FORUM
Kieruje się do Was bo wiem że macie obszerną wiedze i doświadczenie w tej branży rocznie produkuje 90t zboża głównie owies, pszenżyto, żyto oraz starą chlewnie wymagającą remontu dezynfekcji itp. Park maszynowy też nie jest za ciekawy , proszę o rade co w tym gosp. było by lepsze ze zboża robić pasze i hodować trzodę i rozwijać się w tym kierunku czy sprzedawać to zboże?
nie chęci lecz praca szczera zrobi z ciebie big farmera
nie masz zwierzat nie masz obornika ani gnojówy z roku na rok plony beda gorsze....
zainwestuj w kaczki
pysiek przy dobrym nawożeniu nie powiedział bym i przy dobrej kulturze rolnej
oczywiscie ze spokojnie mozna utrzymac wysokie plony bez obornika wiekszy problem to nie jest stosujac odpowiednie zmianowanie
cóż wielkiego. pociąć słomę, spryskać mocznikiem i masz obornik.
Zawsze możesz też mieć warzywa na częśći areału.
Co do twojej sytacji, u mnie jest podobnie mam te 100 t też owies żyto pszenżyto trochę jęczmienia, głównie ozimego. Maszyny też są jakie są i hoduję
- świnie (16 macior, ale wzrośnie)
- bydło (3 mięśne krowy i obecnie 9 opasów: 2ha łąki)
- kury x30
- kaczki x4
- gęsi x2
- perliczki x2
I zboże kupuję
Mercedesem nie jeżdżę (mam A4), ale głodny nie chodzę. w tym roku robie mały remoncik, wywalam wszystkie przegrody z chlewnii i kurników, jeszcze z epoki Gierka (40 lat) i postawie sobie jakie murki w drzwiach i będę trzymał w dużych stadach.
3 lata temu miałem ponad 30 macior i oszczęności, ale jak przyszło kupować zboże po 1000 a sprzedawać po 2.8 i do tego ojciec potrzebował funduszy na rozwój swego alkoholizmu, którego obecnie leczy, to nic nie zostało.
Zadaj sobie najpierw pytanie w jakim celu chcesz pracowac w rolnictwie?
Jakie masz wymagania w kwesti poziomu życia, stylu życia, jeśli jesteś ambitny i rządny pieniędzy to produkcja zboża na kilkunastu ha nie zaspokoi twoich potrzeb. Hodowla świnek? Owszem, ale jak duże stado? Moim zdaniem poniżej 100 loch w cyklu zamknietym nawet nie warto zaczynać.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
pysiek przy dobrym nawożeniu nie powiedział bym i przy dobrej kulturze rolnej
zgodze sie niemniej nawozy malo nie kosztuja....slomy tez przez iles lat nie napakujesz nie wiem ile bo nie przegnije ja gdzieniegdzie juz obserwuje u siebie takie zjawisko mimo iz pryskam ja....
kolego Młody Hodowca mozesz sobie trzymac i swinek troche jak masz gdzie i traktowac to powiedzmy jako hobby i dodatkowe zajecie....a jak sobie zabijesz uchodowana przez siebie swinke to miesko jest tez inne niz z marketu...
ja mam malo pola bo tylko 6,5ha wiec jak w sumie zbiore z tego ok 15 ton (ponad hektar mojego pola to klasa 6z ) to nie wiem ile na tym swin nie utrzymam....zreszta nie wiem ile utrzymam bo zaczalem ja tym rzadzic od tego roku wczesniej staly krowy, jalowki zjadaly czasc zboza teraz mam tylko swinie w syklu zamknietym i nawet jak jest hukowa cena to mozna to poniekad jak ktos powiedzial traktowac jak bank....kase za ktora kupujesz koncentraty czy tam inne pasze odkladasz a wyjmujesz ja jak sprzedasz swinie i masz duzy pzyplyw gotowki-takie oszczedzanie tylko zeby tak trzymac to trzeba to poprostu lubic...
