bn_CA_kredyt-Agro-042025-1200x250
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
biopoint1200
004 AG-PROJEKT 2025-04a

Perspektywy produkc...
 
Notifications
Clear all

Perspektywy produkcji prosiąt w Polsce

112 Posty
35 Users
0 Reactions
146.8 K Widok
(@turbogrocho49)
Posty: 2210
Noble Member
 

nie pisze glupot, tak mi powiedzial kolega ze tyle go kosztowalo, budowal budynek od podstaw, i klamek pozlacanych wcale tam nie ma.

 
Opublikowany : 2010-02-07 14:23
lukas1982
(@lukas1982)
Posty: 3104
Famed Member
 

U mnie budowa 2007 rok
Porodówka (razem 32 kojce-półruszt)+odchowalnie+ogrzewanie podłogowe 460000

Rok 2010
Modernizacja sektora krycia na 48 stanowisk koszt ok 60 000
+modernizacja kojców grupowych - koszt ok 50 tys
+ modernizacja loszkarni 35 tys

= 605 000/115= 5 260 zł na lochę.

Gdybym zamiast modernizacji budował nowe (krycie+loszkarnia+kojce grupowe do loch) koszt zwiększyłby się o ok 350 tys

Czyli
955 000 / 115 = 8300zł na lochę

W wyposażeniu bez paszociągów wszędzie na półruszcie.

Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja :) w linii prostej
Spptch@wp.pl

 
Opublikowany : 2010-02-07 14:53
(@baraki)
Posty: 4390
Famed Member
 

No nie zgodze sie że mało wiem bo niedawno budowałem chlewnię (był nawet artykuł w TCH) więc pewne doświadczenie posiadam, a o kosztach to lepiej czerpac wiedze pytając producentów materiałów i wykonawców a nie z artykułów prasowych, np ostatnio sa duże przeceny na materiały budowalne i koszty sprzed roku nijak się maja do obecnej sytuacji.

Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207

 
Opublikowany : 2010-02-07 15:43
jelonek
(@jelonek)
Posty: 362
Reputable Member
 

widziałem tą budowę bodajże TCH 2/2009 budować na głęboką sciółkę a na ruszta kolosalna różnica, nawet klap do wentylacji nie było przegrody z desek topolowych jeśli nawet będą klapy to pewnie regulowane ręcznie także kilka takich różnic i robi się kasa

p.s jakoś glazury na ścianach tam nie było

 
Opublikowany : 2010-02-07 16:01
(@baraki)
Posty: 4390
Famed Member
 

Są różne rozwiązania i różne koszty, np. jak robiłem wentylacje to jedna z firm wyceniła koszt na 20 tyś, ale ja nie miałem tyle kasy więc poszukałem tanich kominów, do tego chińskie wentylatory po 250zł/szt (zamiast 1000), do tego niedrogie sterowniki (500zł/szt zamiast 1400) i koszt zamknął się w 10tyś.
Przy odrobinie wysiłku zaoszczędziłem 50%, jeśli dokładnie przeanalizowac każdy element budowy pod względem kosztów to można naprawde nieźle je ograniczyć.

Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207

 
Opublikowany : 2010-02-07 18:30
jelonek
(@jelonek)
Posty: 362
Reputable Member
 

barak
ja wiem że można zaoszczędzić ale na wentylacji to raczej się nie oszczędza bo to procentuje czasem juz po pierwszym rzucie
p.s mam sterowniki za 700zł i za 1500 przy tych za 700 przy zmiennej pogodzie musisz ciągle nadzorować ich działanie

 
Opublikowany : 2010-02-07 19:34
(@baraki)
Posty: 4390
Famed Member
 

To ciekwe z tymi sterownikami co piszesz, napisz dokładnie czym sie różnia te za 1500 od tych za 700 że takie róznice w działaniu.
Moje maja funkcje regulacji temperatury,płynna regulacja obrotów, przewietrzania, sterowania klapami wlotów, ogrzewania (podłączam pod nie nagrzewnice), alarm, i wszystko działa bez zarzutu!

Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207

 
Opublikowany : 2010-02-08 15:22
(@krzysztof11)
Posty: 163
Estimable Member
 

Ja inwestowałem i inwestuję w obiekty inwentarskie . Najlepiej kupować wszystko od producenta jak towar przejdzie przez pośrednika to cena już jest dużo wyższa.Trzeba się interesować i dużo szukać.

 
Opublikowany : 2010-02-10 23:36
(@aconar)
Posty: 459
Reputable Member
 

Witam!

Przecież w Polsce już działają takie firmy, które zajmują się sprzedażą warchlaków, zarówno importowanych z Danii czy Holandii, jak i produkowanych w Polsce.
Jak w każdym interesie (biznesie) producent warchlaków musi się dogadać z taką firmą i jeśli obie strony uzgodnią warunki (wielkość partii, masa ciała, wyrównanie, cena sprzedaży, certyfikaty zdrowotności i inne), to interes może działać.
Warto też uzgodnić, kto będzie ponosił ryzyko ewentualnych strat, jeśli sprzedaż warchlaków załamie się! Nie wyobrażam sobie, aby Holendrzy czy Duńczycy nie mieli tego problemu uzgodnionego!!!
W końcu w drobiarstwie też raz jest dobra koniunktura na pisklęta, a potem jest gorzej - a mimo to produkcja piskląt cały czas trwa. Więc jakoś można to rozwiązać...

Jeśli można prosić, to niech przedstawiciele takich firm podadzą trochę więcej praktycznych informacji na FORUM.

Pozdrawiam,
Andrzej Konarkowski

 
Opublikowany : 2011-08-09 11:32
(@stan1069o2-pl)
Posty: 5315
Illustrious Member
 

Normalny czlowiek niezarezykuje i niezainwestuje grubej kasy w hodowlle prosiat/warchlakow dlaczego?
1 genetyka kosztuje
2 budynki /wyposazenie
3 energia
4 zeby osiagac dobre wyniki =niepszespane noce /duza wiedze i doswiadczenie
5 pod kazdego odbiorce prosiat inny program szczepien
6 jak przyjdzie czas w ktorym sie nieoplaca tuczyc prosiat nikt nie odbiera robi sie ciasno =loszka ktora kosztowa w ok.1000 idzie za 300 ,prosie za grosze a inwestor oczekuje na pana pod krawatem ktory zaopiekuje sie mieniem chodliwym.

 
Opublikowany : 2011-08-09 23:56
 abc
(@abc)
Posty: 15
Active Member
 

Admin ma rację.Jednak lepiej byłoby gdyby nikt nie pośredniczył między sprzedającym a kupującym.Wszystko kwestia dogadania.
Jestem chętny na zakup warchlaka z polskiej fermy.+/-100 szt. miesięcznie.
PW jakby co.

 
Opublikowany : 2011-08-10 08:38
(@navaho13)
Posty: 570
Honorable Member
 

JA też jestem chętny na warchlaka. około 50szt miesięcznie. wiadomość na pw.

... mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz...

 
Opublikowany : 2011-08-11 17:04
(@gofer)
Posty: 235
Estimable Member
 

Witam!

Przecież w Polsce już działają takie firmy, które zajmują się sprzedażą warchlaków, zarówno importowanych z Danii czy Holandii, jak i produkowanych w Polsce.
Jak w każdym interesie (biznesie) producent warchlaków musi się dogadać z taką firmą i jeśli obie strony uzgodnią warunki (wielkość partii, masa ciała, wyrównanie, cena sprzedaży, certyfikaty zdrowotności i inne), to interes może działać.
Warto też uzgodnić, kto będzie ponosił ryzyko ewentualnych strat, jeśli sprzedaż warchlaków załamie się! Nie wyobrażam sobie, aby Holendrzy czy Duńczycy nie mieli tego problemu uzgodnionego!!!
W końcu w drobiarstwie też raz jest dobra koniunktura na pisklęta, a potem jest gorzej - a mimo to produkcja piskląt cały czas trwa. Więc jakoś można to rozwiązać...

Jeśli można prosić, to niech przedstawiciele takich firm podadzą trochę więcej praktycznych informacji na FORUM.

