FORUM
ale wy pieprzycie..
ale wy pieprzycie..
Powiedział co wiedział..
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
ale problemy...swinie sie trzyma po to zeby zarobic interes jak kazdy inny i jak w kazdym innym trzeba ciac koszty w czasach kryzysu....
może ja jestem za młody i za bardzo dziecinnie jeszcze patrze na tą sprawę ale mnie też się wydaje że świnie powinno się traktować bardziej humanitarnie. Ja tego jeszcze nie traktuje jako biznes bo kasy w domu nie licze (mam 17 lat) ale przy świniach robię praktycznie wszystko i traktuję to bardziej jako "przyjemną pracę"
może ja jestem za młody i za bardzo dziecinnie jeszcze patrze na tą sprawę ale mnie też się wydaje że świnie powinno się traktować bardziej humanitarnie. Ja tego jeszcze nie traktuje jako biznes bo kasy w domu nie licze (mam 17 lat) ale przy świniach robię praktycznie wszystko i traktuję to bardziej jako "przyjemną pracę"
bardziej humanitarnie to znaczy jak??? moje maja dostep do swiezej wody, pasze tez maja caly czas kojce o powierzchni ok 15m2 (gleboka sciolka) sciele codziennie 2-3 paczkami slomy, pomieszczenie ma wentylacje i co wiecej im zrobisz????
po brzuszku pogłaskać rzeby się odbiło
na dobranoc bajkę opowiedziec
po brzuszku pogłaskać rzeby się odbiło
jak jednego ostatnio chcialem poglaskac strzykawka za uchem to mnie drugi w noge upier....takie niewdzieczniki......
Boze daj mi chociaz dobra zone na przyszlosc
ale wy pieprzycie..
Powiedział co wiedział..
Witam!
Pani Magdo, widzę, że dysponuje Pani ogromną energią, dużą wiedzą i wielką chęcią działania dla dobra zwierząt. I to jest OK.! Ale na polskiej wsi są dużo poważniejsze problemy niż cierpienie zwierząt...
Proponuje, aby Pani zajęła się na razie dwoma bardzo ważnymi sprawami:
1. coraz większą biedą i brakiem szans na normalne życie bardzo wielu wiejskich rodzin
2. wyrównaniem poziomu dopłat dla polskich rolników do tych, jakie mają rolnicy w tzw. „starej” Unii; te różnice „in minus” dla polskich rolników to pogwałcenie praw człowieka
Pozdrawiam,
Andrzej Konarkowski
Dobrze powiedziane Panie Andrzeju!
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
Witam!
Pani Magdo, widzę, że dysponuje Pani ogromną energią, dużą wiedzą i wielką chęcią działania dla dobra zwierząt. I to jest OK.! Ale na polskiej wsi są dużo poważniejsze problemy niż cierpienie zwierząt...
Proponuje, aby Pani zajęła się na razie dwoma bardzo ważnymi sprawami:
1.coraz większą biedą i brakiem szans na normalne życie bardzo wielu wiejskich rodzin
2.wyrównaniem poziomu dopłat dla polskich rolników do tych, jakie mają rolnicy w tzw. „starej” Unii; te różnice „in minus” dla polskich rolników to pogwałcenie praw człowieka
Szanowny Panie!
Otóż zacznę od tego, iż liczba organizacji działających na rzecz ludzi to ok. 90%-95% reszta to organizacje pro zwierzęce. To tyle na ten temat.
Po drugie - "brak szans na normalne życie" to jest duży problem i jak najbardziej się z tym zgadzam. Niemniej jednak w żaden sposób ten problem NIE usprawiedliwa złego traktowania zwierząt które niczemu nie są winne!
Wyrównywaniem dopłat niech się zajmą ludzie za to odpowiedzialni i do nich proszę swój apel skierować, ja "zajmuję się zwierzętami" więc działam w zupełnie innym sektorze. A to co się dzieje na fermach i ubojniach... Ciężko znaleźć odpowiednie słowa by opisać rzeczy które się tam dzieją. Zresztą Wy chyba wiecie o tym najlepiej..
