zastanawiam się czy dywanowe szczepienie stada od parwo i różycy bedzie skuteczne teraz szczepie zawsze w porodówce ale szczepienie dywanowe ułatwiło by mi robote ? co dr Marek o tym sądzi ?
brzydal!!! Zasada-najwyzszy poziom pzreciwcial 3-4 tyg.po szczepieniu.Dlatego to co robisz to optymalne rozwiezanie.Ale jak masz duze stado i nie mozesz kontrolowac gdzie sa poszczegolne macioy-to szczep tz.dywnowe.
jak bedę szczepił dywanowo to czy mogę zrobic wszystko jak leci np. lochy toz przed porodem albo przed kryciem czy po pokruciu itp. czy robić jakieś wyjatki żeby nie zaszkodzić ??
Przy szczepieniu tz.dywanowym szczepimy cale stado bez wyjatkow.Oczywiscie bez srtesow dla macio tz.spokojnie, bez krzykow,przeganiania itp.Tylko przy pierwszym szczep. PRRS trzeba byc bardziej ostroznym bo czasani zdarzaja sie poronienia.Ale to jest sporadycznie.Teraz przy tak masowym szczepieniu/90%stad macior/ to sie praktycznie nie zdarza.
jak bedę szczepił dywanowo to czy mogę zrobic wszystko jak leci np. lochy toz przed porodem albo przed kryciem czy po pokruciu itp. czy robić jakieś wyjatki żeby nie zaszkodzić ??
Czy warto bawić się w szczepienia jak za lochę na żeż można dostać 1200 zł a za loszkę 800 zł bez potrzeby tych szczepień ?
jak bedę szczepił dywanowo to czy mogę zrobic wszystko jak leci np. lochy toz przed porodem albo przed kryciem czy po pokruciu itp. czy robić jakieś wyjatki żeby nie zaszkodzić ??
Czy warto bawić się w szczepienia jak za lochę na żeż można dostać 1200 zł a za loszkę 800 zł bez potrzeby tych szczepień ?
A to loszki nie chorują na parwo?? Jeżeli kupisz i nie masz z parwo problemu to albo loszka jest odporna albo nie masz parwo w stadzie. A jak masz parwo w stadzie to niezaszczepienie może się w końcu odbić czkawką bo taka loszka w końcu straci odporność i się zarazi jeżeli w złym momencie to będzie po miocie. Szczepionka kosztuje jak dobrze pamiętam ok 9 zł na sztukę (parwo + eóżyca) jeżeli ma się dobre lochy to szkoda je brakować lepiej zaszczepić i święty spokój, a loszki mają to do siebie że nigdy 100% nie zostaje matkami zawsze może coś odpaść.
jak bedę szczepił dywanowo to czy mogę zrobic wszystko jak leci np. lochy toz przed porodem albo przed kryciem czy po pokruciu itp. czy robić jakieś wyjatki żeby nie zaszkodzić ??
Czy warto bawić się w szczepienia jak za lochę na żeż można dostać 1200 zł a za loszkę 800 zł bez potrzeby tych szczepień ?
A to loszki nie chorują na parwo?? Jeżeli kupisz i nie masz z parwo problemu to albo loszka jest odporna albo nie masz parwo w stadzie. A jak masz parwo w stadzie to niezaszczepienie może się w końcu odbić czkawką bo taka loszka w końcu straci odporność i się zarazi jeżeli w złym momencie to będzie po miocie. Szczepionka kosztuje jak dobrze pamiętam ok 9 zł na sztukę (parwo + eóżyca) jeżeli ma się dobre lochy to szkoda je brakować lepiej zaszczepić i święty spokój, a loszki mają to do siebie że nigdy 100% nie zostaje matkami zawsze może coś odpaść.
Nie doczytałem o jakie szczepienie chodzi
Falco!!!! Zgadzam sie calkowicie z tym co napisal Baraki.Tylko jedna watpliwosc, jak szczepisz stado na porwowiroze i robisz to dobrze/terminy ,przechowywanie szczepionki/ to ja bym sie sklanial ze to moze byc leptospirpza.Bo przy parwo nie mamy zmumifikowanych dojrzalych prosiat co wystepuje przy leptospirozie,Jezeli masz do 20-30macior to choroby wirusowe rozprzestrzeniaja sie szybko i nastepuje szybka stabilizacja stada.Pewnosc daje pobranie krwim od macior z problemami.Albo od razu wejsc z doxycyclina 5-6gr.na sztuke przez 10dni, po 30dniach powtorzyc przez 7dni.Zobaczyc jak to dziala.Jak masz 20maciorto: 20x5gr=100gr dzien przez 10dni= 1000gr.czyli 1kg doxy.Mysle ze sie oplaca.
Akurat w tym przypadku nie zgodzę się z żadnym z was. Już nie napiszę, że na 100%, ale Leptospirozę jak i parwowirozę wykluczam na 98%, a mam 98% pewności, że to cirkowirus. Został przywleczony z zewnątrz, a ja podejrzewam na 45% nasienie, na 45% przez źle odkażoną pętlę przy pobieraniu krwi na Aujaszekego, na 10%, a właściwie to i mniej inne źródło.
cirkowirus jest wszedzie tak jak parvo tylko nie wiadomo dla czego w niektórych stadach robi bałagan a w innych nie
U mnie u jednego warchlaka ok 50 jest guz na nodze podawałem mu kilka razy penicylinę LA ale nic o nie pomogło co mu podać? przebić ten guz?
cirkowirus jest wszedzie tak jak parvo tylko nie wiadomo dla czego w niektórych stadach robi bałagan a w innych nie
Bo obecni rzadko kiedy atakuje jeden zarazek zazwyczaj są to zespoły chorobowe powodowane przez kilka różnych wynalazków i potem różnie bywa w różnych stadach.
cirkowirus jest wszedzie tak jak parvo tylko nie wiadomo dla czego w niektórych stadach robi bałagan a w innych nie
Ja myślę, że zawsze zostawia jakiś ślad, nie koniecznie wielki bałagan. Gdyby nie zrobił problemów z rozrodem, pewnie bym nie zauważył niczego specjalnie podejrzanego, ale skoro już wiem, że jest, to inaczej na nie patrzę, i wydaje mi się, że coś tam zawsze wypatrzę, odpukać, przynajmniej na razie nic strasznego.
Witam. Mam duży problem ze streptokokozą. Amoksycylina nie działa. Co poradzicie? Znajomy mi radzi doxy plus tiamulina. prosze o porade.
mysle ze ci dobrze radzi tez tak robilem
Nie to że nie działa tylko nie wiesz jak jej używać, doxy dla strepto to jak woda na młyńskie koło.