Mam pytanie do chodowców,czy stosujecie jakieś antybiotyki zapobiegawczo jeśli tak to jakie.Ja na dzieńdobry przez dosatron amoxycylinę lecz często jeszcze nie zdążą jej skonsumować a występuje kaszel i muszę podawać doxycyklinę miałem takie problemy zwłaszcze gdy zasiedlałem prosiakami od handlaży teraz mam to pod kontrolą. Niektóży podają odrazy amoxycylinę ja czekałem kilka dni aby zainfekowały się wzajemnie i dopiero po 5 dniach wchodziłem z antybiotykiem,ale niekiedy po 3 dniach musiałem interweniować iniekcyjnie bo kilku godzinne spóżnienie w interwencji powodowało upadki. Pozdrawiam Alf27
Antybiotyk to nie żadna profilaktyka tylko leczenie.
O wyborze antybiotyku do leczenia powinieneś decedowac pod względem tego co chcesz leczyć u tych prosiaków a tym na co sa chore powinien powiedziec ci sprzedajacy. Nie kieruj sie tym co stosuja inni bo to niema sensu. A tak wogóle to na co Ci padały te swinki po trzech dniach? Na płuca?
ALF 27 A MOZE TE PROBLEMY Z UKLADEM ODDECHOWYM SĄ SPOWODOWANE NIEODPOWIEDNIM OBCHODZENIEM SIE PODCZAS TRANSPORTU
Baraki jest jeszcze takie pojęcie jak metafilaktyka czyli podawanie leku w okresach zagrozenia i bynajmniej nie jest to jeszcze leczenie.
Mam pytanie do chodowców,czy stosujecie jakieś antybiotyki zapobiegawczo jeśli tak to jakie.Ja na dzieńdobry przez dosatron amoxycylinę lecz często jeszcze nie zdążą jej skonsumować a występuje kaszel i muszę podawać doxycyklinę miałem takie problemy zwłaszcze gdy zasiedlałem prosiakami od handlaży teraz mam to pod kontrolą. Niektóży podają odrazy amoxycylinę ja czekałem kilka dni aby zainfekowały się wzajemnie i dopiero po 5 dniach wchodziłem z antybiotykiem,ale niekiedy po 3 dniach musiałem interweniować iniekcyjnie bo kilku godzinne spóżnienie w interwencji powodowało upadki. Pozdrawiam Alf27
pierwsze to dobrostan i nieprzegrzewanie zwierzat
drugie zwierzeta z jednego zródła
trzecie to niech ferma udostempni biogramy i status zrowotny i pełna gentyka.
a tak na margniese czemu ma słuzec amoxy tylko i wyłacznie biegunka
i masz obrzenkówke na dzien dobry.
poz
Racja gregurius...
Witam.Bardzo trudno w stadzie 70 sztuk zwłaszcza z kompletnie nie wiadomego żródła zapanować nad wszystkimi chorobami dlatego ta amoxycylina przynajmniej ten antybiotyk choć nie tani ale ma dość szerokie spektrum działania np.wszechobecne streptococi, ale z chorobami płucnymi wcale sobie nie radzi i dlatego ta doxycylina. W miare tani i skuteczny. Teraz kupuję wyłocznie holendry i staram się aby były z tego samego gospodarstwa,przynajmniej z obrzękówką nie mam żadnych problemów. Wbrew opinją niektórych uważam ,że profilaktyczne stosowanie antybiotyków naprawdę ma sens bo wejście wtedy gdy choroba już jest prawie zawsze wiąże się przynajmniej z wydłużeniem cyklu tuczu a czasem uniknie się niepotrzebnych strat. Liczyłem,że problem ten dotyczy wszystkich i coś więcej napiszecie na ten moim zdaniem powazny problem bo może niektóży wypracowali jakiś konkretny schemat działania tzw. program działań profilaktycznych. Napiszcie proszę czy np. stosujecie tylan wiem,że na własną rękę nie powinno się go stosowć bo jest zakaz stosowania antybiotykowych stymularorów wzrostu ale pod kontrolą lekarza jest to zgodne z prawem jako lek.Pozdrawiam wszystkich Alf27
Transport bez żadnych zastrzeżeń zwykle przyczyną były zmiany w płucach,czasami problemy z przewodem pokarmowym zgazowane jelita przekrwione, przy dość dużej chodowli przyczyn jest tyle co chorób. Najlepiej to stwierdzić niestety podczas sekcji.Pozdrawiam Alf27
Akurat amoksycylina ma dość wąskie spektrum i moim zdaniem niema sensu podawać jej jako lek osłonowy zwłaszcza gdy niewiadomo przed czym ma osłaniac. Przy holenderskich warchlakach to myślę ze głównie potrzebne sa leki na mykoplazmoze i pleuropneomonie, z tego co słyszałem i wiem z własnego doświadczenia te warchlaki nie mają zadnych problemów z układem pokarmowym, doksycyklina spokojnie wystarczy.
A 70 sztuk to zadne stado tylko stadko, można to spokojnie przelecieć strzykawką z igłą 2 razy dziennie i nawet sie nie spocić
Ja też uważam, że Dokxy powinna wystarczyć, ewentualnie można sie pokusić o tylozynę, albo przynjamniej tlenku cynku dodać do paszy. Amoksy raczej chyba nie trzeba stosować w przypadku holendrów. Póki co nie mam problemów ze strepto u nich, a zdażało się to często u prosiaków z targowiska.
Prawie zawsze prosiaki po tak długiej podróży są lekko okaleczone na skóże mają nadżerki na uszach i dla tego między innymi ta amoksycylina te otarcia szybko się goją i zamykają drogę wejścia bakterią. Wydaje mi się ,że żadny inny antybiotyk nie jest tak skuteczny.Pozdrawiam Alf27
Alf na okaleczenia doxy też pomaga, a te otwarte rany mogą być także zmianą na tle Myco. Ja bym Ci poradził tak
Na dzień dobry iniekcja
- ery
- Ingelwac ( lub inny środek na myco)
- Tetrawet ( na gojenie ran)
Z tego wzgłedu że tetrawet działa 3 dni + 6-7 dni pauzy
Czyli po 10 dniach od wprowadzenia stada do tuczarni dajesz doxy w ilości 300 - 320 ppm przez 11-12 dni!!! Ważne minimum 10 dni!
Następnie 1 tydzień pauzy i do paszy dajesz na odrobaczywianie a po 3 tygodniach od podania doxy podajesz je ponownie ale już tylko przez okres 5 dni ( niech wyniszczy to co się zaczyna odbudowywać)
Taki schemat Ci polecam, oczywiście przy wszystkich załamaniach pogody kiedy wkrada się grypa cały schemat szlak trafia.
Wtedy musisz się postarać o floron do paszy (zaraz się odezwą głosy że to nielegalne ale skuteczne) pozdrawiam
300ppm to ile doksy 50% na 1000l dajesz?
ppm oznacza w tym wypadku ilość cześci masowych doksycykliny na kazdy milion części wody:
1000litrów=1000000g czyli 300ppm na 1000litrów wyniesie 300g
300g czystej doxy dzielimy przez 0,5 (bo 50% mamy proszek) i to daje 600g/1000litr.
Zakładając zużycie wody 10% x masa ciała to wychodzi 30mg/kgmc. To juz dość wysoka dawka....
Panowie tą dawkę co ja podałem to miałem na myśli w paszm jak masz 50% to daj 650-700 gram preparatu na tonę paszy bo łatwiej, taniej i wygodniej