowiedzCytat
(@loyer)
New Member
Dołączył: 15 lat temu
Posty: 0
 

Robek:
Nie odnosiłem się do ilości knurów potrzebnych do inseminacji 25 loch w grupie a jedynie do skuteczności krycia. Moje doświadczenia przemawiają za kryciem naturalnym, przy 150 szt. stada loch mam 4 knury, średnia ilość żywo urodzonych prosiąt na poziomie 11,5. Gdy stosowałem zapładnianie sztuczne występowała duża ilość "powtórek", a liczba prosiąt była na dużo niższym poziomie. Loszki remontowe produkuję we własnym zakresie, posiłkując się zakupionym nasieniem z WCHiRZ. Knury mieszańcowe zakupywane w hodowlach zarodowych.


   
OdpowiedzCytat
(@robek)
Dołączył: 18 lat temu
Posty: 0
 

Nic bardziej bzdurnego już dawno nie czytałem że krycie naturalne jest mniej skuteczne niż inseminacja ci co tak piszą albo naczytali się sponsorowanej przez SHiUZ-y prasy albo nigdy nie mieli doczynienia z kryciem naturalnym. Ja na 40 loch trzymam 2 knury krycie dwa razy lochy w ruji i powtórka jak się zdarzy to już raczej u lochy która się nie daje do dalszej eksploatacji. Przy inseminacji skuteczność krycia wynosiła zaledwie 70-80 % i robił to fachowiec bo zaraz odezwą się głosy że nie umiem, o kosztach inseminacji juz nie wspominam, a ilość prosiąt w miocie tragediaaa.

Jeśli robił to fachowiec ,czyli człowiek z zewnątrz (np. wiejski inseminator) to takie wyniki mnie nie dziwią podobnie jak koszty- horendalne !! Inseminator przyjeżdża (gdzie był wcześniej? bioasekuracja !!!, liczy za dojazd !!) wtedy gdy ma czas a nie wtedy kiedy trzeba !
Chcąc mieć wyniki musisz to robić sam, w odpowiedni sposób w odpwiednim czasie, odpowiedniej jakości nasieniem, a nasienie nawet w SHiUZ można po prostu kupić (porcja koło 14 zł) ja nasienie robię sam, sam inseminuję, cena dużo niższa a wyniki mnie satysfakcjonują !
Przy twojej skali produkcji można stosowac nawet krycie haremowe ,wyniki nie będą gorsze niż przy kryciu z ręki a ile mniej roboty !
A tak przy okazji ...nic bardziej bzdurnego juz dawno nie czytałem.....może zamiast obrażać innych napiszesz coś sensownego, zadałem sobie trudu poczytałem twoje posty...tytuł inż zobowiązuje !!


   
OdpowiedzCytat
(@robek)
Dołączył: 18 lat temu
Posty: 0
 

Robek:
Nie odnosiłem się do ilości knurów potrzebnych do inseminacji 25 loch w grupie a jedynie do skuteczności krycia. Moje doświadczenia przemawiają za kryciem naturalnym, przy 150 szt. stada loch mam 4 knury, średnia ilość żywo urodzonych prosiąt na poziomie 11,5. Gdy stosowałem zapładnianie sztuczne występowała duża ilość "powtórek", a liczba prosiąt była na dużo niższym poziomie. Loszki remontowe produkuję we własnym zakresie, posiłkując się zakupionym nasieniem z WCHiRZ. Knury mieszańcowe zakupywane w hodowlach zarodowych.

Mam tylko nieznacznie większe stado ,ale użytkuję tylko 2 knury, jeden robi głównie za szukarka,czasem kupuje też nasienie ,głównie aby prztestować nowe knury jakie pojawiaja sie na rynkuw firmach komercyjnych ,z genetyki krajowej nie korzystam w ogóle ilość żywourodzonych mam powyżej 13 szt (ciebie prawdopodobnie ogranicza jednak genetyka), ja loszki remontowe kupuję, nie odchowuję sam bo nie mam miejsca ,choć wiem że byłoby taniej a może i lepiej, skteczność krycia 86 % grupy utrzymuję w 3 tygodniówce, oszczędność pracy i i czasu ....dlatego mam nawet czas pisać bzdury na tym forum ! Pozdrawiam !


   
OdpowiedzCytat
(@loyer)
New Member
Dołączył: 15 lat temu
Posty: 0
 

Kiedyś kupowałem remontówki ale im lepsze remontówki(teoretycznie) tym więcej bardziej zjadliwych postaci chorób. Nie sądzę żebym tracił na własnej genetyce, gdyż nasienie jest z zewnątrz, a status zdrowotny stada jest dla mnie dużo ważniejszy. W tej chwili nie mam jakiś większych problemów dotyczących chorób a poprzednio było z tym różnie. Pozdrawiam.


   
OdpowiedzCytat
Strona 152 / 270
Share: