FORUM
Nie mam problemu bo szczepie warchlaki ale latem w jednej grupie (teoretycznie szczepionej) coś koło 10 sztuk zachorowało z czego padło 7 no i od czasu do czasu jakis warchlaczek dostanie plam jeszce zanim go zaszczepię no i te loszki o których pisałem, także zarazek jest i tylko czeka na okazje lub błąd.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Z pół roku do tyłu Baraki pisał że u niego cisza , spokój , świnie wcale nie chorują i żadnych leków nie używa . Nawet dozownika do leków miał nie mieć, a ja się doczytałem jak opisywał szczegółową budowę tegoż dozownika i wszelakie kombinacje z lekami .
Zarazek był jest i bedzie przyjmuje sie ze 70-80 % swin jest nosicielem włoskowca rózycy a do aktywacji tego dziadostwa zazwyczaj przyczynia sie jakis czynnik zewnetrzny np. u mnie było to nagłe podanie białka plus stres cieplny.
baraki!!!Ja nie neguje twojej diagnozy.Mnie interesuja tylko te mechanizmy
ktore powoduja ze szczepienie nie dziala.
Z tego co mi wiadomo to szczepienie macior daje odpornosc jej samej i potomstwu [poprzez siare] do około 12-16 tyg. gdzie zresztaą [słowa mojego weta] zakazenie prosiąt do tego wieku nalezy do zadkosci.
u mnie zawsze wystarczało szczepienie loch w 3 tyg laktacji i loszek przed kryciem aż do jesieni bieżącego roku
Sprzedam 200-250 warchlaków około 10 listopada 511485114
Mam takie pytanie teoretyczne do was skoro rózyca jest zarazliwa poprzez kontakt to czy np.moze to sie przeniesc poprzez muchy albo komary z obiektu do innego obiektu?????
Mam takie pytanie teoretyczne do was skoro rózyca jest zarazliwa poprzez kontakt to czy np.moze to sie przeniesc poprzez muchy albo komary z obiektu do innego obiektu?????
Nawet much i komarow nie potrzeba
rożyce sobie wnosisz do chlewni we workach a nawet przez poidla
[ kurz w zbozach ,mączki rybne itd ]
nemezis!!! Ja podalem te liczby swin ktore obslugujemy tylko po to by was przekonac ze moje doswiadczenia to maja konkretne podstawy.TU NIKT NIE SZCZEPI WARCHLAKOW CZY TUCZNIKOW. I to musi miec jakas przyczyne.
Moze ktos ma koncepcje jak to wyjasnic.
Tak koncepcyjnie Marku R.jak pisałem powyzej, do wyskoczenia rózycy musi byc [prawie zawsze] jakis czynnik zapalny zewnetrzny- stres cieplny .pasza [nagła zmiana ''podanie białka''] podobnie jak przy obrzekówie pasza moze byc dobra ale warunki do dupy albo na odwrót .Jako ze znam ciut uczciwosc Niemiecką [nie z wycieczek obiektoznawczych] powiem tak tam pasza premiks koncentrat czy inne dodatki jest zgodna z etykietą nie ma mowy o jakim kolwiek ochrzczeniu.Paradoksalnie uczciwosc [pasze] plus oczywiscie warunki srodowiskowe plus utylizacja padliny eliminuje wyciągniecie tej zawleczki od granatu.W Polsce kazdy chce zyc od własciciela mieszalni po magazyniera ,pracownika lini i kierowce dzis przyjechała pasza bez soji za dwa dni z soją jako ze to były upały mamy bum . Polak jak Polak nie zgłosił do bakutilu zakopał w oborniku w nocy odkopał lis i pomykał z kawałkiem przez wies itd.To tak koncepcyjnie.
Przed śmiercią świnie wyglądają na zdrowe. Parę godzin przed śmiercią zalegają i jak chce się ją ruszyć to piszczą.
Jak piszczą przy ruszaniu to znaczy że je coś boli pewnie
jak wcześniej im sie nic nie dzieje , to może streptokokoza powoduje ból a śmierć koledzy z kojca
chyba że umierają w samotności
po 3 tyg szczepić mykofleksem i spokuj w chlewni