Jestem producentem prosiąt i z doświadczenia wiem, że najzdrowsze jest porozumienie miedzy producentem prosiąt i producentem tucznika. Dochodowość w tej branży jest niewielka w porównaniu do inwestycji jakie trzeba poczynić więc wyeliminowanie pośrednictwa służy obu zainteresowanym stronom. O niskiej dochodowości świadczy chociażby spadek liczby loch w Polsce.
vide: http://www.rolpetrol.com.pl/wiadomosci/ ... eci-w-dol/

Mankamentem, jak to w Polsce bywa i jest uczciwość stron i dotrzymywanie umów. Nie ma problemów, jeżeli koniunktura jest dobra. Gorzej, jak cena za tucznika leci na dół, lub w ofercie pojawiają się tańsze z jakiegoś powodu prosięta z importu. Wtedy cała współpraca bierze w łeb. Pojwiają się "konieczności remontu chlewni", "jakaś dziwna choroba, duże upadki", bądź inny "brak pieniędzy, bo zakład nie zapłacił". Dziwne, że przy dobrej koniunkturze coś takiego nie ma miejsca. Producent prosiąt zostaje później z patrią np 800 prosiąt, z którymi nie ma co robić.
Rozmawiając z rolnikami w Holandii produkującymi prosięta wiem, że mają między sobą umowy i skrupulatnie się z nich wywiązują. Zachowują się względem siebie tak, jakby ciągnęli jeden wóz. Dostosowują się z profilaktyką do siebie i interes cyka wszystkim. Tylko jakieś resztki trafiają na giełdę, skąd trafiają do przypadkowych odbiorców.
To, co nas jeszcze odróznia od zachodu to brak dobrze zorganizowanej giełdy, czy przepływu informacji pomiedzy rolnikami. Bo jak ocenić fakt, że nawet na tym forum przeplatają się posty "szukam polskich prosiąt i nie mogę znaleść", z postami "sprzedam prosięta".

 
Opublikowany : 2011-08-26 20:48
(@nemezis)
Posty: 2489
Noble Member
 

[Rozmawiając z rolnikami w Holandii produkującymi prosięta wiem, że mają między sobą umowy i skrupulatnie się z nich wywiązują. Zachowują się względem siebie tak, jakby ciągnęli jeden wóz. Dostosowują się z profilaktyką do siebie i interes cyka wszystkim.".

Byc moze dlatego iz tam sie liczy cena koncowa [za tucznika] miedzy nimi.Dlaczego-bo czy zysk czy strata jest to dzielone na obu .

 
Opublikowany : 2011-08-26 22:11
(@gofer)
Posty: 235
Estimable Member
 

Byc moze dlatego iz tam sie liczy cena koncowa [za tucznika] miedzy nimi.Dlaczego-bo czy zysk czy strata jest to dzielone na obu .

Nie jest problemem cena tylko fakt nie wstawienia następnego rzutu prosiąt na tucz ze względu na przewidywane ryzyko cenowe. Nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekiwał by, że za 25 kilowego prosiaka dostanie 65% ceny tucznika 115kg. Z cenami można się dogadać.

 
Opublikowany : 2011-08-27 08:57
(@luk2782)
Posty: 54
Trusted Member
 

Na dzien dzisiejszy produkuje w cyklu zamknietym przy stadzie 80 loch. posiadam ponad 110ha wiec mam spore prawie 100% zaplecze paszowe. Postanowiłem zmodernizowac porodówke bo dotychczasowa jest archaiczna. na poczatku chciałem tylko na te 80 loch lecz ze wzgledu na jednakowe wymogi biurokracji(decyzje raporty pozwolenie itd) postanowiłem wybudowac porodówke która obsłuzy 250 loch (na razie stan surowy) ale zeby to pomieścic bede zmuszony sprzedawac prosiaka a nie tucznika.
Teraz sie tak zastanawiam i pytam (na razie teoretycznie) czy ktos z rolników prowadzacych tucz w cyklu otwartym bedzie zainteresowany kupnem prosiat krajowych (genetyka TOPIGS czyli to samo co z Holandii)?
jezeli chodzi o status zdrowotny to prosieta po szczepieniach na myco, rózyce, zzzn reszta nie obecna. przestawienie sie na produkcie prosiat bedzie wymagało modernizacji dotychczasowych budyków. według moich kalkulacji bedzie to duzo taniej niz wybudowanie nowych od podstaw. mniejszy kredyt, własne zaplecze paszowe dla loch = mniejsze obciązenie wazne zwłaszcza w okresie dekoniunktury

