najgorzej, jak komuś śnią się świnie i nie może wyjechać na wczasy, bo jego streptokokozy , obrzękówki i inne mykoplazmy zajmują jego myśli i czeka na cenę tucznika, która zwróci jego koszty i pozwoli trochę zarobić. kiedy chodowca wie, że jego praca się opłaciła, wtedy może odpoczywać, bo komfort psychiczny związany jest z samozadowoleniem.
w danii natomiast z moich obserwacji wynika ze jezeli wlasciciel ma odpowiednich ludzi to bez problemu wyjezdza na 2 tyg wakacje 1 w roku
"
Aniu podjęłaś ciekawy wakacyjny temat.Organizacja pracy w gospodarstwie jest bardzo ważnym problemem.Ktoś wyżej napisał albo dach, albo wakacje. Odpoczynek należy się każdemu.Nie można być niewolnikiem w własnym gospodarstwie.Ono ma nam słóżyć, a nie my jemu.Jesteśmy szefami własnych firm i nie musimy nikogo się pytać o urlop. Kwestja finansowa jest istotna, ale cóż to jest 1000, lub 20000 tysiące raz w roku.To naprawdę nie jest jakas wielka kwota.Mam prawie dorosłe dzieci.Jak były małe nie miałem czasu,teraz są już w takim wieku,że nie mają ochoty spędać z nami wakacji.Wyciągnąłem wnioski,że życie jest krótki i nawet zdjęcia z wakcji nigdy nie zrobiłem z dziećmi.To przykre, ale to moja wina, bo praca był najważniejsza.Teraz patrzę zupełnie inaczej najpierw rodzina potem gospodarstwo.Po powrocie z wakacji zupełnie inaczej patrzy się na niektóre sprawy i łatwiej podejmuje się niektóre decyzje. Nie próbujcie oszczędzać na wypoczynku.Te kilka sztuk świń przeznaczonych na odpoczynek warto poświęcić.Sztuką jest tylko zrobić to tak aby gospodarstwo na tym nie ucierpiało. Pozdrawiam Alf27
powiem tak pszesrane hobi
jestem w wieku po 40 dzieci w wieku szkolnym , produkóję prosięta niema ludzi odpowiedzialnych abym mogła powierzyć im opiekę nad porodówką ,urlop mi się marzy!!!niedzielne wypady to zamało,przy cenach zburz i cenach prosiąt może warto zwinąć interes i na wczasy!!!
Po co gdziekolwiek dalej jeździć, skoro wszędzie jest tak samo, a może nawet jeszcze gorzej.
*arek<br>Chyba pomyliłeś daty. W dniu 22 maja był wyjazd do Austrii z POLSUS Bydgoszcz. Mój teść pojechał także. Pozdrawiam
krims masz racje pomylilem ale juz nie chcialem drugi raz pisac bo coz za roznica wazne ze pojechali<br>
ja jezdze nawczaasyy co rokuu zawsze jest to zagranica cieple kraje oczywiscie idzie wszystko sobie zorganizoawc niema problemu tylko checii
Dokładnie tak. A jak ktoś narzeka tak jak Bożena, to się niedobrze robi. Nie ma to jak zatrudnić człowieka za 3 zł na czarno i marudzić, że wszystko olewa.
Czy tak trudno kogoś odpowiedzialnego przeszkolić, czy to z rodziny, czy obcego?
ja mam człowieka ktory dorabia sobie u mnie i płace mu 7zł ale koles wie co robi i 2 razy powtarzac nie potrzeba
przez sobote i niedziele sa targi w minikowie moze jest szansa skrzyknac sie i pogadac przy piwku na zywo
widze ze nie ma zainteresowania targami
chetnie przejechalbym sie ale troche daleko,pozatym niedziela to jedyny dzien kiedy mozna troche odpoczac.