FORUM
No Kwaśniewski wprowadził nas do Uni może by tak w rocznicę naszego wstąpienia do uni robić mu marsze przed domem jak Jaruzelskiemu
Miler kolego Miler w naszym systemie władzy prezydent jest tylko darmo-zjadliwym pionkiem do ustawiania.
Ale człowiek to nie chorągiewka na wietrze . Kwaśniewski też jest ateistą i na spotkania z papieżem jeździł a Siwcowi dla szyderstwa kazał ziemię całować . Grunt to dyplomacja i brak zasad , to i wtedy każdemu rękę można podać .
Nie należy się plecami odwracać względem osób do siebie niepodobnych , ale swe zasady wypada mieć .
Mądrze napisałeś człowiek musi mieć fundament tak jak budynek bo jak nie po prostu popęka i runie.
No Kwaśniewski wprowadził nas do Uni może by tak w rocznicę naszego wstąpienia do uni robić mu marsze przed domem jak Jaruzelskiemu
Miler kolego Miler w naszym systemie władzy prezydent jest tylko darmo-zjadliwym pionkiem do ustawiania.
Czy nie widzisz różnicy między Kwaśniewskim a Jaruzelskim? Za PRL tym co wyrzekali się Boga obdarowano ich kredytami na budowę chlewni a potem umarzano i przydział na ciągnik w pierwszej kolejności dostawali a teraz po co wyrzekać się Boga???
Chodziło mi o to kto nas wprowadził [sprzedał] do uni.
Ale człowiek to nie chorągiewka na wietrze . Kwaśniewski też jest ateistą i na spotkania z papieżem jeździł a Siwcowi dla szyderstwa kazał ziemię całować . Grunt to dyplomacja i brak zasad , to i wtedy każdemu rękę można podać .
Nie należy się plecami odwracać względem osób do siebie niepodobnych , ale swe zasady wypada mieć .ja ta wypowiedz barakiego odebralem calkiem inaczej a mianowicie tak ze pomimo ze jest ateista to szanuje odczucia katolikow i dobrze im zyczy jezeli sie myle to prosze mnie wyprowadzic z bledu
1963 dokładnie o to mi chodziło ale zaraz okrzyknięto mnie zepsutym ateistą któren to nie godzien jest wesołych świat życzyć katolikom. Ateistą nie jestem, nazwałl bym sie raczej agnostykiem.
Za PRL tym co wyrzekali się Boga obdarowano ich kredytami na budowę chlewni a potem umarzano i przydział na ciągnik w pierwszej kolejności dostawali a teraz po co wyrzekać się Boga???
A co to znaczy "wyrzekac (synonim: zapierać, wypierać, odżegnywać) się Boga" ? Jesli ktos wierzy że Bóg istnieje ale np ze strachu albo w imie korzyści materialnych wypiera sie swojej wiary to można powiedziec ze sie "wyrzeka Boga "
Ale jesli ktos nie wierzy istnienie Boga ze względy na wewnętrzny stan umysłu to jak może się wyrzekac czegoś w czego istnienie nie wierzy? Tak jak pisałem wczesniej wiara to stan umysłu, nie można winic nikogo za to że nie wierzy jak tez nie można nikogo winić za to że wierzy w tego czy innego Boga. Wszyscy rodza się ateistami, dopiero pod wpływem indoktrynacji ta czy inna ideologią staja sie katolikami, muzułmanami, czasem jedna ideologia ustyępuje miejsce innej i katolik zostaje świadkiem Jehowy lub nie widzi w tym wszystkim sensu i zostaje ateista czy agnostykiem. Wierzyc nikt nie zaczyna na rozkaz i na rozkaz nie przestaje.
Czy ktoś kto w nic nie wieży może mówić o sumieniu czy o zasadach moralnych to jest sferą duchową w człowieku a on nie uznaje duchowości w człowieku tylko co jest materialne i rzeczywiste a życie duchowe sumienie nie da się określić to jak niewierzący mogą o tym mówić ?
Według wikipedi:
Sumienie – w niektórych religiach i nurtach etycznych wewnętrzne odczucie pozwalające rozróżniać dobro i zło, a także oceniać postępowanie własne i innych ludzi. Jest to zdolność pozwalająca człowiekowi ujmować swoje czyny pod kątem moralnym i odpowiednio je oceniać. Czynnikiem decydującym w przestrzeganiu tych norm jest poczucie winy, które występuje w momencie uświadomienia sobie rozbieżności między własnym postępowaniem a przyjętymi normami. Sumienie kieruje się moralnymi kryteriami oceny, zależnymi od otoczenia społecznego i wychowania człowieka.