 
Opublikowany : 2011-12-11 19:51
 arek
(@arek)
Posty: 3793
Famed Member
 

prędzej czy później będziesz musiał zainwestować w tuczarnie

 
Opublikowany : 2011-12-11 20:10
lukas1982
(@lukas1982)
Posty: 3104
Famed Member
 

Na dzien dzisiejszy produkuje w cyklu zamknietym przy stadzie 80 loch. posiadam ponad 110ha wiec mam spore prawie 100% zaplecze paszowe. Postanowiłem zmodernizowac porodówke bo dotychczasowa jest archaiczna. na poczatku chciałem tylko na te 80 loch lecz ze wzgledu na jednakowe wymogi biurokracji(decyzje raporty pozwolenie itd) postanowiłem wybudowac porodówke która obsłuzy 250 loch (na razie stan surowy) ale zeby to pomieścic bede zmuszony sprzedawac prosiaka a nie tucznika.
Teraz sie tak zastanawiam i pytam (na razie teoretycznie) czy ktos z rolników prowadzacych tucz w cyklu otwartym bedzie zainteresowany kupnem prosiat krajowych (genetyka TOPIGS czyli to samo co z Holandii)?
jezeli chodzi o status zdrowotny to prosieta po szczepieniach na myco, rózyce, zzzn reszta nie obecna. przestawienie sie na produkcie prosiat bedzie wymagało modernizacji dotychczasowych budyków. według moich kalkulacji bedzie to duzo taniej niz wybudowanie nowych od podstaw. mniejszy kredyt, własne zaplecze paszowe dla loch = mniejsze obciązenie wazne zwłaszcza w okresie dekoniunktury

Pozdrawiam kolegę :lol:
otóż panowie 250 loch w cyklu otwartym mieści się 210 DJP, jakby cykl zamknąć to wskaźnik został by przekroczony a wtedy klops.
A ciekawe kiedy kolega zaprosi na parapetówkę tej porodówki :D
Pozdrawiam.

Martinus (ur ok 1790r) -> Mateusz -> Wawrzyn -> Wojciech -> Jan -> Zdzisław -> No i ja :) w linii prostej
Spptch@wp.pl

 
Opublikowany : 2011-12-11 20:50
(@baraki)
Posty: 4390
Famed Member
 

Na dzien dzisiejszy produkuje w cyklu zamknietym przy stadzie 80 loch. posiadam ponad 110ha wiec mam spore prawie 100% zaplecze paszowe. Postanowiłem zmodernizowac porodówke bo dotychczasowa jest archaiczna. na poczatku chciałem tylko na te 80 loch lecz ze wzgledu na jednakowe wymogi biurokracji(decyzje raporty pozwolenie itd) postanowiłem wybudowac porodówke która obsłuzy 250 loch (na razie stan surowy) ale zeby to pomieścic bede zmuszony sprzedawac prosiaka a nie tucznika.
Teraz sie tak zastanawiam i pytam (na razie teoretycznie) czy ktos z rolników prowadzacych tucz w cyklu otwartym bedzie zainteresowany kupnem prosiat krajowych (genetyka TOPIGS czyli to samo co z Holandii)?
jezeli chodzi o status zdrowotny to prosieta po szczepieniach na myco, rózyce, zzzn reszta nie obecna. przestawienie sie na produkcie prosiat bedzie wymagało modernizacji dotychczasowych budyków. według moich kalkulacji bedzie to duzo taniej niz wybudowanie nowych od podstaw. mniejszy kredyt, własne zaplecze paszowe dla loch = mniejsze obciązenie wazne zwłaszcza w okresie dekoniunktury

Produkcja prosiąt to teoretycznie intratny biznes pod warunkiem że masz twarde nerwy, inaczej szybko osiwiejesz jak większość dużych producentów prosiaka.

Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207

 
Opublikowany : 2011-12-11 21:29
(@brzydal)
Posty: 1804
Noble Member
 

w połowie listopada postanowiłem sprzedać 150 warchlaków 30 kilogramowych duński wtedy był około 250 netto ja za swoje chciałem 240 brutto genetyka ta sama co duńskie szczepione na cirko zdrowe jak mi zaczeli dzwonić a marudzić, a za drogie, a za mało, a zadużo największym problemem była cena więc ich nie sprzedałem i tak mysle że na dłuższą metę sprzedajac warchlaki dostał bym conajmiej nerwicy juz wole tucznika sprzedawac dzwonie ustalamy cene termin odbioru i tyle są jasno określone zasady jest cena sugerowana na forum można sie do niej odnieśc może warto było by na forum obmysleć przelicznik ceny tucznika na cenę warchlaka

Sprzedam 200-250 warchlaków około 10 listopada 511485114

 
Opublikowany : 2011-12-11 23:21
(@stan1069o2-pl)
Posty: 5315
Illustrious Member
 

Na dzien dzisiejszy produkuje w cyklu zamknietym przy stadzie 80 loch. posiadam ponad 110ha wiec mam spore prawie 100% zaplecze paszowe. Postanowiłem zmodernizowac porodówke bo dotychczasowa jest archaiczna. na poczatku chciałem tylko na te 80 loch lecz ze wzgledu na jednakowe wymogi biurokracji(decyzje raporty pozwolenie itd) postanowiłem wybudowac porodówke która obsłuzy 250 loch (na razie stan surowy) ale zeby to pomieścic bede zmuszony sprzedawac prosiaka a nie tucznika.
Teraz sie tak zastanawiam i pytam (na razie teoretycznie) czy ktos z rolników prowadzacych tucz w cyklu otwartym bedzie zainteresowany kupnem prosiat krajowych (genetyka TOPIGS czyli to samo co z Holandii)?
jezeli chodzi o status zdrowotny to prosieta po szczepieniach na myco, rózyce, zzzn reszta nie obecna. przestawienie sie na produkcie prosiat bedzie wymagało modernizacji dotychczasowych budyków. według moich kalkulacji bedzie to duzo taniej niz wybudowanie nowych od podstaw. mniejszy kredyt, własne zaplecze paszowe dla loch = mniejsze obciązenie wazne zwłaszcza w okresie dekoniunktury

Luk wchodzisz z deszczu pod rynne a ta archaiczna poroduwke bedziesz milo wspominal .Tucznika zawsze sprzedasz a warchlaka czasami za darmo nikt niechce ale to jest moje zdanie a zrobisz jak uwazasz .

 
Opublikowany : 2011-12-12 15:33
(@andrzej-guzik)
Posty: 867
Prominent Member
 

Na dzien dzisiejszy produkuje w cyklu zamknietym przy stadzie 80 loch. posiadam ponad 110ha wiec mam spore prawie 100% zaplecze paszowe. Postanowiłem zmodernizowac porodówke bo dotychczasowa jest archaiczna. na poczatku chciałem tylko na te 80 loch lecz ze wzgledu na jednakowe wymogi biurokracji(decyzje raporty pozwolenie itd) postanowiłem wybudowac porodówke która obsłuzy 250 loch (na razie stan surowy) ale zeby to pomieścic bede zmuszony sprzedawac prosiaka a nie tucznika.
Teraz sie tak zastanawiam i pytam (na razie teoretycznie) czy ktos z rolników prowadzacych tucz w cyklu otwartym bedzie zainteresowany kupnem prosiat krajowych (genetyka TOPIGS czyli to samo co z Holandii)?
jezeli chodzi o status zdrowotny to prosieta po szczepieniach na myco, rózyce, zzzn reszta nie obecna. przestawienie sie na produkcie prosiat bedzie wymagało modernizacji dotychczasowych budyków. według moich kalkulacji bedzie to duzo taniej niz wybudowanie nowych od podstaw. mniejszy kredyt, własne zaplecze paszowe dla loch = mniejsze obciązenie wazne zwłaszcza w okresie dekoniunktury