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
Chciałam jeszcze dodać jedną rzecz: dopóki będzie się mówiło, że dbanie o dobro zwierząt to dziecinada, dopóki będzie się mówiło, że "są poważniejsze problemy niż cierpienia zwierząt" - to nic się nie zmieni. Trzeba zmienić świadomość ludzi i "uwrażliwić" ich. Wszak dbanie o słabszych nie jest oznaką słabości - to po prostu WSPÓŁCZUCIE! A skoro mamy czelność nazywać się istotami ROZUMNYMI to czy ciężko jest pojąć iż zwierzęta też CZUJĄ BÓL?!
Pozdr
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
to niech kolezanka mi powie co mam zmienic zeby moje swinki mialy lepiej.a maja tak chlewnia na 1200 szt 0,8 m na szt. Pelny ruszt 7 poidel na 35 sztuk wentylacja mechaniczna,jedzenia do usrania,chore leczone i przenoszone do izolatki jesli trzeba lancuchy do zabawy.to co bys jeszcze dodala bo gadac glupoty to kazdy umie tylko cos madrego to wam ekologom wymyślic to cieźko przychodzi.ale taka jest prawda ze wy swini na oczy nie widzíelíscie,wszystko wam smierdzi tylko schabowy na talerzu nie
to niech kolezanka mi powie co mam zmienic zeby moje swinki mialy lepiej.a maja tak chlewnia na 1200 szt 0,8 m na szt. Pelny ruszt 7 poidel na 35 sztuk wentylacja mechaniczna,jedzenia do usrania,chore leczone i przenoszone do izolatki jesli trzeba lancuchy do zabawy.to co bys jeszcze dodala bo gadac glupoty to kazdy umie tylko cos madrego to wam ekologom wymyślic to cieźko przychodzi.ale taka jest prawda ze wy swini na oczy nie widzíelíscie,wszystko wam smierdzi tylko schabowy na talerzu nie
Szanowny Panie!
Unikałabym tu nazwy "ekolog" - nie zależy mi na tytułach i nazwach. Nie wiem jak inni, ja mięsa nie jem od 10 lat także z tym "schabowym na talerzu" to byłabym ostrożna. Mi generalnie mięso "śmierdzi" - każde! Nie o tym tu jednak chciałabym rozmawiać bo to nie jest miejsce na to. A jeśli Pan akurat o swoje świnki dba - to super! Nie generalizuję a jedynie wiem z autopsji jak to wszystko "od kulis" wygląda. I wiem, że takich jak Pan - jest niewielu. Świnie widziałam, ba mogę podyskutować o tych zwierzętach jakkolwiek Pan chce.
A moje pytania i stwierdzenia nie są wzięte "z nikąd" - jeśli ktoś nazywa troskę o zwierzęta "głupotą" - jakkolwiek to brzmi, to jest to po prostu przykre.
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
Magdo wiesz ze krzywdzone są zwierzęta z autopsji to czym zajmowałaś się wcześniej zanim odsunęłaś od gęby kotleta
Magdo wiesz ze krzywdzone są zwierzęta z autopsji to czym zajmowałaś się wcześniej zanim odsunęłaś od gęby kotleta
Trochę kultury - to po pierwsze. Po drugie, wcześniej byłam dzieckiem - ot co - a jak wiadomo, nie od dziś, dzieciom nie pokazuje się scen z rzeźni, w ogóle nie mówi się im skąd wziął się kotlet na talerzu. Generalnie mięsa się u mnie w domu mało jadło, mogę na palcach policzyć ilość razy w życiu kiedy to jadłam wołowinę czy też wieprzowinę. Od 10 lat nie jem w ogóle mięsa - żadnego. Ale powtarzam to nie jest temat na rozmowę tu! Chcesz/chcecie pogadać o nie-jedzeniu mięsa - ok! Chętnie powiem "co i jak"! Natomiast mnie interesuje los zwierząt i ich dobrostan i jakkolwiek byście chcieli mnie i mi podobnych obrażać - musicie mieć ku temu powody. Pozdr
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
zapytam jeszcze nie było was stać na kotleta czy z wyboru nie jedliście bo może teraz wyładowujesz swoje frustracje z młodości
zapytam jeszcze nie było was stać na kotleta czy z wyboru nie jedliście bo może teraz wyładowujesz swoje frustracje z młodości
Jako osoba zajmująca się hodowlą trzody chlewnej - a zakładam że nią jesteś - oraz jako osoba jedząca mięso wszelkiego rodzaju (A ZAKŁADAM ŻE NIĄ JESTEŚ) - powinieneś wiedzieć iż cena mięsa jest NISKA w porównaniu z cenami soji i produktów tzw. "zdrowych", sera (tofu) i wielu wielu innych produktów używanych w diecie bezmięsnej. A czemu ceny mięsa są niskie wiemy oboje................
