FORUM
Oprosiła mi się loszka w wtorek i od tamtego czasu praktycznie nie je, nie pije i wstać nie chce. Ma 10 prosiąt oprosiła się sama, łożysko przyszło. Leki dostała od weta i jeszcze o de mnie antybiotyki i na jedzenie. Jak wstanie to sztywno idzie i tylnie nogi ma złączone i tak myśle czy coś jej się tam w środku nie stało, bo prosięta były doś duże ale teraz zmizerniały i dokarmiam je preparatem mlekozastępczym. I teraz co jej może być czy nie zostało jakieś prosie czy co? Pozdrawiam
Reke zakasaj i sprawdz czy sie jakis nie ostał, a wet nie sprawdzał???????
Reke zakasaj i sprawdz czy sie jakis nie ostał, a wet nie sprawdzał???????
On jej nawet nie widział
Wode pije? ma gorączke?
Jak pije i nie gorączkuje wrzuć jej do koryta prestarter i zalej colą.
Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja w linii prostej
Spptch@wp.pl
Zawołaj chłopie weta i nie morduj gada i siebie
jak miała ładne prosięta to ją wyczerpały a na dodatek poród ją wypompował , glukoza , wapno ,coś żeby jej flakami poruszało i oksytocyna żeby było czym karmić
jak by jej coś zostało w brzuszku to by parła , albo po tylu dniach zdechła
Wode pije goraczke miała ale juz dzisiaj rano zaczeła jeść jest nadzieja no oksytocyne daje, mleko miała o dziwo ale juz nie takiej jakosci i prosieta chudły no zobaczymy co bedzie dalej. Dzieki
Ja mam problem podobny. Locha kilka dni przed oproszeniem już przestała jeśc, ale to tłumaczę bardzo dużym płodem (17 sztuk). Miałem już podobne sytuacje. Natomiast dzisiaj mija 5 dzień po porodzie i dalej jedzenie ją nie intersuje. Poród bez komplikacji, łożysko ładnie odeszło, cały poród trwał około 4-5 godzin. Systematycznie komtroluje temp. i maciora nie gorączkuje, ani nie gorączkowała. Temp. najczęściej w przedziale 38.0-38.5. Próbowałem z colą, mlekiem dla prosiąt i ogólnie cuda na kiju - nic z tego. Jutro planuję jej jeszcze spacer na świeżym powietrzu urządzic. Macie jeszcze jakieś sposoby?
Generalnie, podobne problemy zaczynają się u mnie nasilac i nie wiem w czym może tkiwc problem. Dodam, że jakieś 12-14 dni temu, przez chlewnie przetoczył się kilkudniowy kaszel, dotyczyło to wszystkich grup, od prosiąt po lochy. Wtedy było to bez wpływu na apetyt i świnie zachowywały się "normalnie" poza tym, że kasłały.
Ja też ją wyprowadzałem na powietrze troche poryje sobie. A wode jej dawałem z cukrem i mlekiem do prosiąt, no ale teraz zaczeła już pomału jeść i spróbuj jej dać jeszcze jabłko.