FORUM
duncxyk po co takie kombinacje z tymi prosiakami nie lepiej odsadzac puzniej prosiaki od pierwiastki napewno wydoja loche
duczyk mam pytanie po ile u was chodzi matereriał hodowlany z papierami
chodzi mi o loszki i knurki .unas sprzedajemy za psie pieniodze ijeszcze muwią że za drogo.
mati
powiedz jakie to sa dla ciebie psie pieniadze
dunczyk
Nie zamierzam kupować takiej maszyny. Interesuje mnie wielkość upadków prosiąt odsadzonych do takiej maszyny. Nikt nie chce mówić o wielkości upadów, więc muszą być spore.
A o tej maszynie dowiedziałem się w maju, od Belga na szkoleniu dla dealerów. Oczywiście na szkoleniu byłem jako hodowca świń .
Tomek
arek
U nas za loszki dostajesz ok. 500 zł z dowozem. A więc sprzedając takie świnki na ubój przy mięsności na poziomie powyżej 58% to naprawdę nie są duże pieniądze jakie otrzymuje się za materiał hodowlany.
Tomek
krims to ja krzyknołem gościowi po 520 zł za loszki f1 to powiedział że za drogo.a na polsus trzeba płacić ,zadarmo niechcą robić nic
mati
krzys
Wiem doskonale, ile trzeba płacić na Polsus. Jedyny plus jest taki, że Pan Marek robi co roku wyjazdy, a w innych regionach działalności Polsus-u tego nie ma. Z której części jesteś województwa? Ja okolice Kruszwicy
Tomek
po ile sprzedajecie loszki????????????????????? ludzie to jest bez sensu
sprzedajesz dzisiaj tucznika po 5,4 za e wychodzi 4,8 za zywa tucznik ma 120 kg i jest drozszy od waszej loszki
u nas chodza po 650 i my uwazamy ze to za mało a co dopiero wy
gdzie robi pan marek wyjazdy co roku
arek
Miałem na myśli Pana Marka Mońko, kierownika Polsus w Bydgoszczy. W tym roku była Austria (teść był), w przyszłym roku podobno Holandia
Tomek
czlowieku ta wycieczka to jest z nasze kasy zwiazkowej polsus tu ani grosza nie doklada
ja z okolic torunia a co do pana marka to spoko gośc
maciek skąt ty jesteś że po tyle uwas chodzą
mati
te wyjazdy są wramach szkoleń rolników na kturych morzna wydać kupe
kasy i nieżle się najebać to tyle korzyści
mati
pytacie po ile tutaj loszki z papierkami
jesli chodzi o naprawde "first class " b.duzo
reszta tez droga od 1500 pln do gory
nawet nasienie po wysokim indeksie > 150 kosztuje od 800 pln za porcje (torebke )
wiec tak sobie mysle ze wy sprzedajecie za darmo
duńczyk
wielkopolska okolice poznania
arek
Liczy się fakt, że ktoś chce coś zrobić dla członków Polsus, a nie siedzieć z dupą i narzekać jak jest nam źle. Co do samych wycieczek, nikt nikomu na siłę nic nie wlewa, nikt nikogo nie zmusza do wydawania kasy na różne rzeczy. Taką decyzję podejmuje każdy z członków wycieczki.
Ale możne było kupić nasienie za 20 Euro, a nie wydawać na knura 6 000 zł. Ale jak ktoś był cały czas nawalony to już jego problem, a nie mój. Pozdrawiam
Tomek
Przepraszam ARKU, ale część mojej wypowiedzi była skierowana do KRZYSIA a nie tylko do Ciebie.
Tomek
krims zgadzam sie z toba i dziwie sie ze ktos jedzie tak daleko by sie nawalic
arek
Myślałem troszkę o tym nawaleniu się przez ludzi na wyjazdach. Może traktują to jak jakiś sposób odchamienia się, zapomnienia o swoich problemach?