Tak więc jeśli masz ochotę na "utarczki słowne" to daruj sobie. Frustracja - hahahaha - dobre sobie. Co jak co, ale mięcho można kupić za tzw. "ostatni" grosz więc daruj sobie tego rodzaju dygresje bo są co najmniej niedorzeczne.
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
droga kolezanko Magdo....tu znaczna wiekszosc to chodowcy i czy uwazasz ze tacy ludzie nekaja specjalnie swinie? w ich interesach lezy zeby one byly zdrowe, dobrze i szybko utuczone wiec chyba staraja sie im zapewnic jak naklepsze warunki....
a co jak szczepie ze zlapie poskromem za ryj? robie to dla dobra swini....
ci ktorzy drecza zwiarzeta, u ktorych zwierzeta gloduja to debile bo mogliby je sprzedac i wziac za to kase....
Jesz tofu i margaryny i lasy równikowe niszczysz, przyczyniasz sie do wyginięcia pięknych i dzikich zwierząt, a ratujesz świnie .Wysokowatrościowe białko jest człowiekowi niezbęne, zwłascza w dzieciństwie i młodości.
To mięso, które możesz kupić za ostatnie grosze, mięsem wcale nazywać się nie powinno.
Jesz tofu i margaryny i lasy równikowe niszczysz, przyczyniasz sie do wyginięcia pięknych i dzikich zwierząt, a ratujesz świnie .Wysokowatrościowe białko jest człowiekowi niezbęne, zwłascza w dzieciństwie i młodości.
To mięso, które możesz kupić za ostatnie grosze, mięsem wcale nazywać się nie powinno.
Ale to mięso "za grosze" jednak je większość ludzi w PLi to "mięso za grosze" jednak mięsem się nazywa.. A proszę wytłumaczyć mi fakt powiązania sera tofu z lasami równikowymi i wymieraniem dzikich zwierząt bo chyba ktoś się tu zagalopował... Ja jestem za ochroną wszyskich istot żyjących i cierpiących, zarówno zwierząt jak i ludzi.
Co do świń - Świnie przewyższają inteligencją typowe 3-letnie dziecko. Są mądrzejsze od psów i nie odstępują im w przyjacielskości, lojalności i uczuciowości. W swoim naturalnym środowisku – nie na fermach przemysłowych – są towarzyskie, skore do zabawy i opiekuńcze. Zawierają przyjaźnie, moszczą posłania, odpoczywają na słońcu i chłodzą się w błocie. Długo by pisać, jak mówię - nie jestem laikiem mówiącym o rzeczach o których pojęcia nie mam! Widziałam wiele, i znam "te sprawy od kulis".
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
Do produkcji tofu potrzebne są pola uprawnew strefach klimatu gorącego, a jak wiadomo za wiele ich tam nie ma, więc wycina sie lasy.
Z czego pochodzi olej palmowy, stosowany do wyrobu margaryn nie muszę tlumaczyć.
Moje świnie żyją sobie bezstresowo, maciory z prosiakami to i na łączke sobie wychodzą, maja i bagienko, staram sie, aby mnie sie nie bały, gdyz bardzo to utrudnia pracę. Jak chce pani poprawy warunków hodowli, to niech pani zobaczy jak sa traktowane świnie zagranicznych fermach na terytorium Polski, czy też do gospodarstw w zachdniej Europie, skąd pochodzi to pseudo mieso za grosze i gdzie na masową skale stosuje sie antybiotyki, co sie w końcu musi odbić na zdrowiu zwierząt, ale i na naszym.
Pozdrawiam
Do produkcji tofu potrzebne są pola uprawnew strefach klimatu gorącego, a jak wiadomo za wiele ich tam nie ma, więc wycina sie lasy.
Z czego pochodzi olej palmowy, stosowany do wyrobu margaryn nie muszę tlumaczyć.