Zostanę przy świnkach taka tradycja rodzinna :] a co waszym zdaniem jest lepsze tucz 200szt rocznie w cyku otwartym czy trzymanie 10 loch w cyklu zamkniętym? Każde rozwiązanie jest dobre eh ale które lepsze
nie chęci lecz praca szczera zrobi z ciebie big farmera
moim zdaniem jeśli masz wiedze i checi to 20 loch w cyklu otwartym
według mnie lepiej jest w cyklu zamkniętym a tymbardziej przy dziesięciu maciorach aż tak bardzo się nie narobisz
otwarty zamkniety czy jaki tam inny....policz wszystko bo tu o $ chodzi
co innego wyliczymy na 0papierku a co innego uzyskamy w praktyce
nie chęci lecz praca szczera zrobi z ciebie big farmera
na papierku wyliczysz że nie wyżyjesz z tego
Gęsi tuczone.Przy tej ilości zboża zrobisz 3000 szt. rocznie .Cenę na gęsi masz gwarantowaną ,jak dobrze odchowasz 6 tygodni (dopóki się nie opierzą) to potem już z górki .Ptaki wymagają minimalnych warunków , są odporne na warunki atmosferyczne , starsze mogą stac pod gołym niebem , drogiego sprzętu prócz nagrzewnicy na początek nie potrzebujesz .Minus jest taki że na początku trzeba je ogrzewac tak ok. 2-3 tygodnie .Plusem jest prosta robota i gwarantowana cena .Zapłacisz tylko za pisklaka ,koncentrat i opał na początek a potem owies w koryta i woda .Tucz trwa ok .16-20 tyg.Ewentualnie gęsi na nioski , też podobno nie najgorsze pieniądze .Acha ,z gęsi tuczonej powinno zostac ok.10 zł/szt. jeżeli wszystko kupisz .Jak masz swoje zboże to oczywiście odpowiednio więcej .Jedna gęś zjada ok.30 kg zboża przez okres tuczu .
na takiej ilosci zboza
to 900 tuczników od 20kg u tuczysz
a nie od 16 macior ludzie gdzie zyjesz
poz
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie,
Zadaj sobie najpierw pytanie w jakim celu chcesz pracowac w rolnictwie?
Jakie masz wymagania w kwesti poziomu życia, stylu życia, jeśli jesteś ambitny i rządny pieniędzy to produkcja zboża na kilkunastu ha nie zaspokoi twoich potrzeb. Hodowla świnek? Owszem, ale jak duże stado? Moim zdaniem poniżej 100 loch w cyklu zamknietym nawet nie warto zaczynać.
to jest prawda ja mam 120 i narzekam na cenę
To zbyt wiele.
Nie tyle ważna jest cena żywca tylko koszt produkcji jednego kilograma żywca.
A w tym aspekcie jesteśmy niestety daleko za zachodem.
U mnie po wczorajszej kalkulacji produkcja 1kg żywca w cyklu zamkniętym wynosi 3,76 zł/kg
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
lukas a powiedz gdzie widzisz rezerwy ????
na takiej ilosci zboza
to 900 tuczników od 20kg u tuczysz
a nie od 16 macior ludzie gdzie zyjeszpoz
On ma do dyspozycji 90 ton zboża , policz zanim napiszesz .
To i tak zbyt wiele.
a może zmiana produkcji na coś innego http://www.rp.pl/artykul/9137,599306-Ko ... ronki.html
Kupiłem na wiosnę 10 letniej córce kota perskiego 6 tygodniowego .Córka kocha koty i zapewnia że w przyszłości zostanie weterynarzem od psów i kotów a dodatkowo założy hodowlę kotów .No i tak myślę :za kota zapłaciłem 150 złotych a prosiak na rynku kosztuje u nas w tej chwili 35 złotych .Ładnym kotem ludzie się zachwycają i hodowca zawsze go sprzeda a na prosiaki w tej chwili nikt nie chce patrzeć i za bezcen nie ma komu zabrać .Kot zjada karmy jak to u nas mówią "tyle co kot napłakał " czyli bardzo mało a mały prosiak zjada pewnie tyle co sam waży .Chlewnia na prosiaki kosztuje setki tysięcy a hodowlę kotków można prowadzić w letniaku lub garażu .No i tak myślę gdzie tu sprawiedliwość ?
W czerwcu byłem na wystawie rolniczej w Kościelcu.
Pewien pan sprzedawał kurczaki zielononóżki kuropatwianej 6 tyg jedynie w parkach kogut i kura po 50 zł za "komplet"
ja za owczarka niemieckiego 14 tygodniowego zapłaciłem 900 zeta może tu jest sposób na sukces dodam jeszcze ze gościu miał 4 psiaki i wszystkie zamówione
panowie a jak wygląda sprawa hodowli strusi bo kiedyś jak jechałem to częściej widziałem te ptaki wymarły czy tez podzieliły los prosiaka
ja za owczarka niemieckiego 14 tygodniowego zapłaciłem 900 zeta może tu jest sposób na sukces dodam jeszcze ze gościu miał 4 psiaki i wszystkie zamówione
Ja swoje "owczarki" kupiłem za 5zł dwupak
panowie a jak wygląda sprawa hodowli strusi bo kiedyś jak jechałem to częściej widziałem te ptaki wymarły czy tez podzieliły los prosiaka
Tradycyjnie. Czyli zarobili ci, którzy sprzedawali pisklaki za ciężkie pieniądze tym co dali się omamić perspektywą strusiego mięcha po 50 zeta za kg, zostawiając ich potem z problemem.