FORUM
Mam dylemat. Nie wiem za co się wziąć trzode chlewną czy bydło mięsne... Piszę by poradzić się ludzi doświadczonych. Chce wiedzieć jak na tym wychodzicie i co ma według Was lepszą opłacalność proszę o rozważne i szczere odpowiedzi...
Mam dylemat. Nie wiem za co się wziąć trzode chlewną czy bydło mięsne... Piszę by poradzić się ludzi doświadczonych. Chce wiedzieć jak na tym wychodzicie i co ma według Was lepszą opłacalność proszę o rozważne i szczere odpowiedzi...
..szczerze RADZĘ - załatw sobie RENTĘ ,ALBO EMERYTURĘ!!
..za hodowlę nie bierz SIĘ , bo umrzesz z GŁODU.
a to niby czemu?
a to niby czemu?
.....bo ZDECHNIESZ Z GŁODU!!
....nie słuchaj oszołomów z internetu!!!!!!!!!!!!!!!!
Toś się kolego dowiedział za co się zabrać być może nastąpiła pomyłka i zamiast asd zostałeś uznany za asf
Co wy ludzi zniechęcacie do hodowli
Przecież można całkiem sporo zarobic
Np na takich prosietach spokojnie zostaje 20 zł ma sztuce
Więc wystarczy sprzedać ok 800szt i już masz minimalną płace
A na technikach to jeszcze lepiej wychodzi bo tam całkowitego zysku masz nawet 40zł
A jeśli będziesz miał cykl zamknięty to w sumie 60 zł
Zobacz ile pieniędzy
Co wy ludzi zniechęcacie do hodowli
Przecież można całkiem sporo zarobic
Np na takich prosietach spokojnie zostaje 20 zł ma sztuce
Więc wystarczy sprzedać ok 800szt i już masz minimalną płaceA na technikach to jeszcze lepiej wychodzi bo tam całkowitego zysku masz nawet 40zł
A jeśli będziesz miał cykl zamknięty to w sumie 60 zł
Zobacz ile pieniędzy
A cena spadnie jak na początku roku i zamiast 60 d przodu, to do tyłu. Można na świniach zarobić ale trzeba mieć fermę molocha produkować w tysiącach wtedy jak ci parę zł ze sztuki zostanie to i tak skala zrobi pokaźny zysk.
Co wy ludzi zniechęcacie do hodowli
Przecież można całkiem sporo zarobic
Np na takich prosietach spokojncię" zostaje 20 zł ma sztuce
Więc wystarczy sprzedać ok 800szt i już masz minimalną płaceA na technikach to jeszcze lepiej wychodzi bo tam całkowitego zysku masz nawet 40zł
A jeśli będziesz miał cykl zamknięty to w sumie 60 zł
Zobacz ile pieniędzy
A cena spadnie jak na początku roku i zamiast 60 d przodu, to do tyłu. Można na świniach zarobić ale trzeba mieć fermę molocha produkować w tysiącach wtedy jak ci parę zł ze sztuki zostanie to i tak skala zrobi pokaźny zysk.[/
quote]
To Ty wiesz
Ją to wiem i każdy kto się tym zajmuje
A po co młodego zniechęcać
Einstein twierdził że najwięcej odkryć dokonują młodzi bo stary żyje w przekonaniu ze się nie da. Przychodzi młody nie obarczony stereotypami i poprostu TO robi chociaż wydawałoby się to niemożliwe
Jeśli powiesz ze to świetny interes- "świnki" to wszyscy Cię wysmieja a jeśli powiesz że tp się nie opłaci to powiedzą że biadolisz
A co do tych "60-ciu" zł
Zobacz jaką jest różnica między spędowka a fermowka
Już tutaj cały zysk hu...k strzela
Myślałem bardziej o produkcji tuczników... interesuje mnie opłacalność a mianowicie jaka jest obecnie-w dobie kryzysu cena świnki poubojowo, oraz czy przy dzisiejszych cenach premiksów i koncentratów idzie coś zarobić
Wejdź na ceny i w temat "ceny trzody"
Zobaczysz jakie są nastroje
A kalkulacje musisz zrobić sam
a ile Wam zostaje z tego interesu 1/3 moze 1/2?
a ile Wam zostaje z tego interesu 1/3 moze 1/2?