Moje świnie żyją sobie bezstresowo, maciory z prosiakami to i na łączke sobie wychodzą, maja i bagienko, staram sie, aby mnie sie nie bały, gdyz bardzo to utrudnia pracę. Jak chce pani poprawy warunków hodowli, to niech pani zobaczy jak sa traktowane świnie zagranicznych fermach na terytorium Polski, czy też do gospodarstw w zachdniej Europie, skąd pochodzi to pseudo mieso za grosze i gdzie na masową skale stosuje sie antybiotyki, co sie w końcu musi odbić na zdrowiu zwierząt, ale i na naszym.
Pozdrawiam
Do produkcji tofu - potrzeba jest soja, soje uprawia się również w Polsce. Jest droga bo jej uprawa jest kosztowna (roślina ta - z rodziny strączkowatych - potrzebuje dużo ciepła i gleby bogatej w składniki odżywcze, na Podlasiu np. prod. się soję). Co do margaryn - prod. się też margaryny z oliwy z oliwek. Tak więc nie jest to takie "zero-jedynkowe".
Co do ferm - niedawno gigant przodujący w produkcji wieprzowiny w USA - Smithfields Food zainteresował się Polską i chce wprowadzać swoje metody chowu u nas. Z tego co wiem podpisane Smithfields Food ma swoje udziały np. w Sokołowie. A jakie są warunki i metody chowu w Smithfields Food - większość wie lub wiedzieć powinna..
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
Magda zarzucasz mi brak kultury a niby czym się ona przejawiła
zanim odsunęłaś od gęby kotleta
To nie było zbyt miłe, ot co..
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
a gdzie tu problem widzisz co jest złego w słowie kotlet
a gdzie tu problem widzisz co jest złego w słowie kotlet
Wiesz, nie zgrywaj cwaniaka bo nie idzie Ci to.
"Not following the crowd is the way to arrive everywhere.."
a może o słowo gęba ale to chyba nie jest przejaw braku kultury
Soja ma swoje zalety, ale ma i wady. Dieta nie może być opata tylko na niej. Moze być też uprawiana jedynie na połódniu naszego kraju, jest jescze groch, fasola, łubin, ale z nimi tez nie można przesadzać(toksyny).
Moze jestem niedoinformowany, ale uważam, że próba zapewnienia polskiemu narodowi jedynie białka roślinnego wiazałaby sie z niekarzystna sytacją agralną i zwielokrotniniem nakładów na rolnictwo, ale i wiekszym zanieczyszczemiem , nie obyłoby sie pewnie i bez powszechności GMO, ale to nic my sami byśmy ewentualnie mogli sobie kupić, ale co by sie stało, gdyby wszyscy tak chcieli????
Przykład. W Chinach jest pół miliarda świń żywionych głónie odpadkami. Co by sie stało, gdyby Chińczycy przerzucili się na inne zródła białka.
Mniejsza o świnie. mają podobna dietę jak człowiek, wieć na dobrą sprawe czlowieka można by w miejsce świni wsadzić. Na świecie jest jednak duzo więcej przeżuwaczy, żywiacych sie pokarmem dla człowieka praktycznie bezwartościowym. wielkie obszary pastwisk nic by nie były warte, byłyby za suche na uprawę lub chemizacja, paliwa, wyginięcielicznych gatunków, cuda niewidy
Kolejna rzecz. Daleko na północy ludzie uzależnili by sie od dostaw białka z południa, nie mogąć hodować i zabijać np. reniferów.
Idąc dalej. Człowiek jest częścia natury, a tam jedni zjadaja drugich, niech pani przestawi lwa na trawę lub bliżej szympans czy nawet świnia jedzą pokarm roślinny, ale też polują, białko zwierzęce też jest im potrzebne. Jak pani nie wierzy, niech pani zostawi kurę ze świniami.
Moim skromnym zdaniem: Wszystkiego po truchu, bo co za dyżo to nie zdrowo. Na śniadanie zjem kromkę chleba z soją, suchą lub z masłem bądź smalcem, margaryny nie zniese, bo to trucizna. na obiad kiełbasę (w piątek zupę na kompocie) , kapustę i ziemniaki, ew. bataty czy tam co kto lubi, a na kolację ser, mleko, garść owsa i łyżkę cukru.
O sie rozpisałem, a miałem uczyć się na maturę.