Z profilaktyki jeszcze musiał byś dorzucić cirko i może rozrostowe zapalenie jelit, podobno jest też szczepionka na dyzenterie ale w polsce chyba jeszcze niedostępna, może jeszcze coś więcej, bo to że ty tego nie masz nie znaczy że nie będzie tego u kogoś kto się u ciebie zaopatrzy a wtedy stwierdzi że masz syf nie prosiaka bo jeżeli zdrowe zetkną się z tymi patogenami to masakra, a tak zabezpieczone i możesz sobie dobrą markę wyrobić.

 
Opublikowany : 2011-12-12 17:03
(@luk2782)
Posty: 54
Trusted Member
 

Witaj Lukasz!
Parapetówa bedzie ale w kameralnym gronie czuj sie zaproszony :D
O DJP sie nie martwie to jest do przejscia. Zastanwaiam sie czy cos zdziałam na rynku prosiat partia około 130 prosiąt. Jesli nie to znowu inwestycja w tuczarnie :? znowu inwestycja. bardziej kreci mnie rozród czuje sie w tym dobrze lubie zajmowac sie lochami chociaz jest to czasochłonne. w okolicy jest tuczarnia do kupna około 1100 miejsc tuczowych moze by ja nawet wydzierzawił ale wymaga inwestycji w wentylacje i paszociagi.
Co do szczepien to mysle ze dodatkowe warto uzgadniac z odbiorca.
Co do porodówki to tej "archaicznej" na płytkiej sciółce bez wentylacji z ogrzewaniem w postaci promienników bez mozliwosci CPP-CPP bez dezynfekcji na PEWNO nie bede załował.
Ja nie mam innego żródła dochodu tylko trzoda no moze jeszcze burak i rzepak ale to tylko "łamacze płodozmianu" taka "13" to wszystko.
Budynki którymi mozna maksymalnie wykorzystac na 250 loch kazda ilości na tucznika powyzej tego co mam na dzis nie zmieszcze. Nie chce pozostac na 80 lochach bo to krok wstecz a skakanie o 10-20 czy 50 loch to duzo przeróbek wielekrotnych modernizacji itd
dylemat nadal pozostaje ten sam pozostac przy prosietach to czy uda sie je sprzedac czy beda atrakcyjne dla potencjalenego klienta? czy pozostac przy cyklu zamknietym i pooniesc wieksze koszty inwestycji a pózniej koszty wachan cenowych zywienia? takiej armii swin nie wykramie swoim zbozem nawet w 50% jak sie nie obrócisz d... z tyłu :) nie ma nic bez ryzyka!

 
Opublikowany : 2011-12-12 19:22
(@baraki)
Posty: 4390
Famed Member
 

luk2782 w Polsce na rynku prosiąt panuje kompletna anarchia, niema zadnych praw i zasad, zadnej organizacji. Oczywiście można na upartego w tym funkcjonować, niektórzy daja rade, tylko pytanie po co? Z jednej strony specjalizując się w konkretnym kierunku upraszczasz proces produkcji ale w to miejsce komplikujesz sobie i to poważnie sprzedaż tej produkcji.

Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207

 
Opublikowany : 2011-12-12 19:45
(@brzydal)
Posty: 1804
Noble Member
 

luk tak na próbę aby skosztować tego co cie czeka daj gdzieś ogłoszenie do gazety że niby masz na sprzedanie partie warchlaków zobaczysz kto bedzie do ciebie dzwonił i ile ci będą oferować

Sprzedam 200-250 warchlaków około 10 listopada 511485114

 
Opublikowany : 2011-12-12 20:11
(@maciej21)
Posty: 117
Estimable Member
 

brzydal....z ta gazeta to przesadziłeś :D ...będą dzwonić ...pytac i dziwić za co tyle żądasz ...!!! wiem coś o tym...co nie sprzedam to ogłoszę i naprawdę nudzi się odbierać telefony i słyszysz wciąż to samo... także tylko stałego, konkretnego i najważniejsze "znajacego sie na rzeczy" odbiorce !!!

