FORUM
Witam
Rozgraniczał ktoś z Was administracyjnie (urząd gminy) działkę??? Jakie są u Was koszty? Czy strony kryją po połowie, czy tylko wnioskodawca???
Wnioskodawca , i po rozgraniczeniu jeśli sąsiad się nie zgodzi to dalej będzie po staremu . Lepiej niech to sąsiad szuka miedzy 
W mojej gminie pytałem i oni też tak twierdzą, natomiast coraz powszechniej w Polsce jest stosowana zasada, że strony kryją koszty po połowie. Takie jest również orzeczenie NSA http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/BC3574649C .
Kryją po połowie jeśli obie strony chcą po dobroci odnaleźć stan wedle dokumentów , jeśli jest kwestia sporna to kryje wnioskodawca . Prawo w naszym kraju jest tak popier-dolone , że nawet jeśli się wykosztujesz i udowodnisz poprzez pomiary geodezyjne przebieg granicy , to i tak pomiary te nie mają mocy prawnej . Najłatwiej robić po swojemu i obustronnie się dogadać , albo zmusić sąsiada do szukania miedzy . Samemu szukać spornej granicy to droga przez mękę .
Sporna miedza.
1. Piszesz do sąsiada prośbę o ponowne rozgraniczenie bo... np. masz wątpliwości. Wysyłasz to poleconym.
2. Czekasz ...najlepiej 30 dni. Jeśli się odezwie i zgodzi masz z górki, jeśli się nie odezwie piszesz ponownie z zaznaczeniem, PONOWNIE przesyłam PROŚBĘ o zgodnie rozgraniczenie naszych działek... Jeśli się nie odezwie też masz z górki.
3. Wzywasz geodetę (najlepiej żeby miał kwity biegłego ale to nie konieczne) i informujesz go, żę będziesz chciał rachunek bo sąsiad nie chce się dorzucić. Regulujesz geodetę. Czekasz na polecony wzywający/informujący strony że dnia ......... o godzi........ zostanie przeprowadzone ponowne rozgraniczenie działek o nr............ których właścicielami są ........... zapisane w KW pod nr..............
4. Lepiej być przy geodecie 
bo sąsiad może przyjść z kosą. Prawda jest taka, że wykonuje czynności służbowe i nie wolno mu przeszkadzać. W razie problemów wzywamy Policję mają obowiązek, w wyjątkowej sytuacji, być obecni przy rozgraniczeniu.
5. Po przeprowadzonym rozgraniczeniu znów piszesz do sąsiada z prośbą o solidarny podział kosztów w zasadzie chodzi o 1/2. Jeśli się nie odezwie.
6. Składasz wniosek do Sądu o sądowy nakaz zapłaty, czekasz za sprawą. W takim wypadku orzeczenie będzie TYLKO jedno, solidarny podział kosztów + zwrot kosztów sądowych tj 300 zł. Oczywiście od sąsiada.
Możesz też spróbować skrócić procedurę. I tak wróć do pkt 1 i dopisać, że zgodnie z K.C i K.P.A tj. art ........K.C i art ....... KPA. wskazać orzecznictwo NSA... strony wspólnie ponoszą koszty.
Problem może być w sytuacji kiedy okaże się, że granica przebiega prawidłowo lub odstępstwo jest niewielkie tzn. miedza np jest "krzywa na środku" wtedy lepiej dać sobie spokój a do kosztów dorzucić jeszcze flachę 
To nie lepiej przejechać pługiem kilka razy więcej niż pisać tyle listów do sąsiada ??????????? chyba taniej jest listy dostawać niż wysyłać