Tłumacząc z polskiego na nasze nie trzeba wierzyc w Boga żeby wiezieć że jak walne kogoś w łeb łopata to jest to zły uczynek, że kradzież jest złym postępowaniem, że kłamstwo nie prowadzi do niczego dobrego, że nalezy traktowac innych ludzi tak jak chciałbym aby mnie traktowano.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Ale człowiek to nie chorągiewka na wietrze . Kwaśniewski też jest ateistą i na spotkania z papieżem jeździł a Siwcowi dla szyderstwa kazał ziemię całować . Grunt to dyplomacja i brak zasad , to i wtedy każdemu rękę można podać .
Nie należy się plecami odwracać względem osób do siebie niepodobnych , ale swe zasady wypada mieć .ja ta wypowiedz barakiego odebralem calkiem inaczej a mianowicie tak ze pomimo ze jest ateista to szanuje odczucia katolikow i dobrze im zyczy jezeli sie myle to prosze mnie wyprowadzic z bledu
1963 dokładnie o to mi chodziło ale zaraz okrzyknięto mnie zepsutym ateistą któren to nie godzien jest wesołych świat życzyć katolikom. Ateistą nie jestem, nazwałl bym sie raczej agnostykiem.
Za PRL tym co wyrzekali się Boga obdarowano ich kredytami na budowę chlewni a potem umarzano i przydział na ciągnik w pierwszej kolejności dostawali a teraz po co wyrzekać się Boga???
A co to znaczy "wyrzekac (synonim: zapierać, wypierać, odżegnywać) się Boga" ? Jesli ktos wierzy że Bóg istnieje ale np ze strachu albo w imie korzyści materialnych wypiera sie swojej wiary to można powiedziec ze sie "wyrzeka Boga "
Ale jesli ktos nie wierzy istnienie Boga ze względy na wewnętrzny stan umysłu to jak może się wyrzekac czegoś w czego istnienie nie wierzy? Tak jak pisałem wczesniej wiara to stan umysłu, nie można winic nikogo za to że nie wierzy jak tez nie można nikogo winić za to że wierzy w tego czy innego Boga. Wszyscy rodza się ateistami, dopiero pod wpływem indoktrynacji ta czy inna ideologią staja sie katolikami, muzułmanami, czasem jedna ideologia ustyępuje miejsce innej i katolik zostaje świadkiem Jehowy lub nie widzi w tym wszystkim sensu i zostaje ateista czy agnostykiem. Wierzyc nikt nie zaczyna na rozkaz i na rozkaz nie przestaje.Czy ktoś kto w nic nie wieży może mówić o sumieniu czy o zasadach moralnych to jest sferą duchową w człowieku a on nie uznaje duchowości w człowieku tylko co jest materialne i rzeczywiste a życie duchowe sumienie nie da się określić to jak niewierzący mogą o tym mówić ?
Według wikipedi:
Sumienie – w niektórych religiach i nurtach etycznych wewnętrzne odczucie pozwalające rozróżniać dobro i zło, a także oceniać postępowanie własne i innych ludzi. Jest to zdolność pozwalająca człowiekowi ujmować swoje czyny pod kątem moralnym i odpowiednio je oceniać. Czynnikiem decydującym w przestrzeganiu tych norm jest poczucie winy, które występuje w momencie uświadomienia sobie rozbieżności między własnym postępowaniem a przyjętymi normami. Sumienie kieruje się moralnymi kryteriami oceny, zależnymi od otoczenia społecznego i wychowania człowieka.
Tłumacząc z polskiego na nasze nie trzeba wierzyc w Boga żeby wiezieć że jak walne kogoś w łeb łopata to jest to zły uczynek, że kradzież jest złym postępowaniem, że kłamstwo nie prowadzi do niczego dobrego, że nalezy traktowac innych ludzi tak jak chciałbym aby mnie traktowano.
