FORUM
witam was wszystkich powiedzcie mi czy trzoda chlewna to oplacalna dziedzina rolnictwa bo sam juz nie wiem co myslec... jak to u was jest, jak macie kupowac ziarno, koncentraty to sprzewdajecie ile razy w miesiau tuczniki? zyjecie od sprzedazy tucznikow do sprzedazy, czy macie zawsze pieniadze aby cos odlozyc? bo ja jak widze ze mam kupowac zboze i zywic tyle swin a sprzedaje powiedzmy w miesacy 100 sztuk to nie widze zbyt wielkiej oplacalnosci? jak wy sobie planujecie finanse w trzodzie?
Jak sie planuje finanse w trzodzie ?Tak samo jak w kasynie przy ruletce .
Zarabia się na zdrowotności stada, genetyce i organizacji prac. 100 sztuk dokładać do chlewni co miesiąc, to nie opłaca się, chociaż można coś z tego wydłubać. Ale jakim kosztem?
Tragon
Odłożone pieniądze
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Dopłaca się z oszczędności lub kolejne kredyty, dodatki na zeszyt... licząc na poprawę koniunktury a tymczasem powoli zaczyna się dramat, u nas zboże po 900 zł a otrąb nie uświadczysz, cena zboża wzrosła niemalże dwukrotnie i żadne super wydajności nie pomogą można się tylko ustawić na przetrwanie !!
Robert
Jak odstawiasz 100 sztuk miesięcznie to chyba wiesz czy jest dochodowość czy nie ,jak sie wstawia tyle sztuk to trzeba mieć je czym wyżywić same z powietrza nie urosną i trzeba w nie zainwestowac kase ,wielu tu narzeka ,że dokładają nie ma zysku itp. a ile można dokładać do tego interesu ,ja myśle że zawsze coś tam zostanie z tej świnki raz więcej innym razem mniej ,oczywiście jak się ma własne zboże to już nie trzeba mieć takiej gotówki na zakupy zboża na wolnym rynku
Na ten moment jak spojrzeć na kilka lat w tyl kiedy ostatnio widzieliscie wieksze pieniadze z tej produkcji?, tym bardziej gdy "nasze" zaklady robia z nami co chca i mowie o stalych umowach kiedy oni sprowadzaja droższe lub gorsze pozaklasowe tansze mieso od sasiadow a nam nie daja zarobic wiec jak chcesz zobaczyc zyski?