locha ma problemy z wyproszeniem polega on na tym, że prosi się bardzo długo nawet do 24 godzin. Na początku idzie ładnie, kilka prosiąt a potem bardzo długie przerwy. Ponadto w każdym miocie martwe prosięta ostatnio na 12 były 3 martwe( prawidłowo wykształcone). Wygląda tak jakby się udusiły przez to długie proszenie. Reszta jest zdrowa i chowają się całe mioty. W każdym miocie ma kilka martwych prosiąt. Czy możecie mi coś poradzić w tym temacie, może jakieś szczepienia. Czy zastrzyk na przyśpieszenie proszenia należy podać przed terminem wyproszenia, w dniu terminu czy może dzień po bo co weterynarz to inna opcja. Jaką paszę najlepiej stosować po wyproszeniu. Bardzo proszę o pomoc.
jak sie za dlugo nic nie dzieje to sie podwija rekaw i prosiaczki wyciaga, mozna jeszcze pyknac oxytocyne
Generalnie to ja przyjmuję zasadę, że najdłuższe odstępy między kolejnymi prosiętami powinny wynosić max. 30 min. po tym czasie podaje się maciorze Uterotonic lub oksytocynę. Oba specyfiki są dobre z tym, że oksytocyna ma kilka wad tj. pomimo tego, że pobudza skurcze mięśniówki macicy, to pobudza również laktację i podawanie jej na dłuższą metę może się skończyć zapaleniem wymienia. W każdym bądź razie po podaniu jednego ze specyfików czekam 20-30 min i wtedy, ewentualnie wkładam rękę. No i najważniejsze, te wspomagacze podaje się tylko wtedy, gdy locha rozpoczęła już akcję porodową, nie służą one do sztucznego wywoływania porodu. No, a po oproszeniu należy podać losze antybiotyk, aby przeciwdziałać ewentualnemu zapaleniu, oraz w czasie przynajmniej jednej doby po porodzie nie należy lochy karmić.
A mógłbyś rozwinąć temat i podać mechanizm działania, który prowadzi do zapalenia wymienia przy stosowaniu oksytocyny ??
locha ma problemy z wyproszeniem polega on na tym, że prosi się bardzo długo nawet do 24 godzin. Na początku idzie ładnie, kilka prosiąt a potem bardzo długie przerwy. Ponadto w każdym miocie martwe prosięta ostatnio na 12 były 3 martwe( prawidłowo wykształcone). Wygląda tak jakby się udusiły przez to długie proszenie. Reszta jest zdrowa i chowają się całe mioty. W każdym miocie ma kilka martwych prosiąt. Czy możecie mi coś poradzić w tym temacie, może jakieś szczepienia. Czy zastrzyk na przyśpieszenie proszenia należy podać przed terminem wyproszenia, w dniu terminu czy może dzień po bo co weterynarz to inna opcja. Jaką paszę najlepiej stosować po wyproszeniu. Bardzo proszę o pomoc.
Zanim coś zaproponujemy napisz co mówią twoi weterynarze i wtedy zobaczymy co można ewentualnie jeszcze zrobić !?
Ja szukałbym problemu nie w lekach przed czy po proszeniu się, lecz w odpowiednim żywieniu maciory przed porodem. Spora ilość macior u mnie w terenie długo sie prosi z powodu braku odpowiedniej ilości mikro i makroskładników w paszy. Po podaniu wapna, oksytocyna działa o niebo lepiej! Sprawdź sobie paszę dla macior! I nie oszczędzaj na jakości!
Z oksytocyną jest tak, że pomimo swojego działania wzmagającego skurcze mięśniówki macicy, oraz pobudzającego instynkty macierzyńskie, ma jeszcze wpływ na laktację. Oksytocyna ułatwia laktację i wpływa też na ilość wydzielanego mleka (np. podczas porodu kolejne wyrzuty oksytocyny następują wraz z każdym urodzonym prosiakiem), gdy przestaje być wydzielnana OT to laktację podtrzymuje natomiast prolaktyna. No,ale wracając do OT, normalnie jest ona magazynowana w tylnym płacie przysadki, ale po pobudzeniu następuje jej okresowe uwalnianie, gdy natomiast podajemy ją iniekcyjnie to do krwiobiegu dostaje się aktywna postać hormonu. Gdy podajemy OT zbyt często, a locha nie ma problemów z laktacją, to możemy spowodować nadprodukcję mleka ponad potrzeby prosiąt. Mleko zmagazynowane w gruczołach sutkowych, nie zostaje odessane, więc podlega po pewnym czasie staje się pożywką dla rozwoju bakterii co prowadzi bezpośrednio do stanu zapalnego.
okupie oksytocyne
priv
Orzych, czy Ty nie podajesz maciorom kukurydzy z mikotoksynami? Zwróć na to uwagę. U mnie kiedyś tak było. Jedna łódka kukurydzy bez problemu. Druga, długie porody, po podaniu oksytocyny zero reakcji, po kilka prosiąt w miocie uduszonych. W końcu zacząłem wyciągać, drogi rodne drożne. Zrezygnowałem z kukurydzy i problem się skończył.
locha ma problemy z wyproszeniem polega on na tym, że prosi się bardzo długo nawet do 24 godzin. Na początku idzie ładnie, kilka prosiąt a potem bardzo długie przerwy. Ponadto w każdym miocie martwe prosięta ostatnio na 12 były 3 martwe( prawidłowo wykształcone). Wygląda tak jakby się udusiły przez to długie proszenie. Reszta jest zdrowa i chowają się całe mioty. W każdym miocie ma kilka martwych prosiąt. Czy możecie mi coś poradzić w tym temacie, może jakieś szczepienia. Czy zastrzyk na przyśpieszenie proszenia należy podać przed terminem wyproszenia, w dniu terminu czy może dzień po bo co weterynarz to inna opcja. Jaką paszę najlepiej stosować po wyproszeniu. Bardzo proszę o pomoc.
Brak ruchu podczas ciąży
lub stres wywołany obecnością gospodarza podczas porodu który powoduje wstrzymanie wydzielania oxtocyny
czy po wypadnięciu macicy podczas porodu i poskładaniu po, maciora może byc jeszcze kryta ?
dodam że był to 7 poród , prosiaki musiały być wyciągane ,ale wydaje się że jest ok.
trochę mi jej jeszcze szkoda bo to pożądna locha od której mam loszki na remont.
zapraszał ktos teką maciorę po przejściach?
nie ma sensu jej trzymać, ja takie lochy zawszę sprzedaję...
7 miotow to starczy nawet dla zdrowej
Nie ma sęsu bo loszka jest w tej cenie a nawet tańsza chyba że jakaś nowo-modna typu hybrd
do ORZECH
ja bym też sie przyjrzał żywieniu a zwłaszcza zawartości włókna jesli trzymasz lochy na ruszcie