A to dlaczego był by zły uczynek walnąć łopatą w łeb gdyby on cię siekierą a kradzież gdy się uda to same korzyści ,kłamstwo gdy nikt nie odkryje prawdy , możesz ludzi traktować dobrze a jak oni ciebie wyśmieją i co dalej w takiej okoliczności jak to znieść bez wiary i być dobrym
SA , walisz na tym forum jak kałasznikow z pełnym magazynkiem.
... no , wiara to podstawa egzystencji człowieka na kuli ziemskiej !
Dobra materialne to pikuś .
..a najważniejsze to mieć dobry humor do złej gry!
SA , walisz na tym forum jak kałasznikow z pełnym magazynkiem.
... no , wiara to podstawa egzystencji człowieka na kuli ziemskiej !
Dobra materialne to pikuś .
..a najważniejsze to mieć dobry humor do złej gry!
Pisze grzecznie nikogo nie obrażam ale jak kogoś uraziłem to przepraszam .
wiara i sumienie to nie stan umyslu to DAR ktory kazdy otrzymal na chrzcie sw. i albo te talenty mnozy albo je zakopal i sobie to jakos tlumaczy .Dla niedowiarkow mam pytanie ,skad sie wzioles i skad to wszystko sie zaczelo , nawet tlumaczac sobie te mozliwosc BIG BANGIEM nie siegamy poczatku i nasz mozg nie jest w stanie sobie tego wytlumaczyc KTOS jest Panem czasu i zdarzen ,i dal nam wolna wole i sumienie abysmy mogli rozroznic dobro od zla a to potrafi kazdy i kazdy ma sumienie czyli jest wierzacy a ze jakos sobie inaczej to tlumaczy to mamy w Polsce tak jak mamy
wlasnie polsat emituje program o trynkiewiczu, zabojcy 4 nastoletnich chlopcow, jak sobie swiete obrazy maluje CZY TAK TEZ MOZNA WIERZYC ? widocznie mozna!
wlasnie polsat emituje program o trynkiewiczu, zabojcy 4 nastoletnich chlopcow, jak sobie swiete obrazy maluje CZY TAK TEZ MOZNA WIERZYC ? widocznie mozna!
Człowieku czyń co chcesz ale pamiętaj że i tak umrzesz
wiara i sumienie to nie stan umyslu to DAR ktory kazdy otrzymal na chrzcie sw. i albo te talenty mnozy albo je zakopal i sobie to jakos tlumaczy .Dla niedowiarkow mam pytanie ,skad sie wzioles i skad to wszystko sie zaczelo , nawet tlumaczac sobie te mozliwosc BIG BANGIEM nie siegamy poczatku i nasz mozg nie jest w stanie sobie tego wytlumaczyc KTOS jest Panem czasu i zdarzen ,i dal nam wolna wole i sumienie abysmy mogli rozroznic dobro od zla a to potrafi kazdy i kazdy ma sumienie czyli jest wierzacy a ze jakos sobie inaczej to tlumaczy to mamy w Polsce tak jak mamy
Stachu ,lubię to co piszesz ,jest w tym , to COŚ .
Mózg człowieka jest NIEODGADNIONY i zdarzają się sytuacje budujące psychikę i druzgocące życie ,ale cóż zrobić ?
To tylko ,życie,życie , życie.
wlasnie polsat emituje program o trynkiewiczu, zabojcy 4 nastoletnich chlopcow, jak sobie swiete obrazy maluje CZY TAK TEZ MOZNA WIERZYC ? widocznie mozna!
Człowieku czyń co chcesz ale pamiętaj że i tak umrzesz
dobrze ze mnie uswiadomiles
SA krotko i prosto i wtedy bedzie pewnosc a teraz pozostaje wiara
Ja też nie jestem zagorzałym katolikiem , ale w Boga wierzę i wypierać się nie zamierzam .
SA krotko i prosto i wtedy bedzie pewnosc a teraz pozostaje wiara
Płna zgoda to nam pozostaje
jest takie powiedzenie ze dobrego knajpa nie popsuje a zlego i kosciul nie naprawi i drogi mieciu tu nie chodzi o to czy ktos wierzy czy nie a o kregoslup moralny ,przewaznie wynosimy okreslone wartosci z domu
O Trynkiewiczu nie mam serca ogladac bo moglo by nie wytrzymac CI chlopcy juz sa w niebie tylko po co to cierpienie rodzicow byc moze Bog ma inne cele niz my ludzie.Jesli Bog jest tak milosierny jak mysle to Trynkiewicz moze sie nawrocic i tez Tam byc ,ale czy to uczyni jak dobry lotr na krzyzu Zostawmy to jemu i PANU BOGU
I mnie o ten kręgosłup właśnie się rozchodzi . Jak czytam bzdety o tanim tuczy za 3 zeta, czy też chlewni ze słomy (chyba tylko w tym roku) i na dodatek życzenie Bożonarodzeniowe od niedowiarka,to już sam jestem "głupi " Nikt z nas tu obecnych Pana Boga nie widział i przesłanek do wiary nikt też nie ma , ale żeby samemu dobrowolnie się odgraniczać , to już trzeba mieć silne przekonani .