Fajnie by było niektórzy z nas zarabiali by lepiej niż prezesi banków hehe
Tak realnie to około 1/10 do 1/20. Ogólnie to prowadząc ten interes obracasz potężną kasą ale niewiele z tego da się uszczknąć.
Jeżeli masz możliwości w krótkim czasie rozwinąć produkcję to kilku kilkunastu tysięcy sztuk rocznie to możesz śmiało w to brnąć bo wtedy jak zostanie ci ze sztuki kilkanaście zł to duża skala produkcji pozwoli uzyskać spory dochód. Chyba w tym kierunku ten biznes zmierza.
a ile Wam zostaje z tego interesu 1/3 moze 1/2?
Ze złotówki
Cześć,
To mój pierwsz post tutaj. Mam na imię Michał. Nie jestem rolnikiem. Jestem inżynierem. Zajmuję się statkami . Rolnictwo interesuje mnie bo jem i karmię rodzinę i chcę wiedzieć co jem itd i czy to zdrowe. Mam żone i dwujke dzieci.
No dobra. Pogadał a teraz po prośbę. Czy ktoś mi tu może pomóc wyjaśnić jak to jest ze sprzedaża mięsa bezpośrednio od rolnika?
1. Czy nasze chore prawo tego zabrania? Zakładam że tak ale nie jestem pewien tylko słyszałem.
2. Jak tak to czy zawsze trzeba oddawać świnię do ubojni? Czy może zabić świnię na gospodarstwie jakiś certyfikowany rzeźnik?
3. Czy jak weterynarz sprawdzi mięso i świnia została ubita w rzeżni albo jakkolwiek legalnie to czy mięso można sprzedać że tak powiem z domu?
4. O co chodzi ze skupami? Tzn. nie jestem pewien czy dobrze rozumiem ale większość mięsa na rynku idzie przez skupy? Czy tak jest?
Czy w takim razie chodowca musi iść do skupu czy można puścić mięso w obrót z ominięciem skupu. Np. bezpośrednio do restauracji albo na rynek do ludzi z ominięciem pośredników?
Cześć,
To mój pierwsz post tutaj. Mam na imię Michał. Nie jestem rolnikiem. Jestem inżynierem. Zajmuję się statkami . Rolnictwo interesuje mnie bo jem i karmię rodzinę i chcę wiedzieć co jem itd i czy to zdrowe. Mam żone i dwujke dzieci.No dobra. Pogadał a teraz po prośbę. Czy ktoś mi tu może pomóc wyjaśnić jak to jest ze sprzedaża mięsa bezpośrednio od rolnika?
1. Czy nasze chore prawo tego zabrania? Zakładam że tak ale nie jestem pewien tylko słyszałem.
2. Jak tak to czy zawsze trzeba oddawać świnię do ubojni? Czy może zabić świnię na gospodarstwie jakiś certyfikowany rzeźnik?
3. Czy jak weterynarz sprawdzi mięso i świnia została ubita w rzeżni albo jakkolwiek legalnie to czy mięso można sprzedać że tak powiem z domu?
4. O co chodzi ze skupami? Tzn. nie jestem pewien czy dobrze rozumiem ale większość mięsa na rynku idzie przez skupy? Czy tak jest?
Czy w takim razie chodowca musi iść do skupu czy można puścić mięso w obrót z ominięciem skupu. Np. bezpośrednio do restauracji albo na rynek do ludzi z ominięciem pośredników?
Inżynier to kiepski ,bo walisz błędy ortograficzne jak ta lala.
Jeżeli chodzi o tWOJE pytania -to weż rower pomiędzy nogi i pofatyguj się do pierwszego lepszego rolnika z Twojej okolicy i wszystko Ci wyjaśni w pięć MINUT!