Ja mam także swoje problemy, ale nie rozwiązuje ich w postaci alkoholu na forum publicznym.
Teraz moim problemem jest pogoda. Pada od kilku dni a rzepak leży na pokosach. Ale niestety nic na to nie mogę poradzić
Tomek
krims duzo masz rzepaku na pokosach kiełkuje ci juz dlaczego nie z pnia nie młucisz
Mamy ponad 13 ha rzepaku. Nie kiełkuje, leży od 9 i 11 dni. Nie mamy przekonania do zbioru z pnia, a po drugie u mnie na terenie nie ma kombajnów ze stołami (jedynie kolega ma ale on ma chyba z 400 ha ziemi, więc jedynie sobie robi).
Tomek
krims a ty nie masz wlasnego bizonika bo jezeli masz to co za problem kupic stol do rzepaku przy takim aerale to juz mozna wydac te 4,500 na stol
arek
Nie ma żadnego kombajnu. Do ubiegłego roku miałem 17 ha, a teraz mamy z żoną 44 ha. Tak szczerze to nie wiem czy jest ekonomiczny sens kupować kombaj, ponieważ zwykły Super musi ok. 80 ha zrobić, aby zwróciły się koszty i amortyzacja. A moi sąsiedzi zabijają się o możliwość świadczenia usług, tyle mamy kombajnów w okolicy.
A z drugiej strony nie mamy kasy, władowaliśmy w ciągu roku prawie 400 tys. w nowe maszyny typu ciągniki i maszyny uprawowe.
Tomek
krims a jest sens ekonomiczny przy takim aerale kupowac maszyny za 400 tys zeta bp jezeli w ten sposob bedziemy rozumowac to zadnej maszyny sie nie oplaci i tylko szkoda ze SKR upadly
Wiesz, niestety mamy takie ceny maszyn, że niestety było konieczne wyrzucenie tych pieniędzy. Kombajn chodzi w sezonie max. 10 dni licząc oczywiście pracę przez 12 godzin na dobę. A ciągnik możemy wykorzystywać do kilku czynności typu orka, uprawa, a nawet transport.
Uważam, że każdy rolnik powinien mieć podstawowe maszyny typu ciągnik, przyczepa. A co do innych to najlepiej aby było coś na wzór SKR-ów, ale dostosowanych do współczesnych warunków ekonomicznych. Marzy mi się, aby w mojej wiosce, mającej ok. 300 ha był jeden kombajn, to byłoby najbardziej ekonomiczne. Ale powstałby problem z kolejnością pracy. Mam kolegę, który na 12 ha kupił sobie Bizona, ponieważ on nie będzie czekał 2 dni aż sąsiad mu przyjedzie wykonać usługę.
Na ostatnim Agro Show w Minikowie chyba najtańszym kombajnem był New Holland TC 54 za ok. 250 tys. netto. Więc sporo jak na przeciętnego rolnika mającego w maszym województwie średnią troszkę powyżej 14 ha.
Tomek
Miało być o duńskich doświadczeniach, a my mówimy o kombajnach itp.
Tomek
to moze warto zrobic nowy temat w stylu zniwa 2007
panowie odnosnie waszych kombajnow i skr ow
tutaj w danii bardzo duzo farmerow korzysta z uslug firm rolniczych
np. w moim poprzednim miejscu pracy farmer mial prawie 400 ha i wynajmowal firme do obrobki tak mu taniej wychodzilo
teraz tu gdzie pracuje wynajmujemy firme do prasowania i skladowania oraz dostarczania slomy , lepiej sie oplaca niz zakup nowych maszyn itp
duńczyk
dunczyk
W Polsce jest problem w mentalności rolników. Jak nie ma własnego to nie jest 'chłopem". Na zachodzie potrafią liczyć, a u nas niestety liczy się niezależność.
Tomek
krims
pewnie i masz racje
a polskiego chlopa bardzo ciezko zmienic
wiem bo kiedys probowalem
duńczyk