Mietko piszesz ze Boga nikt nie widzial i nie ma przeslanek by w Niego wierzyc, to odpowiedz mi dlaczego ludzie ktorzy przezyli wojne obozy i stracili cale rodziny w Boga wierzyli ,pytajac Go dlaczego ,dlaczego dlaczego
Mietko piszesz ze Boga nikt nie widzial i nie ma przeslanek by w Niego wierzyc, to odpowiedz mi dlaczego ludzie ktorzy przezyli wojne obozy i stracili cale rodziny w Boga wierzyli ,pytajac Go dlaczego ,dlaczego dlaczego
stanislaw mysle ze mietkowi chodzilo o to ze bog ,wiara itp to sprawy nienamacalne i dyskusja na te tematy jest trudna
Nie tak trudna , jak długa i złożone .
Ostatnio u spowiedzi byłem przed komunią bliźniaków , czyli 1,5 roku wstecz i w moim mniemaniu wystarczy . Tak jak w Zemście Aleksandra Fredry 'Czemu nie grzeszysz jak mi powiadasz , tak często ma miła się spowiadasz " PO co iść grzeszyć i z nów się spowiadać , nie lepiej trzymać za pazuchą zasad Kalego : Kalemu ukraść krową , to grzech . Kali ukraść krowę , to nie grzech .
Trochę pisze nie na temat , bo dopiero co gości odjechali .
O Trynkiewiczu nie mam serca ogladac bo moglo by nie wytrzymac CI chlopcy juz sa w niebie tylko po co to cierpienie rodzicow byc moze Bog ma inne cele niz my ludzie.Jesli Bog jest tak milosierny jak mysle to Trynkiewicz moze sie nawrocic i tez Tam byc ,ale czy to uczyni jak dobry lotr na krzyzu Zostawmy to jemu i PANU BOGU
mysle ze nie jeden z nas, gdyby go spotkal a mial widly pod reka, to by go szybko nawrocil
Dyskusja nabiera rumieńców Ja z kolei w swoim życiu zrobiłem 1200km pieszo do Najświętszej Panienki także w zarządzie SPPTCH jakaś równowaga została zachowana .
Za najprostszą – acz nie we wszystkich przypadkach trafną – różnicę w odróżnieniu agnostyka od ateisty można przyjąć stwierdzenie: Ateista nie wierzy i zaprzecza, agnostyk nie jest przekonany do istnienia Boga (lub bogów), ale też nie zaprzecza jego (ich) istnieniu.
NIe wiem jak u Was ale u mnie już w kilku przypadkach bliscy w godzinie swej świerci lub kilka godzin przed (ale już w agonii) dawali wyraźny sygnał w domu że odchodzą. Ostatnio odleciało dno szafki w łazience i wyleciały wszystkie żarówki i kosmetyki w wys 1,5m na płytki układając się w serce. Nic się nie zbiło! choć hałas był potworny dla tych co się obudzili a obudzili się tylko Ci dla których babcia była najbliższa.
I jak tu nie wierzyć w oddzielenie się duszy od ciała i dalsze życie??.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
//www.youtube.com/watch?v=VbLQk-qs1yU
http://miziaforum.wordpress.com/2014/01 ... ego-sejmu/
i co, Maxio miał rację
http://miziaforum.wordpress.com/2014/01/16/policja-niemiecka-i-rosyjska-tworza-listy-aresztowan-polakow-w-polsce-na-podstawie-nadanych-im-uprawnien-ustawy-10-66-polskiego-sejmu/
i co, Maxio miał rację
Ale co mówił to miał racje tak jest wystarczy szerzej oczy otworzyć.
z tego kraju to naprawdę już nic nie będzie?