 
Opublikowany : 2011-12-12 22:31
(@brzydal)
Posty: 1804
Noble Member
 

maciej z tym "stałym konkretnym i rzeczowym odbiorcą " jest jak z yetti podobno ktos go widział :lol: a jak bedzie caena słaba na tuczniki to nigdy nie ma pewnosci czy i ten stały nie zrobi przerwy w produkcji

Sprzedam 200-250 warchlaków około 10 listopada 511485114

 
Opublikowany : 2011-12-12 22:52
(@mietko75)
Posty: 3303
Famed Member
 

Jak ten stały zrobi przerwę przy tanim tuczniku , to ja te prosięta kupię. :wink:
Gdy tucznik jest tani , to i prosiaki też i w takich momentach trzeba robić wstawienia .
Tanio kupisz , drogo sprzedaż i odwrotnie .

 
Opublikowany : 2011-12-13 07:31
(@pablo80)
Posty: 1507
Noble Member
 

Borszyn Wielki to niedaleko mieszkamy, jakieś 50 km. Sam na próbe bym wziąl od Ciebie, ale po nowym roku dopiero. Masz jakiś pojazd do przewożenia bo żadko kto ma, zresztą jak Ci się zaczną jakimś niewiadomo czym, niewiadomo czy wydezynfekowanym kręcić po farmie to lepiej pogonić takich. No najgorsze są te wachania, a każdy myśli że prosiak to powietrzem wyżyje do 30 kg czy do ilu tam hodujesz. Ja bym się w zamykaniem tego tuczu nie pchał, jak lubisz prace przy maciorach i chcesz taką inwestycje zrobić to lepiej przy tym zostań i szukaj dobrych konkretnych odbiorców na prosiaka, którzy w kryzysie się nie wypną. A dlaczego nie zamykać - zapytaj dobrego weterynarza dlaczego nie zamykać. A jak Ci powie że to nie problem to szukaj innego bo znaczy że chce jak najwięcej na Tobie zarobić, a nie żebyś Ty zarabiał.

 
Opublikowany : 2011-12-13 09:33
(@luk2782)
Posty: 54
Trusted Member
 

Tez tak mysłaem z tym ogłoszeniem ale teraz jest ssanie na prosieta wiec nie bedzie to adekwatne do dłuzszego okresu. chociaz wysłuchac tych samych chetnych rzecz bezcenna :) ostatnio spotkałem dwóch producentów tucznika jak ich podpytałem to obu interesowała by stała wspópraca bardziej niz genetyka interesował ich status zdrowotny a bardziej profilaktyka w chlewni. jeden takze zapytał sie o transport niestety trasportu nie posiadam. obydwaj jeden do tuczu kupuje grupy ok 100 a drugi ma tucz na 900 stanowisk ale nie wyciagłem z niego jakie partie kupuje. rozmawiałem takze ze swoim weterynarzem pytałem sie czy ci z cyklem otwartym kiedy jest mocny dołek swinski zaykaja kramik mówił ze jedni ci mniejsi skoczkowie tak a ci bardziej stali w uczuciach zmiejszaja stany. Tak czy owak w dobie kryzysu na mniejsza lub wieksza skale bede potrzebował "awaryjne" miejsca tuczu pół biedy jak trzeba dotuczyc w okresie około letnim prosta wiata troche twórczości i mozna cos na cito zrobic ale gorzej w okresie około zimowym bo utrzmywanie tuczarni nie ma sesnu tylko na okresowe tucze. Wydaje mnie sie ze podstawa bedzie współpraca z najblizszymi i najbardziej stabilnymi producentami tuczników jezeli towar bedzie dobry to w okresie kryzysu tego towaru trudnego do zbycia bedzie niewiele

 
Opublikowany : 2011-12-14 19:45
Strona 3 / 4
Share:

350x470_baner_dsm-firmenich
350x470_baner_dsm-firmenich

Slide
biopoint1200
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_pig_at
template (2)
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.