FORUM
Witam!
Chodowałem 420sztuk świn w chodowli zamkniętej z tego 43 maciory 🙂 i pewnego dnia było przebićie prądu i cała chodowla sie skończyła a kredyt został 🙁 i po 4latach zastanawiam sie czy warto wracać do produkcji ogonków czy poczekać aż sie polepszy jeszcze ale w to wątpie?Chlewnia jest w pełni zmodernizowana,maciory,warchlaki są na rusztach a tuczniki na głębokiej ściółce.
nie warto życia marnować dla tak małej ilości by pośrednik się cieszył pozdrawiam
501133143
Nawet jeśli zdecydowałbyś się na rozpoczęcie produkcji w ciągu miesiąca to i tak pierwszego tucznika sprzedałbyś dopiero za rok ! Jakie ceny będą za rok nikt nie jest w stanie przewidzieć rynek ostatnio jest nie przewidywalny ! O kosztach deceduje parę istotnych rzeczy ,nie piszesz czy masz własne zboża a czasami to jedyna szansa na przetrwanie kryzysu ! Nie piszesz czy masz kasę na zakup loszek , następny kredyt ??
Natomiast z tego co napisałeś wynika że albo miałeś niską plenność albo/i duże straty w odchowie, bo od 43 macior powinieneś otrzymać w skali roku co najmniej 1000 szt prosiaka ! Tutaj szukałbym rezerw. Jeśli kupowac loszki to o wysokim statusie zdrowotnym aby przynajmniej przez parę lat mieć spokój z chorobami no i jakiejś wysokoplennej rasy !
Bardzo ważne jest też doswiadczenie i praktyka , dlatego każdemu młodemu który dopiero myśli o rozpoczęciu produkcji poleciłbym wyjazd do Danii czy Holandii chociażby na rok do pracy na solidną fermę i wtedy można myśleć jak to przełożyć na polską rzeczywistość !
Robert
Robek tyle tyle to on miał na stanie a nie sprzedał!
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
zboże własne mam a plenność to miałem dużą bo z jednej porodówki czyli 8 maciór miałem średnia 10.5 prosiaka a po drugie nowa chlewnia stoi pusta.Kolega ma racje ja miałem tyle świń na stanie,to nie byla wartość roczna.Z kasą jest problem bo drugiego kredytu to nie wezme bo ten zjadł mi 13 hektarów.
daj sobie luz z hodowla
poczekam jeszcze i zobacze jak będzie sie formowała cena na rynku.Do tej pory bawilem sie w warzywa i to też jest coraz mniej opłacalne.Najlepiej to wszystko zostawić a zacząć kraść może tak człowiek sie czegoś dorobi (żart).No ale jak mówi mój syn-Nie kradnij bo władza nie lubi konkurencji i żeby wybory mogły coś zmienić to były by zakazane .POZDRO DLA WSZYSTKICH FARMERÓW.